O. Destivelle: Rosjanie nie muszą się obawiać katolików
Spotkanie papieża z patriarchą moskiewskim stało się możliwe dzięki intensywnym kontaktom między Watykanem a Patriarchatem - przyznał o. Hyacinthe Destivelle OP, odpowiedzialny w Papieskiej Radzie Popierania Jedności Chrześcijan za stosunki ze słowiańskimi Kościołami prawosławnymi.
W rozmowie z Radiem Watykańskim stwierdził, że Rosyjski Kościół Prawosławny przekonał się, że katolicy nie są zainteresowani ani prozelityzmem w Rosji, ani powrotem do uniatyzmu, czyli przeciąganiem części wiernych prawosławnych na stronę katolicką z zachowaniem ich obrzędów i języka liturgicznego.
Francuski dominikanin, który wcześniej przez wiele lat pracował w Rosji, wspomniał też o wizytach szefa tego urzędu kard. Kurta Kocha w Moskwie. Zapewnił ponadto, że spotkania tego pragnął sam patriarcha Cyryl, zwłaszcza od czasu, gdy Papieżem został Franciszek.
- Do tej pory główną przeszkodą na drodze do spotkania były obawy ze strony Patriarchatu przed prozelityzmem i metodą uniatyzmu, zwłaszcza na Ukrainie - powiedział w rozgłośni papieskiej o. Destivelle. Jego zdaniem obawy te udało się przezwyciężyć a Kościół rosyjski zdał sobie sprawę, że katolicy nie chcą ani prozelityzmu w Rosji, ani powrotu do metody uniatyzmu, polegającej na wydzieraniu Kościołowi prawosławnemu części jego wiernych.
Dominikanin zapewnił, że Kościół katolicki popiera teraz ekumeniczną drogę do jedności, polegającą nie na przyłączaniu do siebie poszczególnych części prawosławia, lecz na wspólnej drodze w braterstwie, współpracy w różnych dziedzinach oraz w dialogu teologicznym. To wszystko zbliża nas do siebie.
Jednocześnie pracownik Papieskiej Rady podkreślił, że po raz kolejny okazuje się, że istotną rolę odgrywa tu Kościół greckokatolicki, zwłaszcza na Ukrainie. Ma on nie tylko prawo istnieć, ale też obowiązek troszczyć się o swych wiernych na całym świecie. - Dla Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego ważne jest jednak to, że uniatyzm nie jest już uznawany za metodę Kościoła katolickiego - dodał dominiknin.
Potwierdził ponadto, że Franciszek i Cyryl podpiszą wspólną deklarację. Nie będzie ona miała jednak charakteru doktrynalnego, bo dialog w tym zakresie prowadzony jest z całym Kościołem prawosławnym. Będzie w niej natomiast mowa o prześladowaniu chrześcijan, obronie życia, małżeństwa i rodziny.
Skomentuj artykuł