O. Wiśniewski OP: biskupi, którzy przenosili z miejsca na miejsce księży pedofilów powinni złożyć rezygnację

(fot. Adam Walanus / adamwalanus.pl / CC BY-SA 4.0)
"Tygodnik Powszechny" / Michał Lewandowski

"Coraz więcej katolików jest zgorszonych zachowaniem biskupów i księży oraz tolerowaniem przez nich zła. Jakaś «smuta» zawisła nad polskim Kościołem. Jak można tego nie widzieć?" - pyta dominikanin.

Ojciec Ludwik Wiśniewski OP w tekście zamieszczonym w "Tygodniku Powszechnym" w czterech punktach opisał, co myśli o kryzysie, który przetacza się aktualnie przez Kościół w Polsce. Dominikanin odnosi się zarówno do sytuacji politycznej, jak i hierarchów Kościoła.

W pierwszym punkcie swoich rozważań duchowny wraca do słów, które wypowiedział w czasie pogrzebu zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wyraźnie zaznacza, że apel, który skierował wówczas do polityków, adresowany był do każdej ze stron konfliktu w Polsce.

"Dlatego czuję się w obowiązku jeszcze raz wyraźnie powiedzieć, że słowa wypowiedziane podczas pogrzebu prezydenta Adamowicza adresowałem nie tylko do Jarosława Kaczyńskiego, ale także do Lecha Wałęsy, Donalda Tuska, Grzegorza Schetyny, Radosława Sikorskiego, Bronisława Komorowskiego, Pawła Kukiza i do wszystkich "aktorów" naszego życia publicznego" - napisał Wiśniewski.

DEON.PL POLECA

Zauważył, że tkwimy wszyscy w nienawiści wobec "drugiej strony", a z samych siebie czynimy wzorzec "ukochania Polski i Polaków". Zdaniem dominikanina uczestniczymy w Polsce w "chocholim" tańcu pogardy, zacietrzewienia i przekonania o słuszności własnej racji.

W drugiej części tekstu, duchowny pokazuje, że dzisiejsza Polska szczególnie potrzebuje ludzi "świadomie budujących mosty między zwaśnionymi rodakami". Uważa, że jeśli budowa takich mostów nie jest możliwa na szczeblu centralnym, to trzeba to robić "niżej": w gminach, na wsiach, w miastach.

Ludwik Wiśniewski OP o tym, czego potrzebuje Kościół w Polsce [WYWIAD] >>

W trzecim rozdziale Ludwik Wiśniewski OP jako dobry przykład wskazuje prymasa Polaka, który jakiś czas temu powiedział: "Na to, co się w Polsce dzieje, Kościół nie może patrzeć spokojnie. Najwyższy czas, abyśmy ocknęli się - jako chrześcijanie i jako Polacy. Nadszedł czas, że Kościół powinien podjąć rolę mediatora wśród okładających się stron".

Jednak - jak zauważa Wiśniewski - Kościołowi w Polsce nie będzie łatwo, ponieważ jego autorytet został poważnie ukruszony. "Dziś coraz częściej pojawiają się głosy, że Kościół jest strukturą niewiarygodną, wręcz patologiczną, że jest systemem psychicznej opresji. Katolickich księży przedstawia się jako karierowiczów i ludzi o pustych, wypalonych z jakichkolwiek wartości wnętrzach. Z taką nienawiścią do Kościoła i do księży nie spotkaliśmy się nigdy, nawet w najgorszych czasach komunistycznych"- pisze dominikanin.

Jego zdaniem nienawiść ludzi niewierzących do Kościoła nie jest najgorszym, co mogło się przytrafić. "Gorsze jest to, że coraz więcej autentycznych chrześcijan nie odnajduje się w naszym Kościele. Coraz więcej katolików jest zgorszonych zachowaniem biskupów i księży oraz tolerowaniem przez nich zła. Jakaś «smuta» zawisła nad polskim Kościołem. Jak można tego nie widzieć"? - zauważa na łamach "Tygodnika".

Wiśniewski szuka przyczyn takiej sytuacji (w której zachowanie księży biskupów dla wielu wydaje się "nieewangeliczne, gorszące, trudne do zniesienia") i stwierdza, że może wynikać to z faktu, że "biskupi nie rozmawiają po bratersku z ludźmi i chyba nie zasiadają w konfesjonale, skoro nie wiedzą - a jeśli nie reagują, to znaczy, że nie wiedzą - co boli zatroskanych o Kościół".

Duchowny swój tekst kończy częścią w której odnosi się do kryzysu wykorzystywania seksualnego nieletnich w Kościele. Zdaniem dominikanina, Kościół w Polsce najpierw udawał, że go to nie dotyczy, a teraz zachowuje się "jak ktoś, kto przed rozpoczęciem niezbędnej do wykonania pracy boi się ubrudzić sobie ręce".

"Jeśli Kościół chce się naprawdę oczyścić, musi zdecydować się na niecodzienne działania. Będzie bolało! Ośmielam się powiedzieć to, co wielu ludzi boi się mówić głośno. Biskupi, którzy ukrywali to straszne przestępstwo, przenosząc z miejsca na miejsce księży pedofilów, powinni złożyć na ręce papieża rezygnację z urzędu. Biskupi emeryci, którzy też tak czynili, powinni odważnie i publicznie przyznać się do tego" - proponuje ojciec Wiśniewski.

Całość tekstu znajduje się w najnowszym numerze "Tygodnika Powszechnego".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O. Wiśniewski OP: biskupi, którzy przenosili z miejsca na miejsce księży pedofilów powinni złożyć rezygnację
Komentarze (12)
28 marca 2019, 23:37
Sądzę, że o. Wiśniewski powinien w końcu przestać bić swoją żonę!
28 marca 2019, 22:32
A dlaczego tylko biskupi? A inni? (politycy, biznesmeni, adwokaci, sędziowie, nauczyciele, policjanci, itp.) Oni nie ukrywali i nie ukrywają pedofilów? Nie uniewinniają i pozwalają nadal bezkarnie gwałcić i molestować? Oni, oczywiście zgodnie z tutaj komentującymi "sędziami" Kościoła katolickiego (i tylko katolickieg!!!) nie powinni zrezygnować, być pociągnięci do karnej odpowiedzialności? To gratuluję poczucia sprawiedliwości (wybiórczej) i współczucia dla ofiar (też wybiórczego). Tak dalej, a prosto do segregacj, do eliminowania tych, których nie lubimy, któym chcemy "przyłożyć", którzy nam niewygodni. Stosy Inwizycji potępiają z lubością a sami radzi spalać na stosach innych, bez udowodnienia winy, bez sądu, bez możliwości obrony. Wspaniała wizja świata. Nie będzie KK, będzie raj na ziemi. Zobaczymy. 
Oriana Bianka
28 marca 2019, 22:53
Dlaczego uważasz, że nie będzie Koscioła, jeśli biskupi ukrywający pedofili zrezygnują? Chyba nie myślisz, ze wszyscy biskupi ukrywali pedofili? Ja mam jednak lepsze zdanie od Ciebie o biskupach i myślę, ze jest kilku takich, którzy nie ukrywali pedofili. 
Oriana Bianka
28 marca 2019, 22:01
"Biskupi, którzy ukrywali to straszne przestępstwo, przenosząc z miejsca na miejsce księży pedofilów, powinni złożyć na ręce papieża rezygnację z urzędu." Tak, powinni zrezygnować, bo nie są wiarygodni. Jeśli tego nie zrobią, to znaczy, że nie zależy im na Kościele, prawdzie i że brak im odwagi cywilnej.
WR
Wow Ras
3 kwietnia 2019, 21:52
Najsmutniejsze jest to, że w tak małolicznej grupie zawodowej (że, tak to ujmę) jeden biskup wię prawie wszystko o drugim biskupie, więc o co chodzi w tych gierkach? Tak naprawdę liczy się jakaś stabilność/kariera/bezpieczne i dostatnie życie czego owocem jest teoretyzowanie, rozmywanie odpwiedzialności, brak praktycznych zastosowań tego, co wymyślono w teorii. Pedofilia to szczyt góry, następne w kolejce jest 1) czynny homoseksualizm 2) potomstwo duchownych 3) podwójne życie 4) inne nałogi: alkoholizm, seksoholizm, hazard
28 marca 2019, 21:27
Jest takie powiedzienie: Tylko winny się tłumaczy. Więc jeśli o. Wiśniewski, niekwestionowany przez TP i inne "katolickie" media, autorytet w każdej sprawie, się tłumaczy co chciał powiedzieć, z czego nie chciał, to znaczy, że powiedziedział  jak powiedział. Kontekst był jednoznaczyn, atmosfera jednoznczna, nagonka na PIS i wszystko, co nie jest PO, oczywista, ton wystąpienia jak najbardziej "pokojowy", pojednawczy, otwarty, życzliwy, mało mu piana z ust nie wypływała. A teraz niby do wszystkich. Jakoś tak wcześniej ani później nie mówił do wszystkich, tylko do "jednej bramki" strzelał. A teraz ma receptę na wywalanie biskupów. To kto pierwszy? Chyba nie bp Czaja i jemu podobni, bo to swoi, prawda? Ich można i trzeba usprawiedliwić. Więc tych, co radio Maryja popierają, co odważnie mówią prawdę o katolewicy, itp. No może niech wymieni, jak już taki odważny. Proszę, czekamy. Lekarzu, ulecz najpierw samego siebie, potem będziesz leczył innych. No i Ewangelia, św. Jakub: A ty, kimże jesteś byś sądził bliźniego? JK4, 12. 
28 marca 2019, 19:17
Zmowa milczenia wobec agentury w Kościele - dobra, wobec pedofilii - zła. I nadąż tu za meandrami katomarksizmu.
JM
Jan Marian Rakieta
28 marca 2019, 17:37
Zgadzam się w 100%. A zakonnicy tak zaangażowani w politykę od od wielu lat jak w/w powinni zdjąć habit. 
MR
Maciej Roszkowski
28 marca 2019, 20:02
Kto wtedy w Kościele będzie bił na trwogę? Bo czas najwyższy.
28 marca 2019, 23:40
Eeee tam - zasoby chętnych do wylewania krokodylich łez nad stanem Kościoła są całkiem spore.
MR
Maciej Roszkowski
29 marca 2019, 19:24
Czyli spoko, Wszystko OK?
1 kwietnia 2019, 17:32
Ja się wycinkowo odniosłem do Pańskich obaw zawartych w zaimku rzeczownym "kto".