Obchody XIII Dnia Judaizmu w Poznaniu

(fot. poznan.pl)
KAI / psd

Nabożeństwo biblijne, które odprawi biskup Zdzisław Fortuniak, będzie głównym punktem poznańskich obchodów Dnia Judaizmu, który w niedzielę 17 stycznia już po raz trzynasty świętowany będzie przez Kościół katolicki w Polsce. Pomocniczy biskup archidiecezji poznańskiej poprowadzi nabożeństwo w kościele św. Wojciecha. W uroczystości wezmą udział przedstawiciele poznańskiej filii Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich, która obchodziła w minionym roku 10. rocznicę wznowienia działalności.

Na tegorocznego obchody Dnia Judaizmu w stolicy Wielkopolski złożą się również koncerty, które odbędą się w różnych miejscach Poznania w piątek, sobotę oraz w przyszły poniedziałek. Na repertuar jednego z nich złożą się pieśni żydowskie z Podola.

„Zapraszając na tegoroczne obchody Dnia Judaizmu, łączymy się w nadziei, że >>Abrahamowa ekumenia<< będzie uczyć Żydów, chrześcijan, także muzułmanów, wzajemnego szacunku dla siebie, dla odmiennych świadectw i dróg wiary oraz odpowiedzialności za siebie nawzajem” – uważa referent ds. Dialogu Międzyreligijnego w archidiecezji poznańskiej, ks. Jerzy Stranz.

DEON.PL POLECA

10-lecie odrodzenia Gmina Żydowska w Poznaniu uświetniła w styczniu 2009 roku uroczystym wniesieniem do swojej siedziby po raz pierwszy po wojnie zwojów Tory – świętej księgi judaizmu, zawierającej pierwszych pięć biblijnych ksiąg Starego Testamentu.

Miesiąc temu zaś, podczas obchodów świąt Chanuki, po raz pierwszy po kilkudziesięciu latach przerwy, czyli od czasów II wojny światowej, zapalono w Poznaniu publicznie menorę chanukową – dziewięcioramienny żydowski świecznik, jeden z najświętszych symboli judaizmu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Obchody XIII Dnia Judaizmu w Poznaniu
Komentarze (50)
Jurek
13 stycznia 2010, 17:02
drażliwy, tak samo jak ktoś na podstawie przytoczonego przez Ciebie fragmentu mojej wypowiedzi oceni mnie - ten Jurek to jakiś zacietrzewiony antysemita. Odpowiedź na swoje pytanie znajdziesz w wypowiedzi Gog(h). Znane jest powiedzenie: pół prawdy to całe kłamstwo. Ale czy rzeczywiście muszę Ci tłumaczyć jak szkodliwe dla relacji polsko-żydowskich były jego publikacje?
G
Gog(h)
13 stycznia 2010, 16:02
Wypowiadanie się, pisanie jednostronne - to też forma pominięcia prawdy. " nie pełna prawda możąe być gorsaz od fałszu"  znamy to.
D
drażliwy
13 stycznia 2010, 14:02
Ja przyjmuję taką postawę: mówię stanowcze NIE takim panom jak Gross, którzy chcieliby wymazać z historii tysiące polskich rodzin narażających i oddających swoje zycie (np. rodzina Ulmów) dla ratowania żydówJurek, a gdzie Gross napisał że chce to wymazać? Siedzisz w jego głowie, że tak twierdzisz?
Jurek
13 stycznia 2010, 12:33
salome, to akurat nie było do Ciebie. Ale nie zaprzeczysz, że jakies emocje temu tematowi towarzyszą :)
Grażyna Urbaniak
13 stycznia 2010, 09:59
W poniższym cytuję puszczyka, ale to jest często stosowany chwyt w tej dyskusji. Cyt. "masa nieporozumienia, żalów, emocji, lęków". Nie jestem osobą lękliwą, i nie żal a ciekawość mnie popycha do pytania o Dzień Katolicyzmu w jednej choćby synagodze. Więc może proszę się powstrzymac o diagnozowania kondycji emocjonalnej oponentów,
Grażyna Urbaniak
13 stycznia 2010, 09:41
Wyjątkowo przewrotnym argumentem w duskusji jest zarzucanie oponentowi (bez żadnych podstaw) jakichkolwiek emocji. Pytam rzeczowo i konkretnie o jakiś fakt, a w odpowiedzi słyszę pytanie jakie lęki mną kierują.
Jurek
13 stycznia 2010, 09:18
Próbuję bronić sie przed tym stwierdzeniem, ale samo się nasuwa, że niektóre środowiska żydowskie same prowokują zachowania antysemickie. Dla mnie takim przykładem są min publikacje Grossa. Ale odłózmy na bok emocje. I nie zapominając o niechluibnym wkładzie niektóych Zydów w zniewalanie Narodu Polskiego zobaczmy także ich tragiczną historię jakiej nie doświadczył żaden naród.  Już pisałem o tym w innym wątku. Ja bym chciał wziąć udział w takim wydarzeniu. Mimo, że nie ma takiego otwarcia ze strony zydowskiej (analogiczny Dzien Chrześcijaństwa np. w Jerozolimie) nie bał bym się, abyśmy to my czynili te pierwsze kroki. Tak czy inaczej jest to też forma ewngelizacji. Ja przyjmuję taką postawę: mówię stanowcze NIE takim panom jak Gross, którzy chcieliby wymazać z historii tysiące polskich rodzin narażających i oddających swoje zycie (np. rodzina Ulmów) dla ratowania żydów i TAK dla wszelkich inicjatyw gdzie bez emocji i w prawdzie możemy sie ze soba spotkać.
D
drażliwy
13 stycznia 2010, 00:59
Mylisz się puszczyk, dyskusja nawet bardzo ostra, o ile nie stosuje się inwektyw, nie musi prowadzić do obrażania się. No chyba że ktoś ma tak rozdęte ego, że już wypunktowanie kilku jego błędów, jest powodem do obrazy. Jeśli chodzi o bibułę i "śmieci", to znowy pokazujesz "focha". Wskaż który konkretnie artykuł jest dla Ciebie śmieciem, to podyskutujemy.
pawel rakowski sj
13 stycznia 2010, 00:49
bibula.com dla mnie to żaden autorytet. Przeglądałem portal - wyciągają same śmieci na zewnątrz. I to ma być rzetelna dyskusja? Na temat tego typu portali? Zyd można pisać z małej litery, jeśli odnosi się do wyznawców religii, a z wielkiej, jeśli odnosi się do narodowości - wybrałem tę drugą opcję, gdyz praktycznie te dwie się pokrywają. Mozna tez z małej, mi to nie przeszkadza, ale Tobie widac, ze tak, skoro mi to przypomniałeś. Czepiasz się szczegółów. Juz pisałem, ze na tym portalu nie ma sensu prowadzic dyskusji na takie tematy, bo widac do czego to prowadzi. Do obrazania sie nawzajem. Uwazam ten temat z mojej strony za zakonczony. Dyskusja o nieporozumieniach. Powtórzę słowo, które zapamietałeś bardzo dobrze z innej dyskusji: smutek. Po prostu smutek.
D
drażliwy
13 stycznia 2010, 00:25
( 2 ) Widzę w Twoich postach dużo megalomanii i narcyzmu. Może tak sobie radzisz z samotnością, gdzieś tam w Danii. Ale na Boga, nie kosztem przyprawiania "gęby" współdyskutantom na portalu. Piszesz "Żebyś teraz drażliwy mnie źle nie zrozumiał znowu, bo w tytule pojawiło się słowo 'antysemityzm'. Nie chcę przez to powiedzieć, że jesteś antysemitą, po prostu tak zatytułowali tę książkę". Tym zgrabnym zwrotem próbujesz zrobić ze swego przeciwnika idiotę, który nawet tytułu książki nie zrozumie. A jednocześnie skromnym "czytałem" sugerujesz że inni nie czytali, więc Ty wiesz lepiej. Nie piszesz co takiego wiesz, bo pewnie nie jest to Ci potrzebne, wystarczy Ci, że się zaprezentujesz jako lepiej poinformowany. Dyskusja na poziomie gimnazjum. Na koniec próbujesz wystąpić jako jakiś "nadautorytet" pisząc "Chociażby przez naszą dyskusję widać jak potrzebny jest nam Dzień Judaizmu. Masa niezrozumienia, żalów, emocji, lęków". Znowu, z wdzięcznością słonia w składzie porcelany, próbujesz pouczać i sugerujesz że masz do czynienia z niedojrzałymi, zakompleksionymi dziećmi. Ani słowem za to nie ustosunkowałeś się do faktów przedstawionych przeze mnie. Najpierw pokaż że masz jakąś wiedzę w temacie, później udzielaj pouczeń innym.
D
drażliwy
13 stycznia 2010, 00:24
( 1) Puszczyk, gdybyś wkładał tyle energii w rzetelną dyskusję ile jej wkładasz w dyskusję o dyskutantach, uwierzyłbym że masz uczciwe intencje. Nie umiesz się przyznać do swoich błędów, zamiast tego rozwijasz całą strategię uników. Piszesz "ja tak odczytałem poprzedni post drażliwego", a ja pytałem gdzie to wyczytałeś? Innymi słowy, czy dałem Ci choćby najmniejszy powód do wysuwania takich zarzutów? Bo jeżeli nie, to znaczy że stosujesz jedynie nieuczciwe chwyty w dyskusji. To że żydzi (z małej litery, jeśli mówimy o wyznawcach religii, nie wiem czemu nagminnie łamiesz polską gramatykę?), angażują się w Dzień Judaizmu, mnie, ani nikogo rozsądnego chyba nie dziwi. Jest to dzień ich promocji. Mnie dziwi dlaczego nie angażują się w Dzień Chrześcijaństwa?
pawel rakowski sj
12 stycznia 2010, 23:26
 (część II) Poza tym polecam lekturę chyba jedynej książki, w której starano się odstawić emocje na bok, by opisać relacje chrześcijańsko-żydowskie w Polsce: Bohdan W. Oppenheim (oprac.) Rachunek sumienia – Koœciół polski wobec antysemityzmu 1989-1999. Żebyś teraz drażliwy mnie źle nie zrozumiał znowu, bo w tytule pojawiło się słowo 'antysemityzm'. Nie chcę przez to powiedzieć, że jesteś antysemitą, po prostu tak zatytułowali tę książkę. A jej treść naprawdę jest bardzo cenna. Czytałem. Do salome: kupiłem i przeczytałem Grossa, bo pewnie do "Strachu" nawiązałaś wypowiedź o pouczaniu. Będę rozmawiał na temat tej książki tylko z tymi, którzy ją przeczytali, inaczej potraktuję rozmowę, jako dyskusję o stereotypach. Jeszcze do całego tematu chcę dodać kilka słów. Chociażby przez naszą dyskusję widać jak potrzebny jest nam Dzień Judaizmu. Masa niezrozumienia, żalów, emocji, lęków. Widać, że coś w nas siedzi z tego powodu, skoro tak "zażarte dyskusje" przewijają się tu i tam. Całą naszą dyskusję traktuję raczej jako rozmowę bazującą na nieporozumieniach. Pozdrawiam :)
pawel rakowski sj
12 stycznia 2010, 23:25
(część I) Tak jak myślałem. Dyskusja, która mogła być ciekawa znów przerodziła się w zarzucanie sobie nawzajem, że ktoś kogoś opluwa itd. Czy moglibyśmy odłożyć emocje na bok i na spokojnie podyskutować? Może choć raz się to uda przy tak drażliwym temacie. Bo jeśli mamy się tylko emocjami dzielić, to ja kończę tym postem. Chciałbym zauważyć, że jak zwykle przy tego typu dyskusjach, gdzie występują krótkie wypowiedzi dochodzi do masy nieporozumień i złych interpretacji wypowiedzi. Przykład: drażliwy napisał: "A gdzie wyczytałeś że to jest opinia o całym narodzie? W moim poscie pisałem o władzach Izraela i o rabinach. To jeszcze nie cały naród." - ja tak odczytałem poprzedni post drażliwego, widać, miał inne intencje. Ale zaraz później napisał: "Próbujesz sztuczki wszystkich lemingów i użytecznych idiotów: jak nie wiesz co odpowiedzieć, to walnij adwersarza maczugą rzekomego antysemityzmu." Ja o antysemityzmie nic nie pisałem i nigdy bym nie użył tego stwierdzenia wobec drażliwego. Lecz drażliwy dorzucił po tym jak napisałem, że muszę iść (bo nie chciałem zostawiać dyskutantów bez pożegnania), że: "No tak, popluł trochę na współdyskutantów, trochę na Radio Maryja i uciekł." - wycieczka osobista i to w bardzo niemiły sposób, przecież nie uciekłem, a nawet napisałem: "...ja juz koncze na teraz, bo muszę zmykać, będę duzo pozniej. Dzieki za kilka słów." Poza tym: "Ty nie mówisz o faktach, tylko, właśnie o swoich uczuciach, że "lubisz", że się "cieszysz", lub że jest Ci "smutno" (to w innym wątku)". Co do faktów: podałem link do portalu społeczności żydowskiej by pokazać, że Żydzi mimo tego, że są tak nieliczni w Polsce, to się angażują w Dzień Judaizmu - i tam są fakty, a nie moje uczucia. 
D
drażliwy
12 stycznia 2010, 22:36
Nie ma to jak nie mieć nic do powiedzenia w temacie, tylko snuć fantazje o cenzurowaniu tych, którzy mają swoja opinię. Wracając do tematu. Możecie się ze mnie śmiać, ale dla mnie organizowanie dni judaizmu w kościele jest pewnym bluźnierstwem. W świątyni Jerozolimskiej było miejsce "święte" gdzie była przechowywana arka przymierza. Wolno tam było wejść tylko kapłanowi po specjalnych oczyszczeniach. Były miejsca gdzie nie wolno wchodzić poganom, kobietom. Dzisiaj w świątyni gdzie jest Bóg z ciałem i krwią, a nie jakaś tam arka, organizuje się dni innej religii. I to tej religii, która stoi tak jednoznacznie w opozycji do chrześcijaństwa.
J
joan
12 stycznia 2010, 21:53
Ciekawe jest w sumie poczytać nawet te "emocjonalne" komentarze (choc ich nie lubię), bo one tez duzo pokazują. Pokazują jakie pierwsze uczucia rodzą się u ludzi na słowo judaizm. I tu chciałbym zapytać: dlaczego? Puszczyku, nie tylko na słowo "judaizm". Jest trochę tematów (zwłaszcza dotyczących innych religii, ale czasem wstarczy inny kraj) które wywołują owe negatywne emocje. Nawet kiedy artykuł sam w sobie porusza inny temat, wielu znajduje okazję do zrobienia stosownego odniesienia: "a oni... ". A o refeksję nad "swoimi" już trudniej. Mówię na razie tylko o portalach katolickich. I kto tu ma coś do zrobienia? Ale ci, od których ja osobiście oczekiwałabym się reakcji, sami często nie stronią od podobnych opinii. Smutno.
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 18:45
I tu przyznam rację - mało wiemy w tym temacie.
D
delfin
12 stycznia 2010, 18:43
Salome, nie byłabym taka pewna, ks.prof. Chrostowskiego udowodnił, jak mało wiemy  w tym temacie
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 18:43
Nie całym życiem, ale kilkoma wydarzeniami "zapracował" sobie, że Gazeta Wyborcza nie tytułuje Go inaczej niz "nasz papież"
D
delfin
12 stycznia 2010, 18:38
Ja przywołuję sobie/pryzpominam,  jak postępował  Papież Jan Paweł II, który  niesłychanie dużo zdziałał w temacie dialogu w ogóle... Całym swoim życiem zapracował...
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 18:37
Delfinie - co do wzajemnego "poznawania mentalności", to już się znamy jak łyse konie. Tyle wieków razem.
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 18:34
To  była odpowiedż na zarzut Puszczyka. że drażliwy osądza naród na podstawie jednostkowych itd...
D
delfin
12 stycznia 2010, 18:30
Salome,  nie rozumiem dlaczego Puszczyk ma pouczać, cytuję: I jeszcze Puszczyku poucz autorów pewnych bestsellerów., że nieładnie jest szkalować wszystkich Polaków na podstawie incydentalnych wydarzeń.  Piszesz ogólnie. Załatwianie tego typu spraw nie jest zadaniem na miarę jednej osoby. Równie dobrze mogłabym powiedzieć tak Tobie, ale tego nie zrobię.
D
drażliwy
12 stycznia 2010, 18:20
No tak, popluł trochę na współdyskutantów, trochę na Radio Maryja i uciekł. Puszczyk, wymiana myśli z Tobą jest raczej trudna, bo Ty nie mówisz o faktach, tylko, właśnie o swoich uczuciach, że "lubisz", że się "cieszysz", lub że jest Ci "smutno" (to w innym wątku). Ja przedstawiłem konkretne cytaty z konkretnej pracy naukowej,  i wydarzenia, a Ty jakieś insynuacje wobec RM, i link do jakiejś strony żydowskiej który ma potwierdzać że żydów jest mało, po czym uciekłeś. Co z tego że jest ich mało? To znaczy że mogą nas opluwać? Znowu więc argumentem są u Ciebie uczucia?
D
delfin
12 stycznia 2010, 18:19
Puszczyku, Sądzę podobnie => napisałeś: …Temat dialogu jest bardzo delikatny - nie można zaczynać od pretensji. Tak mi się wydaje. Dodam, że jest procesem… Z całą pewnością wymaga wiedzy, poznania mentalności drugiej strony, cierpliwości …etc. Nie da się osiągnąć celu szybko, łatwo i przyjemnie… Szereg ludzi chciałoby zobaczyć od razu efekt -> spektakularny, bodaj na miarę lokalną, a gdy go nie widzą, to jest be (niezadowolenie, pretensje, roszczenia, zaczepność). W kwestiach ważnych i niełatwych uważam, że trzeba myśleć (wiedza, mądrość) i trzymać na wodzy emocje i uczucia (jak w dyplomacji| !).
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 18:09
I jeszcze Puszczyku poucz autorów pewnych bestsellerów., że nieładnie jest szkalować wszystkich Polaków na podstawie incydentalnych wydarzeń.
D
drażliwy
12 stycznia 2010, 18:05
Puszczyk nie wiem jak mozna budować opinie na temat całego narodu i całej religii zaledwie na podstawie kilku wyrwanych zdaniach i komentarzach.A gdzie wyczytałeś że to jest opinia o całym narodzie? W moim poscie pisałem o władzach Izraela i o rabinach. To jeszcze nie cały naród. Próbujesz sztuczki wszystkich lemingów i użytecznych idiotów: jak nie wiesz co odpowiedzieć, to walnij adwersarza maczugą rzekomego antysemityzmu.To tak, jakby przesłać internautom w Izraelu link do Radia Maryja i powiedzieć, ze tak myśli cały polski Kościół.Puszczyk, ja nie mówię o "myśleniu" żydów, ale o konkretnych działaniach, o nauczaniu rabinów opisanym w konkretnej pracy naukowej, podanej w linku, o publicznym paleniu Ewangelii przez nauczyciela i o zakazie posiadania jej przez uczniów w Izraelu. Czy RM naucza czegoś podobnego, czy pali Talmud? Jeśli nie, to skąd takie porównanie, czyżby wynikało wyłącznie z Twoich uprzedzeń i osobistych zranień? A jak już wyzbedziesz się nawyków manipulowania na forum rodem z podręcznika Hasbary, to polecam Ci obejrzeć ten filmik na YT: <a href="http://www.youtube.com/watch?v=v6wYseTQqWM&feature=pla<x>yer_em<x>bedded">www.youtube.com/watch</a> Zobaczysz jak do "dialogu" międzyreligijnego podchodzą żydzi.
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 17:53
Wymiana uczuć, nie zawsze pozytywnych, tez jest pozytywna.
pawel rakowski sj
12 stycznia 2010, 17:47
 masz rację salome, mozna tak było zrozumiec moje słowa a propos odwagi wypowiadania sie w rzeczywistosci, ale nie mialem tego na mysli. Raczej odnosiłem się tylko do samych komentarzy, które pojawiają się chociazby na deon.pl Trudno się w takich warunkach wymienia myśli. Wtedy to raczej dochodzi do wymiany uczuć, nie zawsze pozytywnych, he he :) ja juz koncze na teraz, bo muszę zmykać, będę duzo pozniej. Dzieki za kilka słów. Pozdrawiam serdecznie :)
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 17:46
Ja myślę, że aktywnie uczestniczą i wcale się nie dziwię. Ale naprawdę podjęliby wyciągniętą rękę, gdyby zorganizowali u siebie analogiczne dni.
pawel rakowski sj
12 stycznia 2010, 17:42
 salome, przeciez wiesz, ze nie ma takiego dnia, to czemu nadal mnie o to pytasz. Gdyby był, to bym od razu napisał. Nie będę się wypowiadał na temat tego, dlaczego takiego dnia nie ma (bo wtedy musiałbym zmyślać). Trzeba zapytać konkretnych Zydów w Polsce. A moze jest, a ja jeszcze o nim nie wiem? Reka o której piszesz nie jest zawieszona w prózni, pisałem poprzednio, ze Zydzi aktywnie uczestniczą w Dniu Judaizmu w polskim Kościele (wysłałem tez odpowiedni link), dla mnie to znak wyciągniętej ręki z drugiej strony. Nie obchodzimy tego dnia sami w swoich kościołach - na przykład w Krakowie jednego roku Dzien Judaizmu jest w synagodze na Miodowej, a innego w kościele franciszkanów na Franciszkańskiej (tak będzie tez w tym roku). Wspólne odwiedziny to piękna sprawa. Wielu pyta o sens dialogu, ze nic nie idzie do przodu, ze jest duzo niezrozumienia po obu stronach. Ale zobaczmy na sam początek tego dialogu - tak bardzo brakuje nam samej zyczliwosci wobec siebie, bez której nie przyjdzie zrozumienie (brak ten występuje zarówno po jednej jak i drugiej stronie obu religii). Ciekawe jest w sumie poczytać nawet te "emocjonalne" komentarze (choc ich nie lubię), bo one tez duzo pokazują. Pokazują jakie pierwsze uczucia rodzą się u ludzi na słowo judaizm. I tu chciałbym zapytać: dlaczego? Az się boję teraz czytac komentarzy, które zaraz zostaną umieszczone po moim.
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 17:35
A ponadto Puszczyku, anonimowość jest cechą specyficzną internetu. Czuję się lekko dotknięta sugestią, że poza internetem nie mam odwagi wypowiadać swoich opinii.
J
joan
12 stycznia 2010, 17:25
dowiedziec sie..jak wyglądam. no z tym to przesadziłeś:) Podoba mi się to co napisałeś. Bardzo potrzebne są tutaj takie głosy, ale zawsze gdzieś giną a jak się pojwią to są zakrzyczane.
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 17:25
Puszczyku, uwielbiam pierwsza wyciągać rękę. Tylko niei lubię, kiedy trafia w próżnię. Jesteś widzę w temacie, więc mnie poinformuj - z ogromną przyjemnością wybrałabym się, gdybym wiedziała, w której synagodze w Polsce "są świętowane" Dni Katolicyzmu.
J
joan
12 stycznia 2010, 17:20
DZIEŃ ISLAMU W KOŚCIELE KATOLICKIM W POLSCE odbędzie się w Warszawie, dnia 26 stycznia 2010 r., o godz. 17.00 w Domu Parafialnym (dawniej Kuria Biskupia Warszawsko-Praska) przy parafii katedralnej Św. Floriana ul. Floriańska 3, w Warszawie na Pradze. pewnie w róznych miejscach odbywa się trochę inaczej
pawel rakowski sj
12 stycznia 2010, 17:15
 rozmywa się - tu mam na mysli to, ze wszystkie te trzy wydarzenia stoją obok siebie. a propos Dnia Chrześcijaństwa w Izraelu... dlaczego tak jest, ze od razu mamy zarzuty do innych religii, czy nie cieszy nas to, ze pierwsi wyciągamy rękę? A nie cieszy fakt, ze w Dniu Judaizmu w Kosciele polskim Zydzi się równiez mocno angazują? (Pomimo tego, ze ich jest tak mało? zobacz <a href="http://www.jewish.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1018&Itemid=58">tu</a>) (pamiętajmy, ze tylko niektóre Kościoły w Europie (w tym polski) wprowadziły ten dzień do swoich kalendarzy - cały Kościół nie obchodzi Dnia Judaizmu - przynajmniej o tym mi nic nie wiadomo). Temat dialogu jest bardzo delikatny - nie mozna zaczynać od pretensji. Tak mi się wydaje. drażliwy - nie wiem jak mozna budować opinie na temat całego narodu i całej religii zaledwie na podstawie kilku wyrwanych zdaniach i komentarzach. To tak, jakby przesłać internautom w Izraelu link do Radia Maryja i powiedzieć, ze tak myśli cały polski Kościół. Judaizm jest tak samo mocno zróznicowany jak chrześcijaństwo. Temat dialogu z judaizmem (jak i wiele innych tematów) nie jest dobry na komentowanie pod artykułami na portalach. Juz sie przekonałem, ze większość woli wylewać własne emocji w komentarzach - nie ma merytorycznej dyskusji. Do tego typu komentarzy zachęca anonimowość - bo w sumie z dzisiejszych osób tylko mnie mozna łatwo rozszyfrowac i dowiedziec sie kim jest, jak się nazywam i jak wyglądam.
D
delfin
12 stycznia 2010, 17:13
Z ciekawości sprawdziłam kiedy będzie w tym roku Dzień Islamu w Kościele Katolickim:   X Dzień Islamu w Kościele Katolickim Papieska Rada do Spraw Dialogu Międzyreligijnego wyznaczyła na X Dzień Islamu w Kościele katolickim hasło: Chrześcijanie i muzułmanie: wspólnie w walce z ubóstwem. Pod powyższym hasłem, odbędzie się 25 stycznia 2010 roku w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Katowicach Panewnikach. Miejscem spotkania będzie Aula w Domu Parafialnym przy ul. Związkowej 20, w Katowicach Panewnikach.  Faktycznie, łączą się ze sobą terminami, niejako zachodząc (jakby terminy "chwytały sie za ręce").  Bo tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcija rozpocznie się  w niedzielę 17 stycznia inauguracyjnymi Nieszporami w Dzień Judaizmu. Oficjalnie trawać będzie do 25 stycznia br, kiedy to rozpocznie się  X Dzień Islamu w Kościele Katolickim (w tym roku w Katowicach)  
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 17:07
Istotnie, Joan, mamy większe problemy
J
joan
12 stycznia 2010, 17:04
Joan, z artykułu wynika, że dzień judaizmu "jest świętowany" 17.I. salome, własnie zauważyłam, że są trochę robieżne informacje, inne źródła podają,że w wgilię Dnia Modlitw o Jedność Chrześcijan czyli 16.01. Tylko czy naprawdę to jest jakiś problem?
RK
Robert Kożuchowski
12 stycznia 2010, 17:01
drażliwy- powielasz plotki i obelgi. Niestety czuć nieszczerość twoich intencji. Za to odpowiesz przed Najwyższym.
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 16:49
Joan, z artykułu wynika, że dzień judaizmu "jest świętowany"  17.I.
J
joan
12 stycznia 2010, 16:47
troszkę masz rację salome, bo się to troszkę w terminach rozmywa. Dzięki delfin za pomoc :) 16.01 jest Dzień Judaizmu, 17.01-25.01- tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, 26.01- Dzień Islamu Puszczyku, dlaczego myślisz, że się rozmywa? Chodzi o daty, czy...
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 16:40
Drażliwy, o to samo pytałam, kiiedy kilka dni temu ogłaszano Dzień Judaizmu w Tarnowie. Nawet nie pytałam o Izrael, ale jakąś synagogę w Polsce.
D
drażliwy
12 stycznia 2010, 16:35
A może ktoś wie kiedy jest obchodzony Dzień Chrześcijaństwa przez żydów w Izraelu? Bo jeżeli ma być dialog, to powinien zakładać jakąś wzajemność, prawda? Mnie by nawet nie był potrzebny ten Dzień Chrześcijaństwa (gdyby był), mnie by wystarczyło gdyby władze izraelskie pozwoliły dzieciom czytać Ewangelię. Gdyby rabini przestali nauczać że Jezus był "nieślubnym dzieckiem, synem dziwki, że uprawiał czarną magię i że siedzi w piekle do końca swiata w gotujących się ekstrementach". Pragnącym poszerzyć swą wiedzę o judaiźmie polecam ten adres <a href="http://www.bibula.com/?p=14304">www.bibula.com/</a>
pawel rakowski sj
12 stycznia 2010, 16:23
troszkę masz rację salome, bo się to troszkę w terminach rozmywa. Dzięki delfin za pomoc :)
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 16:09
Dzięki, delfin. W takim razie dni judaizmu i islamu mają niezbyt fortunnie dobrany termin.
D
delfin
12 stycznia 2010, 16:03
Salome, wydaje mi sie, że źle zrozumiałaś Puszczyka. Poniżej podaję termin Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w Warszawie. TYDZIEŃ MODLITW O JEDNOŚĆ CHRZEŚCIJAN 2010 W WARSZAWIE "Wy jesteście świadkami tego" - w 2010 roku te właśnie słowa, zaczerpnięte z Ewangelii wg. św. Łukasza będą hasłem Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, organizowanego z inicjatywy Kościołów członkowskich Polskiej Rady Ekumenicznej i Kościoła Rzymskokatolickiego. Tradycyjnie tydzień wspólnej modlitwy rozpocznie się 17 stycznia, a zakończy się 25 stycznia, w święto Nawrócenia Ap. św. Pawła. Gospodarzami pierwszego spotkania ekumenicznego w stolicy będą mariawici, zaś imprezę zakończą swoim nabożeństwem luteranie. Szczegółowa lista spotkań w poszczególnych kościołach znajduje się poniżej, ale doświadczenia lat poprzednich pokazuje, że w stolicy tydzień modlitw, wydłuża się do miesiąca, bowiem do kalendarza imprez dołączane są dodatkowe spotkania w innych parafiach i grupach modlitewnych. "Wy jesteście świadkami tego" - w 2010 roku te właśnie słowa, zaczerpnięte z Ewangelii wg. św. Łukasza będą hasłem Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, organizowanego z inicjatywy Kościołów członkowskich Polskiej Rady Ekumenicznej i Kościoła Rzymskokatolickiego. Tradycyjnie tydzień wspólnej modlitwy rozpocznie się 17 stycznia, a zakończy się 25 stycznia, w święto Nawrócenia Ap. św. Pawła. Gospodarzami pierwszego spotkania ekumenicznego w stolicy będą mariawici, zaś imprezę zakończą swoim nabożeństwem luteranie. Szczegółowa lista spotkań w poszczególnych kościołach znajduje się poniżej, ale doświadczenia lat poprzednich pokazuje, że w stolicy tydzień modlitw, wydłuża się do miesiąca, bowiem do kalendarza imprez dołączane są dodatkowe spotkania w innych parafiach i grupach modlitewnych. <a href="http://www.ekumenizm.pl/article.php?story=20091209230512145">http://www.ekumenizm.pl/article.php?story=20091209230512145</a>
pawel rakowski sj
12 stycznia 2010, 15:55
Tydzien Modlitw o Jedność Chrześcijan i Dni Judaizmu i Islamu to trzy osobne imprezy. Jaki lęk się kryje w Twojej wypowiedzi, bo nie rozumiem. 
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 15:35
Zawsze sądziłam, że Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan dotyczy wyznań chrześcijańsich i podpinanie do tego judaizmu i islamu jest nieporozumieniem. Chyba, że chodzi o jedność z nimi, ale to jeszcze większe nieporozumienie. Możemy się szanować, ale nie być JEDNYM.
pawel rakowski sj
12 stycznia 2010, 15:00
salome: co roku w Polsce obchodzimy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan (17-25 stycznia) - więc nie ma dnia prawosławia, a jest cały tydzień. Dzień Judaizmu jest na początku tego tygodnia, a na koniec mamy jeszcze Dzień Islamu (juz po raz dziesiąty). Mozesz sobie zgooglować kazde z wydarzeń i dowiedzieć się trochę więcej. Dodam jeszcze, ze często myli się pojęcia ekumenizm i dialog międzyreligijny. Ekumenizm to ruch wewnątrz chrześcijaństwa, a dialog międzyryligijny to dialog między Kościołem Katolickim a innymi religiami (m. in. islamem, judaizmem, buddyzmem, itd). pozdrawiam serdecznie :) p.s. dla mnie osobiście to piękne, ze mamy w Kościele takie dni.
Grażyna Urbaniak
12 stycznia 2010, 14:37
A kiedy jest dzień prawosławia? Mam nadzieję, że  diecezjalni referenci ds Dialogu Międzyreligijnego poinformują w porę.