Ochrzcił go BXVI. Odchodzi i krytykuje Franciszka

(fot. Elena Torre / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0)
KAI / pz

Włoski dziennikarz, 60-letni Magdi Allam, którego przed pięcioma laty ochrzcił papież Benedykt XVI, na znak protestu wystąpił z Kościoła katolickiego. Przy tej okazji skrytykował także papieża Franciszka.

W artykule na łamach dziennika "Il Giornale" zatytułowanym "Dlaczego opuszczam ten Kościół, za słaby wobec islamu" Allan zarzuca Kościołowi zaślepienie i "samobójcze szaleństwo" w dialogu międzyreligijnym.

Pochodzący z muzułmańskiej rodziny w Egipcie, jeden z najbardziej znanych dziennikarzy we Włoszech, został ochrzczony przez Benedykta XVI podczas uroczystego chrztu w Wielkanoc 2008 r.

Allan, który na chrzcie przyjął imię Cristiano, podkreślił w swojej publikacji, że od Kościoła oddalił go przede wszystkim "religijny relatywizm, zwłaszcza legitymizacja islamu jako prawdziwej religii". Oficjalne uznanie wyrażone przez Jana Pawła II dla Koranu dziennikarz określił jako "samobójcze szaleństwo". Skrytykował również modlitwę Benedykta XVI w Błękitnym Meczecie w Stambule oraz stwierdzenie obecnego papieża Franciszka, że muzułmanie modlili się do "jednego, żywego i miłosiernego Boga".

DEON.PL POLECA


Według włoskiego dziennikarza, jeśli nawet muzułmanie mają zasługi w ochronie podstawowych praw do życia, godności i wolności, to islam jako taki jest "w zasadzie ideologią przemocy". Jeśli Europa nie będzie miała przenikliwości i odwagi do tego, żeby jasno przyznać, iż islamu nie da się pogodzić z naszą kulturą i podstawowymi prawami osoby, zostanie opanowana przez islam. Należy potępić Koran za "usprawiedliwianie nienawiści oraz prawo szariatu jako "zbrodnicze wobec ludzkości" - uważa Allam.

Jego zdaniem, wbrew ostrzeżeniom Benedykta XVI przed "dyktaturą relatywizmu" Kościół katolicki sam relatywizuje. Hołdując zasadzie "wszyscy ludzie są dobrzy", dobro obcych stawia na tym samym poziomie, a może nawet wyższym niż własne. Zauroczenie papieżem Franciszkiem określa jako "kroplę, która przeważyła beczkę niepewności i wątpliwości wobec Kościoła".

Czas od swego chrztu Allam nazwał "pięcioma latami drogi krzyżowej". Przyznał, że decyzja zdystansowania się od Kościoła jest dla niego bolesna, ale czuje ją jako "moralny obowiązek pozostania konsekwentnym wobec siebie i innych w imię prymatu prawdy i wolności". Przyznał, iż w dalszym ciągu wierzy w Jezusa i będzie nadal "z dumą utożsamiał z chrześcijaństwem, a więc z kulturą, która bardziej niż inne prowadzi człowieka do Boga".

Allam, jedna z najbardziej znanych postaci we Włoszech zabierających głos w debacie wokół islamu, urodził się w islamskiej rodzinie w Kairze. Od 1986 r. jest obywatelem Włoch. Swoje przejście na katolicyzm określił w 2008 r. jako " przemianę radykalną i ostateczną" wobec przeszłości oraz odrzucenie dawnej wiary muzułmańskiej. Już wówczas zarzucał islamowi nienawiść i brak tolerancji. W odpowiedzi na decyzję przejścia na katolicyzm zaczęli mu grozić ekstremiści islamscy, dlatego też od pięciu lat żyje pod ochroną policji.

Swego czasu Watykan zdystansował się od krytyki islamu, wyrażanej przez Allama. W marcu 2008 r. rzecznik Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi oświadczył, że "przyjęcie nowego wiernego do Kościoła nie oznacza przychylanie się do wszystkich wyrażanych przez niego poglądów". Dodał, że Allam ma prawo wyrażać swoje zdanie, ale to "w żaden sposób nie wpływa na oficjalne stanowiska papieża czy Stolicy Apostolskiej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ochrzcił go BXVI. Odchodzi i krytykuje Franciszka
Komentarze (42)
M
Mariusz
13 kwietnia 2014, 21:32
To po co się zdecydował na chrzest, skoro tak szybko od niego odszedł a teraz krytykuje podejście Jana Pawła II do islamu. Przecież znał je wczesniej, bo ochrzcil go już Benedykt XVI. Dziwny zagubiony gośc... Bardziej nienawidzi islamu niż kocha Chrystusa???
A
alka
27 marca 2013, 21:09
 Dorosły człowiek podejmujący poważne decyzje,a nie powaznie do nich  podchodzi.może przez kogoś podstawiony.Na brak wiary to mi to nie wygląda. 
L
Lena
27 marca 2013, 09:00
Dlaczego niby nie ma wiary? Odchodzi z Kościoła Katolickiego.. Nie z bycia Chrześcijaninem, a chrzest uczynił z niego wiernego naukom Jezusa.. Chrześcijanin i Katolik to nie jest jedno i to samo, a po niezadowoleniu księży (nie wszystkich) z wyboru nowego papieża widać jak KK jest daleko od nauk Jezusa..
K
komentator
27 marca 2013, 06:52
Odchodzi, bo nie ma wiary. Może jej nigdy nie miał?!! Może stracił?!! No, nie wiadomo. Ale na pewno jest to problem wiary.
D
DEJSI
26 marca 2013, 23:20
Odchodzi... I dobrze... Jak nie wie a sie wypowiada to nie lepiej odejdzie... ale gdzie? CHRZEST ma na całe zycie
K
kabi
26 marca 2013, 21:16
szybko przyszedł, szybko wyszedł ... jego problem
D
dongaicomo
26 marca 2013, 20:44
@marek "O ile samą decyzję potępiam, to jednak jej powody są warte rozważenia... Któż lepiej zna Islam od nawróconego islamisty?" owszem. on zna islam, ale... 1 najgorszymi fanatykami są apostaci - nienawidzą poprzedniej swojej religii bardziej, niż kochają aktualną (zobacz na naszym podwórku kto najbardziej pluje na kościół - księża, którzy rzucili sutannę - oczywiście nie wszyscy) 2 skoro ma obraz islamu tylko wojującego, to znaczy, że tylko taki widział, albo chciał widzieć. znów z naszego podwórka - rola księdza na wsi: gość, który trzęsie całą wiochą (zwłaszcza na wschodzie polski). czy tak możemy opisać obraz parafii w całej polsce?? nie, ale jest on nośny, popularny, stereotypowy. 3 potępiając w czambuł islam przeszedł z pozycji islamisty na pozycję fanatycznego chrześcijanina (vide pierwszy punkt). suma sumarum stał się taki sam, jak ci, których potępia - z tą różnicą, że nie może obcinać głów (przynajmniej legalnie).
P
PPP
26 marca 2013, 20:32
Mści się jedno: kłanianie się Kościoła wielkiem tego świata. Powinien się ochrzcić w wiejskim kościele... zrbiono błąd podsuwając takiego kandydata do chrztu papieżowi...
P
p.navus
26 marca 2013, 20:27
Biedny człowiek uwierzył w Jezusa ale nie przyją i nie zrozumiał całkowicie jego przesłania miłości, tego żę Jezus i Jego Kościół potępia grzech a nie grzesznika. Choć przyją wiarę katolicką to widzimy ze mentalność pozostała muzułmańska tz. "to my musimy się rozprawić z błędną ideologią w imieniu Allach" a przecięż Kościół już dawno się przekonał że wyprawy krzyżowe to nie ta droga a islam jest na tym etapie co myśmy przerabiali w średniowieczu. Trzeba się modlić za niego aby zrozumiał i przyją prawdziwe przesłanie Jezusa.
S
signorina
26 marca 2013, 19:47
Wiele w was nienawisci do czlowieka, ktory sie pogubil a chcial dobrze. Na pewno zna lepiej realia muzulmanskie niz my i wie czym grozi "bratanie sie" z islamem. Dla muzulman zawsze bedziemy niewiernymi, ktorych trzeba mordowac, przesladowac, nawrcacac sila. Nie ludzcie sie, ze jest inaczej! Moi znajomi Pakistanczycy zyjacy w Pakistanie, katolicy, zyja w ciaglym strachu, ze to corke im zgwalca (forma "ewangelizacji" muzluman) albo ze ktoryms razem nie wroca do domu z Kosciola! Nie no lepiej sie klepmy po plecach w imie poprawnosci politycznej i religijnej. Tak, jest zle ze odszedl, ale nie nalezy sie z tego cieszyc.
S
signorina
26 marca 2013, 19:42
Papalatria jest dogmatem czy zaburzeniem? Czy jest dozwolone krytykowac Papieza czy obowiazuje nas absolutne posluszenstwo?   Papalatria? Katolikow obowiazuje absolutne posluszenstwo Papiezowi dlatego, ze jego osoba jest swieta czy tylko wtedy gdy mowi ex cathedra? Czy jest slusznym wyrazac oceny, takze krytyczne, nad uczynkiem Papieza? Moge na przyklad potepic Jana Pawla II za pocalowanie Koranu podtrzymujac, ze jest to zdrada wiary chrzescijanskiej dlatego, ze Koran jest tekstem diabelskim, gdzie ich Allah nakazuje mordowac, nienawidzic, podbijac tych, ktorzy nie podporzadkowuja sie islamowi?   Moge oglosic fakt, ze kilka dni od dymisji Benedykta XVI wydaje sie, ze Kosciol mogl wszystko zapomniec, ze istnieje nadmiar populistycznej retoryki przez potwierdzenie Papieza Franciszka jako wcielenie oczekiwanej i koniecznej zmiany?   Moge krytykowac egzaltacje ubostwa ze strony Papieza Franciszka, rzeczy odmiennej od umiarkowania, w tragicznej fazie w ktorej Wlosi sa zmuszeni do zubozania sie, gdzie firmy zostaja skazane na smierc, gdzie wzrasta glod wsrod klasy mniej zamoznej, gdzie upada sila nabywcza rodzin i mlodzi sa bez zadnych perspektyw jako bezrobotni, niezatrudnieni i zatrudnieni tymczasowo (niestabilnie).   Czy dozwolone jest to wszystko czy albo jest to bluznierstwem dlatego, ze nie jest mozliwe w zadnym wypadku krytykowac Papieza? Papalatria jest czescia wiary katolickiej czy jest zaburzeniem ze strony fanatycznych papistow, ktorzy przestaja na anulowaniu roli rozumu, narzucaja wylaczna hegemonie wiary? Zapraszam wszystkie osoby dobrej woli, katolikow i chrzescijan niekatolickich, wierzacych i niewierzacych do powiedzenie co o tym mysla.   Przesylam braterski uscisk i zyczenia podzielenia sie wloskim sukcesem wiary i rozumu. Magdi Cristiano Allam Moje wolne tlumaczenie za: http://ioamolitalia.it/editoriale/la-papalatria-e-un-dogma-o-un-aberrazione-e--lecito-criticare-il-papa-o-dobbiamo-assoluta-obbedienza.html
P
Prawda
26 marca 2013, 19:14
Teraz jest najlepszy czas by z Kosciola odeszli tacy ludzie ktorzy w Nim byc nie powinni z racji swoich pogladow np. Pani Gretkowska z wczorajszej rozmowy u Tomasza Lisa. Zalosna byla ta kobieta!  To tak w Wielkim Tygodniu myslac o Judaszu!!! ...
P
Prawda
26 marca 2013, 19:12
Teraz jest najlepszy czas by z Kosciola odeszli tacy ludzie ktorzy w Nim byc nie powinni z racji swoich pogladow np. Pani Gretkowska z wczorajszej rozmowy u Tomasza Lisa. Zalosna byla ta kobieta! 
P
Prawda
26 marca 2013, 19:10
No wlasnie w czym problem ? Kosciol nie zyskal nic i nic nie stracil!
C
Chrzescijanin
26 marca 2013, 19:09
Widocznie ten Pan jest jeszcze niedojrzaly!!!!!
P
Polak
26 marca 2013, 19:07
A  czym problem ????? Kosciol nic nie zyskal nic nie stracil!!!!
K
Krycha
26 marca 2013, 17:41
...Swoje przejście na katolicyzm określił w 2008 r. jako "przemianę radykalną i ostateczną"... może to był tylko taki ktoś, kto miał w ostateczności na celu skrytykować nasz Kościół, skoro chyba niewiele zrozumiał z zasad religii chrześcijańskiej, a jest tak popularny, że to aż Benedykt XVI musiał go ochrzcić, a nie proboszcz parafii i nawet Watykan musiał się odcinać od jego poglądów... a teraz deon.pl o tym pisać...
M
Marek
26 marca 2013, 16:56
Ciekawe, wielu z was mówi tutaj o szacunku Kościoła do innych religii z czego rodzi się ten "dialog", a jednocześnie wyraża brak szacunku i jednoznacznie osądza i potępia człowieka jedynie na podstawie krótkie artykułu... O ile samą decyzję potępiam, to jednak jej powody są warte rozważenia... Któż lepiej zna Islam od nawróconego islamisty? A i jeszcze jedno, miłować bliźniego to nie znaczy poklepywać go po plecach gdy błądzi, zobaczcie jak się sam Jezus zwracał do Faryzeuszy którzy pobłądzili! Czy głaskał ich po główkach? I czy postawienie spraw jasno, powiedzenie Islamowi że nie jest prawdziwą Religią ma oznaczać od razu wojnę? No bez jaj...
?
?
26 marca 2013, 16:50
Medialny pontyfikat na deonie za KAI trwa i ma się dobrze. A jak się ma do realnego wiadomo 
A
arrande
26 marca 2013, 16:26
Teraz czekamy na zaproszenie tego pana do programu Moniki Olejnik.
M
Maciej
26 marca 2013, 16:02
Szkoda, że w tytule nie ma "krytykuje F". Jak już tak "walimy" skrótami Papieży :)
A
Al-Qaamil
26 marca 2013, 15:53
Warto się zapoznać z książką Jeana Alcadera "Prawdziwe oblicze islamu". Ponadto Joachim Gnilka dobrze pokazuje, gdzie są korzenie islamu i Koranu. Niestety naukowe badania świętej księgi islamu są utrudnione, a nawet ryzykowne. Islam jet religią walki, co wynika jasno z jego genezy. Nieliteralne podejście do Koranu umarło wraz z mutazalitami.
Z
zyziu
26 marca 2013, 15:32
czas na powrót Ecclesia militans - nie na ciamcia ramcie " wojujacego ubóstwa"
A
abra
26 marca 2013, 15:30
Wyciągajcie z tego wnioski ! Kościół katolicki ma głosić  pełny depozyt wiary katolickiej, a nie kłaniać się modernizmowi i uprawiać ekumeniactwo, i różne synkretyzmy masońskie
A
andre
26 marca 2013, 15:14
<<zaślepienie i "samobójcze szaleństwo" w dialogu międzyreligijnym>> ciężko mi się nie zgodzić, RACJA!
26 marca 2013, 14:58
przykład typowego fanatyzmu: rzeczy trzeciorzędne bierze za pierwszorzędne a pierwszorzędne za trzeciorzędne; jak nie ma religijności opartej na osobistej przyjaźni z Jezusem, czyli na ufności,  to jest tylko ideologia najczęściej fanatyczna...
G
gosia
26 marca 2013, 14:33
Nie rozumiem tylko, w czym papież Franciszek przeszkadza. Raczej to przechyla szalę, na stronę głosów komentujących niedojrzałość bohatera artykułu.
Jadwiga Krywult
26 marca 2013, 14:22
Jazmig, nawróć się, bo pójdziesz do piekła.
A
Anakin
26 marca 2013, 14:21
Ochrzcił się bo myślał, że wyjedzie na wyprawę krzyżową? Jeśli wybór religii był wyborem jedynie sojusznika do walki z kimś... to dobrze uczynił. Przy oakzji: Jan Paweł II "zrównał" islam przed jego chrztem. No to co? Nie wiedział. Później uzupełnił wiedzę. No może. Widocznie łatwo przyszło, łatwo poszło.
jazmig jazmig
26 marca 2013, 14:07
Przykro mi to napisać, ale Allam ma rację. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że islam jest religią przyniesioną przez szatana. Nie rozumiem zaślepienia JPII w tej materii i całowanie przez niego Koranu. Muzułmanie móią o jednym Bogu, ale u nich to są tylko słowa. Ważniejszy od Boga jest Mahomet, niewątpliwy wysłannik diabła.
C
cogito
26 marca 2013, 13:56
Ten mężczyzna zapomniał, że kultura zawsze jest wtórna wobec doświadczenia wiary i doświadczenia miłości. – Chrześcijaństwo zaczęło od kochaj Boga i bliźniego. Z tego wyszło wszystko inne – przekształcenie kultury… Chrześcijanie też mają, niestety, na sumieniu wiele – niewolnictwo, rasizm, wykorzenianie innych kultur. Tutaj trzeba uważać, żeby nie pomieszać porządków. Podobnie społeczeństwa, hierarchia i papieże – raz bliżej raz dalej ideału Ewangelii. To, że papież idzie myć nogi czy oddaje cześć Koranowi to nie znaczy, że zrównuje statusy religii. Całując w rękę żonę sąsiada nie uznaję jej za swoją żonę, a oddanie czci ikonom w cerkwi nie pociąga za mną zmiany czy potępienia własnego obrządku. Będąc w Turcji, a nie mając dostępu do kościoła, chodziłem do meczetu na modlitwę - wlace nie szukając Allacha, tylko Boga Żywego - i tam go znajdowałem. Z pewnością ten dziennikarz ma wiele trudnych doświadczeń z islamem, stąd trudno oceniać na ile jego apostazja ma charakter buntu wobec Kościoła – instytucji, na ile wobec Boga, a na ile jest po prostu manifestacją poczucia bycia „zdradzonym”. Pytanie – kogo jemu się wydaje że opuszcza – „firmę” czy Boga żywego?  Jak by nie patrzeć temperament mamy wrodzony, może tak się w nim odzywa „stary człowiek”, może miał za mało czasu na przemyślenie.
M
mieszko
26 marca 2013, 13:51
A mnie to nie dziwi. Wcześniej był zwolennikiem fanatyzmu w islamie, a potem chciał fanatycznego Kościoła.
G
Gabriela
26 marca 2013, 13:35
Dziwne jak ludzie potrafią uprzedmiatawiać religię. Wiara to nie jest zabawka, którą można sobie ot tak wyrzucić! Smutne, że ten człowiek wykorzystuje religię do zdobycia rozgłosu i sławy.  To, że Kościół nie potępia innych religii, tylko pragnie z nimi dialogu, świadczy o szacunku dla innych ludzi (także odmiennych poglądów), co powinno być oczywiste dla każdego chrześcijanina. 
MN
mantuhotep nephepetre
26 marca 2013, 13:24
słaba wiara ... ale tli się płomyk ...
A
Alfista
26 marca 2013, 13:19
Dziwne to wszystko gość nie wiedział jak w swoim czasie Jan Paweł II całował koran?
M
Meg
26 marca 2013, 13:09
Próba wierności... Dopóki sami nie staniemy w PRAWDZIE sami przed sobą, a będziemy doszukiwać się drzazg w oczach innych, nie zrozumiemy KIM jest Jezusa CHrystus i co dla nas zrobił z MIłości. Trzeba naprawdę PRAGNĄĆ, a nie zadowalać się tylko tym, co podsuwa kościół instytycjonalny, gdzie czasem i duchowni upadają, a nawet przeżywają kryzysy wiary. Bóg jest ŻYWY, obecny w Tabernakulum. Codziennie dokonuje się wielki cud i dar Boga dla nas podczas przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa. Nie trzeba analizować, kto i gdzie ma rację, by naprawdę Kochać! Prawdziwa Miłość, ta której uczy nas Jezus, nie dzieli, nie osądza, nie analizuje, nie krytykuje... nie punktuje! za to WYBACZA i daje kolejną szansę na nawrócenie, tak długo dopóki trwa życie! Nie odrzuca NIKOGO !!! To nie suche teorie, suche przykazania, symbolika... to BÓG ŻYWY. Bóg nas nie potępia lecz uczy nas jak mamy żyć " (...) i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Może pan dziennikarz nie doświadczył tej Bożej łaski zrozumienia, KIM jest Jezus.. i na czym polega głoszenie Ewangelii. Gdyby doświadczył , tak ochoczo by nie wystąpował z Kościoła, a wręcz przewnie, widząc grzechy swoje, widząc grzechy innych, błagałby w pokorze Boga o wybaczenie za swoją i naszą pychę, za osądzanie, za brak wybaczenia, brak miłości i ufności w MIłosierdzie Boga w stosunku do nas, katolików, ateistów i wyznawców innych religii.
?
?
26 marca 2013, 13:06
– Przypadek Magdiego Allama pokazuje, że rację mieli Ojcowie Kościoła, gdy mówili, żeby nie pozwalać zbyt wcześnie nauczać neoficie, bo popadnie w pychę. Allam został ochrzczony przez papieża, w świetle kamer, później wydał książkę, był w centrum zainteresowania. Ponadto to wszystko tylko potwierdza intuicję Soboru Watykańskiego II, by pomagać ludziom powoli przechodzić do rozumienia chrześcijaństwa. W jego przypadku trwało to bardzo krótko i, niestety, widać, jak szybko wypadł z orbity. Okazał się być bardziej zwolennikiem cywilizacji liberalnej niż chrześcijaństwa – podsumowuje ks. Skrzypczak CAŁOŚĆ NA STRONIE GOŚCIA NIEDZIELNEGO
26 marca 2013, 12:54
(...) Podobnie papież nie musi podczas spotkań z żydami albo muzułmanami explicite artykułować "jesteście w błędzie, tylko nasza religia jest słuszna". Papież i Kościół szanuje przekonania i religię innych, co nie znaczy, że się z nimi zgadza. Tak. Chrześcijaństwo jest coraz trudniejszą religia do praktykowania, kiedyś można się było nawrócić i ruszyc z mieczem na pogan... a teraz trzeba się za nich modlić, kochać ich i szanować...
O
osoba
26 marca 2013, 12:49
Mam kolegę, który jest bardzo cyniczny i złośliwy, szczególnie wobec kobiet (zgorzknienie to wynika z zawodu miłosnego i dierpienia od dziecka na cukrzycę) i zdarzało się, że gdy go przedstawiałem z jaką dziewczyną, taksował ją wzrokiem i mówił jej prosto w oczy "ale ty brzydka jesteś". Nietrudno się domyślić, że kobiety go nienawidziły. Mówił prawdę, ale była to prawda przykra i niweczyła jego relację z kobietami w zarodku. Podobnie papież nie musi podczas spotkań z żydami albo muzułmanami explicite artykułować "jesteście w błędzie, tylko nasza religia jest słuszna". Papież i Kościół szanuje przekonania i religię innych, co nie znaczy, że się z nimi zgadza.
6
6gtju
26 marca 2013, 12:46
wariat i tyle
W
wierny
26 marca 2013, 12:34
Kiepski z niego katolik. Występowanie z Kościoła nigdy niczego nie rozwiązywało. Katolicyzm nie legitymizuje islamu, nie przestaje twierdzić, że jest jedyną prawdziwą religią.
/
/////////
26 marca 2013, 12:34
Medialny pontyfikat na deonie za KAI trwa i ma się dobrze. A jak się ma do realnego wiadomo