Odpis od podatku albo wypłacanie duchownym państwowej pensji. Wszystkie kraje UE współfinansują Kościoły

Fot. Pascal Deloche / Godong / Depositphotos.com
PAP / mł

- W krajach Unii Europejskiej nie ma państwa, w którym aparat państwowy nie współuczestniczyłby w utrzymywaniu działających na jego terenie Kościołów i związków wyznaniowych - mówi prof. Maksymilian Stanulewicz z Wydziału Prawa i Administracji UAM w Poznaniu. - W krajach demokratycznych przyjęte jest, że wolność religijna jest wartością i wszyscy staramy się szanować siebie nawzajem.

W rozmowie z PAP prof. Stanulewicz podkreślił, że Polska jest obecnie jedynym krajem w Europie, w którym kwestia finasowania Kościołów i związków wyznaniowych nie została prawnie uregulowana.

Przypomniał, że w Niemczech, w Austrii, w Szwecji czy Finlandii obowiązuje tzw. podatek kościelny. W Niemczech jest to podatek obowiązkowy w wysokości 8-9 proc. (w zależności od landu), który wierni danego Kościoła muszą odprowadzać na rzecz wyznania, którego są członkami. W Wielkiej Brytanii, Grecji, Czechach, Belgii czy Słowacji duchowni wpisani są na listę urzędników państwowych i otrzymują od państwa stałą pensję. Z kolei we Włoszech, w Hiszpanii, w Portugalii i na Węgrzech funkcjonuje dobrowolny odpis podatkowy, który obywatele mogą odprowadzić na rzecz dowolnej wspólnoty wyznaniowej, nawet jeśli do niej nie należą. Zaznaczył, że w zależności od kraju wysokość odpisu waha się od 0,5 do 0,8 proc. - Nawet we Francji, która przyjęła model laicki, na podstawie ustawy o rozdziale Kościoła i państwa z 1905 r. państwo utrzymuje 90 proc. budynków sakralnych - mówił.

DEON.PL POLECA

- W krajach Unii Europejskiej nie ma państwa, w którym aparat państwowy nie współuczestniczyłby w utrzymywaniu działających na jego terenie Kościołów i związków wyznaniowych. We wszystkich państwach UE funkcjonuje model partycypacyjny, ponieważ w krajach demokratycznych przyjęte jest, że wolność religijna jest wartością i wszyscy staramy się szanować siebie nawzajem - ocenił.

"Odcięcie Kościołów od publicznych pieniędzy jest sprzeczne z zasadami"

Zdaniem prof. Stanulewicza "pojawiające się obecnie w debacie publicznej radykalne hasła niektórych polityków o zupełnym odcięciu Kościoła od publicznych pieniędzy są sprzeczne z zasadami społecznego konsensusu".

Dyskusja na temat Funduszu Kościelnego trwa. Zmiany w jego dotychczasowym funkcjonowaniu zapowiedział 27 grudnia 2023 roku premier Donald Tusk. Poinformował wtedy, że rząd podejmie prace nad zmianą systemu finansowania Funduszu Kościelnego, w tym zasad finansowania świadczeń emerytalnych i rentowych dla osób duchownych. Wcześniej likwidacja Funduszu znalazła się na liście "100 konkretów" Koalicji Obywatelskiej na pierwsze sto dni rządów, jednak nie została przeprowadzona (jak dotąd częściowo zrealizowano siedemnaście ze stu postulatów).

Celem zmiany miało być "przeniesienie ciężaru finansowania składek na ubezpieczenia społeczne za duchownych z Funduszu Kościelnego na instytucje diecezjalne, zakonne lub samych duchownych z zachowaniem pełnych gwarancji konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego dla osób duchownych."

W styczniu 2024 r. powołany został Międzyresortowy Zespół ds. Funduszu Kościelnego, którego zadaniem jest przeprowadzanie analiz i wypracowanie koncepcji zmiany funkcjonowania Funduszu Kościelnego oraz zmiany zasad finansowania składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz ubezpieczenia zdrowotnego duchownych. Na jego czele stanął wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

Z wsparcia Funduszu korzysta 188 Kościołów i związków wyznaniowych

Zdaniem prof. Stanulewicza najbliżej uregulowania kwestii finansowania Kościołów był poprzedni rząd Donalda Tuska, który już w 2011 r. stwierdził, że potrzebna jest dyskusja nad zastąpieniem Funduszu Kościelnego innym rozwiązaniem. - Rozmowy ze stroną kościelną, które prowadził wówczas w imieniu rządu Michał Boni, były bardzo zaawansowane. Niestety kwestie polityczne i opór ze strony niektórych przedstawicieli związków wyznaniowych sprawił, że zostały przerwane - przypomniał.

Dodał, że likwidacji Funduszu Kościelnego sprzeciwiały się zwłaszcza mniejsze związki wyznaniowe. - Podobnie jak wtedy, dziś również likwidacja FK uderzyłaby zwłaszcza w mniejsze wspólnoty. Kościół katolicki jakoś by sobie poradził, problem miałyby Kościoły i związki mniejszościowe, takie jak kalwini, metodyści czy karaimi, które mają w Polsce mało wiernych - ocenił.

W Polsce najlepiej sprawdziłby się model włoski

Według prof. Stanulewicza w polskich realach najlepiej sprawdzałby się model podobny do włoskiego, czyli dobrowolny odpis od podatku w wysokości od 1,5 do 3 proc. na dowolnie wybrany Kościół lub związek wyznaniowy. - To dałoby mniejszym wspólnotom szansę na przetrwanie - - ocenił. Jak dodał, dobrym rozwiązaniem, które pozwoliłoby mniejszym wspólnotom przetrwać w zmienionej sytuacji mogłoby być uzyskanie od państwa gwarancji, że przez kilka pierwszych lat będzie wyrównywać różnicę pomiędzy kwotą, jaką otrzymywały z FK a wpływami z odpisu podatkowego.

- W moim odczuciu zastąpienie FK dobrowolnym odpisem od podatku zmobilizowałoby Kościoły do tego, by gorliwiej zabiegały o wiernych i skuteczniej przedstawiały im swoją ofertę religijną - ocenił profesor.

Najbliżej uregulowania kwestii finansowania Kościołów był poprzedni rząd Donalda Tuska, który już w 2011 r. stwierdził, że potrzebna jest dyskusja nad zastąpieniem Funduszu Kościelnego innym rozwiązaniem. - Rozmowy ze stroną kościelną, które prowadził wówczas w imieniu rządu Michał Boni, były bardzo zaawansowane. Niestety kwestie polityczne i opór ze strony niektórych przedstawicieli związków wyznaniowych sprawił, że zostały przerwane - przypomniał.

Dodał, że likwidacji Funduszu Kościelnego sprzeciwiały się zwłaszcza mniejsze związki wyznaniowe. - Podobnie jak wtedy, dziś również likwidacja FK uderzyłaby zwłaszcza w mniejsze wspólnoty. Kościół katolicki jakoś by sobie poradził, problem miałyby Kościoły i związki mniejszościowe, takie jak kalwini, metodyści czy karaimi, które mają w Polsce mało wiernych - ocenił.

Według prof. Stanulewicza w polskich realach najlepiej sprawdzałby się model podobny do włoskiego, czyli dobrowolny odpis od podatku w wysokości od 1,5 do 3 proc. na dowolnie wybrany Kościół lub związek wyznaniowy, a dobrym rozwiązaniem, które pozwoliłoby mniejszym wspólnotom przetrwać w zmienionej sytuacji mogłoby być uzyskanie od państwa gwarancji, że przez kilka pierwszych lat będzie wyrównywać różnicę pomiędzy kwotą, jaką otrzymywały z FK a wpływami z odpisu podatkowego. - W moim odczuciu zastąpienie FK dobrowolnym odpisem od podatku zmobilizowałoby Kościoły do tego, by gorliwiej zabiegały o wiernych i skuteczniej przedstawiały im swoją ofertę religijną - ocenił.

Przy powstaniu Funduszu komuniści nie przestrzegali własnych przepisów

Prof. Stanulewicz przypomniał, że Fundusz Kościelny powstał na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego. Zgodnie z ustawą na własność państwa bez odszkodowania przeszły nieruchomości rolne wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych działających wówczas w Polsce.

- Państwo miało przejąć część majątku Kościołów i związków wyznaniowych, która była nadwyżką ponad wskazaną pulę. Czyli, jeśli gospodarstwo rolne proboszcza przekraczało 100 albo 50 hektarów, wówczas tylko nadwyżka ponad 100 albo 50 hektarów mogła być przejęta - wyjaśnił ekspert. Jednocześnie przyznał, że komuniści nie przestrzegali przepisów, które sami ustalili, a majątki były odbierane w sposób bezprawny. W zamian państwo zobowiązało się objąć duchownych ubezpieczeniem emerytalnym oraz zapewnić im opiekę medyczną. Z FK finansowane miały być również remonty obiektów sakralnych i dotacje dla związków wyznaniowych. Jak wyjaśniał, w praktyce nigdy to nie miało miejsca - mówił.

Przypomniał, że po 1989 r. Kościoły upomniały się o dobra odebrane im z pogwałceniem prawa. Powstało pięć Komisji Majątkowych, których zadaniem było zwrócenie nielegalnie odebranych dóbr. Komisja majątkowa, która decydowała o zwrocie nieruchomości Kościołowi katolickiemu, przestała istnieć w 2011 r. Prof. Stanulewicz zaznaczył, że 17 maja 1989 r. Sejm chwalił trzy ustawy: O gwarancjach wolności sumienia i wyznania, o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej oraz O ubezpieczeniu społecznym duchownych. Od tego momentu Fundusz Kościelny w 86 proc. finansuje składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych.

"Wbrew powszechnemu przekonaniu Fundusz Kościelny nie jest dotacją dla Kościoła katolickiego, lecz obejmuje wszystkie Kościoły i związki wyznaniowe, które działają w Polsce. Jest ich obecnie 188" - stwierdził prof. Stanulewicz.

Poinformował, że obecnie, oprócz opłacania składek emerytalnych i zdrowotnych duchownych, ok. 5 proc. środków z FK przeznaczane jest na działalność charytatywno-opiekuńczą Kościołów; na działalność oświatowo-wychowawczą przeznaczane jest 3 proc.; a na odbudowę i remonty zabytkowych obiektów sakralnych około 7-8 proc.

PAP / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Odpis od podatku albo wypłacanie duchownym państwowej pensji. Wszystkie kraje UE współfinansują Kościoły
Komentarze (1)
MN
Mariusz Nowak
31 października 2024, 21:46
Pań Jezus jest Wszechwiedzący, jednak zastanawiam się, czy przewidywał jakie problemy będą z $$$ dla Kościoła?