Odpowiedź 25 polskich dominikanów na "Apel zwykłych księży"

fot. Domena publiczna
KAI / pk

25 polskich dominikanów odniosło się do "Apelu zwykłych księży" opublikowanego 29 października br. "W tekście zabrakło jednoznacznego opowiedzenia się za życiem nienarodzonych" - czytamy w liście.

Publikujemy jego treść:

Kilka słów wyjaśnienia dlaczego nie podpisaliśmy „Apelu zwykłych księży”. Nie chcielibyśmy, żeby w społeczeństwie pozostało wrażenie, że inni „zwykli księża” nie mają zdania w tej kwestii. Chociaż tekst Apelu zawiera pewne oczywiste stwierdzenia, pod którymi moglibyśmy się podpisać, jednak braki, jakie w nim zauważamy, są dużo większe.

1. Pierwsza kwestia to ton apelu. Jeśli pominęlibyśmy milczeniem jego tytuł i deklarację zawartą w pierwszym zdaniu, trudno byłoby się domyśleć, że tekst ten został napisany przez księży. W samej treści apelu trudno znaleźć stwierdzenia, które wskazywałyby na to, że piszą go osoby powołane do tego, by głosić Chrystusa „wszędzie, wszystkim i na wszystkie sposoby”. Zamiast tego możemy przeczytać wezwanie do „realizowania pozytywnych celów wyznaczonych przez Jezusa”. 25 maja 2006 r. w katedrze warszawskiej papież Benedykt XVI mówił do kapłanów: „Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego”. Słowa te są często przytaczane, gdy krytykuje się księży zaangażowanych politycznie. Podkreślają to również autorzy Apelu, którzy wzywają do tego, by „skończyć z używaniem religii do celów politycznych”.

DEON.PL POLECA

Pełna zgoda, tyle że ich Apel również jest manifestem politycznym. Popełniają ten sam błąd, który wytykają innym, podczas gdy różnica tkwi jedynie w odmiennym programie politycznym.

2. W tekście zabrakło również jednoznacznego opowiedzenia się za życiem nienarodzonych. Jan Paweł II w encyklice „Evangelium Vitae” w bardzo wyraźny sposób mówi o stanowisku Kościoła w tej sprawie: „Żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy, ponieważ sprzeciwia się Prawu Bożemu, zapisanemu w sercu każdego człowieka, poznawalnemu przez sam rozum i głoszonemu przez Kościół” (62). Zamiast tego w Apelu możemy znaleźć wezwanie do „solidarnej opieki nad słabszymi, niepełnosprawnymi, samotnymi”. To wszystko jest ważne, natomiast Apel, choć został skierowany do nas w konkretnej społecznej sytuacji, w ogóle nie porusza kwestii spornej. Zamiast nauczania Kościoła na temat świętości życia dostajemy deklarację solidaryzującą się z postulatami protestujących. Można odnieść wrażenie, że skoro księża się z nimi solidaryzują, a nic nie mówią o aborcji, to zgadzają się również z tym postulatem demonstrantów. Dziwi brak odniesienia do nauczania Kościoła, który jasno stwierdza, że w przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować „ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu” (Kongregacja Nauki Wiary, Deklaracja o przerywaniu ciąży, 18 listopada 1974).

3. W apelu brakuje również odniesienia do tego, co dzieje się obecnie na ulicach. Autorzy chcą „wyrazić stanowisko w kilku sprawach, które budzą gniew i bunt protestujących”. Jednak nie zwracają zupełnie uwagi na całość tego zjawiska. Zgadzając się z protestującymi w „kilku sprawach”, nawet nie zająknęli się o formie tych protestów. Od zwykłych księży można byłoby oczekiwać, że będą ze swoimi parafianami – nie tylko z tymi, którzy są na ulicach i profanują kościoły, ale też z tymi, którzy się w tych kościołach modlą. Troska duszpasterska powinna obejmować wszystkich. Zamiast tego zwykli parafianie, którzy często pozostają zagubieni w tej sytuacji, otrzymują Apel solidaryzujący się z demonstrantami. Papież Franciszek pisze w adhortacji „Christus vivit”: „Wielu ludzi młodych podlega naciskom ideologicznym, są wykorzystywani i używani jako «mięso armatnie» lub «oddziały szturmowe», by niszczyć, zastraszać czy wyśmiewać innych. Najgorsze jest to, że wielu z nich przekształciło się w indywidualistów, w osoby wrogie i nieufne wobec wszystkich, stając się w ten sposób łatwym łupem projektów dehumanizujących i destrukcyjnych, opracowanych przez ugrupowania polityczne lub potęgi gospodarcze” (73). Jeśli autorzy Apelu wzywają nas do zaprzestania „wspierania sił szowinistycznych i ksenofobicznych zaprzeczających uniwersalizmowi chrześcijaństwa”, można byłoby oczekiwać, że dostrzegają zagrożenia również ze strony innych sił zagrażających tożsamości chrześcijańskiej.

4. Trudno zgodzić się z wezwaniem, aby „porzucić przekonanie, że rozstrzygnięcia prawne mogą przynieść trwałą zmianę wrażliwości sumień”. Od księży można byłoby oczekiwać większej znajomości katolickiej nauki społecznej. Oczywiście zadanie prawa cywilnego jest inne niż prawa moralnego, a zakres jego oddziaływania węższy. Jednak jest ono jednym z kluczowych elementów wychowywania również sumienia. Badania wskazują, że nawet ograniczenie możliwości przerywania ciąży w znacznym stopniu zmniejsza liczbę dokonywanych aborcji. Większość z sygnatariuszy tego Apelu zapewne zgodziłaby się z tą opinią, gdybyśmy zamiast o aborcji rozmawiali o mowie nienawiści. W zeszłym roku mogliśmy przeczytać w apelu „Lex Adamowicz”, popieranym przez te same środowiska, które teraz sygnują „Apel zwykłych księży”: „Prawa mają moc ograniczania zła. Uważamy za konieczne, wzorem innych krajów europejskich, przyjęcie ustawy zapobiegającej i penalizującej mowę nienawiści w przestrzeni publicznej”. Dziś na ulicach mamy do czynienia właśnie z mową nienawiści. Zamiast sprzeciwu, księża solidaryzują się z demonstrantami i wyrażają przekonanie, że rozstrzygnięcia prawne nie mają żadnego wpływu na zmianę wrażliwości sumień.

Cezary Binkiewicz OP (Warszawa)

Michał Chaberek OP (Warszawa)

Andrzej Chlewicki OP (Jamna)

Grzegorz Doniec OP (Tarnobrzeg)

Jacek Dudka OP (Kijów)

Marek Grzelczak OP (Jarosław)

Cezary Jenta OP (Ustroń)

Wojciech Jezienicki OP (Wrocław)

Hieronim Kaczmarek OP (Gdańsk)

Dariusz Kantypowicz OP (Warszawa)

Grzegorz Kluz OP (Jamna)

Piotr Kołacz OP (Warszawa)

Marek Krysztopik OP (Warszawa)

Jarosław Kupczak OP (Kraków)

Norbert Lis OP (Poznań)

Maciej Niedzielski OP (Praga)

Jacek Norkowski OP (Gidle)

Krzysztof Parol OP (Małe Ciche)

Arnold Pawlina OP (Fryburg)

Paweł Pobuta OP (Tarnobrzeg)

Jacek Salij OP (Warszawa)

Tomasz Samulnik OP (Kraków)

Wojciech Surówka OP (Lednica)

Michał Śliż OP (Poznań)

Karol Wielgosz OP (Tarnobrzeg)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Odpowiedź 25 polskich dominikanów na "Apel zwykłych księży"
Komentarze (17)
AO
~a o
6 listopada 2020, 21:09
A kto zabranial 25 dominikanom byc pierwszymi I sformulowac taki list?! Teraz obraza I uraza? Nic w tym liscie 27 nie ma przeciwko Ewangelii czy nieewangelicznego myslenia. Jest tylko wiecej - ucho nastawione na sluchanie, wsluchiwanie sie w drugiego, w to co teraz jest oscieniem uwierajacym Kosciol, (w tym swieckich,bo jestesmy wspolnota). Dziekuje za ten bardzo wazny glos .
JS
~Jarosław Szymański
6 listopada 2020, 17:57
Porównując komentarze na DEON.PL dotyczące "Listu zwykłych księży" i "Odpowiedzi 25" widać wyraźnie czego ludzie oczekują od Kościoła w PL, a duchownych szczególnie. Może to da do myślenia Redaktorom DEON.PL jak budować dzisiaj wspólnotę Kościoła? Oby...
NN
~n n
6 listopada 2020, 15:37
O! I już elegancko zeszło ze strony głównej...
BB
Bindi Bog
6 listopada 2020, 21:58
To prawda. Widocznie nie jest to w ich interesie, aby byl czytany.
WG
~W Gedymin
6 listopada 2020, 14:26
Gdyby nie to, że Kościół ma monopol i to wykorzystuje, można byłoby szukać innej drogi. A tak pozostaje wołanie na pustyni, modlitwa i płacz.
MK
~Mól Książkowy
6 listopada 2020, 14:14
A nie przypadkiem "nawet ograniczenie możliwości przerywania ciąży w znacznym stopniu zmniejsza liczbę dokonywanych aborcji" ma taki sam skutek jak wprowadzenie prohibicji? Do tego "badania wskazują...." .I do tego cały tekst jest w kontekście 1074 dotychczas legalnych aborcji. A co z pozostałymi 100 tys ciąż znakomicie chronionych przez prawo a abortowanych?Nie ma ich czy tylko nie ma badań a my nie jesteśmy ciekawi?Ciekawi mnie,czy ci którzy negatywnie ocenią mój wpis są zadowoleni z walki,przede wszystkim Kościoła ,z nielegalnymi aborcjami która niewąpliwie powinna być taka sama jak walka z "legalnymi"?Bo ja nie.
VR
Valdi Roch
6 listopada 2020, 14:01
Czyli w skrócie, że miłość bliźniego nie polega na uległości wobec środowisk proaborcyjnych. Strajk kobiet pewnie by już wygasł, gdyby nie wsparcie "empatycznych" ludzi Kościoła...
WP
~Wierząca Praktykująca
6 listopada 2020, 13:57
Nie dość, że usunięto mój komentarz, w którym tylko wyraziłam radość z powodu tego list, to jeszcze kolejna cenzura... usunięto z głównej strony ten artykuł, a promocja listu "zwykłych" księży nadal trwa... Przykre... myślałam, że ten portal ma coś z prawdy:(
MN
~Maria N.
6 listopada 2020, 18:59
@~Wierząca Praktykująca. Tez już nie widzę na Deonie odpowiedzi 25 dominikanów.
WG
~W Gedymin
6 listopada 2020, 13:20
Łatwiej jest świadczyć o wierności Bogu wpisując prawa boskie/kościelne do prawa świeckiego i łatwiej donieść do prokuratury niż świadczyć miłością sięgającą heroizmu. Czy przed paragrafami nie powinno być świadectwo gotowości wzięcia tego krzyża, podejmowania tego krzyża, świadectwo miłości do tego życia dotkniętego chorobą? Czy szanowni Ojcowie nie widzą tych łajdactw, których "z Panem Bogiem na ustach" dopuszcza się PiS? Przy życzliwym milczeniu Kościoła, a czasami z jego zaangażowaniem. Dlatego nie powinny dziwić ani stosunek do Kościoła, ani ***** ***. Przy okazji, dlaczego biskupów i księży oburza profanacja kościołów i pomników przez napisy i transparenty, a nie oburza profanacja Eucharystii, przez katolików , a także księży w "mszach smoleńskich"?
AW
~ania waliszko
6 listopada 2020, 12:44
To dominikanie jeszcze są w Kościele katolickim? - przecież oni mają swoją wersje chrześcijaństwa i Kościoła (przynajmniej ci, których znam i o których słyszę).
MN
~Maria N.
6 listopada 2020, 13:23
@~ania waliszko. Jak widać są różni dominikanie. Spodziewałam się, że o. Salij nie dołączy do apelu "zwykłych księży". Pamiętam jego wypowiedzi z lat 80. XX w., kiedy pojawiały się propozycje, aby wprowadzić zakaz aborcji. O. Salij zawsze będzie za życiem. Dlatego dołączył do listy pod odpowiedzią 25 dominikanów na apel "zwykłych księży". Ciekawe, że są tu ojcowie mniej znani. Mniej znani, bo niereklamowani tak nachalnie przez GW, TP itp.
MN
~Maria N.
6 listopada 2020, 12:12
Wreszcie!!!
JW
~Jarosław W
6 listopada 2020, 12:01
znalazło się jednak 10 sprawiedliwych wśród dominikanów. brawo!
JO
Jan Ops
6 listopada 2020, 11:23
Bóg zapłać, Bracia.
AO
~a o
6 listopada 2020, 11:20
Nazwiska jakoś dziwnie nie zaskakują.....
GR
~Głos rozsądku
6 listopada 2020, 11:14
W waszym tekście brakuje zdecydowanrgo odcięcia się od polityki i polityków, a także odcięcia się od pseudo katolickich bojówek złożonych ze stadionowych zadymiarz i narodowców kojarzonych z faszyzmem. Nie ma to nic wspólnego z Ewangelią.