Opus Dei odpowiada "Gazecie Wyborczej"

(fot. wyborcza.pl)
KAI / mh

Tekst "Gazety Wyborczej" zdaje się bazować na przekonaniu, iż instytucje związane z Kościołem Katolickim de facto nie powinny mieć prawa do korzystania z jakiegokolwiek wsparcia publicznego - pisze rzecznik prałatury Opus Dei w Polsce. To reakcja na opublikowany dziś w "Gazecie" artykuł pt. "Gender. Dzieło Boże". W przekazanym KAI oświadczeniu rzecznik Opus Dei wyraża też przypuszczenie, że tekst ten spowodowany jest niedawnym listem polskich biskupów nt. ideologii gender.

Publikujemy pełny tekst Oświadczenia:

Członkowie Opus Dei cieszą się taką samą swobodą jak każdy obywatel. Korzystając ze swych praw mogą z innymi ludźmi promować inicjatywy wychowawcze, kulturalne, charytatywne, etc. W tych działaniach są w pełni odpowiedzialni i wolni do ubiegania się na równych zasadach o dotacje i dofinansowania.

DEON.PL POLECA

Prałatura Opus Dei, zgodnie z nauką społeczną Kościoła, zachęca świeckich do korzystania ze swych praw i angażowania się w życie społeczne. W czasach pogłębiającej się obojętności i atomizacji społeczeństwa, takie działania wydają się szczególnie potrzebne. Ewangelia zawiera w sobie zachętę do dzielenia się z innymi. Jest to dziś bardzo pilne w sprawach takich jak sens pracy ludzkiej, wartość i piękno rodziny, lojalność i uczciwość w życiu społecznym, troska o ubogich i wykluczonych, etc.

Artykuł pod tytułem "Gender Dzieło Boże" (GW 03.01.2014) zarzuca nieuczciwość członkom Opus Dei związanym z konkretną inicjatywą edukacyjną. Osoby i podmioty, które mogą się czuć poszkodowane tą publikacją same rozważą w jakich sposób dochodzić swoich praw. Z drugiej strony tekst cytując wybrane organizacje feministyczne zdaje się bazować na arbitralnym przekonaniu, iż instytucje związane z Kościołem Katolickim de facto nie powinny mieć prawa do korzystania z jakiegokolwiek wsparcia publicznego. Jest to teza dyskryminująca katolików i prowadząca do ograniczenia ich praw do działania w demokratycznym społeczeństwie obywatelskim.

Treści zawarte w artykule GW, jak i jego wyeksponowanie na pierwszej stronie tego poczytnego dziennika wydają się być reakcją na list pasterski biskupów Polskich na temat ideologii gender odczytany w ostatnią niedzielę w dzień Świętej Rodziny. Ubolewamy nad niezrozumieniem nauczania pasterzy. Kościół broniąc rodziny nie występuje przeciwko nikomu ani nie ogranicza społecznej roli kobiety.

Założyciel Opus Dei św. Josemaria Escriva poświęcił wiele troski sprawie promocji kobiety. "Obecność kobiety we wszystkich przejawach życia społecznego jest zjawiskiem logicznym i całkowicie pozytywnym - pisał w 1968 roku. - Nowoczesna społeczność demokratyczna musi przyznać kobiecie prawo do aktywnego udziału w życiu politycznym i stwarzać korzystne warunki, aby z tego prawa mogły korzystać wszystkie kobiety, które tego pragną".

Maciej Sławiński
Rzecznik prałatury Opus Dei w Polsce

*

W opublikowanym dziś w "Gazecie Wyborczej" artykule pt. "Gender. Dzieło Boże" napisano, że Stowarzyszenie założone przez Opus Dei dostało dotację z UE na aktywizację zawodową kobiet, a tymczasem prowadzi działalność i krzewi poglądy sprzeczne z zasadą gender.

"Opus Dei przekonuje, że powołaniem kobiety jest prowadzenie domu. Nie przeszkodziło to związanemu z nim stowarzyszeniu przyjąć prawie 1,1 mln zł z funduszy Unii na aktywizację zawodowa kobiet" - napisała "Gazeta".

Zobacz artykuł: "Aktywizacja kobiet według Opus Dei. Szkolą gospodynie domnowe za pieniądze z UE". Autor: Bianka Mikołajewska.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Opus Dei odpowiada "Gazecie Wyborczej"
Komentarze (19)
MW
Michał W
26 września 2024, 01:21
Jeśli chcecie poznać to, o czym Opus Dei wam nie powie - poszukajcie na YouTube "TheDeepDiveProject". Bez teorii spiskowych, bez egzaltacji, uczciwy kanał. Szczerze polecam !!
L
leszek
4 stycznia 2014, 20:32
Jak ktoś uważnie przeczyta artykuł w GW i przeczyta wyjaśnienie Opus Dei to łatwo zauważy, że jedno z drugim nie ma związku, jakby Opus Dei udzielało odpowiedzi na inne pytania, a nie na te, które zadała GW.  Inna sprawa , że ani GW ani owa "Feminoteka" ewidentnie nie mają pojęcia, na czym polega owa zasada "gender mainstream" o której tutaj mowa. Absolutnie nie polega na jakiejś arytmetycznym dzieleniu 50%/50% kobiety i mężczyzni. Jak najbardziej "gender mainstream" również polega na aktywizacji zawodowej kobiet i jak najbardziej może to być oferta kierowana wyłącznie do kobiet. a zwłaszcza grupy kobiet mających utrudniony start na rynku pracy. W tym wypadku może przecież tak być, gdyż wygląda, ze oferta Opus Dei jest kierowana do młodych kobiet, z biednych rodzin, mających utrudniony dostęp do należytej edukacji. Inna sprawa, czy tak jest, bo w GW jest napisane, że za szumnym tytułem kryje się nauka robótek domowych. Ale GW przytacza jakieś plotki i domniemania, a nie konkretne fakty. A z kolei rzecznik Opus Dei zamiast potwierdzić, że działalność jest zgodna z "gender mainstream" składa wyjaśnienia nie na temat. Obawiam się, że to taki typowy polski dyskurs. Bez sensu, nie na temat i od rzeczy. Ale wszyscy są zadowolenie, że odwalają dobrą robotę.
K
klara
4 stycznia 2014, 19:04
@Kama Takie to już nasze polaczkowe piekiełko. Jakbyś się nie podpisywał zawsze musisz napluć na adwersarza i po "katolicku" zmieszać go z błotem. A najciekawsza i najbardziej żenująca jest ta paplanina wszystkowiedzących na temat gender. Bez zrozumienia, bez pojęcia byle paplać. Bez opamiętania, podzieleni i obszczekujący bliźnich do ostatniego namaszczenia. ... To co - od jutra kończysz z paplaniną? A i w "polaczkowym piekiełku" też cię nikt na siłę nie trzyma....
JM
Jerzy Malinowski
4 stycznia 2014, 14:07
jak się bierze kasę to żadne gender nie przeszkadza
TK
tempy katol
4 stycznia 2014, 10:59
Oj katolicy, katolicy... Jak Wy niewiele z Ewangelii rozumiecie :) ... Owco a co można zrozumieć z Ewangeli, bo ja jestem na tyle tempy, że nic nie kumam, moze to lepiej wyjaśnisz. Może oświecisz tempaków jak należy przyjmować Ewangelię.
Paweł Tatrocki
4 stycznia 2014, 10:52
Droga owco. Jezus wypędzał biczem przekupniów ze świątyni, więc oborona własnych praw jest jak najbardziej na miejscu.
O
Owca
4 stycznia 2014, 10:05
Oj katolicy, katolicy... Jak Wy niewiele z Ewangelii rozumiecie :)
P
Piotr
4 stycznia 2014, 04:29
Kłamstwa GW należy nazywać po imieniu nie zapominając o modlitwie za kłamców - dopóki żyją jest szansa na ich nawrócenie. Ewangelia nie jest łatwa, gdy mówi o tym, by pozwolić kąkolowi rosnąć wraz ze zbożem aż do żniwa.
U
Uzupełnienie
4 stycznia 2014, 03:52
Takie to już nasze polaczkowe piekiełko. Jakbyś się nie podpisywał zawsze musisz napluć na adwersarza i po "katolicku" zmieszać go z błotem. ... Akurat dziennikarka Wyborczej "talmudycznie" miesza z błotem, a nie po "katolicku".
M
misio
4 stycznia 2014, 02:43
Jest to teza dyskryminująca katolików i prowadząca do ograniczenia ich praw do działania w demokratycznym społeczeństwie obywatelskim. . Czerwoni zawsze mamią naiwnych chwytliwymi hasłami i dążą do ograniczenia praw, potem, na kolejnym etapie, zazwyczaj już mordują. To powinno być znane wszystkim z historii.
K
Kama
3 stycznia 2014, 23:55
Takie to już nasze polaczkowe piekiełko. Jakbyś się nie podpisywał zawsze musisz napluć na adwersarza i po "katolicku" zmieszać go z błotem. A najciekawsza i najbardziej żenująca jest ta paplanina wszystkowiedzących na temat gender. Bez zrozumienia, bez pojęcia byle paplać. Bez opamiętania, podzieleni i obszczekujący bliźnich do ostatniego namaszczenia.
MR
Maciej Roszkowski
3 stycznia 2014, 22:01
Artykuł w GW przeczytałem ze zrozumieniem, ale  dużym trudem. Typowa dla dziejszych mediów mieszanina faktów, komentarzy i improwizacji Autorki. To co wiemy bez wątpienia : Pieniądze na tematy unijne przyznawane są na podstawie bardzo szczegółowych wniosków. Jeśli zostały przyznane, a temat zrealizowany to wzywanie przez GW NIK-u jest biciem piany i stwarzaniem "atmosfery". Nieprawdą jest natomiast (GW), że tematy finansowane  UE maja być w "gender mainstream",bo to pojęcie ideologiczne i medialne, a nie merytoryczne. Luźne improwizacje Autorki na temat Opus  Dei dowodzą ignorancji, bo  Kościół objaśnił ostatnio listem biskupów swoje stanowisko w sprawie gender. Wyraźnie przebija zazdrość, że kasa poszła na projekty Opus Dei (GW przytacza bardzo sensowne w tej dziedzinie tematy -tym więc większa głupota tego artykułu), a nie dla "swoich" -  Feminotekę, proaborcyjne dzałania p.Nowickiej, seksualizację dzieci,   et tutti quanti.
T
tak
3 stycznia 2014, 21:50
Kalina, Obawiam się, że masz kłopoty z logicznym myśleniem. Przeczytaj starannie na co Opus Dei dostało pieniądze. Zacytuję Ci : „Dziś w "Gazecie Wyborczej" artykule pt. "Gender. Dzieło Boże" napisano, że Stowarzyszenie założone przez Opus Dei dostało dotację z UE na aktywizację zawodową kobiet, a tymczasem prowadzi działalność i krzewi poglądy sprzeczne z zasadą gender” . Zechciej zauważyć jaką manipulację dokonała GW mianowicie połączyła dotację na aktywizację zawodową z akceptacją gender. Inaczej mówiąc  żadna organizacja, która nie działa zgodnie  z zasadami gender nie powinna otrzymać dotacji. Tymczasem  zapewne rozumiesz co to znaczy aktywizacja zawodowa, ale dla pewności Ci napiszę: jest to pomoc w znalezieniu pracy poprzez organizowanie szkoleń i doradztwa. Powiedz co w tym jest złego i dlaczego według Ciebie warunkiem prowadzenia tej działalności koniecznie musi  być akceptacja gender? Czy według Ciebie od dzisiaj każda instytucja , która chce pomóc kobietom musi zaakceptować gender inaczej nie powinna dostać dotacji? To już jest całkowite nieuzasadnione zawłaszczanie dotacji i narzucanie poprzez szantaż finansowy jednego punktu widzenia . To już jest dyktatura. To nie ma nic wspólnego z tolerancją.
MF
Michał Faflik
3 stycznia 2014, 21:10
organizacje katolickie są łase na pieniądze przeznaczone na projekty mające promować "gender mainstreaming", jednocześnie publicznie plując na teorie związanymi z gender. Czyli biorą kasę na coś, czego nie realizują.    ... A to już problem tych którzy te pieniądze przydzielają - w końcu OD nie kradnie tych pieniędzy tylko je otrzymuje od UE na konkretne projekty, z których realizacji jest rozliczana.
WN
Witold Nowina-Chrzanowski
3 stycznia 2014, 21:01
@Kalina Forum Tygodnika Powszechnego już  Pani nie wystarcza? Pani katoliczko postępowa od Nergal;a i spółki.
A
AP
3 stycznia 2014, 20:28
"G.Wyborcza", brukowiec żydowskiej lewicy jest kłamliwy i niewiarygodny, ale ma sporą sekte wyznawców więc trzeba odpowiedzieć.
K
Kalina
3 stycznia 2014, 20:22
Manipulacja. GW nie sugeruje, że "instytucje związane z Kościołem Katolickim de facto nie powinny mieć prawa do korzystania z jakiegokolwiek wsparcia publicznego", tylko że organizacje katolickie są łase na pieniądze przeznaczone na projekty mające promować "gender mainstreaming", jednocześnie publicznie plując na teorie związanymi z gender. Czyli biorą kasę na coś, czego nie realizują.   
PJ
provincial jetsiden
3 stycznia 2014, 20:18
udzerz w stół w nożyce się odezwą, jak widać gw jak zwykle lewacka 
M
małgosia
3 stycznia 2014, 20:12
Gazeta juz dawno sięgnęła bruku alcząc oczywiście o dobro :/