Ostra reakcja na wypowiedź patriarchy Cyryla
Słowa patriarchy Cyryla nt. wydarzeń na Ukrainie zadają rany Ciału Chrystusa - napisał w liście otwartym do patriarchy moskiewskiego Cyryla znany amerykański pisarz i teolog George Weigel. Zarzucił zwierzchnikowi Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) szerzenie łgarstw prezydenta Władimira Putina i ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa. Wyraził nadzieję, że RKP włączy się w pełni w światowe dążenie do jedności chrześcijan jako braterski Kościół a nie agent sowieckiej władzy, jak było w czasach zimnej wojny.
Przypomniał swe spotkanie z Cyrylem w Waszyngtonie przed kilku laty i swą "dawną nadzieję", że łączy ich wspólna troska o jedność Kościoła Chrystusowego i wspólne zaangażowanie na rzecz budowania mostów nad przepaścią, jaka powstała miedzy Ameryką i Rosją w czasach zimnej wojny. - Piszę: "dawną nadzieję", bo szczerze mówiąc niektóre Wasze niedawne komentarze nt. wydarzeń na Ukrainie zadały nowe rany Ciału Chrystusa, jak również zaostrzyły napięcia w światowej polityce - stwierdził Weigel.
Przywołał szczególnie sformułowane przez Cyryla oskarżenie pod adresem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), któremu zarzucił "podejmowanie bezpośredniej działalności politycznej", z użyciem "rusofobicznych haseł" oraz publiczne wypowiadanie się przeciwko RKP. Ponadto patriarcha wyraził też ubolewanie z powodu wsparcia tego stanowiska "przez niektóre krajowe konferencje biskupie, takie jak niemiecka, polska i amerykańska".
- Wasza Świątobliwość, trudno mi dostrzec ziarno prawdy w tych stwierdzeniach - napisał Weigel. Wyjaśnił, że od czasu gdy w listopadzie ub.r. rozpoczął się "dramat Ukrainy dążącej do narodowej odnowy moralnej poprzez odrodzenie społeczeństwa obywatelskiego", UKGK był "głosem umiaru, pojednania i niestosowania przemocy". Jego księża i biskupi "ryzykowali życie, aby nieść posługę działaczom społeczeństwa obywatelskiego", do których strzelali snajperzy, powszechnie uznawani za działających za przyzwoleniem Rosji.
Ujawnił, że niedługo po kanonizacji Jana Pawła II - "papieża o wielkiej znajomości i głębokim szacunku do duchowych tradycji rosyjskiego prawosławia, którego serdeczne pragnienie odwiedzenie Waszego kraju zostało pokrzyżowane przez Waszych poprzedników"- zadzwonił do niego arcybiskup większy Swiatosław Szewczuk, zwierzchnik UKGK z prośbą o przekazanie "przesłania do Rosji". Weigel zawarł je w dwóch artykułach, które rozeszły się po świecie w Internecie, jednak najwyraźniej "nie dotarły do klasztoru Daniłowskiego" [siedziby patriarchy moskiewskiego - KAI], a przynajmniej nie odniosły skutku, dlatego obecnie powtarza jego najważniejszy fragment.
- Arcybiskup większy Szewczuk powiedział to do Was i Waszych braci: "UKGK nie jest wrogiem RKP. Jesteśmy Waszymi braćmi; zrodziliśmy się z tej samej duchowego łona. Ze świętego miasta Kijowa, gdzie nasze narody zostały ochrzczone, przesyłamy Wam przesłanie pokoju. Nie pozwólmy politykom wzbudzać nienawiści i rozlewu krwi między nami" - zacytował Weigel.
Dodał, że oświadczenia zachodnich konferencji biskupich, które wsparły UKGK, były pełne braterskiej solidarności w sprawie tolerancji i pokoju. - Biskupi ci, tak jak inni zachodni chrześcijanie, nie dali się nabrać na nadzwyczajną kampanię kłamstw, jakie puszczano w obieg z Kremla przez ostatnie siedem miesięcy - stwierdził amerykański pisarz. Według niego zarówno tych biskupów, podobnie jak wszystkich, którym drogie jest duchowe dziedzictwo rosyjskiego prawosławia, głęboko zasmucił fakt, że Cyryl i metropolita Hilarion, odpowiedzialny za relacje ekumeniczne RKP "szerzą łgarstwa prezydenta Putina i ministra spraw zagranicznych Ławrowa".
Weigel zauważył, że RKP "nie ma tradycji przeciwstawiania się władzom państwowym, jaka rozwinęła się przez stulecia w wielu częściach zachodniego chrześcijaństwa". - Niemniej jednak ci, którzy czczą pamięć waszych świętych, męczenników i teologów, mają nadzieję, że pokomunistycznej Rosji (gdzie, jak zapewne wiecie, 15-latek ma dzisiaj przewidywaną długość życia o trzy lata krótszą niż 15-letni Haitańczyk) rosyjskie prawosławie podejmie wszelkie wysiłki dla stawienia czoła moralnym pozostałościom totalitaryzmu, pomoże odbudować kulturowe fundamenty rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego i włączy się w pełni w światowe dążenie do jedności chrześcijan jako braterski Kościół a nie agent sowieckiej władzy, jak było w czasach zimnej wojny. Właśnie z powodu tej nadziei wraz z wieloma innymi modlę się, by Wasza Świątobliwość znalazł nową drogę do przyszłości - napisał Weigel.
Jego list otwarty, ogłoszony w czerwcu br., został opublikowany na portalu UKGK.
Skomentuj artykuł