Ostrzeżenie: uwaga na fałszywych księży

(fot. sxc.hu)
"Rzeczpospolita" / PAP / pz

Podszycie się pod kapłana jest dziecinnie łatwe, twierdzi "Rzeczpospolita". Wystarczy sutanna (650 zł w internecie), biret (55 zł) i kilka paczek obrazków do rozdawania wiernym. No i oczywiście łatwowierność proboszczów.

To ona doprowadziła do tego, że dwaj fałszywi księża przez ponad miesiąc - w grudniu 2013 i styczniu 2014 r. - odprawiali msze, spowiadali i chodzili po kolędzie w parafii Mogielnica na Mazowszu. Zbierali pieniądze na sanktuarium w Doniecku.

>>Kardynał Nycz: jest mi przykro, że zostaliście oszukani

Takich przypadków w ostatnich latach było więcej. Oszuści podający się za księży działali m.in. w Krakowie, Zakopanem, Skierniewiczach. Nikt, łącznie z proboszczami, nie zażądał od nich okazania legitymacji kapłańskiej.

- Mocno się zdziwiłem, gdy będąc na czwartym roku w seminarium, poszedłem do kościoła w Zakopanem, a tam mszę św. odprawiał mój rok wcześniej wyrzucony z uczelni kolega, opowiedział gazecie jeden z gdańskich kapłanów.

Zgodnie z prawem kanonicznym spowiedź u takiego oszusta jest nieważna. Ale ceremonii małżeństwa powtarzać nie trzeba. Potwierdzić jego ważność może specjalnym dekretem biskup diecezjalny, wyjaśnia "Rz".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ostrzeżenie: uwaga na fałszywych księży
Komentarze (16)
K
ktos
3 lutego 2014, 16:28
Stalem sie wierzacy i niewierzacy tez - pozostajac cale zycie katolikiem! Chyba warto sie rozwijac niz stawac wybierac sobie Boga i koscioly pod wlasne widzi mi się!
2 lutego 2014, 00:32
"Ważność małżeństwa nie zależy od księdza" Terefere. SAKRAMENTALNE małżeństwo wyga świadka z ramienia Kościoła (generalnie proboszcza lub jego delegata). ... @Jonik ...tym samym jest to kwestia potwierdzenia przez takąż osobę, co z punktu widzenia prawa kanonicznego w TAKICH okolicznościach jest formalnością. Nie siej ludziom zamętu w głowie i nie strasz bliźnich, terefere to może w Twojej głowie lęgnie się.
J
Jonik
1 lutego 2014, 22:14
"Ważność małżeństwa nie zależy od księdza" Terefere. SAKRAMENTALNE małżeństwo wyga świadka z ramienia Kościoła (generalnie proboszcza lub jego delegata).
PS
polski snajper
1 lutego 2014, 18:10
~radosna~Ślubu udzielają sami sobie małżonkowie i jest ważny.
H
Helena
1 lutego 2014, 16:28
@radosna "łatwiej się wyspowiadać po raz drugi, niż po raz drugi urządzać slub i wesele." Ważność małżeństwa nie zależy od księdza - sakramentu małżeństwa udzielają sobie nawzajem małżonkowie, kapłan lub diakon jest świadkiem z ramienia Kościoła
:
:)
1 lutego 2014, 16:22
Zawsze można sprawdzić czy ta osoba rzeczywiście jest księdzem.
A
aka
1 lutego 2014, 16:08
@Baśka - Ja bym zwróciła uwage na coraz to częstszy  niższy poziom duchowości u coraz większej liczby księzy.Nie mówiąc o wykształceniu. ja tez bym zwróciła uwagę na wykształcenie - kolęda pisze sie przez ę
J
Józef
1 lutego 2014, 14:06
Nie wiem co tacy ludzie maja w glowie... niby powolani, ida do seminarium, wierza... a Boga sie nie boja? Owszem, powołanie. Może przez porucznika prowadzącego, może przez lokalnego szefa organizacji partyjnej, którym wierzą i się ich boją.
FP
Frugi Pferd
1 lutego 2014, 13:30
Kleryk myli to, co Kościół może uzupełnić i to, czego nie może. Spowiedź nie jest ważna. Kościół dopełnić może to, co sam zalecił (czyli na przykład ważna będzie, choć może być niegodziwa spowiedź poza konfesjonałem), ale nie braki tego, co jest do ważności wymagane nakazem samego Chrystusa (Kościół nie uzupełni braków formuły, intencji, formy i... szafarza).
L
LJK
1 lutego 2014, 12:42
Nie wiem co tacy ludzie maja w glowie... niby powolani, ida do seminarium, wierza... a Boga sie nie boja? Przeciez to tak paskudny grzech... nie nalezy sie za to ekskomunika? ... Ekskomunika nie, ale interdykt tak (kan. 1378 par. 2 pkt. 1-2)
L
LJK
1 lutego 2014, 12:37
Problem, niestety, leży po stronie proboszczów, rektorów czy innych włodarzy parafialnych czy innych. Celebret - czyli ową legitymację, o której było w artykule - musi posiadać każdy i to ważnie podbitą jeszcze przez kurię diecezjalną czy prowincjalną jeśli chodzi o zakonników. Tego się w Polsce zwyczajnie nie sprawdza. Pewien zakonnik opowiadał, że był wręcz zszokowany gdy kiedyś za granicą poproszono go o celebret. Poza tym, też warto o tym powiedzieć, celebret potiwerdza fakt bycia kapłanem a nie daje od razu prawa do spowiadania. Na to trzeba mieć oddzielne pozwolenie. Wyjątkiem jest oczywiście niebezpieczeństwo śmierci wtedy każdy kapłan nawet w karach kościelnych może udzielić rozgrzeszenia. 
AC
Anna Cepeniuk
1 lutego 2014, 12:29
~Kleryk - tyle, że arcybiskup poprosił penitentów, by się jednak ponwnie wyspowiadali... To kto ma rację...
R
radosna
1 lutego 2014, 12:19
łatwiej się wyspowiadać po raz drugi, niż po raz drugi urządzać slub i wesele. Jednak jeśli nie rozpoznalismy fałszywego księdza, to taka spowiedź powinna byc ważna- w końcu Bóg nas słucha i nie jest biurokratą
K
kleryk
1 lutego 2014, 12:14
Jeżeli spowiadający nie wie, że spowiada się u fałszywego księdza to spowiedż jest ważna dla penitenta. Kościół dopełnia swoim autorytetem brak ważnego szafarza.
BL
Baska L.
1 lutego 2014, 11:54
Ja bym zwróciła uwage na coraz to częstszy  niższy poziom duchowości u coraz większej liczby księzy.Nie mówiąc o wykształceniu. Serwis jaki daja u mnie w pafafii nie odpowiadał mi, w innych parafiach też.Stałam sie w końcu protestantką i jestem szczęsliwa. Jednakze przyjełam ksiedza katolickiego po kolendzie i dopiero wtedy zaczął interesowac sie taka parafianka jak ja.
A
Ania
1 lutego 2014, 11:49
Nie wiem co tacy ludzie maja w glowie... niby powolani, ida do seminarium, wierza... a Boga sie nie boja? Przeciez to tak paskudny grzech... nie nalezy sie za to ekskomunika?