Oświadczenie jezuitów w sprawie o. Marka Rupnika. Nałożono na niego nową karę

Marko Rupnik SJ (fot. studio katolik / YouTube.com)
KAI / tk

Towarzystwo Jezusowe wydało oficjalne oświadczenie w sprawie ojca Marka Rupnika. Czytamy w nim, że nowe skargi dotyczące nadużyć popełnionych przez słoweńskiego jezuitę obejmują okres ponad 30 lat. Prowadzone będzie dalsze postępowanie wewnętrzne. Na zakonnika nałożono kolejne kary.

- Są to świadectwa osób, które naprawdę można uznać za ocalałe, biorąc pod uwagę doświadczone zło, o którym opowiadali - czytamy w jezuickim oświadczeniu w sprawie ojca Marka Rupnika, które dziś rano zostało opublikowane na stronie internetowej Towarzystwa Jezusowego. Nosi ono tytuł „W kierunku uznania prawdy”. Tekst opiera się na skargach zebranych w ostatnich miesiącach przez zespół referencyjny Delegatury ds. Międzyprowincjalnych Domów i Dzieł Rzymskich Towarzystwa Jezusowego. Ojciec delegat Johan Verschueren wyraża wdzięczność „wszystkim osobom, które miały siłę opowiedzieć o swoich doświadczeniach, niekiedy z wewnętrznym cierpieniem wynikającym z konieczności ponownego wydobycia na światło dzienne wielu bolesnych wydarzeń”.

Komunikat stwierdza, że zgłaszane nadużycia ojca Rupnika obejmują różne okresy. Dotyczą Wspólnoty Loyola, gdzie są osoby, które twierdzą, że były wykorzystywane w sumieniu, molestowane duchowo, psychicznie lub seksualnie podczas osobistych relacji z ojcem Rupnikiem oraz osób należących do Centrum Aletti. W sumie obejmują okres ponad trzydziestu lat, od połowy lat 80. do 2018 roku. W oświadczeniu czytamy, że „stopień wiarygodności tego, co zostało ujawnione czy zaświadczone wydaje się być bardzo wysoki”. Zespół, który bezskutecznie proponował ojcu Rupnikowi spotkanie w tej sprawie, opracował wyczerpującą dokumentację swojej pracy, której towarzyszą wnioski dotyczące różnych możliwości dalszego postępowania prawnego, cywilnego i kanonicznego, wobec zakonnika oraz własne wskazania i zalecenia dla Towarzystwa dotyczące możliwych do podjęcia kroków. Komunikat stwierdza, że „charakter otrzymanych skarg ws. zachowań ojca Rupnika skłania do wykluczenia postępowania karnego przed włoskimi organami sądowymi”. Precyzuje jednak, że „zupełnie inne jest ich znaczenie z punktu widzenia kanonicznego i dotyczącego życia zakonnika oraz jego odpowiedzialności religijnej i kapłańskiej”.

Nowe kary nałożone na o. Rupnika

Deklaracja wymienia trzy możliwe kroki, jakie może podjąć przełożony generalny: nałożyć na jezuitę ograniczenia dotyczące sprawowanie posługi (częściowe lub całkowite); zobowiązać go do przeniesienia się w określone miejsce na czas określony lub nieokreślony. Jeśli zebrana dokumentacja uwypukla zachowania będące podstawą do bezwzględnie koniecznego lub wskazanego wydalenia z zakonu, przełożony wyższy może podjąć decyzję o wszczęciu postępowania w sprawie wydalenia z Towarzystwa Jezusowego. Komunikat precyzuje, że oskarżony ma prawo do otrzymania pomocy i obrony w tym postępowaniu. Jeśli przyczyny wydalenia nie należą do bezwzględnie koniecznych ma również możliwość wyrażenia skruchy po otrzymaniu odpowiedniego napomnienia.

Dla tego typu procedury, która nie jest karna, przedawnienie nie jest rozważane. Wreszcie, jeśli zgłoszone postawy odpowiadają przestępstwu, które nie leży w kompetencji Dykasterii ds. Nauki Wiary, przełożony generalny może zdecydować o wszczęciu administracyjnego postępowania karnego. Postępowanie to może również doprowadzić m.in. do wydalenia oskarżonego. Jednak w przypadku niektórych przestępstw generał na koniec procesu może również zdecydować o niepodejmowaniu postępowania o wydaleniu, lecz o zastosowaniu innych środków karnych.

Komunikat informuje, że wobec ojca Rupnika zaostrzono już wcześniej obowiązujące kary. Zakazano mu jakiejkolwiek publicznej działalności artystycznej, zwłaszcza w strukturach religijnych (takich jak kościoły, instytucje, oratoria i kaplice, domy rekolekcyjne czy ośrodki duchowości). Ograniczenia te są uzupełnieniem już wcześniej obowiązujących kar (zakaz jakiejkolwiek publicznej działalności kapłańskiej i sakramentalnej, zakaz publicznych wypowiedzi, zakaz opuszczania regionu Lacjum, gdzie leży Rzym).

Ojciec Verschueren podkreśla, że Towarzystwo Jezusowe chce mieć przed sobą jasną drogę, która zmierza do pełnego uznania prawdy o faktach przez osoby odpowiedzialne i drogę sprawiedliwości za wyrządzone zło. Podjęte decyzje zostały podane do wiadomości zarówno ojcu Rupnikowi, jak i osobom, które złożyły swoje świadectwa.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Oświadczenie jezuitów w sprawie o. Marka Rupnika. Nałożono na niego nową karę
Komentarze (6)
ZO
~zgorszona obserwatorka
25 lutego 2023, 06:03
Skomplikowane pieszczoty, zamiast realnych kar zastosowane przez władze zakonne wobec tego osobnika budzą moje (i myślę że nie tylko) głębokie obrzydzenie.
HB
~Hela Bertz
22 lutego 2023, 11:46
Zakaz działalności artystycznej.... No, to się doigrał! Co za nieludzka kara!
JO
Jan Osa
21 lutego 2023, 19:19
Z komunikatu wynika, że wykroczenia o. Rupnika dotyczyły osób ", które twierdzą, że były wykorzystywane w sumieniu, molestowane duchowo, psychicznie lub seksualnie podczas osobistych relacji z ojcem Rupnikiem oraz osób należących do Centrum Aletti". Jakoś to dziwnie powiedziane. Twierdzić może każdy i wszystko, co mu ślina na język przyniesie, albo co mu każą. Wykorzystywanie w sumieniu, molestowanie duchowe, psychiczne czy seksualne, ma tak szerokie znaczenie, że się tam zmieści wszystko, co się chce zmieścić. Nie bronię o. Rupnika, może jest winny? Ale sposób oskarżania i karania są niewspółmierne do udowodnionych czynów. Stale mam w pamięci przykład śp. kard. Pella i wiele innych, podobnych, choć nie tak "medialnych". Coś mi tu dziwnie pachnie. Przyszłość pokaże.
AM
~Alicja M.M.
21 lutego 2023, 16:26
Język tego komunikatu (w każdym razie tego, co zostało tu z niego wypreparowane) zadziwia i przeraża zasadniczym pęknięciem, które chyba odzwierciedla pęknięcia myślenia, brak poczucia realizmu… Bo albo osoby, które zeznawały: „naprawdę można uznać za ocalałe, biorąc pod uwagę doświadczone zło, o którym opowiadali” i wtedy działać trzeba mocno, a nie „bezskutecznie proponować spotkanie” ojcu Rupnkowi. (Czy nie ma on żadnego przełożonego, do którego można się zwrócić, by mu coś nakazał?). Albo chodzi o jakieś, przepraszam, dyrdymały, dla których adekwatną „karą” byłby „zakaz jakiejkolwiek publicznej działalności artystycznej, zwłaszcza w strukturach religijnych” (porażające to „zwłaszcza”).
IS
~Irena S
21 lutego 2023, 20:17
Karę należy wymierzyć po sprawiedliwie przeprowadzonym procesie sądowym i wykazaniu winy oskarżonego. Każdy ma prawo do obrony.
IW
~Irving Washington
22 lutego 2023, 23:09
Postępowania w sprawach kościelnych tuzów i wymierzane kary to przeważnie czysta błazenada.