Oświadczenie ws. incydentu w kościele św. Anny

(fot. Wistula / CC BY 3.0 / Wikimedia Commons)
swanna.waw.pl / psd

Oświadczenie duszpasterzy akademickich w związku z incydentem, jaki miał miejsce w kościele św. Anny w Niedzielę Miłosierdzia Bożego,

Oświadczenie Duszpasterstwa św. Anny

Jako Duszpasterstwo Akademickie Kościoła św. Anny chcielibyśmy wyrazić głębokie ubolewanie z powodu zorganizowanego incydentu, jaki miał miejsce w naszej świątyni w Niedzielę Miłosierdzia Bożego pod koniec Mszy św. o godz. 12:00.

DEON.PL POLECA

Jedna z osób przerwała kapłanowi przewodniczącemu Świętej Liturgii komunikat KEP nt. obrony życia, czytany tego dnia w kościołach całej Polski.

Jest nam bardzo przykro, że osoby, które przyszły, by w atmosferze modlitwy i paschalnej radości uczestniczyć w Najświętszej Ofierze oraz Chrzcie trójki dzieci, były skazane na oglądanie zaplanowanej prowokacji kilku osób, które bez skrupułów naruszyły miejsce święte i zdominowały swoimi krzykami całe zgromadzenie modlitewne.

Tym samym jako Wspólnota Akademicka dziękujemy wszystkim wiernym, obecnym na tej Mszy, za mądrą postawę, ludzką i duchową dojrzałość oraz opanowanie i gesty jedności w tak niezręcznym momencie. W Roku Miłosierdzia zobowiązujemy się wszyscy wraz z tymi, którzy przychodzą do naszego Duszpasterstwa, do gorliwej modlitwy za tych wszystkich, którzy nie doświadczyli jeszcze w swoim życiu spotkania z Żywym i Zmartwychwstałym Chrystusem.

Z wyrazami braterskiej jedności i błogosławieństwa,

Duszpasterstwo Akademickie Kościoła św. Anny Warszawa, dnia 03.04.2016, Niedziela Miłosierdzia Bożego

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Oświadczenie ws. incydentu w kościele św. Anny
Komentarze (31)
DP
Danuta Pawłowska
4 kwietnia 2016, 20:20
Uważaj człowieku co piszesz!!! Nie znasz swojej przyszłości i nie wiesz czy  przy końcu swojego żywota nie będziesz potrzebował kapłana którego teraz obrażasz!
DP
Danuta Pawłowska
4 kwietnia 2016, 17:14
Twoje wywody Panie Bazyli są iście szatańskie! Poczęte dziecko jest osobą i ma swoją godność!  Normalny człowiek nie nawołuje do mordowania dzieci! To Hitler zapoczątkował dzieciobójstwo w Europie. Jest to najstraszniejsza forma ludobójstwa jakiej może dopuścić się człowiek!
4 kwietnia 2016, 17:23
Czyżbym gdzieś nawoływał do mordowania dzieci? Wskaż to miejsce. A jak nie wskażesz to przeproś. 
R
Robi
4 kwietnia 2016, 14:46
Tu przytaczam tekst komunikatu: "Życie każdego człowieka jest chronione piątym przykazaniem Dekalogu: „Nie zabijaj!”. Dlatego stanowisko katolików w tym względzie jest jasne i niezmienne: należy chronić od poczęcia do naturalnej śmierci życie każdego człowieka. W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję. Stąd w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych. Prosimy parlamentarzystów i rządzących, aby podjęli inicjatywy ustawodawcze oraz uruchomili programy, które zapewniłyby konkretną pomoc dla rodziców dzieci chorych, niepełnosprawnych i poczętych w wyniku gwałtu. Wszystkich Polaków prosimy o modlitwę w intencji pełnej ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci zarówno w naszej Ojczyźnie, jak i poza jej granicami". Z poszanowaniem. R. Kh.
R
Robi
4 kwietnia 2016, 14:45
Dzień dobry! Czy mógłby Pan powiedzieć w czym była prowokacją komunikatu? Mieszanie się Kościoła do polityki? Wydaje mi się, że sprawa życia lub śmierci człowieka nienarodzonego jak i narodzonego, nie jest sprawą polityki, lecz ogólnoludzkiej moralności i etyki. Więcej: Kościół Katolicki przemawia do ludzi, do wszystkich ludzi dobrej woli, jak to powiedziano było w komunikacie. Czy politykę budują jakieś inne istoty niż ludzie, czy nie powinni przestrzegać zasad moralności. Jeśli Pan nie jest tego świadomy to hasła wolności, równouprawnenia, godności kobiety, poszanowania dla życia ludzkiego weszły w świat Europejskiej polityki dzięki głosowi Chrześcijaństwa. Cała historia Europy (Ameryki też) z jej momentami pięknymi i nie oparta jest na podstawach moralności chrześcijanskiej. Kościół od wieków napominał Królów, Cesarzy (niech Pan poczyta kazania biskupów Ojców Koscioła, na przykład Augustyna, które kierowali do władców wskazując im niemoralne postępowanie). Czy to jest złe wskazywać innym drogę, którą się uważa za najlepszą. KEP nie jest przedstawicielem narodu Polskiego? - No nie jest, jest tylko przedstawicielem - Kościoła Katolickiego - do którego należą (bynajmniej tak twierdzą) ok. 90 proc. narodu. Nie mają prawa wyrażać swoją wolę stanowienia prawa w Polsce? Czy nawet indywidualny człowiek nie ma prawa wyrazić swoją wolę? Dlaczego więc przedstawiciele tyle millionów ludzi wierzących nie mogą wyrazić swoją wolę stanowienia prawa. Jeśli zaś Pan uważa, że obrona życia dzieci nienarodzonych jest propagandą jakiejkolwiek partii politycznej w Polsce, to chyba Pan nie zna historii, bowiem Kościół Katolicki przytrymywał się takiego stanowiska, jeszcze wtedy kiedy żadnej partii polityczenj w Polsce nie było, a oprócz tego jest to stanowisko Kościoła na całym świecie, a nie tylko KEP w Polsce. Więc, proszę Pana nie twerdzić, że Konferencja Episkopatu w Polsce nie ma prawo mówić o takich rzeczach do ludzi w kościołach.
4 kwietnia 2016, 15:00
Czy przypadkiem Pańskie pytania nie są skerowane do mnie? Pytam, bo nie są umieszczone pod moją wypowiedzią ale zadawane są zupełnie ogólnie, choć wydaje mi się, że te pytania dotyczą mojej wypowiedzi. 
4 kwietnia 2016, 17:24
Zadał Pan pytanie w sposób niezrozumiały: ”Czy mógłby Pan powiedzieć w czym była prowokacją komunikatu?” Domyślam, się, ze chodziło Panu o zadanie pytania: „Czy mógłby Pan powiedzieć dlaczego wg. Pana komunikat był prowokacją?”.  I na takie pytanie Panu odpowiem. Komunikat KEP odwoływał się do prawodawstwa polskiego w słowach: „W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję”. Odwoływał się więc do polityki prowadzonej przez Państwo Polskie w zakresie możliwości przerywania ciąży. Polityka ta wrażana aktami prawnymi obejmuje całość polskiego społeczeństwa,  którego jedynie część stanowią katolicy. Kościół rzymskokatolicki zajmuje się nauczaniem swoich wiernych, propagując swoją wizję moralności i etyki i nie widzę w tym niczego dziwnego. Jednak KEP wykracza dużo dalej poza nauczanie swoich wiernych, otóż dopuszcza się on wywierania wpływu na polskie prawodawstwo. A takie postępowanie już mnie niepokoi. Akty prawne Polskiej Rzeczpospolitej nie powinny być dyktowane przez jakąkolwiek religię, czy też grupę wyznaniową. Widoczne jest, że Kościół rzymskokatolicki poniósł całkowitą  klęskę w nauczaniu swoich wiernych, którzy nie przestrzegają zasad jego nauczania. W związku z tym Kościół zamiast nauczania propaguje przeprowadzenie legislacji własnych poglądów do aktów prawnych RP i w tym celu nastąpiło odczytanie listu.
4 kwietnia 2016, 17:25
"Jeśli Pan nie jest tego świadomy to hasła wolności, równouprawnenia, godności kobiety, poszanowania dla życia ludzkiego weszły w świat Europejskiej polityki dzięki głosowi Chrześcijaństwa” Gdyby Pan rzeczywiście prześledził pozycję kobiety od czasów Imperium Rzymskiego to wiedziałby Pan, że Rzymianki były dość wyemancypowane, niezwykle zważano na ich godność, a prawo nakazywało okazywanie im szacunku. Nigdy wcześniej nie było tak wielkiej faktycznej równości między mężczyznami i kobietami. Wynika to już z praw Romulusa, które były wyryte na spiżowej tablicy na Kapitolu. Natomiast po dojściu do władzy Kościoła rzymskokatolickiego: w średniowieczu pozycja społeczna kobiety uległa gruntownemu pogorszeniu, do czego doprowadziło współdziałanie kilku, nawzajem warunkujących się czynników m.in. średniowieczna filozofia i teologia chrześcijańska widziała w kobiecie źródło zła, słabość wobec jego podszeptów, uważała kobietę za gorszą pod każdym względem od mężczyzny, utożsamiała ją z seksualnością i cielesnością, które to wymiary życia zwalczała, degradując je do sfery profanum (w starożytności i w społeczeństwach Europy barbarzyńskiej seks mieścił się w sferze sacrum). Proszę więc nie posługiwać się kłamliwymi argumentami. Czytał Pan co ojcowie kościoła mówili o kobiecie? Nie zauważam, tam szacunku dla człowieka, a Pan? Jak Pan nie wie to zawsze można się nauczyć.
4 kwietnia 2016, 17:29
„Kościół od wieków napominał Królów, Cesarzy ..” a kto napominał Kościół? Bardzo efektywnie zrobił to Martin Luter w 1517 roku. Jeśli sądzi Pan, ze historia Kościoła jest powodem do dumy, to bardzo się Pan myli. Wi Pan ilu Papieży posiadało własne burdele? A ilu Papieży mordowało przeciwników politycznych? KEP Czyli zgadzamy się, że KEP nie jest przedstawicielem narodu Polskiego. Naród Polski nie wybiera biskupów, ani nie ma wpływu na mianowanie składu KEP. Przedstawianie Polaków jako w 90-ciu procentach katolików jest nadużyciem.  Do Kościoła uczęszcza ok. 36% ludności. Indywidualny człowiek nie ma prawa wyrazić swoją wolę. Jednak inaczej jest z instytucjami religijnymi. Ja nie mam nic przeciwko zamiany Kościoła rzymskokatolickiego w partię polityczną i wtedy nie powiem, że nie mogą prowadzić kampanii politycznych. „Dlaczego więc przedstawiciele tyle millionów ludzi wierzących nie mogą wyrazić swoją wolę stanowienia prawa?” Przecież ustaliliśmy, że to nie są przedstawiciele narodu polskiego, tylko kółko wzajemnej adoracji  w ramach instytucji religijnej. Nikt z Polaków ich nie wybierał w jakichkolwiek wyborach. Ci ludzie zostali narzuceni wiernym przez watykańskiego władcę. „Kościół Katolicki przytrymywał się takiego stanowiska, jeszcze wtedy kiedy żadnej partii polityczenj w Polsce nie było” Wie Pan od kiedy Kościół nawołuje do ochrony życia poczętego? A wie Pan co o zabijaniu mówią tzw. ojcowie kościoła? Wspominają tam także o torturowaniu. Tacy to wielcy obrońcy życia.
R
Robi
5 kwietnia 2016, 16:23
Dzień dobry! Tak moje pytania były skierowane do Pana, tylko nie umieściłem je w odpowiedziach, a stworzyłem nowe komentarze. Się poprawię. Po kolei ;D: Zgadzam się, że w historii rozwoju Kościoła, jak przed podziałem tak i po, dotyczy to Kościoła Katolickiego, Prawosławnego, Protestanckiego i innych wspólnot zapewnie były wydarzenia i zachowania nad którymi trzeba płakać, proszę pamiętać, że historia jest tworzona przez ludzi lecz było o wiele więcej dobra, o którym zazwyczaj milczą książki popularno-naukowe mówiące o krucjatach, Papierzach i Papierzycach. Czy Pan jest swiadomy ile szpitali powstało dzięki Kościołowi, kto stworzył pierwsze w Europie przytułki, szpitale, kto pracował na wyspach dla trędowatych, kto pomagał biednym - o tym jakoś się zapominają napisać? Gdzie leży źródło uniwersytetów obecnych - czy piszę się, że to w tym ciemnym i zacofanym Średniowieczu ze szkół przyklasztorznych powstawały pierwsze uniwersytety. Mogę Panu potwierdzić, na własnym doświadczeniu, że Kościół Chrześcijański obecnie też niesie wiele dobra, pomaga biednym, opiekuje się horymi, czy Pan był w przytułku dla dzieci prowadzonym na przykład w Jerozolimie? - Ja byłem. Czy Pan pomagał w hospicjah, odwiedzał szpitali, dzielił się z innymi tym, co ma - bowiem ja z moim Kościołem to robiłem. Więc proszę nie mówić, że nie mogę być dumny z chrześcijaństwa, bo mogę i jestem. A to że są różne karty w historii, wiadomo, bo historię tworzą ludzi, a oni nie są czarni lub biali, lecz kolorowi. Więc jest dużo zła w Kościele jak i w świecie, lecz dobra jest więcej, tylko jakoś nam go w mediach nie pokazują, tylko skupiają swoją uwagę na tym co jest negatywne.
R
Robi
5 kwietnia 2016, 17:17
Hmm. Chyba nie we właściwym porządku zacząłem odpisywać, ale mam nadzieję, że Pan się połapię! Cieszę się, tak szczerze mówiąc, że Pana interesuje ten temat, tzn. że nie jest Pan obojętny, więc z przyjemnością będę kontynuował dyskusję. Na to czy historia Kościoła jest powodem do dumy, już odpisałem w odpowiedzi na ostatni komentarz Pana. Natomiast: "Kto napominał Kościół, no cóż wygląda na to, że byli to osoby, nazywane w chrześcijaństwie świętymi: Św. Franciszek napominał Kościół, św. Teresa z Avila, Św. Katarzyna z Sieny i wielu innych, którzy swoim przykładem, a często i wprost napominali Biskupów, Papieży. A to że Kościół potrzebuje napomnienia, to się zgadzam z Panem. Odnośnie zaś KEP, jako przedstawicieli części Narodu Polskiego, to owszem wspólnota wierzących nie wybiera biskupów, lecz po ich wyborze uznaje ich za swoich przedstawicieli i zwierzchników. Prawda, że z tych 90 proc, deklarujących się jako katolicy, chodzi do Kościoła 36 proc, a co niedzieli myślę, że i mniej, lecz nawet jeśli by było to 20 proc. narodu polskiego, z których przyjmiemy 10 proc. uznaje zwierzchnictwo i przedstawicielstwo biskupów (pewnie, że część nie uważa biskupa za godnego przedstawiciela), to przedstawiciele tej wspólnoty mają prawo do oznajmienia swej woli politycznej. Czy Pan osobiście zna biskupów? Ilu? Ja kilku znam osobiście i są dobrymi ludźmi, którzy wspierają biednych, młodzież z Ukrainy. Czy kiedyś w czasach monarchii król nie był przedstawicielem narodu na arenie międzynarodowej? A czy on był wybierany? - nie, lecz naród się zgadzał na takie przedstawicielstwo lub nie (wtedy było powstanie, rewolucja i t.d.). Jeśli pewna grupa ludzi zgadza się, akceptuje przedstawicielstwo kilku osób, to kto powiedział, że ich przedstawicelstwo jest prawne wyłącznie po dokonaniu wyborów. Pojedynczy człowiek nie ma prawa wyrażać swoją wolę prawną? A czy nie wyraża on swoją wolę poprzez przedstawicieli, czy wola polityczna narodu nie składa się z woli politycznej pojedynczych osób?
R
Robi
5 kwietnia 2016, 17:17
Hmm. Chyba nie we właściwym porządku zacząłem odpisywać, ale mam nadzieję, że Pan się połapię! Cieszę się, tak szczerze mówiąc, że Pana interesuje ten temat, tzn. że nie jest Pan obojętny, więc z przyjemnością będę kontynuował dyskusję. Na to czy historia Kościoła jest powodem do dumy, już odpisałem w odpowiedzi na ostatni komentarz Pana. Natomiast: "Kto napominał Kościół, no cóż wygląda na to, że byli to osoby, nazywane w chrześcijaństwie świętymi: Św. Franciszek napominał Kościół, św. Teresa z Avila, Św. Katarzyna z Sieny i wielu innych, którzy swoim przykładem, a często i wprost napominali Biskupów, Papieży. A to że Kościół potrzebuje napomnienia, to się zgadzam z Panem. Odnośnie zaś KEP, jako przedstawicieli części Narodu Polskiego, to owszem wspólnota wierzących nie wybiera biskupów, lecz po ich wyborze uznaje ich za swoich przedstawicieli i zwierzchników. Prawda, że z tych 90 proc, deklarujących się jako katolicy, chodzi do Kościoła 36 proc, a co niedzieli myślę, że i mniej, lecz nawet jeśli by było to 20 proc. narodu polskiego, z których przyjmiemy 10 proc. uznaje zwierzchnictwo i przedstawicielstwo biskupów (pewnie, że część nie uważa biskupa za godnego przedstawiciela), to przedstawiciele tej wspólnoty mają prawo do oznajmienia swej woli politycznej. Czy Pan osobiście zna biskupów? Ilu? Ja kilku znam osobiście i są dobrymi ludźmi, którzy wspierają biednych, młodzież z Ukrainy. Czy kiedyś w czasach monarchii król nie był przedstawicielem narodu na arenie międzynarodowej? A czy on był wybierany? - nie, lecz naród się zgadzał na takie przedstawicielstwo lub nie (wtedy było powstanie, rewolucja i t.d.). Jeśli pewna grupa ludzi zgadza się, akceptuje przedstawicielstwo kilku osób, to kto powiedział, że ich przedstawicelstwo jest prawne wyłącznie po dokonaniu wyborów. Pojedynczy człowiek nie ma prawa wyrażać swoją wolę prawną? A czy nie wyraża on swoją wolę poprzez przedstawicieli, czy wola polityczna narodu nie składa się z woli politycznej pojedynczych osób?
R
Robi
5 kwietnia 2016, 17:20
Przepraszam, dwa razy mi się komentarz wyswietlił, ograniczenie tekstowe utrudnia komentowanie. Ciąg dalszy zatem poniższego: Od kiedy Kościół nawołuje do ochrony życia poczętego? Wiem: od pierwszego-drugiego wieku, już w Didache, który był ala Katechizmem dla pierwszych chrześcijan zabrania się zabijania dzieci przez poronienie Didache 2,2, mam też tekst grecki jeśli Pan by wolał w oryginale. Z tego co wiem, to Tertullian (Apologetyk) stał na takim samym stanowisku, Jan Chryzostom, też. Z tego, co wiem, to nie było sporów czy wolno dokonywać "aborcji", były spory natomiast teoretyczne od kiedy dusza wstępuję w ciało dziecka. Augustyn w Enchyridionie co prawda dywagował nad tym czy jest zabójstwem człowieka jest poronienie zamierzone kiedy "płód" jeszcze nie jest człowiekiem, ale stwierdził, że nie możemy określić tego momentu. Ale jeśli by Pan podał konkretne przykłady kiedy Ojcowie Kościoła, które mówią o zabijaniu i torturowaniu, dozwalając go - to z interesem bym poczytał. Ciężko jest z tekstami po polsku, ale mam dostęp do tekstów w językach oryginalnych, więc jeśliby Pan podał namiary na teksty i byłyby to teksty krótkie, możliwe że przetłumaczę sobie. Oprócz tego Sobór w Nicei VIII wiek zakazywał aborcji, jako dzieciobójstwa. A nawet jeśli przyjmiemy, że Kościół stoi na takim stanowisku od wieku XIX kiedy to w encyklice Apostolicae Sedis została ponownie surowo zakazana aborcja, to chyba w tamtym czasie nie było jeszcze partij politycznych w Polsce i Kościół Katolicki nie mógł być "tuba propagandową partii politycznych w Polsce", więc ta postawa odnośnie życia dzieci nienarodzonych, w żaden sposób nie wynika z propagandy politycznej.
R
Robi
5 kwietnia 2016, 17:47
No cóż, chyba odnośnie kultury rzymskiej i greckiej ma Pan rację, nad tym nie pomyslałem, kobiety były prawdopobniie traktowane z poszanowaniem i godnością. Tylko że kultura rzymska i grecka tak naprawdę rozprzestrzeniła sie i wyrosła w Europie dzięki symbiozowi z chrześcijanstwem, kryzys Rzymu nastąpił już w IV-V w. Tak istniało coś takiego jak seks sacralny, nie każdy seks posiadał charakter sakralny, seks sacralny odbywał sie podczas misteriów w świątyniach bóstw antycznych, gdzie dochodziło do orgiów, też istniało coś takiego jak prostytucja sacralna, ofiary z ludzi. Prawdą jest to, że w pewnych okresach historii Kościoła Rzymsko Katolickiego dochodziło do degradacji wartości seksu, też w małżeństwie, lecz od początku tak niebyło. Czy w średniowiecznej Polsce na przykład pozycja kobiety uległa pogorszeniu w porównaniu z wikeim VIII na przykład - nie sądzę. Patzrąc z strony historycznej na tryb życia kobiet zamożnych, nie wydaje się, wielu kobiet w średniowieczu miało decydujący wpływ na historię. A nawet ta sama Katarzyna Sienska XIV wiek, która była swoistą dyplomatką na spotkaniach krółów, biskópów i t.d.
R
Robi
5 kwietnia 2016, 18:03
Ciąg dalszy poniższego: Odnośnie tekstów Ojców Kościoła o kobietach. Widziałem te cytaty w internecie, na których Pan pewnie się opiera, jeśli nie, to proszę podać źródał tekstów, bo niestety w internecie cytaty te nie mają żadnych odnośników. Dziwi mnie bardzo, że Augustyn mógł coś takiego napisać o kobietach, znając jak kochał matke i że uważał ją za świętą. Ojcowie Kapadoccy, Grzegorz z Nazjansu, Bazyli, Grzegorz z Nyssy, pisali dużo o kobietach, korespondowali się z kobietami. Ten ostatni nawet napisał coś w rodzaju ody chwalebne kobiecie "Vita Markionae" podobnie Jan Chryzostom, dzielili oni stany kobiety na 3 dziewictwo, małżeństwo i wdowieństwo, z czego dziewic przyrównywali do aniołów istot nadludzkich, pisali o miłości małżeńskiej i wiele inn. Mogę polecić książkę. No a postać kobiety jako Matki Boga, którą oddawali hold, wydaje mi się, trochę sprzeciwia się tym cytatom krążącym w necie, podobno postaci pierwszych męczęnnic i już późniejszych świętych. A nawet jeśli przyjmiemy, że któryś z Ojców miał takie poglądy, to pisał bzdury, które nie odpowiadały nauczaniu Nowego Testamentu, gdzie zaleca się miłować żonę tak, jak Chrystus umiłował Kosciół (więc nawet oddać za nią życie). A jeśli Pan coś mi poleci merytorycznie dobrego i opartego na źródłach, to z chęcią się nauczę.
R
Robi
5 kwietnia 2016, 18:29
"Akty prawne Polskiej Rzeczpospolitej nie powinny być dyktowane przez jakąkolwiek religię, czy też grupę wyznaniową." - jeśli przyjmujemy zasady demokracji, to zgadzam się. "Widoczne jest, że Kościół rzymskokatolicki poniósł całkowitą  klęskę w nauczaniu swoich wiernych, którzy nie przestrzegają zasad jego nauczania." - no, po części też się zgadzam. Czy dobrze Pana zrozumiałem, że jeśliby komunikat nie wspominał o tej ustawie, lecz natomiast uwypuklił te rzy przypadki i podał argumentację, że nie wolno się dopuszczaś do aborcji, także i w tyc przypadkach - to prowokacjia by nie zaistniała? Jeśli tak, to chyba rozumiem o co Panu chodzi. 
R
Robi
5 kwietnia 2016, 18:30
Ciąg dalszy: Nauczanie Kościoła według Pana powinno być skierowano wyłącznie do wiernych i w żadnych wypadku nie obejmować innych grup społeczności? Tylko, że akurat Kościół Chrześcijanski od początku był takim stwórem, który mówił o tym, w co wierzyl wszystkim wokół, to nakazał Jezus Chrystus. A mi się wydaję, że jeśli ja wierzę, że coś jest dobrem dla innego i prawdą to fajnie jest kedy to mu zaproponuje i ukaże wartość tego. Więc Kosciół Katolicki ma prawo ukazywać swoją wizję moralności i etyki nie tylko swoim wiernym, lecz całemu światu, chyba nawet jest coś takiego jak wolność słowa, przecież nie buntujemy się kiedy jacyś gwiazdorzy opowiadają jak warto zyć w mediach, w książkach i nie mówią to do jakieś zamkniętej grupy lecz do wszystkich odbiorców w Polsce. A prawo państwowe jest tak często powiązane z moralnością i etyką, że nie jest bez nich możliwe i jakaś moralność i etyka zawsze będą podstawą podobnych ustaw, więc czasem nie da się je oddzielić. Do tegoż chyba w zaistniałej sytuacji Kosciół czytał komunikat wyłącznie do swoich wiernych. Też wydaje mi się, że dużo osób w Polsce utożsamia Kościół tylko z księżmi, biskupami, a do Kościoła należę ja, moja mama, moi przyjaciele i miliony inych ludzi, które mają podobne poglądy, w takim rozumieniu, tak my jako Kościół będziemy chcieli przeprowadzenia legislacji własnych poglądów do aktów prawnych RP. A tak już osobiście, to czasem się zdarzało mi też burzyć się w kościołach z powodu kazań politycznych, co potępiam, lecz wydaje mi się, że ten przypadek nie był prowokacją. Z poważaniem R. Kh.
6 kwietnia 2016, 21:28
Dobrze mnie Pan zrozumiał. Gdyby w Kościele rzymskokatolickim ograniczono sie do nauczania i argumentowania o tym, że nie wolno dokonywać abrocji w jakimkolwiek przypadku, nie miałbym nic przeciwko. Ostatecznie to jest sprawa KRK czego naucza i wiernych czy się z tym zgadzają czy też nie zgadzają. Ale wkraczanie w sferę świeckiego państwa budzi mój sprzeciw i sprzeciw wiernych jak można było wyczytać z mediów.
6 kwietnia 2016, 21:40
"Więc Kosciół Katolicki ma prawo ukazywać swoją wizję moralności i etyki nie tylko swoim wiernym, lecz całemu światu, chyba nawet jest coś takiego jak wolność słowa ..". Mogę się z Panem zgodzić w tej kwestii. "Też wydaje mi się, że dużo osób w Polsce utożsamia Kościół tylko z księżmi, biskupami, a do Kościoła należę ja, moja mama, moi przyjaciele i miliony inych ludzi, które mają podobne poglądy .." W tej kwestii dostrzegam pewną "schizofrenię" Kościoła a może pewną jego manipulację. Gdy Kościół naucza to jest to Kościół hierarchów, podobnie gdy chodzi o właśność Kościelną, gdy chodzi o pieniądze Kościelne. Natomiast jeśli ktoś stawia zarzuty Kościołowi, to okazuje się, że Kościoł to społeczeność. Czy ma Pan,Pańska rodzina i grupa realne oddziaływanie na to co zrobi Kościół? Czy jeśli 80% wiernych opowie się za dopuszczalnością aborcji to Kościół zmieni zdanie w teh sprawie? Moim zdaniem nie. Więc jeśli piszę o Kościele rzymskokatolickim to piszę o hiererchach i instytucji. 
6 kwietnia 2016, 21:56
"proszę pamiętać, że historia jest tworzona przez ludzi lecz było o wiele więcej dobra ....." Instytucje a wśród nich organizacje religijne takie jak Kościół rzymskokatolicki był i jest tworzony przez ludzi. Podobnie jak tworzone były inne organizacje takie jak wojsko, partie, polityczne, kompanie handlowe, korporacje. Jest to taka sama organizacja jak pozostałe. Korzysta jednak z nibu organizacji "świętej" stworznej bezpośrednio przez mitologiczną postać Boga. I znowu schizofrenia. Gdy Kościół robi dobre rzeczy to zasługa "organizacji" gdy robi złe rzeczy "to grzeszni ludzie a nie święty Kościół". Przyzna Pan, że brak w tym konsekwencji. Dla mnie to zwykła manipulacja. Tym bradziej, że np.Papieże przez całe dziesiątki a nawet setki lat to byli ludzie morlnie upadli, toczący wojny, mordujący albo zlecający morderstwa przeciwników, zmuszający innych do podejmowania nieetycznych działań itd. Warto powiedzieć, że w tamtym czasie właśnie Ci ludzie to był Kościół a nie wspólnota wiernych.  Czy zrobił ktoś kiedyś bilans zła i dobra tej organizacji? Nie jest to możliwe, ale nie wiadomo jak by tki bilans wypadł. Podbno gdyby nie Kościół rzymskokatolicki to obecny poziom rozwoju osiągnelibyśmy ponad 200 lat temu jako cywilizacja. Ile osób żyłoby dłużej ze względu na rozwój medycyny? Tego się nigdy nie dowiemy. 
6 kwietnia 2016, 22:27
"no cóż wygląda na to, że byli to osoby, nazywane w chrześcijaństwie świętymi: Św. Franciszek napominał Kościół, św. Teresa z Avila, Św. Katarzyna z Sieny i wielu innych, którzy swoim przykładem, a często i wprost napominali Biskupów, Papieży" Nie ograniczałby listy napominających do tzw. świętych chrześcijańskich. Choć te przykłady (wyjątki) świadczą o regule jak panowała w KRK. Kościół napominali także Ci którzy sprzeciwiali się Kościołowi np. Katarzy, Albigenski, Waldensi, Hugenoci ... niektórzy z nich zostali wytępieni przez KRK. W tym celu KRK powołał nawet specjalne instytucje np. Dominikanów.  KEP.  Czyli Kosciół jako społeczność nie wybiera biskupów. Skoronie wybiera to nie są przedstawicielami wiernych. Biskupi mogą w swoim mniemaniu reprezentować wiernych choć nie posiadają tak naprawdę jakiegokolwiek tzw.mandatu by to robić. Mogą być zwierzchnikami, ale to jednak podległość a nie reprezentacja. 
6 kwietnia 2016, 22:36
"Czy kiedyś w czasach monarchii król nie był przedstawicielem narodu na arenie międzynarodowej?" Można nawet zapytać czy kiedyś dawniej Król nie był narodem. Pewne pojecia uległy kompletnej zmianie. Znaczenie Państwa, które powienien stanowić Naród to pojęcie dopiero z XVIII w. Wcześniej Państwo tworzyli ludzie wierni Królowi, który w ten sposób tworzyli naród. Troche zamieszałem, ale mam nadzieję, że odczyta Pan przesłanie.  Znam dużą ilość katolików i nie spotkałem się ze zdaniem, któregokolwiek z nich, że KEP go reprezentuje. Nigdy.  "czy wola polityczna narodu nie składa się z woli politycznej pojedynczych osób" Tak, ale co do tego mają hierarchowie jakiejś niedemokratycznej organizacji religijnej. Moim zdaniem NIC.
6 kwietnia 2016, 22:57
"Tylko że kultura rzymska i grecka tak naprawdę rozprzestrzeniła sie i wyrosła w Europie dzięki symbiozowi z chrześcijanstwem, kryzys Rzymu nastąpił już w IV-V w." Moim zdaniem religia chrześcijańska bazowała w dużej mierze na osiągnięciach kultury antycznej. Ale kultura grecka, filozofia, nauka rozpowszechniła się w całym Imperim Rzymskim przed powstaniem chrześcijaństwa.  Co do seksu, to chodziło mi o to, że seks przez religię chrześcijańską został sprowadzony do sfery czegoś złego, brzydkiego czegoś zasługującego na potępienie. Tak pozostało do dzisiaj. Seks tylko w celu prokreacji.  "Czy w średniowiecznej Polsce na przykład pozycja kobiety uległa pogorszeniu w porównaniu z wikeim VIII na przykład - nie sądzę" Czy kobiety przed chrześcijaństwem nie bywały kapłankami? A po wprowadzeniu chrześcijaństwa?  "Katarzyna Sienska XIV wiek, która była swoistą dyplomatką na spotkaniach krółów..." Wcześniej kobiety były Królowymi całych państw np. Kleopatra. 
6 kwietnia 2016, 23:03
"A nawet jeśli przyjmiemy, że któryś z Ojców miał takie poglądy, to pisał bzdury, które nie odpowiadały nauczaniu Nowego Testamentu, gdzie zaleca się miłować żonę tak, jak Chrystus umiłował Kosciół." Czyli co? Znowu hasło: socjalizm tak wypaczenia nie? Ojcowie Kościoła są tak nazywani bo mieli wpływ na kształt Kościoła, więc jeśli pisali albo mówili bzdury to te bzdury są integralną częścią Kościoła. Nie mozna wybrać tylko tego co się obecnie podoba a o reszcie powiedzieć "a to tam takie bzdury". Te bzdury były powtarzane i nauczane i powielane w różnych rzeczach które Kościół robił, powtarzał, nauczał itd. 
4 kwietnia 2016, 14:00
Chciałbym wyrazić głębokie ubolewanie z powodu zorganizowanego incydentu jaki miał miejsce pod koniec Mszy św. w kościele św. Anny o godz. 12:00. Po zakończeniu liturgii, w tym dniu przewodniczący Świętej Liturgii odczytał prowokacyjny komunikat KEP nt. obrony życia. Jest nam bardzo przykro, że osoby, które przyszły, by w atmosferze modlitwy i paschalnej radości uczestniczyć w Najświętszej Ofierze oraz Chrzcie trójki dzieci, były skazane na słuchanie komunikatu KEP nt. obrony życia. Wygłoszenie tego komunikatu  bez skrupułów naruszyło miejsce święte i zdominowało całe zgromadzenie modlitewne. Wiele osób, które zostały zmuszone do wysłuchania tego listu postąpiło słusznie wychodząc z Kościoła i wyrażając swoje niezadowolenie do propagowania łamania praw kobiet w Polsce przez KEP. Mieszanie się Kościoła w tym w szczególności KEP do polskiej polityki i próby zmiany prawa polskiego uważamy za haniebne i niedopuszczalne. KEP nie jest przedstawicielem narodu polskiego w jakikolwiek sposób, aby mógł wyrażać swoją wole stanowienia prawa w Polsce.  Msza św. staje się mównicą propagandową dla różnej maści osób uzurpujących sobie prawo do stanowienia prawa i odbierania wolności obywatelom Polski. Na to nie można pozwolić.  W przyszłości należy zapobiegać sytuacjom w których kościół będzie tuba propagandową jakichkolwiek grup politycznych. Czekamy na przeprosiny ze strony Duszpasterstwa Akademickiego Kościoła św. Anny w Warszawie.
4 kwietnia 2016, 13:28
Kościół to nie jest właściwe miejsce do jakichkolwiek demonstracji. Jest wiele innych miejsc bardziej do tego odpowiednich.
4 kwietnia 2016, 14:01
Nie jest także odpowiednim miejscem do działalności politycznej KEP.
K
Krzysztof
4 kwietnia 2016, 13:22
Episkopat nieustannie dba o porządek prawny. Nauczanie Kościoła Katolickiego trwa nieprzerwanie od 2000 lat. Codziennie. Tragedią jest to, że do jednej tragedii (gwałt, chore dziecko) dodaje się jeszce jedną - "świadomą" aborcję. Gwałt na duszy i ciele.  
4 kwietnia 2016, 14:02
Kościół Katolicki od 2 tys. lat? Serio tak myślisz?
4 kwietnia 2016, 21:05
Na wszelki wypadek spieszę z wyjaśnieniem, że Kościół rzymskokatolicki nie trwa od 2 tys. lat. 
I
Ireneusz
4 kwietnia 2016, 12:35
Skoda ze episkopat milczy gdy łamane są podstwowe prawa obywateli : Konstytucja i porzadek prawny. Zycie wymaga zgniłych kompromisów . Aborcja to zło. Dzieci to njawiekszy dar od Boga i losu. ALE iejmy wiecej współczucia dla tych rodziców którzy muszą dokonywać tragicznych wyborów. NIKT/ prawie/ nie domaga sie aborcji na życzenie