Papież Franciszek leczy rany konfliktu
Media na Sri Lance szeroko relacjonują i komentują wizytę papieża w tym kraju. Centralne miejsce zajmuje apel Franciszka o narodowe pojednanie. Od końca wojny domowej w 2009 r. władze odmawiają międzynarodowym ekspertom zajęcia się zbrodniami wojennymi popełnianymi przez wszystkie strony konfliktu.
- Papież ponagla Sri Lankę do odkrycia prawdy o wojnie - tytułuje relację z wizyty gazeta "Ceylon Today". Dziennik wskazuje na biografię papieża i pisze, że Franciszek jako ksiądz w swojej ojczystej Argentynie w czasie "brudnej wojny" sam przeżywał jej fatalne skutki.
Gazeta "Daily News" w artykule pt. "Uzdrowienie jest tryumfem dobra nad złem" koncentruje się na wezwaniu papieża do pojednania i pokojowego współistnienia religii. Dziennik porównuje Franciszka z buddyjskim mnichem i politykiem Athureliye Rathana. "Obaj poświęcili się bezinteresownym celom i niewiele trzymali się dogmatycznych konwencji czy też opinii, które tkwią w martwym punkcie" - napisał komentator gazety. Rathana jest przewodniczącym nacjonalistyczno-buddyjskiej partii "Jathika Hela Urumaya" (Narodowy Front Wolności).
"Daily News" wyczerpująco opisuje życie i pracę Franciszka jako arcybiskupa Buenos Aires. W kontekście wieloreligijnej Sri Lanki z uznaniem pisze o zaangażowaniu papieża w dialog między różnymi wspólnotami religijnymi.
Gazeta "The Island" koncentruje się na małych epizodach jakie miały miejsce na ulicach Kolombo podczas powitania papieża przez lankijskie społeczeństwo. Wzdłuż trasy przejazdu papieża witały liczne transparenty. Na jednym z nich widniał napis: "Wielkie dzięki Argentyno za trzy rzeczy - Maradonę, Messiego i Franciszka".
Skomentuj artykuł