Papież na „Anioł Pański”: zmartwychwstaniemy, bo Bóg jest Bogiem życia

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / df

Pewność Jezusa co do zmartwychwstania opiera się całkowicie na wierności Boga, który jest Bogiem życia - powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra w Watykanie.

Komentując nauczanie Jezusa o zmartwychwstaniu umarłych, Ojciec Święty wskazał, że „ziemski wymiar, w którym żyjemy obecnie, nie jest jedynym, ale istnieje inny, nie podlegający już śmierci, w którym w pełni objawi się, że jesteśmy dziećmi Bożymi”. - Wspaniałą pociechę i nadzieję daje wysłuchanie tego prostego i jasnego słowa Jezusa o życiu poza śmiercią. Bardzo go potrzebujemy, zwłaszcza w naszych czasach, tak bogatych w wiedzę o wszechświecie, ale tak ubogich w mądrość na temat życia wiecznego - zauważył Franciszek.

Zaznaczył, że „pewność Jezusa co do zmartwychwstania opiera się całkowicie na wierności Boga, który jest Bogiem życia”. Życie bowiem „należy do Boga, który nas miłuje i troszczy się o nas tak bardzo, że łączy swoje imię z naszym: jest «Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją»”.

"Życie istnieje tam, gdzie istnieje więź, komunia, braterstwo; i jest to życie silniejsze od śmierci, gdy jest zbudowane na prawdziwych relacjach i na więzach wierności. Natomiast przeciwnie, nie ma życia, gdzie jest roszczenie, by należeć wyłącznie do siebie i żyć jak wyspy: w takich postawach przeważa śmierć" - stwierdził papież.

Publikujemy polskie tłumaczenie papieskiego rozważania:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Dzisiejsza Ewangelia (por. Łk 20, 27-38) przedstawia nam wspaniałe nauczanie Jezusa o zmartwychwstaniu umarłych i wspaniale pasuje do listopada, kiedy modlimy się szczególnie za zmarłych. Jezus został zagadnięty przez kilku saduceuszów, którzy nie wierzyli w zmartwychwstanie, i dlatego prowokowali Go podstępnym pytaniem. Odnosi się ono do paradoksalnego przypadku opartego na Prawie Mojżeszowym: czyją żoną będzie przy zmartwychwstaniu kobieta, która miała siedmiu kolejnych mężów. Wszyscy byli względem siebie braćmi, którzy umierali jeden po drugim? Jezus nie wpadł w pułapkę i odpowiedział, że będąc uczestnikami zmartwychwstania w świecie przyszłym „ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi” (w. 35-36). Jezus odpowiada w ten sposób.

Tą odpowiedzią Jezus przede wszystkim zachęca rozmówców - i także nas - do pomyślenia, że ten ziemski wymiar, w którym żyjemy obecnie, nie jest jedynym, ale istnieje inny, nie podlegający już śmierci, w którym w pełni objawi się, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Wspaniałą pociechę i nadzieję daje wysłuchanie tego prostego i jasnego słowa Jezusa o życiu poza śmiercią. Bardzo go potrzebujemy, zwłaszcza w naszych czasach, tak bogatych w wiedzę o wszechświecie, ale tak ubogich w mądrość na temat życia wiecznego.

Ta wyraźna pewność Jezusa co do zmartwychwstania opiera się całkowicie na wierności Boga, który jest Bogiem życia. Istotnie, za pytaniem saduceuszów kryje się głębsze pytanie: nie tylko co do tego, czyją żoną będzie wdowa po siedmiu mężach, ale do kogo będzie należało jej życie. Chodzi o wątpliwość dotykającą człowieka wszystkich czasów, a także nas: co stanie się z naszym życiem po tej ziemskiej pielgrzymce? Czy będzie należeć do nicości, czy do śmierci?

Jezus odpowiada, że życie należy do Boga, który nas miłuje i troszczy się o nas tak bardzo, że łączy swoje imię z naszym: jest „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba«. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją” (w. 37-38). Życie istnieje tam, gdzie istnieje więź, komunia, braterstwo; i jest to życie silniejsze od śmierci, gdy jest zbudowane na prawdziwych relacjach i na więzach wierności. Natomiast przeciwnie, nie ma życia, gdzie jest roszczenie, by należeć wyłącznie do siebie i żyć jak wyspy: w takich postawach przeważa śmierć, egoizm, jeśli żyję dla siebie, to zasiewam w moim sercu śmierć.

Niech Dziewica Maryja pomaga nam żyć na co dzień w perspektywie tego, co stwierdzamy w końcowej części wyznania wiary: „oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie”. Trzeba oczekiwać życia przyszłego.

[po modlitwie:] Drodzy bracia i siostry!

Wczoraj w Granadzie w Hiszpanii ogłoszono błogosławioną Marię Emilię Riquelme y Zayas, założycielkę Sióstr Misjonarek od Najświętszego Sakramentu i Maryi Niepokalanej, a dziś w Bradze w Portugalii odprawiana jest Msza Święta Dziękczynna za kanonizację równoważną św. Bartłomieja Fernandesa od Męczenników. Nowa błogosławiona była wzorem gorliwej adoracji eucharystycznej i szczodra w posłudze potrzebującym. Natomiast nowy święty był wspaniałym ewangelizatorem i pasterzem swojego ludu. Uczcijmy ich oklaskami!

Kieruję szczególną myśl do umiłowanych mieszkańców Sudanu Południowego, których powinienem był odwiedzić w tym roku. Mając żywo w pamięci rekolekcje dla władz kraju, które odbyły się w Watykanie w kwietniu bieżącego roku, pragnę ponowić moją zachętę skierowaną do wszystkich uczestników krajowego procesu politycznego, by poszukiwali tego, co łączy, i przezwyciężali to, co dzieli, w duchu prawdziwego braterstwa. Mieszkańcy Sudanu Południowego w ostatnich latach nazbyt cierpieli i z wielką nadzieją oczekują lepszej przyszłości, zwłaszcza definitywnego zakończenia konfliktów i trwałego pokoju. Wzywam zatem osoby odpowiedzialne do niestrudzonego kontynuowania swego zaangażowania na rzecz kompleksowego dialogu w poszukiwaniu zgody dla dobra państwa. Wyrażam również życzenie, aby wspólnota międzynarodowa nie zaniedbała towarzyszenia Sudanowi Południowemu na drodze pojednania narodowego. Zachęcam was wszystkich do wspólnej modlitwy za ten kraj, dla którego żywię szczególną miłość. Zdrowaś, Maryjo...

Chciałbym również powierzyć waszym modlitwom umiłowaną Boliwię, bliską mojej ojczyźnie. Wzywam wszystkich Boliwijczyków, a zwłaszcza działaczy politycznych i społecznych, aby w konstruktywnym duchu pokoju i spokoju oczekiwali na wyniki trwającego obecnie procesu kontroli wyborów.

Dziś we Włoszech obchodzony jest Narodowy Dzień Dziękczynienia za owoce ziemi i pracy. Przyłączam się do biskupów, przypominając o silnym powiązaniu między chlebem a pracą, wyrażając życzenie odważnych polityk zatrudnienia, uwzględniających godność i solidarność oraz zapobiegających niebezpieczeństwu korupcji. By była prawdziwa praca, a nie praca niewolnicza.

Dziękuję wszystkim, którzy przybyliście z Rzymu, Włoch i wielu części świata. Pozdrawiam pielgrzymów z Haaren (Niemcy), z Darwin (Australia) i uczniów z Neuilly (Francja); a także wiernych z diecezji Piacenza-Bobbio, Bianzè i Burano.

Życzę wszystkim dobrej niedzieli. Proszę, nie zapomnijcie o mnie w modlitwie. Smacznego obiadu i do widzenia!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież na „Anioł Pański”: zmartwychwstaniemy, bo Bóg jest Bogiem życia
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.