Papież: Nie można służyć Bogu i bogactwu

(fot. EPA/Giuseppe Giglia ANSA)
PAP / KAI / drr

Benedykt XVI powiedział w niedzielę wiernym, że "nie można służyć dwóm panom: Bogu i bogactwu". Podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański w Watykanie podkreślił, że wiara nie zwalnia z mozolnej walki o godne życie.

Papież przypomniał słowa Jezusa z Ewangelii świętego Mateusza: - Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: Co będziemy jeść? Co będziemy pić? Czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.

Komentując te słowa, Benedykt XVI zauważył: - Wobec sytuacji tak wielu osób, bliskich i dalekich, które żyją w nędzy, słowa Jezusa mogłyby się wydawać mało realistyczne, by nie powiedzieć - wymijające. W rzeczywistości Pan chce, byśmy wyraźnie zrozumieli, że nie można służyć dwóm panom: Bogu i bogactwu. Kto wierzy w Boga, Ojca pełnego miłości do swych dzieci, na pierwszym miejscu stawia poszukiwanie Jego Królestwa, Jego woli".

- Wiara w Opatrzność nie zwalnia z mozolnej walki o życie godne, ale wolne od zamartwiania się o rzeczy i od lęku o jutro - mówił papież.

Dodał następnie: - Jezus pokazał nam, co znaczy żyć stąpając mocno po ziemi, widząc konkretne sytuacje bliźniego, a jednocześnie mając zawsze serce w Niebie, zanurzone w miłosierdziu Bożym.

- Liturgia dzisiejszej niedzieli wzywa nas - zaznaczył papież - abyśmy ufali Bożej Opatrzności i zawierzyli Jej wszystkie nasze troski, kłopoty i niepokoje o przyszłość. "Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane" - mówi Chrystus.

- Niech nie gaśnie w nas ta ufność i niech budzi gotowość do pomocy tym, którzy ją tracą na skutek trudnych doświadczeń życiowych - wezwał Benedykt XVI.

Polski tekst rozważań papieskich:

"Drodzy bracia i siostry!

W dzisiejszej liturgii ponownie rozbrzmiewa echo najbardziej poruszających słów Pisma Świętego. Pochodzą one od Ducha Świętego, który - piórem tak zwanego „drugiego Izajasza” – aby pocieszyć Jerozolimę pokonaną przez nieszczęścia, tak oto się wypowiada: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49,15). To wezwanie do zaufania w nieprzemijającą miłość Boga jest zbliżone do równie wymownej stronicy Ewangelii Mateusza, w której Jezus zachęca swych uczniów do zaufania opatrzności Ojca niebieskiego, który karmi ptaki niebieskie i przyodziewa lilie polne oraz zna wszystkie nasze potrzeby (por. 6, 24-34). Tak oto wyraża się Nauczyciel: „Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? Co będziemy pić? Czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie”.

W obliczu sytuacji tak wielu osób, bliskich i dalekich, które żyją w biedzie, ta wypowiedź Jezusa mogłaby się wydawać mało realistyczna, jeśli nie wykrętna. W rzeczywistości Pan chce wyraźnie dać do zrozumienia, że nie można służyć dwóm panom: Bogu i bogactwu. Ten, kto wierzy w Boga, Ojca pełnego miłości do swoich dzieci, stawia na pierwszym miejscu szukanie Jego Królestwa, Jego woli. To zaś jest dokładnie przeciwstawne fatalizmowi lub prymitywnemu irenizmowi. Wiara w Opatrzność nie zwalnia bowiem od żmudnej walki o życie godne, ale uwalnia od zmartwień o rzeczy i lęki dnia jutrzejszego. Jest oczywiste, że to nauczanie Jezusa, choć pozostaje zawsze prawdziwe i ważne dla wszystkich, jest praktykowane na różne sposoby stosownie do różnych powołań: brat franciszkanin będzie mógł iść za nim w sposób bardziej radykalny, podczas gdy ojciec rodziny będzie musiał pamiętać o własnych obowiązkach względem żony i dzieci. W każdym jednym przypadku chrześcijanin wyróżnia się bezwzględnym zaufaniem do Ojca niebieskiego, jak to czynił Jezus. To właśnie związek z Bogiem Ojcem nadaje sens całemu życiu Chrystusa, Jego słowom, Jego czynom zbawienia, aż po Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Jezus pokazał nam, co znaczy żyć z nogami twardo stąpającymi po ziemi, będąc wyczulonymi na konkretne sytuacje bliźniego a zarazem z serce zwróconym zawsze ku Niebu, zanurzonym w miłosierdzie Boże.

Drodzy przyjaciele, w świetle Słowa Bożego z tej niedzieli, wzywam was do przywoływania Maryi Panny, obdarzonej tytułem Matki Opatrzności Bożej. Powierzajmy jej nasze życie, drogę Kościoła, wydarzenia historii. Przywołujmy zwłaszcza Jej wstawiennictwa, abyśmy wszyscy nauczyli się żyć na sposób coraz prostszy i coraz bardziej umiarkowany, w codziennej pracowitości i szacunku dla dzieła stworzenia, które Bóg powierzył nam do strzeżenia".

Po wygłoszeniu rozważań i odmówieniu z wiernymi zgromadzonymi na Placu św. Piotra modlitwy maryjnej Ojciec Święty udzielił im błogosławieństwa apostolskiego, a następnie pozdrowił wszystkich kolejno po francusku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku, polsku i słowacku.

Oto pozdrowienia Ojca Świętego w języku polskim:

Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Liturgia dzisiejszej niedzieli wzywa nas, abyśmy ufali Bożej Opatrzności i zawierzyli Jej wszystkie nasze troski, kłopoty i niepokoje o przyszłość. „Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane” – mówi Chrystus (Mt 6, 33). Niech nie gaśnie w nas ta ufność i niech budzi gotowość do pomocy tym, którzy ją tracą na skutek trudnych doświadczeń życiowych. Niech Bóg wam błogosławi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: Nie można służyć Bogu i bogactwu
Komentarze (5)
N
Nikos
27 lutego 2011, 20:59
szczera prawda i niestety wielu sie poprzewracalo wglowach na punkcie wladzy,kariery i pieniedzy
P
Paweł
27 lutego 2011, 20:54
Proste słowo: Przepraszam.
?
?
27 lutego 2011, 20:41
MATKO OPATRZNOŚCI BOŻEJ o kim mowa?
T
teresa
27 lutego 2011, 19:30
I za księgowymi Watykanu po beatyfikacji JP II.
A
AMEN
27 lutego 2011, 18:56
MATKO OPATRZNOŚCI BOŻEJ MÓDL SIĘ ZA NAMI...