Papież przyjął rezygnację kard. O’Brien

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pk

Ojciec Święty przyjął rezygnację z praw i przywilejów kardynalskich wyrażoną przez kard. Keitha Michaela Patricka O’Briena, emerytowanego arcybiskupa Saint Andrews i Edynburga - poinformował dziekan Kolegium Kardynalskiego.

W watykańskim komunikacie zaznaczono, że decyzję tę szkocki purpurat podjął po długim procesie modlitwy, a chodzi tu o rezygnację z prawa do wyboru papieża, a także wykonywania różnych urzędów, by wspomagać Ojca Świętego, w tym udziału w konsystorzu oraz przybywania do Rzymu. Komunikat dziekana Kolegium Kardynalskiego zaznacza, że poprzez tę decyzję Ojciec Święty wyraża swoją troskę duszpasterską wobec wiernych w Szkocji, zachęcając ich do ufnego kontynuowania procesu odnowy i pojednania.

Krótko przed konklawe w 2013 roku liczący obecnie 77 lat emerytowany arcybiskup Edynburga został oskarżony o skandaliczne zachowania wobec seminarzystów i księży. Początkowo odrzucał te oskarżenia, później jednak przyznał się do niewłaściwych zachowań seksualnych i wycofał się z życia publicznego. W związku ze skandalem nie wziął też udziału w konklawe. W okresie minionych dwóch lat przebywał w jednym z klasztorów na terenie Anglii. Oznacza to, że obecnie do udziału w ewentualnym konklawe upoważnionych jest 123 purpuratów.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież przyjął rezygnację kard. O’Brien
Komentarze (2)
Z
Zbyszek
20 marca 2015, 16:13
Problem jest troche inny. Jak taki czlowiek zostal ksiedzem, biskupem a potem kardynalem? To chyba same struktury Kosciola sa chore i to trzeba zmienic.
C
czytelnik
20 marca 2015, 14:13
Najgorsi są właśnie tacy obłudni kryptogeje, którzy nie akceptują swojej homoseksualności z pogardą odnoszą się do innych gejów albo prowadzą jednocześnie drugie życie. I to wszystko wcale nie jest wynikiem ludzkiej ułomności ale polityki jaką stosuje kościół wobec homoseksualistów: polityki nieujawniania się. Życie w ukruyciu rodzi patologię. Najwyższa pora to zrozumieć.