Papież przytulił swojego starszego brata. Odszedł od protokołu

Papież Leon XIV wraz ze swoim bratem Louisem Prevostem (fot. YouTube / Vatican Media)
KAI / tk

Podczas inauguracji Leona XIV w Watykanie doszło do poruszającej sceny. Papież spotkał się ze swoim starszym bratem Louisem Prevostem i — odchodząc od protokołu — czule go uścisnął.

Nie było tylko grzecznego uścisku dłoni między braćmi Prevostami podczas inauguracji pontyfikatu nowego papieża w Watykanie.

DEON.PL POLECA

 

 

Kiedy Louis Prevost, najstarszy z trzech braci Prevost z Chicago, podszedł do swojego brata w papieskich szatach w eleganckim dwurzędowym garniturze i wyciągnął do niego rękę, młodszy brat nie wiedział jak zareagować. Ciepło objął Louisa i pozwolił mu serdecznie poklepać się po plecach.

Włoski kanał telewizyjny Rai Uno pokazał kilkakrotnie poruszającą scenę, która miała miejsce na Placu św. Piotra po Mszy z okazji inauguracji papieża Leona XIV.

Louis Prevost, mieszkaniec Florydy, dołączył do oficjalnej delegacji USA, której przewodniczyli wiceprezydent James David Vance i sekretarz stanu Marc Rubio.

Według doniesień John Prevost, drugi brat Leona XIV, odwiedził już papieża w jego rezydencji na obrzeżach Watykanu w poprzednich dniach.

DEON.PL POLECA


Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież przytulił swojego starszego brata. Odszedł od protokołu
Komentarze (1)
JO
Jan Osa
20 maja 2025, 20:58
Oczywiście media (te, które szukają sensacji i nie są zadowolone z pierwszych przemówień i decyzji Papieża) wyszukują przeróżne rzeczy. A to że brat jest w grupie zwolenników Trumpa (MAG - Make America great), a to że dziadek nie był pobożny, itp. I będzie jeszcze gorzej, w miarę jak Papieża zacznie trochę ustawiać 'po swojemu" Watykan, nie "po linii " Franciszka. Ciekawe, że właśnie u Franciszka jakoś nie nagłaśniano spraw rodzinnych i innych, które by jakoś rzucały cień na jego wizerunek. A przecież każdemu można coś "znaleźć", prawda? Przysłowie mówi, że jak się chce kogoś uderzyć, to kij się zawsze znajdzie". Módlmy się gorąco za papieża Leona, aby był sobą.