Papież rozważał Hymn Chwały
Hymn chwały, przekazany nam przez ewangelistów Mateusza i Łukasza, jest klejnotem modlitwy Jezusa - powiedział Benedykt XVI w katechezie podczas audiencji ogólnej 7 grudnia. Było to kolejne nauczanie papieskie w ramach rozpoczętego 4 maja cyklu nt. modlitwy chrześcijańskiej. W Auli Pawła VI w Watykanie zgromadziło się ok. 3 tys. wiernych z całego świata.
Ewangeliści Mateusz i Łukasz przekazali nam modlitwę Jezusa - prawdziwą perłę - nazywaną często hymnem radości lub radości mesjańskiej, rozpoczął swą katechezę Ojciec Święty. Wyjaśnił, że chodzi o modlitwę wdzięczności i uwielbienia. Podkreślił, że użyty w oryginale grecki czasownik, rozpoczynający ten hymn i wyrażający postawę Jezusa względem Ojca, bywa często tłumaczony przez "oddaję chwałę", ale w Nowym Testamencie ma on zasadniczo dwa znaczenia.
Pierwsze to "uznać dogłębnie" i tym słowem autor natchniony oddaje np. żądanie Jana Chrzciciela, kierowane do tych, którzy przychodzili, aby się ochrzcić, aby dogłębnie uznali swe grzechy. Drugie znaczenie to "zgadzać się". A zatem słowa, którymi Jezus rozpoczyna swoją modlitwę, oznaczają Jego całkowite uznanie, w całej pełni, działania Boga Ojca, a zarazem Jego całkowitą, świadomą i radosną zgodę z tym zamysłem Ojca - zaznaczył papież.
Hymn radości jest szczytem drogi modlitwy, z której jasno wypływa głęboka i wewnętrzna jedność Jezusa z życiem Ojca w Duchu Świętym i w której objawia się Jego Boże Synostwo - mówił dalej Benedykt XVI. Zwrócił uwagę, że zwracając się do Boga słowem "Ojcze", Jezus wyraża świadomość i przekonanie, że jest Synem, w wewnętrznej i stałej komunii z Nim i to właśnie stanowi centralny punkt i źródło każdej Jego modlitwy. "Widzimy to jasno w ostatniej części hymnu, która rzuca światło na całość tekstu. Jezus mówi: Ojciec mój przekazał mi wszystko. Nikt też nie wie kim jest Syn, tylko Ojciec ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić" - przypomniał papież słowa Jezusa. Zauważył, że zarówno w tym hymnie, jak w całej swojej modlitwie, Jezus pokazuje nam, że prawdziwe poznanie Boga zakłada zjednoczenie z Nim.
Po określeniu "Ojciec" pojawia się następny tytuł: "Pan nieba i ziemi", przez który Jezus wyraża wiarę w stworzenie i nawiązuje do pierwszych słów Pisma Świętego "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię". Odnosi się On do wielkiej narracji biblijnej, która opisuje historię miłości Boga do człowieka, rozpoczętej wraz z dziełem stworzenia i włącza się w tę historię miłości, której On sam jest wypełnieniem. W Jego doświadczeniu modlitwy Pismo Święte zostaje oświecone i odzyskuje swoją całkowitą pełnię jako głoszenie tajemnicy Boga i odpowiedź przemienionego człowieka. W wyrażeniu "Pan nieba i ziemi" możemy także rozpoznać, w jaki sposób Jezus, który jest objawieniem Ojca, umożliwia na nowo człowiekowi dostęp do Boga - stwierdził Ojciec Święty.
Objawienie Boże dokonuje się nie według logiki ludzkiej, według której tylko ludzie wykształceni i wpływowi są w posiadaniu ważnych wiadomości i przekazują je maluczkim. Działanie Boga jest zupełnie inne: zwraca się On właśnie do tych maluczkich i Syn z radością podziela taką wolę swego Ojca - podkreślił papież.
Zwrócił uwagę, że w Ewangelii Mateusza Jezus wyraża radość z faktu, że pomimo sprzeciwu i odrzucenia są ci najmniejsi, którzy przyjmują Jego Słowo i otwierają się na dar wiary w Niego. Hymn radości w istocie jest zapowiedzią kontrastu między słowami pochwały, wypowiedzianymi przez Jana Chrzciciela - jednego z owych maluczkich, którzy uznali działanie Boga w Jezusie Chrystusie, a wyrzutem za niewiarę miast, w których dokonała się większość Jego wielkich cudów.
Także św. Łukasz ukazuje hymn radości w powiązaniu z czasem rozwoju głoszenia Ewangelii. Jezus posłał 72 uczniów, a oni wyruszyli z poczuciem obawy o ewentualne niepowodzenie swej misji. I również Łukasz podkreśla odrzucenie nauki Jezusa w miastach, w których nauczał i dokonał cudów, ale uczniowie powracają z radością, że ich misja powiodła się i że dzięki mocy słowa Jezusa ludzie przezwyciężali swe słabości, On zaś podziela ich zadowolenie w tej samej godzinie.
Po wygłoszeniu katechezy i streszczeniu jej w głównych językach światowych Benedykt XVI pozdrowił przybyłych w ich językach, m.in. po polsku, odmówił z zebranymi po łacinie Modlitwę Pańską i udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego.
Skomentuj artykuł