EDK jest wyzwaniem dla wytrwałych, zmaganiem się z własnymi słabościami, szansą przemiany, nocną przygodą, szansą na doświadczenie wiary oraz nową formą duchowości.
Pomysł organizacji Ekstremalnej Drogi Krzyżowej zrodził się w Krakowie w 2009 roku w środowisku związanym z ks. Jackiem "Wiosną" Stryczkiem. We Wrocławiu po raz siódmy pomysłodawcami są członkowie oraz absolwenci Duszpasterstwa Akademickiego "Dominik" we Wrocławiu.
Można przeżyć Drogę Krzyżową w kościele, siedząc w ławce i słuchając rozważań. Można na stojąco, siedząco, w samotności lub w tłumie ludzi zgromadzonych na tym nabożeństwie. Każdy sposób jest inny, nie ma lepszych czy gorszych. Wybraliśmy rozważanie Misterium Drogi Krzyżowej podczas pieszej, nocnej wędrówki prowadzącej z Wrocławia na Ślężę. Inaczej patrzy się na Jego cierpienie z ciepłej ławki, inaczej gdy stopy pełne są odcisków, a nogi odmawiają posłuszeństwa...
EDK jest wyzwaniem dla wytrwałych, zmaganiem się z własnymi słabościami, szansą przemiany, nocną przygodą, szansą na doświadczenie wiary oraz nową formą duchowości.
Wyruszamy wieczorem w piątek 5 kwietnia spod kościoła pw. św Wojciecha we Wrocławiu. Co na Ciebie czeka?
Droga - to cztery trasy od 50 do 70 km trasy z Wrocławia na Ślężę przemierzane pieszo, nocą i w zupełnym milczeniu. Uczestnicy wybierają rodzaj trasy przy zapisach.
Zmaganie - czyli doświadczenie swoich słabości i walka z nimi, być może zaprawiona kapryśnymi warunkami atmosferycznymi.
Spotkanie - stanowi najważniejszy element wyprawy. Z kim? Z Chrystusem, który przeszedł drogę krzyżową, i to bynajmniej nie wokół kościoła. Ułatwić je mają rozważania przy każdej stacji, przygotowane przez pomysłodawców.
Co roku staramy się zachęcać ludzi w każdym wieku do udziału w tym wyjątkowym spotkaniu z Jezusem, aby choć najmniejsza część Bożej drogi do zbawienia świata zachowała się w sercach uczestników. Niejednokrotnie dzielą się z nami swoimi wyznaniami o zmaganiach ze zdrowiem, ludzkimi słabościami i przeciwnościami, które na pierwszy rzut oka zdają się uniemożliwiać start w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej, jednak na końcu mówią o spokoju ducha oraz bliskości Pana. Wielu z nich pokonuje barierę, która przed wystartowaniem była nie do pokonania i którą dzięki Bożej obecności udało się przekroczyć.
Skomentuj artykuł