Instytut Pamięci Narodowej Oddział Kraków oraz Wydział Pedagogiczny, Instytut Politologii Akademii Ignatianum w Krakowie zapraszają na konferencję "Semantyka historyczna: narzędzie opisu historii, czy narzędzie polityki?"
Prelegenci zaproszeni na konferencję dotyczącą semantyki historycznej oprócz ukazania zmian zachodzących w sposobie narracji historycznej, jej ewolucji, omówią również przykłady nadużywania pojęć, koniunkturalnej interpretacji. W referatach zostaną przedstawione m.in. pojęcia "imperium" i "narodu", "wyzwolenia Niemiec w 1945 r.", ale również tworzenia "nowego języka", dla potrzeb propagandowych, zarówno przez nazistów jak i komunistów. Poruszone zostaną również problemy obecności we współczesnym języku pojęć propagandowych takich jak "wyzwolenie Polski w 1945", "polskie obozy", "repatriacja". Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych zapozna uczestników z działalnością MSZ mającą przeciwdziałać nadużyciom semantycznym wobec Polski i chronić jej dobre imię.
W narracji historycznej słowo, pojęcie odgrywa zasadniczą rolę. To co zostaje nam po wydarzeniach z przeszłości, to właśnie opowieść spisana przez historyka, kronikarza, dziejopisa… "Skoro nie można przypomnieć sobie wszystkiego, nie można też wszystkiego opowiedzieć" (P. Ricoeur). Historyk skazany jest z natury swojej profesji na wybór. Innego wyboru dokona naoczny świadek wydarzeń, innego historyk opisujący post factum, inne wydarzenia za ważne uzna liberał, a inne konserwatysta, inaczej historię piszą zwycięzcy, a inaczej przegrani.
Zmiany w narracji historycznej mogą odbywać się na różnych poziomach i etapach. W trakcie spisywania wydarzeń wpływ na treść będzie miał autor, z czasem jego dzieło może być przepisywane, uzupełniane, a nawet zmieniane. Często nie widzimy w tym nic złego. Problemy pojawiają się w momencie, gdy zmiany dokonywane w narracji historycznej, w nadawaniu pojęciom nowego sensu czynione są przez polityków, którzy poprzez manipulację słowami i narracją historyczną próbują realizować swoje (narodów, państw) partykularne interesy.
Nie przez przypadek w różnych językach istnieją idiomy przedstawiające słowo jako narzędzie walki. Mówimy: wojna na słowa, słowo jak sztylet, słowo jak brzytwa, słowa kaleczą itd. W dyspucie międzynarodowej dotyczącej historii nie chodzi tylko o różnicę zdań, ale również o narzucenie własnej interpretacji słowom i pojęciom. Jesteśmy w stanie zrozumieć konieczność takiego międzynarodowego PR, co więcej również oczekiwalibyśmy od własnych rządów, aby taki PR prowadziły. Pozostaje pytanie, gdzie jest granica wykorzystania historii w polityce wewnętrznej i przede wszystkim międzynarodowej?
20 listopada 2015, Akademia Ignatianum w Krakowie, ul. Kopernika 26, Mała Aula - sala 412, IV piętro. Otwarcie konferencji: godz. 10.00.
Skomentuj artykuł