Piotr Żyłka: w niedzielę nie pójdę na Mszę. I zachęcam Was, żebyście zrobili tak samo

(fot. Sebastian Nycz)

W niedzielę nie pójdę na Mszę. I zachęcam Was, żebyście zrobili tak samo.

Zdaję sobie sprawę, że pewnie ta deklaracja i zachęta wywoła wiele skrajnych reakcji, ale długo o tym myślałem i brałem tę sprawę na modlitwę. W rezultacie podjąłem taką decyzję i jestem głęboko przekonany, że tak trzeba. Dlatego się dzielę.

Żeby była jasność - ja BARDZO kocham Eucharystię i kocham przyjmować Komunię. Kto mnie zna, wie, że jak tylko mi czas pozwala, biegam do kościoła prawie codziennie.

DEON.PL POLECA

Ale:

• Obecnie funkcjonujemy w wyjątkowym czasie, więc są potrzebne wyjątkowe rozwiązania. Skoro w całym społeczeństwie podejmujemy działania, które mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa, to Kościół również powinien takie działania podjąć.

• Czytam opinie mówiące, że zaprzestanie odprawiania publicznie Mszy jest zdradą wiary. Przy okazji różni ludzie przytaczają przykłady, że "były straszne czasy, straszne zarazy i nikt Mszy nie przestawał odprawiać", więc my też nie powinniśmy dziś tego robić. Wszystko prawda. Ale też trochę czasy się zmieniły. Kilkadziesiąt lat temu albo kilka wieków temu nie było powszechnego dostępu do internetu, nie było możliwości uczestniczenia we mszy online w zasadzie z każdego zakątka Polski. Trochę się pozmieniało. Warto korzystać w mądry sposób z rozwoju technologii. Również w Kościele.

• Nie, nieuczestniczenie we Mszy w stanie wyjątkowym, nie jest zdradą wiary, nie jest też zdradą Ewangelii ani wyparciem się Chrystusa. Wręcz przeciwnie. Ewangelia mówi jasno - najważniejsza jest miłość. A dziś miłość do drugiego człowieka przejawia się we wzajemnej trosce, w solidarności, w odpowiedzialności, w myśleniu nie tylko o sobie.

• A co z miłością do Boga? Wierzymy, że Chrystus jest obecny w Komunii, ale wierzymy też, że jest On obecny w każdym człowieku. Tak więc pójście na Mszę i przyjęcie Komunii nie jest jedynym możliwym sposobem wyrażenia miłości do Boga i zjednoczenia się z Nim. Kochać Go i próbować jednoczyć się z Nim możemy też poprzez troskę o drugiego człowieka.

• Czy to, że nie pójdę w niedzielę na Mszę znaczy, że zapominam o Bogu? Oczywiście, że nie. Prawdopodobnie wielu z nas w najbliższych tygodniach więcej czasu będzie spędzać w domach. I wiecie co? To jest doskonała okazja, żeby pogłębić swoje życie duchowe. I spotykać się z Nim.

• Pomyślmy ile dobra może się wydarzyć, jeśli zaczniemy się codziennie RAZEM modlić. W małżeństwach, w związkach, rodzice z dziećmi, całe rodziny, współlokatorzy. A jak ktoś mieszka sam, to może połączyć się telefonicznie albo przez neta z przyjacielem i się z nim pomodlić. Na co dzień niestety zbyt często tego nie robimy. A to wielki błąd. Myślę, że każdy kto stara się regularnie modlić się z bliskimi osobami, wie o czym mówię. To jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie.

• Ten czas jest też szansą na przemyślenie naszego podejścia do sakramentów. Czy nie myślimy o nich magicznie? Że wystarczy pójść na Mszę, wykonać obowiązek i tyle. A to, co się dzieje w naszym życiu poza kościołem to inna bajka.

• Dodam jeszcze, że przed publikacją tego posta rozmawiałem z kilkoma lekarzami i z kilkoma osobami duchownym, których zdanie bardzo cenię. Wszyscy powiedzieli, że warto, żebym się podzielił swoją decyzją publicznie. Bo jeśli nie podejdziemy poważnie do zachowań prewencyjnych, to za chwilę będziemy mieć w Polsce drugie Włochy.

Mówiąc krótko - ja na Mszę w niedzielę nie idę. Prawdopodobnie nie zrobię tego też w kilka następnych niedziel. Będę w nich uczestniczyć online albo słuchając w radiu. Przyjmę Komunię duchową. Będę też szukać w ciągu dnia momentów na osobistą modlitwę. Więcej niż zazwyczaj.

I będę starać się wspierać ludzi, których Pan Bóg postawi na mojej drodze. Pewnie popełnię wiele błędów, ale będę się starać ze wszystkich sił.

Bądźmy ludźmi Ewangelii. Troszczmy się o siebie nawzajem. I nie stawiajmy ludziom alternatywy - albo pójdziesz na Mszę, albo jesteś złym katolikiem. To jest po prostu nieuczciwe.

Trzymajmy się dzielnie.

Dziennikarz, publicysta, człowiek z Zupy na Plantach. W latach 2015-2020 redaktor naczelny DEON.pl. Autor książek, m.in. bestsellerowego wywiadu z ks. Kaczkowskim "Życie na pełnej petardzie. Wiara, polędwica i miłość", przetłumaczonej na język niemiecki rozmowy z ks. Manfredem Deselaersem "Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz" czy "Siostry z Broniszewic. Czuły Kościół odważnych kobiet". Laureat Nagrody "Ślad" im. bp. Jana Chrapka. Prowadzi podcasty "Słuchać, żeby usłyszeć" i "Wiara wątpiących".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Piotr Żyłka: w niedzielę nie pójdę na Mszę. I zachęcam Was, żebyście zrobili tak samo
Komentarze (113)
JL
Jerzy Liwski
19 marca 2020, 23:52
"Bądźmy ludźmi Ewangelii. Troszczmy się o siebie nawzajem. I nie stawiajmy ludziom alternatywy - albo pójdziesz na Mszę, albo jesteś złym katolikiem. To jest po prostu nieuczciwe." A uczciwe jest to co przeczytałem już w co najmniej czterech artykułach na demonie, że jeżeli idę na Mszę to jestem nieodpowiedzialnym egoistą pozbawionym miłości i troski o innych...To jest uczciwe i godne ludzi Ewangelii...
JL
Jerzy Liwski
17 marca 2020, 23:53
Byłem w niedzielę na Mszy, byłem na Mszy w poniedziałek, byłem na Mszy dzisiaj. Wszyscy którzy przychodzą na Mszę (ok. 10 osób) przyjmują Komunię. Przestrzegamy wszystkich zaleceń rządowych/biskupich. Modlimy się w intencji chorych, lekarzy, o oddalenie epidemii. Na takiej Mszy jest mniej ludzi niż w tysiącach autobusów jakie jeżdżą po Warszawie, których nikt nie zakazał, wielo wielo krotnie mniej niż w marketach budowlanych, których nikt nie zamknął, znacznie mniej niż w osiedlowym lidlu i biedronce, których nikt nie zamknął. Jeszcze 40 osób mogłoby się modlić z nami...
19 marca 2020, 12:41
Zachorujesz - zrozumiesz.
JL
Jerzy Liwski
19 marca 2020, 23:47
@Leon. Bardzo jestem ciekaw co zrozumiem. Może Pan rozwinąć wypowiedź?
20 marca 2020, 15:12
Oczywiście, proszę: na tę chwile 254,799 zarażonych, 10,447 zmarło i ilości rosną (9,905 tzw. nowych zarażeń) - to mocne fakty; teoretyzowanie n/t autobusów, marketów itp. to słaby argument wobec w/w faktów. Moja główna myśl jest taka: wiele zależy od punktu widzenia - tak długo, jak jest Pan (jeszcze) zdrowy, stosunkowo łatwo będzie Panu agitować za podejmowaniem ryzyka; jeśli Pan zachoruje, sądzę, że Pana agitacja osłabnie lub zniknie. Druga główna myśl jest taka: całe szczęście, że znakomita większość społeczeństwa zareagowała przytomnie i w kościele było (jak Pan był łaskaw wspomnieć) tylko 10 osób. Być może ten fakt (i mądrość większości) właśnie uratowała Pana zdrowie i/lub życie.
JL
Jerzy Liwski
20 marca 2020, 22:29
Rozumiem, że wg Pana zagrożenie zarażeniem w kościele na Mszy jest realne, a zagrożenie zakażeniem w sklepie albo autobusie jest teoretyczne. Może pan wytłumaczyć w jaki sposób przestrzeń kościoła sprzyja zarażaniu w przeciwieństwie do autobusów i sklepów.
29 marca 2020, 15:08
"Rozumiem, że wg Pana zagrożenie zarażeniem w kościele na Mszy jest realne" - dobrze Pan rozumie. "a zagrożenie zakażeniem w sklepie albo autobusie jest teoretyczne" - źle Pan rozumie. "Może pan wytłumaczyć w jaki sposób przestrzeń kościoła sprzyja zarażaniu w przeciwieństwie do autobusów i sklepów." - Przestrzeń kościoła sprzyja zarażaniu w podobieństwie do autobusów i sklepów. Proszę jeszcze raz przeczytać mój post, tym razem ze zrozumieniem słowa "teoretyzowanie".
MW
~Michał Wiśniewski
14 marca 2020, 15:32
I bardzo prawidłowo, bo w przeciwieństwie do faryzeuszy głoszących swoje moralne szantaże, że opuszczenie mszy w takim trudnym czasie to murowane piekło, Jezus w ewangeliach jasno i wyraźnie pokazuje, że to szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu, martwi się o swoje dzieci i wcale nie głosił, że to życie powinniśmy odrzucić, a już na pewno nie narażać słabszych na choroby. Jezus dał jasno do zrozumienia, że nie jest istotne ile razy chodzisz do koscioła czy ile razy się modlisz, a to jak bardzo kochasz Boga i bliźnich. W ewangeliach macie jasno wypisane na podstawie czego będziecie osądzani. Karmiliście głodnych? Poiliście spragnionych? Przyjmowaliście obcych? Ubieraliście nagich? Odwiedzaliście chorych i uwięzionych? jeśli ktoś wam powie, że to nie są pytania na nasze czasy, albo "przecież wrzucam do puszki" i dalej moralizują, że liczy się tylko życie wieczne, to możecie im tylko współczuć, bo nie kochają bliźniego, a Boga "kochają" tylko dla tej nagrody.
AE
~Adam Ewa
14 marca 2020, 14:05
Polecam artykuł o. Stanisława Biela SJ zamieszczony na "Deonie" 8 lat temu, pt.: "Kto koch syna bardziej, niż mnie". Pan/i moderator odważy się zamieścić moje komentarze?
KK
~Krzysztof K
14 marca 2020, 11:37
Nie chodzę do kościoła w żadną niedzielę, ale dziękuję za tą odpowiedzialną postawę, bo wiem, że wiele osób religijnych zasugeruje się tym wpisem.
KN
Krzysiek Niepiekło
13 marca 2020, 22:00
Strach nie jest dostatecznym usprawiedliwieniem. Jezus mówił żeby się nie bać. Jezus się nie bał. A sześćdziesiąt przypadków na czterdzieści milionów, to jeszcze nie jest powód żeby się bać. Niech się boją ci, którzy mają wiele do stracenia. Ja mam 65 lat i się nie boję. I nie chcę być zamknięty w bunkrze tylko dlatego, że inni się boją. Jak będę miał objawy wskazujące, to będę się bunkrował żeby innych nie zarażać. To właśnie na tym polega miłość.
KM
~Krzysztof Małas
13 marca 2020, 22:29
Nie boisz się??? Nie boisz się, że zarazisz się od stojącej obok w kościele osoby, a potem zarazisz żonę/ siostrę/ brata/ sąsiada, która/który w efekcie może umrze??? Że w przypadku gwałtownego rozwoju epidemii, do czego przyczyni się Twoje nieodpowiedzialne zachowanie, ratując Ciebie lekarze może nie podłączą do respiratora 85-latka, jako mniej rokującego - tak jak dzieje się to we Włoszech??? Chcesz być winny czyjejś śmierci??? Pamiętaj o 5. przykazaniu!!!
GG
~Gość Gość
14 marca 2020, 13:23
Możesz być zarażony bezobjawowo i jednocześnie zarażać.
MM
~Małgorzata Maj
14 marca 2020, 15:54
Proszę Pana zanim będzie Pan miał objawy to już będzie Pan zarazał. Jak będzie Pan miał objawy to proszę się stosować do zaleceń - nie bunkrowac się tylko zgłosić fakt odpowiednim służbom - telefonicznie. Jest Pan w grupie ryzyka, w trosce o Pana zdrowie i życie, a także potencjalnie zarażonych przez Pana proszę, niech Pan zostanie w domu.
GA
~Gall Anonim
30 marca 2020, 11:02
Jak pani siedzi w domu i nawet ktoś przynosi pani jedzenie/paczki/listy pani również jest w grupie ryzyka albo już zaraża. Nie da się całkowicie odizolować od wirusa w przypadku jakikolwiek kontaktów zewnętrznych. Wirusy nawet przechodzą przez szpary w drzwiach czy wentylację. Jak ktoś woli siedzieć w bunkrze i czekać na śmierć to jego wybór tylko proszę nie zarażać tym myśleniem osób które dbają o odporność i wychodzą na słońce i świeże powietrze czy pomodlić się do kościoła, i wtłaczać im dziwną samobiczującą logikę że przez samo istnienie zarażają innych.
JC
~Jan Cierawski
13 marca 2020, 21:24
Ależ wieczorna sobotnia Przenajświętsza Ofiara Mszy św. ma liturgię z niedzieli! Wybierajmy więc duże kościoły dla bezpiecznego uczestnictwa w liturgii naszego zbawienia. Zdrowi niech idą, a chorzy niech patrzą na transmisje telewizyjne. Wszyscy módlmy się gorąco o nawrócenie siebie samych do Pana Boga . Mamy szczególny Wielki Post A.D.2020, zafundowany przez laboratorium naukowe. Wykorzystajmy go jako społeczność Kościoła Katolickiego na pożytek
TS
~Taki Sobie.
14 marca 2020, 22:50
Widzisz problem w tym, że mona chodzić z wirusem bez objawów. Nie namawiam do głupiego ryzyka, chcesz żeby było tyle chorych, że zabraknie respiratorów i nierokującym nie będzie można pomóc? A śmierć bez bliskich, wokół maski.......... A myślisz że lekarzom na ilu z nas wystarczy sił i czasu? Odpuść człowieku.
13 marca 2020, 18:26
Podajcie również sensowne argumenty pod moim komentarzem.
JL
Jerzy Liwski
13 marca 2020, 23:58
Przyjmując Pana sposób "rozmowy" mógłbym nazwać pana głupcem i domagać się argumentów, że tak nie jest...
14 marca 2020, 10:00
Przyjmując Pana komentarz, mogę łatwo ocenić go, jako erystyczny bełkot.
JL
Jerzy Liwski
14 marca 2020, 12:52
A może Pan podać jakieś sensowne argumenty
14 marca 2020, 14:10
Oczywiście, proszę: zastosował Pan trick o nazwie "mutatio controversiae" – zejście z tematu, ponieważ nie był Pan w stanie argumentacyjnie utrzymać się w pierwotnym wątku.
JL
Jerzy Liwski
21 marca 2020, 00:14
Nie proszę Pana. Chciałem po prostu dać do zrozumienia, że bardzo ciężko jest rozmawiać z kimś kto stawia fałszywe stwierdzenia (w tym wypadku stwierdzenie, iż jest pan głupcem) i domaga się argumentów przeciwko nim. Na przykład tworzy Pan logicznie fałszywą alternatywę "Albo wierzę, że opłatek jest symbolem, albo wierzę, że tam fizycznie znajduje się Duch Święty".
KC
~Kaja C.
13 marca 2020, 16:34
Czytam te wszystkie komentarze i włos mi na głowie dęba staje. Jesteście strasznymi egoistami. Pewnie Wam nic się nie stanie nawet jeśli złapiecie wirusa. Może nawet się nie zorientujecie, bo wirus może nie dawać objawów, ale będzie zarażać. W naszym społeczeństwie są ludzie starsi, chorujący przewlekle, których koronawirus może zabić. Mamy obowiązek ich chronić, jeśli epidemia będzie się dalej tak szybko rozprzestrzeniać, to będzie nasza wina, bo nie postępujemy zgodnie z tym co nakazują lekarze i zdrowy rozsądek. Decydując, czy idziemy na zskupy do galerii, wsiadamy do metra, czy idziemy do kościoła... decydujemy o czyimś życiu... Tu nie chodzi o nas, tylko o naszych bliźnich, którzy są słabsi
MT
Marcin Tyczka
13 marca 2020, 15:28
podacie sensowne argumenty pod moim komentarzem czego pojdziecie do kosciola, mimo zalecen episkopatu zeby nie isc? nie bedziecie mieli grzechu ciezkiego, ale wiara i tak wam wyzarla mozg xD czekam na odpowiedzi.
JL
Jerzy Liwski
13 marca 2020, 23:47
@Marcin Tyczka. Po pierwsze proszę wskazać, gdzie episkopat zaleca żeby nie iść. Po drugie, może pan chodzi na mszę by nie mieć grzechu ciężkiego, ja jak i wielu chodzi oto by spotkać się w szczególny sposób z Bogiem (być może tego pan nie zrozumie). Po trzecie, jest pan przykładem że nawet brak wiary nie chroni przed wyżarciem mózgu.
TS
~Taki Sobie.
14 marca 2020, 19:06
To nie wiara wyżera mózg, tylko poczucie "wyjątkowości" i zwykła głupota. Jak ktoś koniecznie chce ginąć za wiarę to na świecie jest tyle miejsc, gdzie o to łatwo, dlaczego nie zaryzykujecie. Swego czasu zapewne Ci sami ludzie tacy głupio odważni odmawiali przyjmowania uchodźców bo mogą coś przywieźć (zarazki) . A teraz, gdzie logika? Dlaczego wcześniej się nie baliscie, że Bóg Was ochroni jak pomożecie bliźnim? Teraz żeby pomóc wystarczy zostać w domu, no i co? Jakieś to dziwne, nawet w kontekście wiary, zupełna niekonsekwencja. Wiara nie ma nic wspólnego z fanatyzmem promującym siebie samego i swoje własne JA. Człowiek pokorny słucha madrzejszych od siebie, jesteście mądrzejsi od Ministra Zdrowia, innych lekarzy, a teraz już nawet biskupów? Wiara nie oznacza wystawiania Boga na próbę, równie dobrze można wierzyć, ze się będzie chodziło po wodzie, to powodzenia, dlaczego nie chodzicie? Z dedykacją dla tych setek lapek w dół, bez argumentów a już na pewno sensownych.
JL
Jerzy Liwski
20 marca 2020, 22:24
@Taki Sobie. Przepraszam bardzo. Słucham Ministra, biskupów etc. Zabroniono zgromadzeń powyżej 50 osób, zabroniono. W moim parafialnym kościele może wejść na Mszę maksymalnie 50 osób. Jak wprowadzony zostanie zakaz poruszania się po ulicach to go będę respektował. Chodzi pan do sklepu, czy nie? Ma pan do tego prawo? Ma pan. I ja mam prawo pójść na Mszę. I nie będzie pan decydował co w ramach przestrzegania prawa jest właściwe, a co nie, bo tak się panu podoba.
EU
~Eucharystia Uzdrawia
13 marca 2020, 14:47
nie rozumiem dlaczego Redakcja Deonu i pan Żyłka zachęcają do unikania Mszy Św. bez podania powodów określonych przez KEP komunikat "KEP rekomenduje biskupom diecezjalnym udzielenie dyspensy od obowiązku niedzielnego uczestnictwa we Mszy Świętej do dnia 29 marca osobom w podeszłym wieku, osobom z objawami infekcji (np. kaszel, katar, podwyższona temperatura, itp.), dzieciom i młodzieży szkolnej oraz dorosłym, którzy sprawują nad nimi bezpośrednią opiekę i osobom, które czują obawę przed zarażeniem. " Czy Pan Żyłka i Deon wiedzą lepiej … ? https://ekai.pl/ames-w-poznaniu-eucharystia-jest-najwieksza-z-modlitw-o-uzdrowienie/
TS
~Taki Sobie
14 marca 2020, 23:57
No widzisz widać wiedzieli.
JL
Jerzy Liwski
13 marca 2020, 12:00
Powinien Pan również przeczytać artykuł KS. Strzelczyka o Komunii Duchowej. Można ją przyjąć w stanie łaski uświęcającej. O ile nie zalicza Pan się do żadnej z grup objętych dyspensą od udziału w niedzielnej Mszy to przez nieobecność zaciąga Pan grzech ciężki i próba Komunii Duchowej jest próbą świętokradztwa.
WS
~Wojciech Sobolski
13 marca 2020, 15:05
Daj Pan spokój nie ulega wątpliwości, że jest w stanie łaski uświęcającej i regularnie spowiada się u jakiegoś jezuity, najlepiej też piszącego na deonie.
JL
Jerzy Liwski
14 marca 2020, 00:07
@Wojciech S. Być może. I nie zdziwił bym się gdyby potem tenże jezuita spowiadał się z kolei u redaktora Żyłki...
LD
~Lidia D.
13 marca 2020, 11:38
Nie osądzamjy się wzajemnie, niech każdy postępuje wg własnego sumienia. Jeśli działamy z pychą tylko szatan się cieszy, zejdźmy do parteru i po prostu się módlmy.
JK
~Jan Kowalski
13 marca 2020, 11:34
Ludzie przestają myśleć. Oprócz fides jest też ratio. Rozważ w sumieniu czy przypadkiem nie narazisz kogoś. Ale my muismy chojraczyć- bo przecież ja jestem zdrowy, ja się nie zarażę. Przestańcie się szwendać po sklepach, barach i także kościołach. Zamknijcie się w domu na 2-3 tygodnie to jest szansa, że nie będzie przepełnionych szpitali i więcej osób uda się uratować.
LD
~Lidia D
13 marca 2020, 11:27
Każdy ma wybór, nie oceniam nikogo, dla mnie to też kwestia trudna. Natomiast nieco parafrazując, na świecie chrześcijanie codziennie giną z powodu prześladowań, a teraz dla wszystkich koronawirus stał się prześladowcą. I pytanie gdzie się zaczyna rozsądek? Na to chyba każdy indywidualnie, w skupieniu z Bogiem musi podjąć decyzję, która będzie właściwa. I tak, kochać bliźnich i dbać o ich bezpieczeństwo. I pamiętać, że na pierwszym miejscu jest Bóg.
AW
~Anna Winiarska
13 marca 2020, 11:26
Panie Piotrze, czytając Pana artykuł przyszła mi inna myśl , a mianowicie na dworze robi się coraz cieplej, wiele parafii ma obszerne place wokół swoich Kościołów - może zorganizować Msze św na tzw wolnym powietrzu ,jeżeli staniemy w odpowiedniej odległości od siebie będziemy bardziej bezpieczni
RR
~Rafał Rafał
13 marca 2020, 11:11
Dlaczego nie ma mojego komentarza??
RR
~Rafał Rafał
13 marca 2020, 10:30
"Niech wasza mowa będzie prosta tak,tak nie nie a wszystko inne od złego pochodzi." "Żeby była jasność - ja BARDZO kocham Eucharystię i kocham przyjmować Komunię. Kto mnie zna, wie, że jak tylko mi czas pozwala, biegam do kościoła prawie codziennie.... """ALE...""?? W czasie wojny wielu ludzi oddawało życie żeby przyjąć komunię świętą też mogli się modlić w domu.... Komunia święta to ciało Chrystusa nie kawałek opłatka z mąki... Zaufaj Bogu jest drogą prawdą i życiem.
MR
~Ma Rek
13 marca 2020, 09:59
Dużo szumu, aczkolwiek nie mówię, że niepotrzebnego; raczej twórczego. Episkopat zwolnił z obowiązku uczestniczenia w Eucharystii niektóre kategorie osób, m.in. takie, które odczuwają lęk przed zarażeniem. Redaktor jakby to wszystko antycypował (a może dysponował przeciekami informacji?) i miał prawo tak napisać... Tu potrzebna pokora w ocenie bliźnich... Ja będę w kościele...
13 marca 2020, 08:54
To próba wiary: Albo wierzę, że Duch Święty jest wszechobecny albo wierzę, że "siedzi" w opłatku, w budynku kościelnym. Albo wierzę, że ważniejsze jest fizyczne łyknięcie kawałka mąki albo wierzę, że ważniejsze jest zdrowie i życie współbraci w wierze. Albo wierzę, że opłatek jest symbolem, albo wierzę, że tam fizycznie znajduje się Duch Święty (co jest absurdem, bo Duch Święty nie jest fizyczny, więc nie może być ograniczony do przestrzeni opłatka). Albo jestem spokojny i utwierdzony w wierze, niezależnie gdzie jestem i co robię - albo moja wiara jest uzależniona od czasu, miejsca i obrządku.
AF
~Ang Fra
13 marca 2020, 10:01
A cóż to za wiara? Piszesz o Hostii jako kawałku mąki? W kogo Ty wierzysz? Jezus Chrystus jest żywy w Eucharystii. On ŻYJE
PJ
~Paweł Jan
13 marca 2020, 11:01
Seria fałszywych alternatyw.
EU
~Eucharystia Uzdrawia
13 marca 2020, 14:31
https://ekai.pl/ames-w-poznaniu-eucharystia-jest-najwieksza-z-modlitw-o-uzdrowienie/
13 marca 2020, 18:18
Może jakieś argumenty...?
MK
Michał Klimek
13 marca 2020, 22:54
Po przeistoczeniu hostii (opłatka) nie ma już tego opłatka, jest realne Ciało Chrystusa.
14 marca 2020, 10:03
To dogmat. "Obecnie, ze względu na rozbicie chrześcijaństwa, poszczególne odłamy i Kościoły różnią się w ustalonych dogmatach, jak również w rozumieniu funkcji dogmatu w nauce wiary." "W religioznawstwie dogmat jest uznawany za urzędową wersję mitu obowiązującą w danej religii"
MK
Michał Klimek
14 marca 2020, 11:55
Autorytarne stwierdzenie "to dogmat" jest moim zdaniem nieprawidłowe, ponieważ już listach apostolskich można wyczytać, że chrześcijanie wierzyli w realną obecność Jezusa w Ciele i Krwi
14 marca 2020, 14:16
Stwierdzenie nie jest autorytarne - jest zwykłym stwierdzeniem. Pańska odpowiedź nie nawiązuje do stwierdzenia; podaje jedynie, w co wierzyli chrześcijanie dawni (z grubsza w to, w co wierzą chrześcijanie współcześni - w dogmaty).
MM
~Marmass Mass
13 marca 2020, 08:48
Ludzie giną za Eucharystię a ty nie chcesz za wszelką cenę zachować życie. Więc stracisz je.
AM
~Aldona Majewska
13 marca 2020, 14:45
Ale jeśli zarazisz inne osoby (przechodzisz chorobę wywołaną przez wirusa bezobjawowo), to te zarażone i być może osłabione osoby zgnią z powodu niewydolności oddechowej. Umrą nie za wiarę ani Eucharystię, ale przez twoją lekkomyślność. Mk 3,4: "A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?» Lecz oni milczeli. ". Odpowiedz sam sobie, czy to co chcesz uczynić (iść na Eucharystię) będzie dobre czy złe nie tylko dla ciebie ale także dla twoich bliźnich (zwłaszcza tych najsłabszych - starszych i schorowanych)?
WR
~Wow Ras
13 marca 2020, 16:25
i owszem, ale wtedy kiedy nie ma innego wyjścia. Tutaj nie ma potrzeby ginąć za Eucharystię. To jakieś fałszywe bohaterstwo jest.
AN
~Ann N.
14 marca 2020, 13:31
a czy w sezonie grypowym były takie zalecenia? wystarczy popatrzeć na statystki ile osób zachorowało na grypę i ile zmarło. Teraz nagle mamy zrezygnować z Eucharystii? Rozumiem, że osoby starsze/schorowane itd. mają prawo korzystać z tej dyspensy, ale z tym zamykaniem się w domach to bym nie przesadzała, wszystko byle ludzi odciągnąć od Boga:(
ER
~Ewa R
15 marca 2020, 22:48
Przestańmy porównywać koronawirusa do grypy. 365 osób zmarło tylko w ciągu ostatniej doby we Włoszech. Umierali w samotności, bez możliwości pożegnania się z bliskimi... Ja wole abyśmy jednak przesadzali i zamknęli się na chwilę w domach aby uniknąć takiej sytuacji.
AN
~Andrzej N
13 marca 2020, 08:15
Jeżeli rozsadzil
AF
Adam F
13 marca 2020, 07:55
Ile w was nienawiści.... katolicy...
WS
~Wanda Sawicka
13 marca 2020, 00:56
Dziękuję za odwagę. Módlmy się . Okazujmy miłość do bliźniego swego. W moim mieście zamknięto centrum kultury,kina,biblioteki, szkoły. Proszą mieszkańców o ograniczenie kontaktów dla naszego wspólnego dobra. Będę uczestniczyć w transmisji Mszy Świętej . W imię miłości Amen
HT
~Hanna Tuhar
13 marca 2020, 00:16
Jest Pan autorytetem na tym portalu i dziękuję za ten artykuł. Oby więcej ludzi zrozumiało, że czas ten jest wyjątkowy i tylko izolacja domowa może pomóc w opanowaniu epidemii. Wielu ludzi Kościoła zachowuje się irracjonalnie. Ja też nie pójdę w niedzielę na Mszę a mimo to będę obcować z Jezusem. Bądźmy rozsądni bo każe z nas w tej sytuacji może stracić bliskich. Obyśmy jak Włochy nie klękali na kolana z bezradności. Pozdrawiam
JZ
~J zP
12 marca 2020, 23:29
Jeszcze niedawno poszedłbym w obecnej sytuacji na Mszę i myślałbym źle o ludziach (katolikach), którzy woleliby zostać w domu, żeby nie roznosić tego wirusa. Jednak po wysłuchaniu audiobooka "Patologia duchowości", który jest tak naprawdę wykładem ks. Krzysztofa Grzywocza, moje myślenie się zmieniło. Polecam wszystkim ten audiobook, który jest do kupienia w wielu miejscach w internecie.
JJ
~Jan Janiczek
12 marca 2020, 22:59
Od pewnego czasu ze smutkiem zauważam, że Deon nie jest już katolickim portalem. To raczej V kolumna w Kościele Chrystusowym... Smutne...
AN
Ania Nowak
12 marca 2020, 22:55
zupki na Plantach pan Zyłka oczywiście sobie nie daruje, prawda?
GS
~Gg S
12 marca 2020, 22:14
Mądrze napisane. Dziękuję. A tym, co im rośnie gula - przypominam: Mt 6. Przeraziło mnie, ile na tym portalu skrajnego krzyku. Modkny się, by Oan Big zachował nas "od powietrza" niosącego wirusy, ale na litość, nie wystawiajmy Go na próbę czyniąc to w tłumie, który te wirusy może szerzyć. Panie Piotrze, dziękuję za ten głos. Nie obawiam się o Pana wiarę :) A szanowni komentujący - Wam życzę zdrowia i miłości do każdego bliźniego.
JL
Jerzy Liwski
12 marca 2020, 22:03
Przypomnę tylko Panu, iż nie będąc na Mszy w niedzielę, popełnia Pan grzech ciężki (kwestia czy będzie dyspensa, dla kogo i w której diecezji - ale to jest w kwestii być może). Ponadto swoim oświadczeniem próbuje Pan uzasadnić popełnienie grzechu ciężkiego i ponadto zachęca Pan innych do tego, co de facto samo w sobie już grzechem ciężkim jest.
JL
Jerzy Liwski
12 marca 2020, 22:21
W międzyczasie i w Pana diecezji wprowadzono dyspensę od udziału w niedzielnej Mszy świętej dla czterech grup wiernych. W której z nich Pan się znajduje?
EP
~E P
13 marca 2020, 09:47
Jest dyspensa.
AM
~Aneta Mizera
13 marca 2020, 10:09
Grzech ciężki popełnia, kto opuszcza niedzielną Mszę Świętą BEZ WAŻNEJ PRZYCZYNY. Jeżeli ochrona życia najsłabszych (seniorów, osób przewlekle chorych, zwłaszcza onkologicznie) nie jest ważną przyczyną, to co nią jest???
DS
~Damian Sulewski
13 marca 2020, 21:05
Zamkną sklepy nie, szpitale nie. To jaki Duch, a jest tylko jeden każe wam zamykać kościoły. Wszystko wskazuję, że nie święty. Tam po szamę to samolotami polecicie i pociągami w zatłoczonych przedziałach. Hipokryzja totalna. A posłuszeństwo, tu nad goriwość jest gorsza od faszyzmu. Sam episkopat mu nie pozwala na takie rozwiązanie. Posłuszeństwo, albo spowiedź. On tu, nie powiedział tak zrobię, ale się z tego wyspowiadam. Gdyby tak zrobił, bo wie o nieposłuszeństwie. To rozmowa inna, ale on tak zrobię i namawiam innych. A to już jest namawianie do nieposłuszeństwa władzom Hierarchicznym.
JL
Jerzy Liwski
13 marca 2020, 23:42
@Aneta M. Skoro to nie grzech, to dlaczego biskupi ogłaszają dyspensę?
SB
Sylwia Bakalarska
12 marca 2020, 21:19
Pójdę w niedzielę na mszę św., zabiorę też moje dziecko. Żadna modlitwa wspólna, żadna transmisja nie zastąpi Eucharystii. Komunia duchowa nie zastąpi fizycznego przyjęcia Ciała Pańskiego. Mogę nie korzystać z kropielnicy, mogę nie podać ręki na znak pokoju, mogę stanąć w miarę możliwości daleko od innych, mogę przyjąć Komunię na rękę, ale z Mszy św. i Komunii nie zrezygnuję. To nie znaczy, że potępiam tych którzy myślą jak Autor artykułu. Każdy z nas, którzy poważnie traktujemy wiarę ,mierzy się z wyborami, stara się dokonać dobrego wyboru w tej sytuacji. Ja dokonuję takiego wyboru i ufam, że jest dobry. Dzisiaj byłam w kościele i było to najbezpieczniejsze miejsce na świecie, szczególnie w porównaniu do sytuacji w marketach. Modlę się, aby u nas nie było takiej sytuacji jak we Włoszech gdzie zamknięto kościoły.
GS
~Gg S
13 marca 2020, 22:41
Kobito, oby Twoje kochane dziecko przechodząc zakażenie bez objawów (hipotetycznie, bo nie życzę mu zakażenia) nie kichnęło z bliskiej odległości na człowieka, który np. dopiero wykaraskał się z raka. Albo na kobietę w ciąży. Albo na starszą osobę. Nikt nie mówi, że transmisja i udział osobisty to to samo. Wystarczy wyobrazić sobie cierpienie chorych, którzy "tylko oglądają" Mszę w tv... Jeśli bierzesz na siebie ciężar odpowiedzialności za to, że możesz komuś napytać biedy i cierpienia, to współczuję ... braku wyobraźni i empatii.
WR
~Witold Rutka
12 marca 2020, 21:09
Czy rzeczywiście portal Deon jest portalem katolickim .. ? Proponuje katolikowi Żyłce żeby przestał chodzić do sklepów, urzędów szpitali i przychodni czy do aptek bo tam tyle ludzi ile w kościołach. Od kiedy to Msza św. jest zagrożeniem... Niech pan Żyłka pozamyka kościoły i pozdejmuje krzyże z miejsc publicznych bo mogą przypominać o Eucharystii. W kościołach podczas Eucharystii jest mniej ludzi niż w sklepach. Panie Żyłka proszę o artykuł jakim zagrożeniem jest chodzenie do sklepów i uzasadnić żeby nie kupować bo się spotykają, dotykają żywności którą kupi ktoś inny... . Niech ludzie sobie wyobraża że kupują a potem że jedzą bo ja kupią i zjedzą to umrą, :-)
13 marca 2020, 12:57
"Od kiedy to Msza św. jest zagrożeniem..." - mylisz pojęcia: nie Msza Św. jest zagrożeniem, tylko zgromadzenie ludzi w sytuacji epidemiologicznego zagrożenia. "Niech pan Żyłka pozamyka kościoły i pozdejmuje krzyże z miejsc publicznych bo mogą przypominać o Eucharystii." - histeryczne zdanie bez związku. Bez fizycznej obecności w budynku kościelnym możesz żyć 100 lat, bez jedzenia nie wytrzymasz tyle.
PO
Paweł Obyrtacz
12 marca 2020, 20:41
Nie stawiam ludziom alternatywy - albo pójdziesz na Mszę, albo jesteś złym katolikiem ale chce powiedzieć,że ta sytuacja zmotywowała mnie do częstszego uczestniczenie we mszy św. ale z zachowaniem większej higieny i ostrożności np. nie podawanie ręki, siadanie w większej odległości od drugiej osoby a nawet biorę pod uwagę przyjęcie komunii św. do ręki co w normalnych warunkach jest u mnie niedopuszczalne.
TK
~Tomasz Król
12 marca 2020, 20:27
Proszę badajmy nasze serca: dlaczego nie pójdę na mszę bo chce mieć luz, więcej czasu, a może nie chce zarazić starszej Pani i ryzykować jej zdrowia. Co jest trudniej zrobić: nie pójść na mszę w niedzielę pierwszy raz od 10 lat w sytuacji niepewności sumienia czy czy na 1.5 godziny wyjść z domu i zachować "czyste sumienie".
MM
~Marta Mar
12 marca 2020, 20:18
Hmm... tak sobie myślę, że niedobrze się dzieje... Mówi się nam, by nie panikować, nie robić zakupów na zapas, sklepy nie będą zamknięte, spokojnie... a tu czytam nie idź na Mszę świętą... Jak to jest? Rozumiem, jeśli ktoś jest w gronie osób narażonych (osoby starsze czy może dzieci) ale człowiek młody, zdrowy... Eucharystia online?! Zastanawiające jest to i to bardzo...
MC
~Mags Cal
13 marca 2020, 09:42
Nikt wam nie napisze panikujcie. Jak zaczniemy panikować to po nas ale nie chciałabym aby ktokolwiek został zmuszony do wyboru kogo podłączyć pod respirator a kto ma umrzeć. Jak to jest we Włoszech obecnie. Powinny być zamknięte wszystkie miejsca niezbedne do przeżycia w sensie fizycznym.
KB
Kamil Błochowiak
12 marca 2020, 19:16
czego minusujecie komentarze ludzi, ktorzy trzezwo mysla i wiedza, ze nie wypada isc w takiej sytuacji do kosciola? nawet episkopat wydal komunikat, ze to nie bedzie grzech ciezki na czym wam tak bardzo zalezy xD wy i tak pojdziecie bo jestescie fideistami, mimo smiertelnego zagrozenia bo wirusa z dnia na dzien jest 2x wiecej.
KB
Kamil Błochowiak
12 marca 2020, 19:16
czego minusujecie komentarze ludzi, ktorzy trzezwo mysla i wiedza, ze nie wypada isc w takiej sytuacji do kosciola? nawet episkopat wydal komunikat, ze to nie bedzie grzech ciezki na czym wam tak bardzo zalezy xDwy i tak pojdziecie bo jestescie fideistami, mimo smiertelnego zagrozenia bo wirusa z dnia na dzien jest 2x wiecej.
RF
~Ridge Forrester
12 marca 2020, 18:44
Co to za obyczaj żreć wafelki z ręki jakiegoś kieckowego dziada, babcie mu paluchy liżą, paskudztwo może jakieś w gębach mają a i higiena samego dobrodzieja też jest niewiadoma, może łap nie umył po wyjściu z kibla albo skórą szarpał.
RL
~Rea Lista
12 marca 2020, 22:47
Wiesz co jest twoim największym szczęściem (tyle że nie uświadomionym) ? Otóż to, że nie zdajesz sobie sprawy ze swojego stanu...
EP
Elżbieta Paszk
12 marca 2020, 18:02
Autor pisze, że jeśli będziemy chodzić na Msze Św. "to za chwilę będziemy mieć w Polsce drugie Włochy". A przecież we Włoszech właśnie bardzo szybko zamknięto kościoły. I nie pomogło .
SB
~Sylwia Będzikowska
12 marca 2020, 17:34
Wie Pan co? Mówisz Pan, żeś biegał Pan prawie codziennie do kościoła, i co??? Nie udało się spotkać Jezusa!!! Bo widzisz Pan, wiara jest łaską wlaną, od Boga zależy, czy Pan będziesz Ją miał. Bóg Pana wołał ale Pana serce jest zbyt twarde by Go przyjąć, oddając mu swój rozum. A ja będę biegała teraz właśnie codziennie, chociaż nie jest mi łatwo, z MIŁOŚCI do Boga i wszystkich bliźnich (Pana też) bo WIERZĘ, że tylko Jezus jest naszym LEKARZEM (w Eucharystii !!!) i uporządkuje by wybawić nas od tej zarazy. Szkoda, że tacy ludzie jak Pan dają się omotać szatanowi.
DE
~Dani Eli
13 marca 2020, 01:23
Po pierwsze proszę nie bluźnić i nie wymawiać imienia Pana na darmo, po drugie, argumentacja autora jest słuszna, a to jak przedstawił całą sytuację świadczy o głębokim zrozumieniu tego co naprawdę ważne jest w życiu i bez bagatelizowania obecnej sytuacji... To jak Pani się wypowiada świadczy o pewnym fanatyzmie religijnym i braku logicznego myślenia. Bóg jest wszędzie, w każdym, by go spotkać wcale nie trzeba chodzić do kościoła. Apostołowie do kościoła nie chodzili... " „Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: „to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami”. Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą”. " Niech każdy zrobi jak uważa i tak wszyscy zostaniemy osądzeni...
RR
~raj raj
12 marca 2020, 17:09
Warto dodać, że inne wyznania niż to dominujące generalnie zamykają swoje świątynie (mimo iż przychodzi tam znacznie mniej osób, a więc i niebezpieczeństwo zarażenia jest mniejsze). Dlaczego ta dominująca religia nie chce pójść za ich przykładem?
FG
~Florian Gred
12 marca 2020, 17:03
Mszę świętą proszę pana
WS
~Wojciech Sobolski
12 marca 2020, 16:51
Dobrze napisał poniżej Paweł Bzorek. Pan Piotruś z miłości do ludzi przestaje chodzić do kościoła ale nie odpuszcza sklepików aby brzuszek był pełny.
AN
~Antek Nowak
12 marca 2020, 16:42
Ależ najazd ograniczonych ludków w komentarzach...
JK
~Jacek Kowal
12 marca 2020, 16:32
No właśnie nie wiem jak się zachować. Rozumiem Piotra i obecnie przebywam w domu z dziećmi by zgodnie z zaleceniem rządu pozostać na miejscu. Zakupy zrobione, na kolejne dni zamówione w internecie, możemy się zamknąć. Tylko jak widzę większość osób nadal się szwenda. Czy w takim razie pójść na mszę "kameralną" np poranną czy późnym wieczorem czy nie ryzykować. Objawów zarażenie niby nie mam tylko bez zrobienia testu to nic nie wiemy. Gdzie jest złoty środek między paniką a rozsądkiem?
CM
~ccc mmm
13 marca 2020, 11:11
Wirus jest w powietrzu 3 godziny, na powierzchniach 3-4 dni.
AK
Adam Kowalski
12 marca 2020, 15:51
Wyraźnie w katechizmie jest o wyjątkach od obowiązku uczestnictwa we mszy świętej, tymczasem ostatnio KEP umożliwia biskupom udzielenia dyspensy od uczestnictwa we mszy niektórym osobom. Min. osobom starszym, dopiero z objawami infekcji. Kraj się z nas śmieje, Wykop się z Was śmieje, z tych komentarzy.
ES
~Ewa Skrzat
12 marca 2020, 15:37
Taka postawa to tak jakby nie jadł nic. Eucharystia jest pokarmem duszy i ciała, bez niej nie ma uzdrowienia również i ciała. Panie uwierz w moc Najwyższego bo do Niego należy nasze życie.
AP
~Artur Paulo Silva
12 marca 2020, 14:51
Mógłby Pan chociaż do tej publicznej deklaracji dołączyć jakieś smutne zdjęcie.
JN
~Janek Nanek
12 marca 2020, 14:42
No i bardzo dobrze, ludziom się wydaję ze jesteśmy narodem wybranym przez Boga w końcu papież Polak, Cud nad Wisłą itd, ale to tak nie wygląda, w kościele jest multum ludzi starszych, mamy przykład z Poznania gdzie szafarz był zarażony, wystarczy że zaraził wszystkich którzy wzięli od niego ko
DP
~Darek P.
12 marca 2020, 14:37
I to chyba u jezuitów można uczestniczyć we mszy świętej „on line”. Panie Piotrze, żeby wypowiadać się nie wystarczy być kumplem Ks. Kaczkowskiego.
HP
~Hubert Puszcz
12 marca 2020, 14:37
Czyli Żywy Jezus już nie uzdrawiania, a wpędza w choroby? Czyli historie Sw. Grzegorza Wielkiego czy Karola Boromeusza o ich czynach podczas zarazy wiążą się z innym Bogiem? Nasz Bóg z biegiem zmieniających się czasów też się zmienił? Panie redaktorze, czy ma Pan świadomość dla ilu ludzi jest Pan inspiracją w odkrywaniu Boga? Nie wiem jaki wpływ bedzie miał na to Pana wpis. Swoją drogą, Św. Matka Teresa, to dopiero musiał być nieodpowiedzialny człowiek... Niech Panu Bóg błogosławi.
TM
~Tomasz Mysłący
12 marca 2020, 14:25
Wstyd Panie Zyłka! Wiary w Panu nie ma w obecnosc Jezusa w Eucharystii!
DP
~Darek P.
12 marca 2020, 14:24
A ja pójdę do kościoła i nie wyobrażam sobie, aby ksiądz podał mi komunię św. na rękę.
P
Piotr ~
12 marca 2020, 23:15
Dlaczego sobie Pan tego nie wyobraża?
LK
~Lukasz Kulwicki
12 marca 2020, 14:12
Czy redaktor zdaje sobie sprawę że miesza swoim czytelnikom w głowach. Jaka to dziwna logika - jestem zdrowy i na mszę nie pójdę. A może to najpierw jakieś objawy lub podstawy do podejrzeń o bycie nosicielem trzeba postawić na początku.
KK
~Kinga Kinga
12 marca 2020, 13:59
Proponuję obejrzeć sobie w wolnym czasie, którego będzie Pan miał mnóstwo nie wychodząc z domu przez kolejny tydzień z miłości do bliźnich, film Quo Vadis. Te sceny z lwami polecam.
K1
~KK 1
12 marca 2020, 15:00
Załóżmy, że jesteś chora i idziesz do Komunii Św. a następnie zarazisz w ten sposób kilkadziesiąt osób z okolicy z czego kilka osób umrze. Nie będziesz miała poczucia winy? Pójście do kościoła nie jest aktem poświęcenia, ani obrony swojej wiary i z tego powodu że pójdziesz w trakcie epidemii na Mszę Św. świętą nie zostaniesz.
AB
~Anna Brygida
12 marca 2020, 23:08
Czy dlatego, żeby przygotować się do patrzenia na śmierć innych osób? Jak rozumiem, jest Pani zdania, że 800 zgonów w ciągu miesiąca na jedną chorobę, w jednym kraju, to jeszcze nie powód, żeby zacząć przeciwdziałać.
AW
~Antek Wierny
12 marca 2020, 13:52
Jak widać, przyszły takie czasy, kiedy przy pomocy słowa "miłość" da się wszystko uzasadnić.
ZZ
~Zdzisiek Zdzisław
12 marca 2020, 15:50
To nie wirus zbiera plony, lecz ten, który najbardziej boi się zjednoczonego kościoła. Owieczki boją się wilka ale pasterza nie słuchają.
PB
~Paweł Bzorek
12 marca 2020, 13:37
Przez kilka niedziel/tygodni nic nie będzie Pan jadł i pił, Panie redaktorze? Nie zrobi Pan żadnych zakupów? Oczywiście można nie iść do Kościoła tylko proszę nie zachęcajcie na siłę bo nie ma żadnego zakazu. Skoro ludzie szwędają się po galeriach, marketach, pubach, restauracjach gdzie jest momentami większe zagęszczenie niż w Kościele to czego czepiacie się mszy św? Jeśli rzeczywiście wszystko zostanie pozamykane wtedy można wprowadzić zakaz sprawowania mszy (choć nie do końca jestem przekonany o słuszności tego postępowania bo żadna modlitwa w domu nie zastąpi mszy św.).
WR
~Wow Ras
12 marca 2020, 14:52
Nie patrz na innych tylko na siebie. Nikt mszy nie czepia się, tylko chodzi o spójność tego co się głosi z tym co się robi. Nie może być tak, że minimalizujemy organizowanie zgromadzeń wszędzie, tylko nie w przestrzeni religii (nawet "zacofani" muzułmanie stanęli na wysokości zadania solidarności społecznej) Zrób, to co możesz zrobić w obecnej sytuacji najlepszego. Wg mnie najlepsze to minimalizować udział w zgromadzeniach. Tu chodzi o miłość - nic jej nie zastąpi, a mszę można zastąpić czymś, co w danym czasie jest najbardziej odpowiednie. A miłość to dobro moje i drugiego człowieka. O dobro Boga nie martwmy się. My nic Jemu nie musimy oddawać, czy udowadniać, potwierdzać. On nas kocha takimi jacy jesteśmy. Zadbajmy o siebie zgodnie z Chrystusowym przykazaniem miłości.
AF
Adam F
12 marca 2020, 17:08
Nigdzie autor nie napisał, że zamiast iść do kościoła przyłączy się do szalonego tłumu w sklepach. Owszem, nikt tu niczego nie zakazuje a jedynie odwołuje się do zdrowego rozsądku. Należy ograniczać wychodzenie z domu i unikać dużych skupisk ludzi. Do sklepu tak (bo jeść trzeba), ale tylko jeśli jest taka konieczność. Bez kościoła człowiek przeżyje, może pomodlić się w domu i Bóg na pewno to zrozumie. Tyle się powtarza, że wiara powinna iść w parze z rozumem, ale widzę, że jest to ciężkie do pogodzenia..
AM
~Andrzej M
12 marca 2020, 18:00
Panie Pawle chyba myli Pan zgromadzenie kilkuset ludzi na małej zamkniętej powierzchni przez godzinę czy może dłużej od styczności z kilkoma osobami w odległości 1-2m przez kilka czy kilkanaście sekund (no z kasjerką w sklepie może być minuta). I druga sprawa, to nie Ci sami ludzie którzy szwędają się po galeriach pójdą na mszę w niedzielę, raczej nie Ci.
AS
~Artur S.
12 marca 2020, 20:38
Widzisz źdźbło trawy w oku bliźniego, a belki w swym własnym oku nie widzisz...
DZ
~Damian Zabiełło
12 marca 2020, 13:16
Bardzo rozsądna i wyrastająca z miłości do bliźniego postawa. Ja również zrobię tak samo - w trosce o ludzi, których mógłbym zarazić. Nie wiem czy jestem zdrowy czy nie, a miłość nakazuje troskę o to aby nie narażać czyjegoś życia. Niestety wiele osób traktuje Mszę Świętą lub Komunię w magiczny sposób i sądzi że Pan Bóg na spotkaniach katolików zawiesza prawa natury. Po to Pan Bóg dał rozum, abyśmy mogli rozsądzić czy nasze działanie może przynieść drugiemu szkodę, czy pożytek.
WR
~Wow Ras
12 marca 2020, 14:53
idolatra?
JN
~Justyna Nyga
12 marca 2020, 20:03
Mówi Pan o tym czego nakazuje miłość, to ja powiem Panu co o strachu mówi Bóg:<<Sam Pan, który pójdzie przed tobą, On będzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci. Nie lękaj się i nie drżyj!» (Pwt 31, 8). Pan Bóg dał człowiekowi rozum i wolna wolę zgadzam się z tym, ale proszę pamiętac, że także mnóstwo razy mówił o tym aby strach nas prymitywnie nie opanował i aby jemu wszystko powierzyć oto przykład: Nie bójcie się! Wprawdzie dopuściliście się wielkiego grzechu, nie opuszczajcie jednak Pana, lecz służcie Mu z całego serca!»(1 Sm 12, 20)Skoro się Pan boi zarazen w kosciolach to proszę również nie chodzić do sklepów spożywczych... Tak wiem, powie mi Pan, że Pan musi tam chodzić aby przeżyć bo bez pokarmu dla ciała nie da się żyć a i owszem ale dla chrześcijan również jest potrzebny pokarm dla duszy którym jest kościół, msza święta, obecność i przyjmowanie ciała Chrystusa. Wiele osób traktuje mszę , , w magiczny sposób" a i owszem. Każdy prawdziwy katolik tak ją traktuje. Pozdrawiam
JZ
~Jan Zawiedziony
12 marca 2020, 13:14
Boże, oświeć wreszcie tego człowieka...