Pod Radomiem powstaje anielski szlak. Będzie na nim szesnaście aniołów o nietypowych imionach
Z anielską inicjatywą wyszli parafianie z Jedlni. Parafia pod Radomiem ma na swoim terenie szesnaście sołectw. I tyle właśnie będzie aniołów na anielskim szlaku.
Szlak anielski ma zostać wkrótce otwarty; poświęcono właśnie dziesiątą z szesnastu drewnianych rzeźb aniołów, które będą go tworzyć. To tyle, ile sołectw znajduje się na terenie parafii św. Mikołaja. Imiona i nazwy drewnianych aniołów wywodzą się od etymologicznych nazw miejscowości.
Anielski szlak pod Radomiem integruje lokalne środowiska
- Poświętne to nazwa miejsca, czyli gruntów poświęconych pod kościół, dlatego nasz anioł świątnik został przedstawiony z kropidłem i naczyniem z wodą święconą - wyjaśnia Małgorzata Brodowska, nauczycielka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego im. Władysława Jagiełły w Jedlni. - Taki szlak przyczynia się do integracji lokalnych środowisk. To bardzo trafiona inicjatywa.
- Zostało nam jeszcze kilka rzeźb. Kiedy będą gotowe, zostanie utworzony szlak anielski. Z tyłu figury znajduje się skrytka, w której będzie przechowywana pieczątka. Każda osoba, która będzie szła od anioła do anioła, będzie mogła przystawić pieczątkę i po zebraniu wszystkich otrzyma okolicznościowy album – wyjaśnia Krystyna Piechurska, sołtys Poświętnego i żona z Domowego Kościoła. - Naszego anioła nazwaliśmy świątnik. W dawnych czasach świątnikiem była osoba, która zajmowała się obsługą kościoła. Warto dodać, że parafia mocno kojarzy się z aniołami, a w trakcie zakończonego remontu świątyni, okazało się, że znajduje się w niej aż 126 wizerunków przedstawiających anioły.
Proboszcz: cieszę się, że wszyscy angażują się w ten projekt
O innych aniołach opowiada proboszcz parafii św. Mikołaja, ks. Janusz Smerda. - W Jedlni mamy anioła bartnika, bo nasza miejscowość słynęła kiedyś z produkcji miodu. Mamy anioła powstańca w miejscowości Jaśce. Nazwa anioła nawiązuje do bitwy z okresu powstania styczniowego. W Zadobrzu stoi dobry anioł z sercem, bowiem przez sołectwo przepływa rzeczka Dobra. Cieszę się, że wszyscy angażują się w ten projekt – mówi ks. Smerda.
KAI / mł
Skomentuj artykuł