Pogrzeb bp. Jana Bernerda Szlagi
W bazylice katedralnej w Pelplinie odbyły się 28 kwietnia uroczystości pogrzebowe pierwszego biskupa pelplińskiego Jana Bernarda Szlagi. Mszy św. przewodniczył abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce. Katedrę, krużganki dawnego opactwa cysterskiego i plac katedralny wypełniły tysiące kapłanów i wiernych. Liturgię rozpoczęła poranna modlitwa psalmami - jutrznia.
Abp Henryk Muszyński powiedział w homilii, że "owocem pracowitego żywota zmarłego jest pokaźny, bogaty i różnorodny dorobek naukowy, obejmujący wiele setek publikacji". Opisując cechy zmarłego podkreślił jego umiłowanie liturgii wskazał, że "był człowiekiem pełnym pogody, wnoszącym nadzieję i radość, albo przynajmniej uśmiech w najbardziej nieoczekiwanych i przykrych sytuacjach, nie wyłączając śmierci".
Administrator diecezji pelplińskiej bp Wiesław Śmigiel powiedział o bp. Szladze, iż był "gorliwym zarządcą, mistrzem słowa, prawdziwym intelektualistą, miłośnikiem liturgii i muzyki kościelnej, ale nade wszystko był dobrym pasterzem, ojcem o wielkim sercu, które przepełnione było miłością do Kościoła".
Wśród 31 arcybiskupów i biskupów z Polski a także z zagranicy był abp Mieczysław Mokrzycki ze Lwowa. Przybył również kard Józef Glemp, który w 1988 r. konsekrował ks. Jana Szlagę na biskupa pomocniczego ówczesnej diecezji chełmińskiej. Obecni byli także m.in. metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita poznański Stanisław Gądecki oraz metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
Na początku homilii abp Muszyński nawiązał do uroczystości, która w Pelplinie odbyła się przed tygodniem. Konsekrowano wtedy nowego biskupa pomocniczego Wiesława Śmigla. Już wtedy bp Szlaga nie mógł w niej uczestniczyć z powodu zasłabnięcia. Jednak po konsekracji przyjął u siebie wszystkich biskupów. "Wyszliśmy z wizyty zadowoleni, że tak szybko udało się powrócić choremu do domu" - powiedział kaznodzieja. Jednak choroba była poważna, i "to było nasze ostatnie spotkanie" - dodał prymas senior.
Abp Muszyński przypomniał, że zmarły biskup miał 72 lata, 49 lat posługi kapłańskiej i 24 lata posługi biskupiej, "nie doczekał jednak kanonicznego wieku 75 lat określających wiek czynnej służby biskupiej", powiedział emerytowany metropolita gnieźnieński.
Hierarcha wymienił liczne osobistości i delegacje obecne na pogrzebie, w tym nuncjusza apostolskiego, "w którego osobie zmarłego żegna Kościół powszechny". Kaznodzieja wspomniał, że "ze zmarłym osobiście łączyły go serdeczne braterskie więzy". Wspomniał pierwsze spotkania z klerykiem Szlagą, gdy on sam był wikariuszem w Gdyni a także wspólną "praca naukowa i dydaktyczna" i pochodzenie z tej samej diecezji. Arcybiskup zaznaczył, że "dziś żegnamy ostatniego biskupa pomocniczego chełmińskiego i pierwszego biskupa diecezjalnego pelplińskiego".
Następnie prymas senior przytoczył najważniejsze daty z biografii bp. Szlagi: seminarium, pierwsze lata pracy kapłańskiej, studia biblijne a szczególnie pracę naukową na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. "Owocem pracowitego żywota jest pokaźny, bogaty i różnorodny dorobek naukowy, obejmujący wiele setek publikacji: książek, listów pasterskich, prac zbiorowych, opracowań encyklopedycznych, ale też recenzji, wywiadów, felietonów i innych".
Rozpoczęta w 1992 roku posługa pierwszego biskupa pelplińskiego - powiedział hierarcha - realizowana była przez biskupa Szlagę z zawołaniem "Parare vias Domini", "przygotowywać drogi dla Pana".
Z licznych inicjatyw podjętych przez zmarłego wymienił Instytut Formacji Kapłańskiej, Dom Kapłana Seniora w Chojnicach, Diecezjalny Kongres Eucharystyczny, przeprowadzenie I Synodu Diecezjalnego, rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego II grupy męczenników II wojny światowej. Bp Szlaga utworzył Radio Głos, wydawnictwo "Bernardinum".
Abp Muszyński podkreślił, że bp Szlaga obficie korzystał ze Słowa Bożego i przypomniał słowa zmarłego biskupa o ludzkiej śmierci: "radośniejsze jest to, że zaczyna się droga ku Bogu, który jest Bogiem żywym, tam następuje zatem niejako zrównanie się z aniołami".
Cytując nauczanie zmarłego, hierarcha nawiązał do słów o katedrze pelplińskiej, jako także miejscowej nekropolii: "tutaj na nowo uczymy się modlitwy za zmarłych i tego, że droga każdego człowieka prowadzi przez śmierć do zmartwychwstania w Chrystusie a jest to przeżycie piękne, budujące, bo przecież jednoczące z Bogiem".
Opisując cechy zmarłego biskupa pelplińskiego prymas senior powiedział, że "był człowiekiem pełnym pogody, wnoszącym nadzieję i radość, albo przynajmniej uśmiech w najbardziej nieoczekiwanych i przykrych sytuacjach, nie wyłączając śmierci".
Kaznodzieja powiedział o zmarłym, że "całe życie oddał i poświęcił, aby ukazywać drogę do spotkania z Chrystusem. Za Chrystusem powtarzał: Idę przygotować wam drogę, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem".
W końcowej części homilii abp Muszyński mówił: "gdy Pan przyszedł po niego w sposób nieoczekiwany, był zapewne zaskoczony, ale to nie oznacza, że nie był przygotowany na to ostatnie ziemskie spotkanie. Często wsłuchiwał się przecież w słowa Pana: Nie znacie dnia ani godziny". Kaznodzieja wyraził ufność, że przykład życia bp. Szlagi wyda "hojne owoce świętości i dobra" osób, które spotkały go w swoim życiu.
Końcowe przemówienie wygłosił administrator diecezji pelplińskiej bp Wiesław Śmigiel. Przeczytał niektóre, z licznych telegramów kondolencyjnych, w tym od papieża Benedykta XVI, abp. Józefa Kowalczyka prymasa Polski i abp. Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
Jako administrator diecezji, bp Śmigiel powiedział o żegnanym dzisiaj biskupie Szladze, że był "prawdziwym świadkiem żarliwej służby na rzecz Kościoła" a diecezja żegna go dzisiaj "ufna w Boże Miłosierdzie i pełna wdzięczności za dar jego posługi.
Posługa biskupa pelplińskiego, jak powiedział bp Śmigiel "stanowiła harmonijną syntezę nauczania i życia oraz promieniowała świadectwem miłości do diecezji". Z testamentu zmarłego biskupa diecezjalnego przytoczył bp Śmigiel jego wdzięczność za "dar kapłaństwa, które miłuję". Zmarły w ostatniej woli wyraził wdzięczność kapłanom za współpracę "w posłudze dla Ludu Bożego w spełnianiu posłania prawdy samego Chrystusa". Bp Śmigiel wyliczył, że biskup Szlaga wyświęcił 311 kapłanów a rocznie pokonywał 60 tys. km po diecezji, w posłudze duszpasterskiej. Gościł też w 1999 roku Ojca Świętego Jana Pawła II.
Administrator diecezji nazwał zmarłego "gorliwym zarządcą, mistrzem słowa, prawdziwym intelektualistą, miłośnikiem liturgii i muzyki kościelnej, ale nade wszystko był dobrym pasterzem, ojcem o wielkim sercu, które przepełnione było miłością do Kościoła".
Rotmistrz Waldemar Strzałkowski odczytał specjalny list od prezydenta RP, w którym Bronisław Komorowski napisał: "żegnamy dzisiaj wspaniałego duszpasterza, organizatora i działacza społecznego, znakomitego uczonego, patriotę zatroskanego o sprawy wspólnoty narodowej i lokalnej, a przede wszystkim świadka żywej wiary i poświęcenia w służbie Bogu i bliźnim". Prezydent dodał, że "okres posługi duszpasterskiej Biskupa Jana Szlagi w diecezji Pelplińskiej uznać można za historyczny" i przypomniał, że zmarły biskup był odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Ciało biskupa Jana Bernarda Szlagi spoczęło w katedrze pelplińskiej.
We wspomnieniach dla diecezjalnego Radia Głos abp Tadeusz Gocłowski, dawny metropolita gdański stwierdził, że bp Szlaga imponował mu jako niezwykły uczony, ale też jako człowiek o wielkiej duchowości i skromności. - Znakomicie podtrzymał tradycję diecezji chełmińskiej. Kiedy przyszedł tutaj do diecezji spokojnie włączał nowe ziemie do diecezji pelplińskiej zachowując dziedzictwo tradycji swoich poprzedników. Kochał liturgię. Taki pozostanie w mojej świadomości. Janie wspieraj nas z nieba" - powiedział abp Gocłowski.
Z kolei kard Józef Glemp zwrócił uwagę na "szeroką pracę dydaktyczną bp. Szlagi". - Cieszył się sławą jako bardzo zdolny. Dla mnie był niezwykle skromny. Odnosił się z wielkim szacunkiem do innych. Pamiętam go jako człowieka niezwykłej dobroci. To był czwarty kapłan, którego konsekrowałem w Pelplinie" - wspominał kard. Glemp.
Biskup toruński Andrzej Suski wspominał zmarłego biskupa najpierw jako swojego kolegę ze studiów w Rzymie. - Bp Jan pokazywał swoje piękne duchowe oblicze, człowieka, który ufa Bogu. Był człowiekiem bardzo zdyscyplinowanym, uporządkowanym. Ten porządek wewnętrzny przekazał diecezji. To był wielki biskup" - stwierdził.
Uroczystość transmitowały: Radio Głos, Radio Maryja i Telewizja Trwam.
Skomentuj artykuł