"Polacy chcą, by rodzina była w centrum"

(fot. Juan Camilo Trujillo / flickr.com / CC BY 2.0)
KAI / wm

Większość dorosłych obywateli jest za tym, by rodzina była w centrum zainteresowania państwa, tymczasem ono marginalizuje swoją rolę w tym zakresie - tak socjolog Antoni Szymański skomentował dla KAI najnowsze badania CBOS na temat polityki państwa wobec rodzin. Według badań, tylko 9 proc. Polaków jest zadowolonych z prowadzonej przez państwo polityki prorodzinnej, a ponad połowa z nas ocenia ją jako złą. To najgorsze notowania w tej dziedzinie od 1996 roku.

Publikujemy komentarz Antoniego Szymańskiego, socjologa, członka Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski:

Ogłoszone wczoraj wyniki badań CBOS, dotyczące polityki rodzinnej państwa, wskazują dobitnie na kilka spraw. Po pierwsze, zdecydowana większość badanych oczekuje aktywnej polityki prorodzinnej państwa, a nie pozostawiania rodzin z przerastającymi je problemami. Po drugie, obecne działania na rzecz rodzin ocenia się najgorzej od 1996 roku. Wyraźne jest też oczekiwanie na politykę rodzinną, która obejmuje wszystkie rodziny, szczególnie mające dzieci, a nie tylko na politykę socjalną nastawioną na wsparcie rodzin w najtrudniejszej sytuacji.

DEON.PL POLECA

Badania ukazują oczekiwania społeczeństwa wobec swojego państwa. Państwo to jednak nie rozumie tych oczekiwań, czego przykładem jest propozycja podwyższenia jesienią br. zasiłków rodzinnych, po wielu latach ich zamrożenia, z 68 do 77 zł na dziecko do lat 5, a więc o 9 złotych!

Z badań wynika, że ludzie tym bardziej cenią określone rozwiązania, im bliżej im są one znane z autopsji. Szczególnie wysoko stawiany jest dostęp do usług rodzinnych typu przedszkola czy zapewnienie pracy kobietom, które urodziły dziecko.

Krytyczna ocena polityki rodzinnej w naszym państwie jest zgodna z danymi, które ukazują, że wydatki naszego państwa na politykę rodzinną stawiają nas na końcu wśród krajów Unii Europejskiej i wyjątkowo wysoki odsetek polskich dzieci żyjących w ubóstwie. Na przykład rodzina z trojgiem dzieci do 5 lat, mająca na utrzymanie do 2520 zł, otrzyma łącznie zasiłki rodzinne i dodatek z tytułu wielodzietności w kwocie 294 zł. To zawstydzająco skromne wsparcie.

Pytania badawcze nie dotyczyły wszystkich ważnych rozwiązań polityki rodzinnej, a warto wspomnieć, że z innych badań wynika, iż szczególnie oczekiwanym rozwiązaniem byłyby płatne urlopy wychowawcze. Kiedyś takie były, teraz mamy tylko 400-złotowy zasiłek wychowawczy dla najuboższych, z dochodem poniżej 504 zł na członka rodziny. Warto też pamiętać, że nie wszystkie rozwiązania polityki rodzinnej są kosztowne. Na przykład wprowadzenie obligatoryjnych mediacji w sprawach o rozwód i separację nic nie kosztowałoby budżetu państwa, a z pewnością wpłynęłoby na zmniejszenie liczby rozwodów. Szkoda, że nie idziemy w tym kierunku i nie robimy wszystkiego, by dzieci były wychowywane przez oboje rodziców.

Moim zdaniem, do najpilniejszych zadań z punktu widzenia potrzeb rodzin należy przeciwdziałanie bezrobociu oraz ubóstwu, szczególnie rodzin wielodzietnych, które są w najtrudniejszej sytuacji bytowej. W warunkach skrajnego ubóstwa w 2010 roku żyło 4,2 proc. małżeństw z dwojgiem dzieci i aż 24 proc. z czworgiem i więcej dzieci na utrzymaniu!

Badania świadczą o tym, że większość dorosłych obywateli jest za tym, by rodzina była w centrum zainteresowania państwa. Tymczasem państwo marginalizuje swoją rolę w tym zakresie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Polacy chcą, by rodzina była w centrum"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.