Polski salezjanin zginął w Tunezji
W Tunezji zamordowano polskiego salezjanina, ks. Marka Rybińskiego. Miał 33 lata, święcenia kapłańskie przyjął w 2005 r., a w Tunezji pracował od 2007 r. Należał do warszawskiej inspektorii zgromadzenia.
Ciało zakonnika znaleziono dziś rano w salezjańskiej szkole w Manoubie koło Tunisu, gdzie był ekonomem wspólnoty zakonnej. Arcybiskup Tunisu mianował go także duszpasterzem Polaków, z którymi spędzał dużo czasu przygotowując młodzież do bierzmowania. W czasie niedawnych niepokojów społecznych w Tunezji nadsyłał korespondencje do mediów katolickich w Polsce, m.in. do KAI. Ostatni z jego obszernych reportaży ukazał się na stronie www.ekai.pl 13 lutego.
– Marek był niezwykle skuteczny i dzięki swym kontaktom z Salezjańskim Ośrodkiem Misyjnym, w którym pracował przed przybyciem do Tunezji, zdołał sfinansować różne projekty służące naszej szkole – powiedział salezjańskiej agencji informacyjnej ANS jego przełożony ks. Lawrence Essery.
Wczoraj o godz. 9.30 ks. Rybiński skontaktował się telefonicznie z s. Ewą Siudy z Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie. Prosił ją o przysłanie faksu potwierdzającego dokonanie w grudniu ub.r. transferu pieniędzy, których bank w Tunezji nie chciał mu wypłacić.
Po raz ostatni jego współbracia widzieli go wczoraj około godziny 10.00 rano. Nie widząc go na wieczornej modlitwie i porannej Mszy, ks. Essery zaczął szukać go w jego pokoju, a gdy go tam nie znalazł, zaalarmował policję. W szkolnej komórce funkcjonariusze znaleźli ciało ks. Rybińskiego z poderżniętym gardłem.
31 stycznia w dniu wspomnienia liturgicznego założyciela salezjanów, św. Jana Bosko, salezjanie z Manouby znaleźli pod drzwiami swego domu anonim, w którym grożono im śmiercią.
Dziś wieczorem w katedrze w Tunisie miejscowy arcybiskup, Maroun Elias Nimeh Lahham odprawi Mszę św. w intencji ks. Rybińskiego.
Skomentuj artykuł