Ponad 750 chrześcijan rozstrzelanych przed kościołem w Etiopii

fot. Depositphotos
KAI / pk

Co najmniej 750 osób zginęło w masakrze przed kościołem Matki Bożej z Syjonu w Aksum w regionie Tigraj. Ludzie, którzy ukryli się przed napastnikami w świątyni należącej do Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego, zostali wyprowadzeni na zewnątrz i rozstrzelani.

Według Church Times UK, atak został przeprowadzony przez etiopskie wojska rządowe i amharską milicję. Szacuje się, że w czasie napadu w kościele ukrywało się co najmniej tysiąc osób. Bardzo niewiele informacji o masakrze przedostało się do zachodnich mediów, ponieważ komunikacja z regionem Tigraj jest ograniczona ze względu na panujący tam konflikt. Dziennikarzom nie wolno przebywać na terenach, gdzie znajduje się zaatakowana świątynia.

Wojna w Etiopii wybuchła na początku listopada ubiegłego roku. U jej źródeł leżą napięcia pomiędzy lokalnymi władzami Tigraju, które dążą do niepodległości swojego regionu, a rządem premiera Abiyego Ahmeda, który usiłuje utrzymać jedność państwa. Drugim powodem starć jest rozgoryczenie marginalizacją ludu Tigraj, który niegdyś dominował w koalicji rządzącej Etiopią, a został odsunięty od władzy przez obecnego premiera. Zaraz po objęciu władzy w 2018 r. rozwiązał on koalicję rządzącą i połączył oparte na podziałach etnicznych ugrupowania polityczne w jedną partię. Przedstawiciele ludu Tigraj odmówili przystąpienia do niej. Oskarżyli premiera o rządzenie za pomocą czystek politycznych. W odpowiedzi na to Abiy Ahmed zarzucił przedstawicielom poprzednich władz korupcję. Ofensywa wojskowa ruszyła po tym, jak siły tigrajskie zaatakowały jedną z rządowych baz wojskowych znajdujących się na ich terenie. Szacuje się, że po obu stronach konfliktu zginęły już tysiące osób. Każda ze stron obarcza drugą odpowiedzialnością za rozpoczęcie wojny.

Miejscowi twierdzą, że jednym z celów ataku była także zaginiona Arka Przymierza, która - według tradycji - przechowywana jest w kościele w Aksum. Wierzą, że napastnicy chcieli ją ukraść i zabrać do stolicy kraju Addis Abeby. Opiekę nad Arką sprawuje dożywotnio jeden mnich, który nigdy nie opuszcza budynku. Nikt inny nie ma wstępu do Kaplicy Tablic, w której ponoć znajduje się cenny artefakt. Według przekazów z XIV wieku Menelik I - pierwszy król Etiopii i zgodnie z legendą syn królowej Saby i króla Salomona - miał przywieźć Arkę z Izraela do Etiopii. To, czy świątynia w Aksum przechowuje prawdziwą Arkę Przymierza, jest od wieków przedmiotem debaty historyków.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ponad 750 chrześcijan rozstrzelanych przed kościołem w Etiopii
Komentarze (4)
PZ
~Piotr Zygmuntowicz
21 stycznia 2021, 17:58
Dlaczego na tak ostentacyjne łamanie praw człowieka nie odpowiadają siły międzynarodowe??? Gdzie nasza armia zaprawiona w bojach np w Iraku, Afganistanie, byłej (szkoda) Jugosławii, gdzieś tam pilnująca wzgórz Golan itp???
JW
~joanna widmoser
21 stycznia 2021, 21:13
Właśnie niech Pan Kaczyński wyśle nasze wojsko by broniło chrześcijan, jak mu tak zależy na ratowaniu Kościoła
MS
Marcin Sternberg
23 stycznia 2021, 15:24
Po drugiej - rządowej - stronie konfliktu też są chrześcijanie, których z nich miałoby chronić nasze wojsko?
KO
~Kt Oś
25 stycznia 2021, 16:49
@Marcin Sternberg. Siły międzynarodowe powinny bronić cywilów, niezależnie od ich wyznania i niezależnie od wyznania atakujących.