Poroszenko liczy na Watykan w negocjacjach

EPA/ROMAN PILIPEY
PAP / psd

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że Kijów liczy na pomoc Watykanu w rozmowach o uwolnieniu zakładników w objętym konfliktem z separatystami prorosyjskimi Donbasie i ponowił zaproszenie do złożenia wizyty na Ukrainie przez papieża Franciszka.

Szef państwa spotkał się w piątek ze składającym pięciodniową wizytę na Ukrainie watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem.

"Umówiliśmy się, że skoordynujemy działania w sprawie zaangażowania Stolicy Apostolskiej w misję humanitarną na rzecz uwolnienia zakładników, którzy znajdują się w niewoli" - powiedział Poroszenko na wspólnej konferencji prasowej z hierarchą.

Ukraiński prezydent podkreślił, że w trwającym od ponad dwóch lat konflikcie zginęło 10 tysięcy ludzi, 20 tysięcy zostało rannych, a w związku z rosyjską agresją oraz aneksją Krymu do ucieczki z miejsc zamieszkania zmuszonych było 1,8 mln osób.

"Stolica Apostolska pragnie pomóc w sferze humanitarnej, by rozwiązać te problemy. Jesteśmy głęboko przekonani, że tylko dialog między stronami konfliktu może pomóc w pokojowym rozwiązaniu sytuacji" - powiedział kardynał Parolin.

Odnosząc się do zaproszenia papieża do złożenia wizyty na Ukrainie, dostojnik wyraził przekonanie, że do niej dojdzie. "Przekażę to zaproszenie Ojcu Świętemu i gdy tylko przyjdzie czas, odwiedzi on Ukrainę" - zapewnił.

Watykański sekretarz stanu przyjechał na Ukrainę w środę. W czwartek był na Zaporożu na południowym wschodzie tego kraju, gdzie zaprezentował projekt humanitarny "Papież dla Ukrainy". Jego celem jest pomoc ofiarom konfliktu w Donbasie.

Sobotę i niedzielę kardynał Parolin spędzi we Lwowie. Wizytę zakończy w poniedziałek w Kijowie, gdzie m.in. złoży kwiaty na Majdanie Niepodległości, w miejscu śmierci uczestników protestów antyrządowych na przełomie 2013 i 2014 roku i odwiedzi muzeum ofiar Wielkiego Głodu na Ukrainie w latach 1932-33.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Poroszenko liczy na Watykan w negocjacjach
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.