Poruszające słowa po samobójstwie 35-letniego księdza. "Ksiądz też potrzebuje być przyjęty, wysłuchany i kochany"

Ks. Matteo Balzano popełnił samobójstwo. Miał 35 lat. Źródło: facebook / P. Omar Buenaventura
facebook.com  /  diario.dopovo.com.br / exaudi.ord / mł

Do tragedii doszło w sobotę, 5 lipca: młody ksiądz pracujący we włoskiej miejscowości Cannobio został znaleziony martwy przez zaniepokojonych parafian. Samobójstwo ks. Matteo Balzano w poruszający sposób skomentował peruwiański kapłan z 25-letnim stażem, o. Omar Buenavetura. "Nie chcę, by jego śmierć przeszła bez echa. To prawda: Bóg jest naszą siłą, ale jesteśmy ludźmi z krwi i kości" - napisał.

Ciężar, który może zgnieść

W poruszającym wpisie na Facebooku o. Omar przypomniał, że "księża nie są maszynami" i potrzebują tego samego, co każdy inny człowiek: wysłuchania, przytulenia, przebaczenia, zaopiekowania. Jak szczerze napisał, czasami ciężar, który spoczywa na księżach, jest tak ciężki, że może ich zgnieść.

DEON.PL POLECA

 

 

'Mam 58 lat. Jestem księdzem. I w tym roku będę świętował 25 lat kapłaństwa. Jak każdy człowiek, czuję, cierpię, śmieję się, płaczę, odczuwa niepokój, smucę się. I wiele, wiele razy czuję, że mam na ramionach zbyt wielki ciężar, tak duży, że może mnie zgnieść" - pisał o. Omar. Odniósł się do samobójstwa ks. Matteo, pisząc, że opłakują go nie tylko bliscy ludzie, ale także inni księża, którzy go nie znali osobiście, ale potrafią postawić się z jego miejscu i często czują się podobnie jak młody włoski ksiądz.

Bardzo nam potrzeba, by ludzie traktowali księży jak ludzi, nie jak maszyny

"Nie chcę, by jego śmierć przeszła bez echa. Ona krzyczy sama za siebie. W każdym księdzu jest ludzkie serce: z uczuciami, radościami, zranieniami, traumami i historiami, o których wiedzą tylko nieliczni. Kiedy coś takiego się wydarza, muszę się zatrzymać i zapytać sam siebie o swoje życie" - podkreśla o. Omar. I dodaje: "To prawda: Bóg jest naszą siłą, ale jesteśmy ludźmi z krwi i kości. Nie ma odpowiednich słów w obliczu tak pełnej bólu sytuacji: zostaje wiara. Bóg jest moją siłą. Ale muszę zdawać sobie sprawę z tego, że ja też potrzebuję być przyjęty, wysłuchany, przytulony i kochany, że potrzebuję doświadczać przebaczenia i zaopiekowania. Bardzo nam potrzeba tego, by inni traktowali nas jak istoty ludzkie, a nie jak maszyny. Ciężar bywa tak ogromny, że wiem, że bez Boga zostałbym nim zmiażdżony."

Ks. Matteo był z wykształcenia inżynierem lotnictwa. Święcenia kapłańskie przyjął w 2017 roku i kochał pracować z młodymi: miał dla nich czas i pomysły, organizował wyjazdy i letni obóz. Nikt nie spodziewał się, że w taki sposób zakończy się jego życie.

DEON.PL POLECA


Źródło: facebook.com / diario.dopovo.com.br / exaudi.ord / mł

Przeżywasz trudności? Szukaj pomocy!

Jeśli od dłuższego czasu doświadczasz utrzymującego się gorszego samopoczucia lub zauważasz u siebie objawy depresyjne, możesz zadzwonić te miejsca i uzyskać wsparcie. Bezpłatną pomoc uzyskasz także w Poradniach Zdrowia Psychicznego (dla dorosłych lub dla dzieci) lub Ośrodkach Interwencji Kryzysowej.

Ważne telefony pomocowe dla dorosłych:

800 70 22 22 - Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym (czynny 7 dni w tygodniu, 24 h na dobę, połączenie bezpłatne), jest też dostępny czat na stronie: Centrum Wsparcia

116 123 - Telefon Zaufania dla Dorosłych w kryzysie emocjonalnym: bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym, czynny przez 7 dni w tygodniu w godz. od 14:00 do 22:00

22 594 91 00 - Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji, czynny w każdą środę i czwartek od 17:00 do 19:00. Koszt połączenia jak na numer stacjonarny wg taryfy operatora telefonicznego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Poruszające słowa po samobójstwie 35-letniego księdza. "Ksiądz też potrzebuje być przyjęty, wysłuchany i kochany"
Komentarze (1)
AE
Anna Elżbieta
14 lipca 2025, 12:56
Samotność może zniszczyć człowieka. Tak jak napisał o. Omar : "księża nie są maszynami" i potrzebują tego samego, co każdy inny człowiek: wysłuchania, przytulenia, przebaczenia, zaopiekowania". Tak, każdy człowiek tego potrzebuje. To my, świeccy, jesteśmy w dużym stopniu winni, że takie rzeczy zdarzają się naszym kapłanom. Idziemy na Mszę św., do spowiedzi, na adorację i zadowoleni wracamy do naszych domów. I to koniec relacji - często bardzo dalekich - z naszymi księżmi parafialnymi. A oni niekiedy zostają kompletnie sami, np. ze złośliwym albo zbyt wymagającym proboszczem. Może trochę boją się sami wyjść do ludzi? Otwierajmy nasze serca i domy dla nich. Obie strony mogą na tym bardzo zyskać. Zdrowa przyjaźń jest bezcenna!!To są zwyczajni ludzie, często nieśmiali, samotni, może zakompleksieni. Zobaczmy w nich bliźniego! Zobaczmy w nich Jezusa!