Prasa: Papież poczuł, że został sam

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
"Corriere della Sera" / Sylwia Wysocka / PAP / slo

“Corriere della Sera" ocenia we wtorek, że decyzja Benedykta XVI o abdykacji wyznacza nowoczesny przełom w Kościele, równy reformie soborowej. Dziennik zastanawia się, na ile wpływ na ten krok miało wspomnienie agonii Jana Pawła II i konflikty w Watykanie.

Największa włoska gazeta kładzie nacisk na to, że Joseph Ratzinger zaskoczył także swych najbliższych współpracowników i ocenia, że jego postanowienie jest "przejawem najwyższego poczucia odpowiedzialności", wyraża miłość dla Kościoła oraz jest dowodem "wzorcowej siły moralnej".

"Ale to także niestety znak wewnętrznej i oczywistej słabości politycznej następcy Wojtyły" - pisze redaktor naczelny mediolańskiego dziennika Ferruccio de Bortoli. W jego opinii dymisja papieża jest konsekwencją "wewnętrznych tortur", jakie przechodził.

Jakże to inna decyzja od postawy Jana Pawła II, który "postanowił umrzeć na Kalwarii choroby" - dodaje publicysta. Pisząc następnie o słabości i zmęczeniu Benedykta XVI przypomina, że papieskie obowiązki są wyczerpujące. "Ale niszczące musiało być poczucie samotności" - dodaje.

DEON.PL POLECA

"Papież poczuł, że został sam"- zauważa się w dzienniku, który stwierdza, że "wszyscy mają nadzieję na to, iż wybór nowego wikariusza Chrystusa będzie konsekwencją wielkości tego profetycznego i rewolucyjnego gestu".

W innym komentarzu publicysta Massimo Franco ocenia: Benedykt XVI "nie zdoławszy zmienić Kurii odchodzi, pokonany przez aparat za bardzo nasycony władzą". Komentator nie ma wątpliwości, że pożegnanie to związane jest z "kryzysem systemu, zbudowanego na konfliktach, manewrach i zdradach". Jednocześnie przytacza głosy z najbliższego otoczenia papieża, zapewniającego, że nie zmaga się on z poważnymi problemami zdrowotnymi. "Nie jest prawdą, że jest chory, przygotowuje nową encyklikę" - stwierdza rozmówca dziennika.

Franco zastanawia się, czy to może zatem oznaczać, że motywacja zdrowia może być "błędna" w obliczu wrogości panującej w Kurii Rzymskiej.

Pisze następnie, że nieoficjalnie mówi się o "bulwersującej" zawartości tajnego raportu kardynałów, sporządzonego po skandalu Vatileaks i masowym wycieku poufnych dokumentów z papieskiego apartamentu.

Według "Corriere della Sera" największą chorobą Watykanu jest kryzys wiarygodności, "nierozwiązany i najwyraźniej nie do rozwiązania". Na łamach gazety mówi o tym znany włoski działacz katolicki, obecnie minister w rządzie Mario Montiego Andrea Riccardi: "Napotkał trudności i opór większe niż sądzimy. I nie znajdował już sił, by sprzeciwić się im i znosić ciężar swej posługi".

"Trzeba zapytać, dlaczego" - dodał Riccardi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prasa: Papież poczuł, że został sam
Komentarze (3)
Z
Zibi
12 lutego 2013, 21:20
To wymuszona abdykacja i przez to nielegalna, nieprawdziwa i w oczach Boga jest gwałtem na BXVI... masonom zalezy na wyniesieniu swego człowieka na tron. W/g Garabandal (i nie tylko) to ostatni legalny papież, następny będzie tym co doprowadzi do schizmy i przesladowan przez zdemolowanie liturgii Mszy Św - wprowadzi "... ohydę ziejącą pustką" (Daniel) po tym spdnie gniew Boga na ziemię  (ogień) Akita i inne ostrzeżenia!!!
Jadwiga Krywult
12 lutego 2013, 10:27
Media są durne. BXVI jest na tyle zdrowy, żeby pisać encyklikę, a nie na tyle, żeby robić wiele innych rzeczy, np. latać do Ameryki  (podobno decyzję podjął po powrocie z Ameryki). Czy to tak trudno zrozumieć ? Ma inny charakter niż JPII, w przeciwieństwie do poprzednika jest nieśmiałym introwertykiem, więc nie takie dziwne, że woli klasztor niż wystąpienia publiczne.
:
:)
12 lutego 2013, 10:10
media są durne. na całym swiecie (nie tylko u nas). Papież nie została sam ani nie boi sie rozwiązywac problemów. po prostu wykonywanie obecnie obowiązków papieża wiąże się z olbrzymim wysiłkiem organizmu. ma juz 86 lat , to sporo. Kościół obecnie musi sprostac olbrzymim wyzwaniom i potrzeba do tego silnego człowieka