Prawdziwy chrześcijanin to człowiek, który żyje wdzięcznością

Bp. Damian Muskus OFM - fot. www.flickr.com/photos/episkopatnews/51632049912
KAI / pzk

„Powszechne polskie narzekanie warto zastąpić słowami wdzięczności, szukaniem okazji do doceniania zwyczajnego życia i praktykowania codziennego dobra” – mówił bp Damian Muskus OFM w kościele św. Mikołaja w Chrzanowie, gdzie przewodniczył odpustowi ku czci patrona parafii. Jak podkreślał, chrześcijanin to człowiek wdzięczności.

  • Wdzięczność to podstawowa cecha chrześcijanina
  • Zwodnicza siła narzekania

Biskup Muskus mówił w homilii, że wdzięczność nie jest zwyczajną emocją, która rodzi się w nas, gdy zostaniemy czymś obdarowani. „Proste słowo ‘dziękuję’ nie jest tylko formą zapłaty serca za wyświadczone nam dobro. Wdzięczność to postawa życia, umiejętność doceniania różnych doświadczeń i zobowiązanie do przekazywania dobra dalej” – wyjaśniał. Dodał, że jest to postawa nadająca głęboki sens codzienności, na którą należy patrzeć jak na dar skłaniający do zaangażowania i wrażliwości.

DEON.PL POLECA

 

 

„Wiele jest chorób trawiących ludzkie dusze: tęsknota za sensem życia, rozpacz, głód nadziei, samotność. Jest ogrom ludzi spragnionych nadziei i poczucia sensu, które płyną z Dobrej Nowiny. Ludzi głodnych chleba życia, poszukujących perspektywy, wykraczającej poza doczesność, poczucia, że są kochani, nigdy nie zabraknie” – zaznaczył, podkreślając, że chrześcijańska wdzięczność polega na tym, by dzielić się otrzymanym dobrem.

„Wdzięczność to postawa, która czasem może nas przerastać. Na przykład wtedy, gdy ktoś uratuje nam życie. Jak się zrewanżować, gdy zwyczajne ‘dziękuję’ wydaje się zbyt ubogie i niewystarczające?” – zapytywał krakowski biskup pomocniczy, podkreślając, że każdy chrześcijanin został obdarowany darami, za które nie wystarczy podziękować słowem. To, jak wymieniał, miłość Stwórcy, ofiara Jego Syna, Chleb dający życie, przebaczenie i Boży pokój, zbawienie i wspólnota Kościoła.

„Każda chwila naszego życia jest darem Boga. Jak go pomnożymy? Komu ten dar przekażemy dalej? Chrześcijanin to człowiek wdzięczności. Czy to określenie pasuje do społeczności, które tworzymy? Do klimatu naszych modlitw i relacji z bliźnimi?” – zastanawiał się kaznodzieja.

„Jesteśmy wezwani do życia wdzięcznością. Trenujmy ją na co dzień. Powszechne polskie narzekanie warto zastąpić słowami wdzięczności, szukaniem okazji do doceniania zwyczajnego życia i praktykowania codziennego dobra. Niech nas przemienia wdzięczność, która nie jest ulotną emocją, ale trwałą postawą serca” – podsumował bp Muskus.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prawdziwy chrześcijanin to człowiek, który żyje wdzięcznością
Komentarze (6)
PP
Paweł Parcz-Partsch
9 grudnia 2024, 13:00
(piąty komentarz) Wówczas może być za późno, choć powie tak jak Łazarz w Ewangelii gdy prosi aby ostrzegać tych by nie czynili krzywdy innym bo on bardzo cierpi i nikt nie jest w stanie nawet zwilżyć mu języka z okrutnej spiekoty, bo wielka przepaść jest między jednymi a drugimi. Zatem mogę tylko współczuć tym którzy tak podle skrzywdzili wiele osób w kraju i na świecie oraz tym którzy są na krzywdę obojętni i zakłamują prawdę na fałsz. Mogę współczuć temu kapłanowi, który tak wielce chciał mnie wyspowiadać i ciągle mi przerywał moją wypowiedź a jak ja mu przerwałem to nazwał mnie bezczelnym wstyd żebyście takich żebyście takich pychą nadętych ludzi wypuszczali z seminarium z tytułem dr i to WSD Tarnowskie tak się zbłaźniło szok. Żeby taki kapłan mi jeszcze powiedział że tylko on jest od błogosławienia a ja nie mogę błogosławić to niech albo się leczy psychiatrycznie albo naprawi wyrządzoną krzywdę.
PP
Paweł Parcz-Partsch
9 grudnia 2024, 12:54
(czwarty komentarz) Za to wszelkie oszczerstwa lub oczernianie lub cokolwiek podłego w człowieka wrzucone byłoby przez podłość innych ludzi i ich grzech, Chrystus mówi o jednych szczęśliwi nawet w dobra spanosz a o drugich <<głów pychą nadętych, bogaczy z torbą puści i nędznie rozproszy...>> . Wstyd żeby w kościele tyle było ludzi którzy nawet modlić się nie potrafią, a kazania niektórych tak płytkie, niepełne i słabe jakbym słuchał ateisty, który mówi że za Boga tylko z książki a nie z głębokiej i żywej wiary. Jeżeli jakikolwiek człowiek zarabia na ludzkiej krzywdzie i myśli że jest taki inteligentny jak diabelski wąż z piekła rodem wzięty to niech wie iż kiedyś sam może się skrzywdzić ale w tedy już będzie za późno.
PP
Paweł Parcz-Partsch
9 grudnia 2024, 12:52
(trzeci komentarz)Czy myślicie, że Bóg nie widzi upodlonego zła i grzechu niektórych lekarzy i służby zdrowia którzy w sposób świadomy lub nieświadomy doprowadzają do śmierci swojego bliźniego? Czy wydaję się wam, że jesteście tak mądrzy iż wszystkie mądrości pozjadaliście? Już zapomniała kura jak była jajkiem? A nie wiecie, że Bóg za dobro wynagradza a za zło karze oraz że sądzi zarówno żywych jaki umarłych. Dlatego nie krzywdźcie ludzi a wszelkie krzywdy naprawiajcie bo inaczej gniew Boży was nie obroni. Nie wiem dlaczego dziś tak wielce naprawiają w kościele incydenty osobliwej pedofili a gorszych krzywd psychiatrii i psychologii lub upośledzonej terapii nie potrafią ludziom naprawić.
PP
Paweł Parcz-Partsch
9 grudnia 2024, 12:50
Aż wstyd żeby się kapłanami nazywali i ludźmi wiary. Nic taka postawa nie ma wspólnego ze Katolicyzmem czy kościołem. Nic, kiedy chodzicie w ciemności a nie ma w was światła. Chrystus jest Światłością świata i solą Ziemi. Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych. Żywych to znaczy zbawionych. Jak można mówić o kapłanach, którzy wprowadzili w swoje regułki i Prawo Kanonicze zapis że nie może być osoba w związku sakramentalnym jak przystoi mężczyźnie i kobiecie z powodu schizofrenii. A jeśli to nie jest schizofrenia tylko krzywda i grzech kościoła? To myślicie, że PAN będzie z wami czy też odwróci się od was? Czy to nie jest tak jak dawniej postępowali faryzeusze produkując prawo i formułki którymi krzywdzili Boga? Czy to też nie jest tak jak dawniej? Gdzie dziś ludzie wielce wierzący wyśmiewają lub ignorują ludzi skrzywdzonych nazywając krzywdę chorobą? Czyż nie tak Chrystusa raniono doprowadzając do męki krzyżowej?
PP
Paweł Parcz-Partsch
9 grudnia 2024, 12:40
Nie wiem czy powinienem komentować tekst, który wygenerował biskup z Krakowa. Naprawdę, całe tę spostrzeżenie, iż nie należy narzekać jest oczywiste. Tak samo oczywistością jest, aby doceniać wszystko to co ma człowiek od Pana Boga. Natomiast jest różnica między narzekaniem a mówieniem o tym co człowieka boli, co daną osobę zraniło i co rażąco krzywdzi Boga wzburzając jego gniew i możliwość kary. W dzisiejszym świecie jest dużo niesprawiedliwości i nieporozumień dlatego jak już wcześniejszy komentarz artykułu wyjaśnia oczywistość pod którą mogę się podpisać. Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli. Jednak dziś tyle fałszu, podłości i ślepoty nawet u niektórych ludzi w kościele czy duchowieństwa na wyrządzone krzywdy i cierpienia ludziom, jakiś brak empatii, znieczulica czy niedojrzałość lub jakiś niedorozwój. Brak słów.
PR
~Ppp Rrr
7 grudnia 2024, 12:11
Gdy ktoś narzeka, należy zacząć od sprawdzenia, czy przypadkiem nie ma on racji. Może się bowiem okazać, że zakaz narzekania oznacza w praktyce zakaz mówienia PRAWDY - tylko takiej, która komuś akurat się nie podoba lub jest sprzeczna z jego interesami. Pozdrawiam.