Słowa pełnią nieocenioną rolę w naszym życiu. W czasach, gdy krzyk i krytyka są głośniejsze niż przejawy życzliwości i wdzięczności, coraz trudniej nam dostrzec dobro – nawet to, które sami współtworzymy. A przecież kilka prostych słów, takich jak „jestem wdzięczny”, „przepraszam”, „przebaczam”, potrafi zmienić więcej niż niejeden donośny manifest. Dlaczego tak rzadko z nich korzystamy?
Słowa pełnią nieocenioną rolę w naszym życiu. W czasach, gdy krzyk i krytyka są głośniejsze niż przejawy życzliwości i wdzięczności, coraz trudniej nam dostrzec dobro – nawet to, które sami współtworzymy. A przecież kilka prostych słów, takich jak „jestem wdzięczny”, „przepraszam”, „przebaczam”, potrafi zmienić więcej niż niejeden donośny manifest. Dlaczego tak rzadko z nich korzystamy?
Logo źródła: Głos Ojca Pio Piotr Kwiatek OFMCap
Od dwóch tysięcy lat słowa modlitwy "Ojcze nasz" wybrzmiewają na ustach milionów ludzi w katedrach i katakumbach, na polach bitew i w zacisznych pokojach, w chwilach trwogi i momentach triumfu. To nie tylko formuła modlitewna, ale przewrót kopernikański duchowej rzeczywistości, stawiający świat do góry nogami, rozrywający najciemniejsze zasłony lęku i odsłaniający największą tajemnicę - tajemnicę ojcostwa Boga.
Od dwóch tysięcy lat słowa modlitwy "Ojcze nasz" wybrzmiewają na ustach milionów ludzi w katedrach i katakumbach, na polach bitew i w zacisznych pokojach, w chwilach trwogi i momentach triumfu. To nie tylko formuła modlitewna, ale przewrót kopernikański duchowej rzeczywistości, stawiający świat do góry nogami, rozrywający najciemniejsze zasłony lęku i odsłaniający największą tajemnicę - tajemnicę ojcostwa Boga.
Od 21 lutego w kinach można oglądać film "Jeden na milion". Jeżeli chcecie zobaczyć coś, po czym nie będziecie mieli poczucia zmarnowanych pieniędzy, to ta produkcja z pewnością spełni wasze oczekiwania. "Jeden na milion" to film z głębokim przesłaniem. Porusza wiele ważnych kwestii takich jak bycie rodzicem, zmaganie się z trudami życia, walka o samego siebie i najbliższych czy wdzięczność za to, co nas spotyka.
Od 21 lutego w kinach można oglądać film "Jeden na milion". Jeżeli chcecie zobaczyć coś, po czym nie będziecie mieli poczucia zmarnowanych pieniędzy, to ta produkcja z pewnością spełni wasze oczekiwania. "Jeden na milion" to film z głębokim przesłaniem. Porusza wiele ważnych kwestii takich jak bycie rodzicem, zmaganie się z trudami życia, walka o samego siebie i najbliższych czy wdzięczność za to, co nas spotyka.
DEON.pl
Zobacz więcej informacji o Aniele Wdzięczności poznaj modlitwę do niego. Kliknij w ten artykuł!
Zobacz więcej informacji o Aniele Wdzięczności poznaj modlitwę do niego. Kliknij w ten artykuł!
DEON.pl / mł
Ledwo był weekend, a już jest kolejny, życie pędzi jak szalone, a ty biegniesz razem z nim pomiędzy między pracą, obowiązkami, z niekończącą się listą rzeczy do zrobienia i chórem mediów społecznościowych, który krzyczy nagłówkami, żebyś niczego nie przegapił. Do wypalenia tylko krok, stale towarzyszy ci zmęczenie i poczucie, że życie wymyka się spod kontroli. Trudno ci się zatrzymać i tęsknisz za spokojem ducha, który gdzieś znikł i nie chce wrócić.  
Ledwo był weekend, a już jest kolejny, życie pędzi jak szalone, a ty biegniesz razem z nim pomiędzy między pracą, obowiązkami, z niekończącą się listą rzeczy do zrobienia i chórem mediów społecznościowych, który krzyczy nagłówkami, żebyś niczego nie przegapił. Do wypalenia tylko krok, stale towarzyszy ci zmęczenie i poczucie, że życie wymyka się spod kontroli. Trudno ci się zatrzymać i tęsknisz za spokojem ducha, który gdzieś znikł i nie chce wrócić.  
Koniec roku w naturalny sposób zaprasza nas do myślenia o życiu, do podsumowań, refleksji i patrzenia z perspektywy na wszystko, co się wydarzyło przez ostatnie dwanaście miesięcy. Oto siedem pytań, które warto sobie zadać, by zobaczyć 2024 rok trochę inaczej.  I docenić to, co może nam umknęło... 
Koniec roku w naturalny sposób zaprasza nas do myślenia o życiu, do podsumowań, refleksji i patrzenia z perspektywy na wszystko, co się wydarzyło przez ostatnie dwanaście miesięcy. Oto siedem pytań, które warto sobie zadać, by zobaczyć 2024 rok trochę inaczej.  I docenić to, co może nam umknęło... 
Rok kalendarzowy 2024 niebłaganie zbliża się do końca. Ostatnie jego dni, a zwłaszcza ten mój ostatni felieton w tym roku to okazja do refleksji nad tym, co przeżyliśmy wspólnie w tym niełatwym dla wszystkich czasie. Dobro czy zło, szczęście czy nieszczęście? – to zwykle pytania, jakie sobie zadajemy w takich sytuacjach. Okoliczności zewnętrzne, zarówno globalne, jak i nasze krajowe nie są specjalnie sprzyjające, ale cóż. W takim świecie żyjemy. Pozwolę sobie zatem na moje autorskie podsumowanie mijającego roku.
Rok kalendarzowy 2024 niebłaganie zbliża się do końca. Ostatnie jego dni, a zwłaszcza ten mój ostatni felieton w tym roku to okazja do refleksji nad tym, co przeżyliśmy wspólnie w tym niełatwym dla wszystkich czasie. Dobro czy zło, szczęście czy nieszczęście? – to zwykle pytania, jakie sobie zadajemy w takich sytuacjach. Okoliczności zewnętrzne, zarówno globalne, jak i nasze krajowe nie są specjalnie sprzyjające, ale cóż. W takim świecie żyjemy. Pozwolę sobie zatem na moje autorskie podsumowanie mijającego roku.
Liturgię słowa III niedzieli adwentu, zwanej Niedzielą Radości, otwierają słowa proroka Sofoniasza: „Wyśpiewuj, Córo Syjońska, podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem!” (So 3, 14). Śpiew jest szczególnym rodzajem mowy. Kiedy jest szczerym wyznaniem uczuć, kiedy wydobywa się z samego serca człowieka, wyzwala, pomagając wyrazić własne wnętrze. Śpiewamy, wyznając miłość, śpiewamy też, gdy nam smutno i źle, ale również wówczas, gdy chcemy opowiedzieć o przepełniającej nas radości. Mamy całym sobą śpiewać Bogu, wchodząc z Nim w ten sposób w szczery dialog o tym, co nas łączy.
Liturgię słowa III niedzieli adwentu, zwanej Niedzielą Radości, otwierają słowa proroka Sofoniasza: „Wyśpiewuj, Córo Syjońska, podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem!” (So 3, 14). Śpiew jest szczególnym rodzajem mowy. Kiedy jest szczerym wyznaniem uczuć, kiedy wydobywa się z samego serca człowieka, wyzwala, pomagając wyrazić własne wnętrze. Śpiewamy, wyznając miłość, śpiewamy też, gdy nam smutno i źle, ale również wówczas, gdy chcemy opowiedzieć o przepełniającej nas radości. Mamy całym sobą śpiewać Bogu, wchodząc z Nim w ten sposób w szczery dialog o tym, co nas łączy.
KAI / pzk
„Powszechne polskie narzekanie warto zastąpić słowami wdzięczności, szukaniem okazji do doceniania zwyczajnego życia i praktykowania codziennego dobra” – mówił bp Damian Muskus OFM w kościele św. Mikołaja w Chrzanowie, gdzie przewodniczył odpustowi ku czci patrona parafii. Jak podkreślał, chrześcijanin to człowiek wdzięczności.
„Powszechne polskie narzekanie warto zastąpić słowami wdzięczności, szukaniem okazji do doceniania zwyczajnego życia i praktykowania codziennego dobra” – mówił bp Damian Muskus OFM w kościele św. Mikołaja w Chrzanowie, gdzie przewodniczył odpustowi ku czci patrona parafii. Jak podkreślał, chrześcijanin to człowiek wdzięczności.
DEON.pl / mł
Bóg działa w każdej sekundzie Twojego życia. Czasami jednak trudno to zobaczyć. Bardziej rzuca się w oczy to, co złe, denerwujące, co nie wyszło, to, co rozczarowało. W takich chwilach najlepszym lekarstwem jest modlitwa wdzięczności. 
Bóg działa w każdej sekundzie Twojego życia. Czasami jednak trudno to zobaczyć. Bardziej rzuca się w oczy to, co złe, denerwujące, co nie wyszło, to, co rozczarowało. W takich chwilach najlepszym lekarstwem jest modlitwa wdzięczności. 
„Dialogi w połowie drogi” – odcinek 61. U progu rozpoczynających się wakacji Ewa Skrabacz i Wojciech Ziółek SJ żegnają się ze słuchaczami, zapowiadając zakończenie dotychczasowej formuły regularnych, cotygodniowych audycji. Autorzy podcastu podsumowują kończący się właśnie całoroczny cykl swoich internetowych dialogów: mówią o dużej wdzięczności za możliwość i przywilej dzielenia się tą radością. Podkreślają swoją wdzięczność wobec słuchaczy; dzielą się tym, co było trudne, a jednocześnie pożyteczne i budujące; za to szczególne doświadczenie medialne dziękują też tym, którzy je umożliwili, czyli Deonowi; nie palą za sobą mostów, ani nie zatrzaskują drzwi. Kto wie…?
„Dialogi w połowie drogi” – odcinek 61. U progu rozpoczynających się wakacji Ewa Skrabacz i Wojciech Ziółek SJ żegnają się ze słuchaczami, zapowiadając zakończenie dotychczasowej formuły regularnych, cotygodniowych audycji. Autorzy podcastu podsumowują kończący się właśnie całoroczny cykl swoich internetowych dialogów: mówią o dużej wdzięczności za możliwość i przywilej dzielenia się tą radością. Podkreślają swoją wdzięczność wobec słuchaczy; dzielą się tym, co było trudne, a jednocześnie pożyteczne i budujące; za to szczególne doświadczenie medialne dziękują też tym, którzy je umożliwili, czyli Deonowi; nie palą za sobą mostów, ani nie zatrzaskują drzwi. Kto wie…?
W chwilach, kiedy naprawdę żyjemy, doświadczamy życia jako daru. Doświadczamy też życia jako niespodzianki. Wiara jest odpowiedzią serca na życie jako dar - pisze w książce „Wdzięczność serce modlitwy” David Steindl-Rast OSB. Pokazuje w niej, jak żyć w pełni. Wskazuje na kluczowy związek między modlitwą a poczuciem wdzięczności, który rodzi się z miłości, wdzięczności za wszystko, co nas otacza.
W chwilach, kiedy naprawdę żyjemy, doświadczamy życia jako daru. Doświadczamy też życia jako niespodzianki. Wiara jest odpowiedzią serca na życie jako dar - pisze w książce „Wdzięczność serce modlitwy” David Steindl-Rast OSB. Pokazuje w niej, jak żyć w pełni. Wskazuje na kluczowy związek między modlitwą a poczuciem wdzięczności, który rodzi się z miłości, wdzięczności za wszystko, co nas otacza.
Marcin Zieliński / YouTube. com / mł
- Często, gdy chcemy coś Bogu ofiarować, mówimy: dam, jeśli będę miał z czego, jeśli będę miał odłożone: pieniądze, czas, cokolwiek innego. Pan Jezus odwraca tę logikę i mówi: uwielbisz Mnie, jeśli dasz nie z tego, co ci zbywa, czego masz dużo, ale z tego, co wydaje się brakiem twojego życia - mówi Marcin Zieliński. 
- Często, gdy chcemy coś Bogu ofiarować, mówimy: dam, jeśli będę miał z czego, jeśli będę miał odłożone: pieniądze, czas, cokolwiek innego. Pan Jezus odwraca tę logikę i mówi: uwielbisz Mnie, jeśli dasz nie z tego, co ci zbywa, czego masz dużo, ale z tego, co wydaje się brakiem twojego życia - mówi Marcin Zieliński. 
Logo źródła: WAM Artur Wenner SJ
"Na postawę wdzięczności bardzo wrażliwy był św. Ignacy - autor »Ćwiczeń duchowych«, ten, którego śladami podążamy, odkrywając rachunek sumienia. Dla niego postawa niewdzięczności była korzeniem wszelkiego zła" - pisze Artur Wenner SJ w książce "Rachunek grzechów czy rachunek sumienia". Autor pokazuje w niej, że rachunek sumienia jest modlitwą, która wymaga głębokiego przyjęcia prawdy o sobie i swojej słabości. Dzięki temu pozwala nam doświadczyć mocy Bożego działania i przebaczenia oraz otwiera na piękno, jakie Bóg złożył w każdym z nas.
"Na postawę wdzięczności bardzo wrażliwy był św. Ignacy - autor »Ćwiczeń duchowych«, ten, którego śladami podążamy, odkrywając rachunek sumienia. Dla niego postawa niewdzięczności była korzeniem wszelkiego zła" - pisze Artur Wenner SJ w książce "Rachunek grzechów czy rachunek sumienia". Autor pokazuje w niej, że rachunek sumienia jest modlitwą, która wymaga głębokiego przyjęcia prawdy o sobie i swojej słabości. Dzięki temu pozwala nam doświadczyć mocy Bożego działania i przebaczenia oraz otwiera na piękno, jakie Bóg złożył w każdym z nas.
DEON.pl
"Podejmował z młodymi ludźmi dialog, nie widząc w nich zagrożenia", "przy nim i pod jego wpływem chciało się żyć", "chciałabym umieć tak znikać na modlitwie, jak umiał to Karol Wojtyła". W 18. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II publikujemy nasze świadectwa związane z papieżem Polakiem.
"Podejmował z młodymi ludźmi dialog, nie widząc w nich zagrożenia", "przy nim i pod jego wpływem chciało się żyć", "chciałabym umieć tak znikać na modlitwie, jak umiał to Karol Wojtyła". W 18. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II publikujemy nasze świadectwa związane z papieżem Polakiem.
Mark E. Thibodeaux
Dla świętego Ignacego wdzięczność była jedną z najwyższych cnót. W gruncie rzeczy uważał niewdzięczność za korzeń wszelkiego grzechu. I jest to zrozumiałe: grzech zasadniczo polega na złym użyciu darów udzielonych nam przez Boga. Jeśli czujesz, że w twoim życiu brakuje wdzięczności, pomódl się ignacjańskim rachunkiem sumienia.
Dla świętego Ignacego wdzięczność była jedną z najwyższych cnót. W gruncie rzeczy uważał niewdzięczność za korzeń wszelkiego grzechu. I jest to zrozumiałe: grzech zasadniczo polega na złym użyciu darów udzielonych nam przez Boga. Jeśli czujesz, że w twoim życiu brakuje wdzięczności, pomódl się ignacjańskim rachunkiem sumienia.
Langusta na palmie / YouTube.com / mł
- To takie piękne zadanie. Podziękujcie Panu Bogu za cokolwiek wam przygotował, jakkolwiek was poprowadzi życie. W ciemno - zachęca o. Adam Szustak OP w "Dziękczynnych Inspiracjach".
- To takie piękne zadanie. Podziękujcie Panu Bogu za cokolwiek wam przygotował, jakkolwiek was poprowadzi życie. W ciemno - zachęca o. Adam Szustak OP w "Dziękczynnych Inspiracjach".
Langusta na Palmie / mł
- Wiem, że to trudne. I nie chodzi o to, że mamy się cieszyć z cierpienia, z czegoś złego, albo tłumaczyć sobie, że "wszystko jest po coś". Nie! - mówi o. Adam Szustak OP w "Dziękczynnych Inspiracjach".    
- Wiem, że to trudne. I nie chodzi o to, że mamy się cieszyć z cierpienia, z czegoś złego, albo tłumaczyć sobie, że "wszystko jest po coś". Nie! - mówi o. Adam Szustak OP w "Dziękczynnych Inspiracjach".    
„Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami». Na ich widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom». A gdy szli, zostali oczyszczeni” (Łk 17,12-14). Wśród dziesięciu uzdrowionych z trądu był jeden obcokrajowiec, Samarytanin. Ci uważani byli przez Żydów, i z wzajemnością, za wrogów. Czymś, co jednak połączyło tych dziesięciu, była choroba. Dla niej nie ma ani różnic etnicznych, ani podziałów społecznych, a tym bardziej religijnych. Choroba wszystkich traktuje na równi.
„Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami». Na ich widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom». A gdy szli, zostali oczyszczeni” (Łk 17,12-14). Wśród dziesięciu uzdrowionych z trądu był jeden obcokrajowiec, Samarytanin. Ci uważani byli przez Żydów, i z wzajemnością, za wrogów. Czymś, co jednak połączyło tych dziesięciu, była choroba. Dla niej nie ma ani różnic etnicznych, ani podziałów społecznych, a tym bardziej religijnych. Choroba wszystkich traktuje na równi.
Informacja prasowa / program Zielone Parafie / ed
Dla części katolików sierpień to czas pieszych, rowerowych, a nawet konnych pielgrzymek. Dla innych – miesiąc postu od alkoholu, dla jeszcze innych moment wdzięczności za obfitość plonów. I właśnie szczególnie z myślą o tych ostatnich, Światowy Ruch Katolików na rzecz Środowiska ma specjalną propozycję. 
Dla części katolików sierpień to czas pieszych, rowerowych, a nawet konnych pielgrzymek. Dla innych – miesiąc postu od alkoholu, dla jeszcze innych moment wdzięczności za obfitość plonów. I właśnie szczególnie z myślą o tych ostatnich, Światowy Ruch Katolików na rzecz Środowiska ma specjalną propozycję.