Prof. Adam Rotfeld: to ważne słowa Papieża

prof. Adam Rotfeld
KAI / pz

Sam fakt, że ten dokument został dostrzeżony i tak wysoko oceniony przez papieża, nadaje temu Przesłaniu wymiar uniwersalny - tak prof. Adam Rotfeld skomentował dla KAI wczorajsze przemówienie Benedykta XVI do dyplomatów akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej.

Papież powiedział, że ubiegłoroczne, polsko-rosyjskie przesłanie o pojednaniu podpisane przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i prawosławnego Patriarchę Moskwy i całej Rusi "jest mocnym znakiem danym przez wierzących na rzecz wspierania relacji między narodami rosyjskim i polskim".

"Dla nas szczególnie istotne jest to, że Benedykt XVI wśród blasków i cieni minionego roku dostrzegł i wysoko ocenił Wspólne Przesłanie adresowane do narodów Polski i Rosji podpisane w Warszawie przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abpa Józefa Michalika i Patriarchę Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Cyryla I - uważa współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych.

Publikujemy komentarz prof. Rotfelda:

Wystąpienie Benedykta XVI jest dokumentem o szczególnej doniosłości. Wyraża niezwykle ważną filozofię przedstawioną w Orędziu na Światowy Dzień Pokoju. Z natury rzeczy oba te dokumenty - wystąpienie adresowane do Korpusu Dyplomatycznego przy Stolicy Apostolskiej i Orędzie na Światowy Dzień Pokoju - dotyczą spraw uniwersalnych. Ale mają też myśli o szczególnym znaczeniu dla nas, ponieważ Papież wypowiedział oceny i opinie, które odnoszą się również do naszych relacji z sąsiadami. Nawiązał też do encykliki Jana XXIII "Pacem in terris", której 50. rocznicę ogłoszenia obchodzimy w tym roku.

Benedykt XVI przywołał pragnienie Jana XXIII "poznania prawdy, spełnienia sprawiedliwości i życia w pokoju". W tym kontekście powiedział, że niekiedy jesteśmy skłonni myśleć, że prawda, sprawiedliwość i pokój są utopią i nawzajem się wykluczają. Na przemyślenie zasługuje jego refleksja, że prawda wydaje się niepoznawalna, a wysiłki, aby ją jednak poznać prowadzą do przemocy. Z kolei - zgodnie z powszechną dziś koncepcją - zaangażowanie na rzecz pokoju "polega jedynie na poszukiwaniu kompromisu", który zapewni współistnienie między narodami oraz między obywatelami w obrębie danego kraju. Benedykt XVI polemizuje z tym podejściem. Jest to o tyle istotne, że pozwala zrozumieć na czym polega wartość dialogu, poszukiwania prawdy i pojednania. Nie można bowiem prowadzić autentycznego dialogu, jeśli miałby się on opierać tylko na kompromisie - bez odwołania się do prawdy. Prawda jest albo jej nie ma. Prawdy nie da się podzielić pół na pół, bo w rozumieniu niektórych tylko wtedy będzie sprawiedliwie. Papież pyta, jak można prowadzić autentyczny dialog, jeśli zaniecha się odniesienia do prawdy obiektywnej i transcendentnej? Jak uniknąć sytuacji, by jawna lub ukryta przemoc nie stała się ostateczną normą w relacjach międzyludzkich? Bez otwarcia na prawdę człowiek łatwo staje się, jak mówi papież, łupem relatywizmu, który jest dzisiaj tak powszechny. W duchu filozofii relatywizmu trudno jest działać zgonie z poszukiwaniem sprawiedliwości i zaangażowania na rzecz pokoju.

Dla nas szczególnie istotne jest to, że Benedykt XVI wśród blasków i cieni minionego roku dostrzegł i wysoko ocenił Wspólne Przesłanie adresowane do narodów Polski i Rosji podpisane w Warszawie przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abpa Józefa Michalika i Patriarchę Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Cyryla I.

Papież odnotował też z troską zagrożenia pokoju społecznego w różnych regionach, wywołanego przez zamachy na wolność religijną. Przeciwstawił się marginalizowaniu religii w życiu społecznym. Jest to o tyle istotne, że religia ma fundamentalne znaczenie w promowaniu postępowania etycznego, które odwołuje się do godności osoby ludzkiej. Te dwa elementy - etyka postępowania i poszanowanie godności ludzkiej powinny być dla polityków drogowskazami i filarami w skali uniwersalnej. Dotyczy to wszystkich społeczeństw, które są wolne albo dążą do wolności i chcą być demokratyczne.

W świecie, w którym jest coraz mniej ograniczeń, budowanie pokoju przez dialog nie jest - zdaniem papieża - wyborem lecz koniecznością. W ocenie Benedykta XVI podpisanie w sierpniu ub.r. przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i Patriarchę Moskiewskiego Wspólnego Przesłania do Narodów Polski i Rosji było znakiem skierowanym do obu narodów, a nie tylko do wiernych obu Kościołów - do katolików i prawosławnych. Wymiar tego dokumentu wykracza poza sferę religijną - dotyczy bowiem życia społecznego, historii obu narodów oraz drogi poszukiwania porozumienia i dialogu między nimi. Sam fakt, że ten dokument został dostrzeżony i tak wysoko oceniony przez papieża, nadaje temu Przesłaniu wymiar uniwersalny.

Przy tej sposobności odnotuję, że społeczny i religijny dialog między narodami Polski i Rosji był w końcu grudnia 2012 r. przedmiotem międzynarodowej debaty zorganizowanej w Wiedniu pod auspicjami Organizacji Bezpieczeństwa i współpracy w Europie oraz Centrum Zapobiegania Konfliktom na sympozjum pt. "W kierunku Strategii Pojednania na obszarze OBWE".

Przemówienie Benedykta XVI można postrzegać jako kolejną cegiełkę w budowie światowego pokoju kształtowanego przez kolejnych papieży ostatniego stulecia. To nie przypadek, że papież odwołuje się do słów Jana Pawła II, Jana XXIII i Pawła VI. Wystąpienie Benedykta XVI ilustruje to, że stosunki międzyludzkie i między państwami - oparte na prawdzie, poszanowaniu godności człowieka i dialogu - są dla Kościoła katolickiego sprawą fundamentalną.

Wreszcie, ważny jest też fragment przemówienia Benedykta XVI, w którym - odwołując się do encykliki "Pacem in terris" - mówi, że pokój jest pustym słowem, jeśli nie jest ożywiany i połączony z miłosierdziem. Słowa te - w moim przekonaniu - są warte w Polsce szczególnego przypominania. Już choćby dlatego, że swoistym testamentem była decyzja Jana Pawła II, aby w krakowskich Łagiewnikach pozostawić żywy pomnik w postaci Bazyliki Miłosierdzia Bożego. Odczuwamy w Polsce deficyt miłosierdzia. Sanktuarium Miłosierdzia Bożego powinno przypominać na wieki kolejnym pokoleniom, jak wielkie znaczenie ma miłosierdzie nie tylko w kształtowaniu stosunków międzynarodowych i budowie pokoju, ale również w życiu każdego narodu, w tym również - narodu polskiego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prof. Adam Rotfeld: to ważne słowa Papieża
Komentarze (1)
T
tim
8 stycznia 2013, 15:39
Obama opluł Polskę a ten pan nie zareagował.  Po co o nim pisać.