Prymas Niderlandów: Swąd szatana dostaje się do wnętrza Kościoła

Fot. katholiekleven.nl / YouTube.com
PAP / tk

- Współczesne przemiany kulturowe, zwłaszcza indywidualizm i sekularyzacja, nie zatrzymały się na progu Kościoła, tylko weszły do jego struktur, przez to "swąd szatana" dostaje się do wnętrza Kościoła i ma to konkretne konsekwencje - powiedział prymas Niderlandów, kard. Willem Jacobus Eijk.

W środę w Collegium Bobolanum Akademii Katolickiej w Warszawie odbyło się spotkanie z kard. Willemem Eijkiem, prymasem Niderlandów (do 2020 r. oficjalnie Holandii).

W czasie debaty poświęconej katolickiej moralności małżeńskiej i etyki seksualnej kardynał został zapytany o wydaną przez watykańską dykasterię nauki wiary deklarację doktrynalną "Fiducia supplicans", która porusza temat udzielania błogosławieństwa parom homoseksualnym zastrzegając, że nie jest ono tożsame z udzieleniem sakramentu małżeństwa.

DEON.PL POLECA

- Trudno jest mi w sposób otwarty krytykować dokument wydany przez Stolicę Apostolską. Jako biskupi holenderscy znaleźliśmy rozwiązanie typowe dla naszego kraju. W związku z tym, że w Kościele od zawsze można było pobłogosławić każdą osobę - nawet taką, która popełnia grzechy - zaleciliśmy, aby modlitwy były ofiarowywane wyłącznie za poszczególnych wiernych żyjących w takich związkach nieregularnych lub homoseksualnych, prosząc dla nich od o Bożą pomoc w rozeznaniu Jego woli, by mieli siłę ją podjąć w swoim życiu - powiedział prymas Niderlandów.

Zastrzegł, że "nic nie zostało powiedziane przez nas na temat błogosławieństwa par". - Myślę, że to jest bardzo grzeczna reakcja i każda osoba żyjąca w Holandii zrozumiała, co chcieliśmy powiedzieć - powiedział kard. Eijk.

- Skorzystaliśmy z przestrzeni, jaką dał nam kard. Victor Manuel Fernandez, w watykańskim komentarzu do Fiducia supplicans, w której wskazał, że aplikacja deklaracji "może, a nawet powinna ona być dostosowana do poszczególnych kontekstów Kościołów lokalnych". W związku z tym, uznaliśmy w Holandii, że rzeczą mądrą jest nie udzielanie błogosławieństwa parom homoseksualnym - powiedział prymas Niderlandów.

- W związku z tym, że Holandia była pierwszym krajem, w którym już w 2001 r. państwo zaaprobowało małżeństwa osób homoseksualnych, jako Kościół miejscowy przygotowaliśmy dokument wyjaśniający sytuację dotyczącą związków homoseksualnych - poinformował hierarcha.

Przyznał, że powodem tak daleko posuniętych zmian w nauczaniu Kościoła jest fakt, że "współczesne przemiany kulturowe, zwłaszcza indywidualizm i sekularyzacja, nie zatrzymały się na progu Kościoła, tylko weszły do jego struktur, przez to "swąd szatana" dostaje się do wnętrza Kościoła i ma to konkretne konsekwencje".

Hierarcha zwrócił uwagę, że w latach 60. XX wieku nauczanie wielu teologów stało w sprzeczności z doktryną Kościoła, zwłaszcza z wydaną w 1968 r. encykliką papieża Pawła VI "Humanae vitae" (o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego). Niestety, w oparciu o ich tezy formowało się wówczas wielu przyszłych kapłanów a nawet biskupów, co do dziś widać w ich nauczaniu. Ja codziennie dziękuję Bogu za formację, którą otrzymałem w seminarium w zakresie teologii" - oświadczył prymas Niderlandów.

Zwrócił również uwagę, że dopiero obecnie odkrywane jest znaczenie - pozostawione przez św. Jana Pawła II "Teologii ciała" dla doktryny Kościoła katolickiego w zakresie nauczania dotyczącego małżeństwa i etyki seksualnej.

- Zgodnie z nauczaniem Kościoła katolickiego miłość małżeńska to całkowity dar z samego siebie ofiarowany drugiej osobie. W związku z tym, Kościół odrzuca antykoncepcję, ponieważ blokuje ona możliwość tego daru na poziomie ciała - powiedział kardynał.

Podkreślił, że zgodnie z nauką Kościoła także "homoseksualizm jest z gruntu czymś złym". - Mówi się, że małżeństwa homoseksualne nie są złe. Nie można jednak w nich osiągnąć totalnego daru z siebie, ponieważ nie ma możliwości prokreacji. Poza tym, wierzymy, że Bóg stworzył mężczyznę i kobitę jako istoty płciowe, które się uzupełniają. Natomiast w przypadku par homoseksualnych, nie można tego powiedzieć. Poza tym ich związek nie jest, w jak w przypadku małżeństwa, związku kobiety i mężczyzny, na podobieństwo Boga i jego ludu wybranego czy Jezusa i Kościoła - powiedział prymas.

Przyznał, że "choć obserwujemy dziś duże zawirowania w Kościele, to trzeba pamiętać, ostatnie słowa należy do Boga, bo to On kieruje Kościołem".

Prymas Niderlandów zwrócił uwagę, że jeszcze 50 lat temu praktycznie w każdej katolickiej parafii w Holandii eksperymentowano z celebracją mszy św. - Próbowano różnych wersji, także takiej, w której nie było nawet żadnych elementów wziętych z Mszału Rzymskiego czy Ewangelii. Natomiast obecne pokolenie młodych księży celebrują mszę św. stosuje wszystko zgodnie z normami i zasadami rzymskimi. Używają Mszału, czytają Ewangelię, a nawet ich homilie są oparte na tradycyjnej nauce Kościoła katolickiego i jego tradycji - powiedział kard. Eijk. W jego ocenie, podobną sytuację będziemy z czasem obserwować także w innych krajach Europy Zachodniej.

Dopytywany, jak widzi przyszłość Kościoła katolickiego w Europie Zachodniej, kard. Eijk zwrócił uwagę, że "błędem jest myślenie, że obecna kultura pozostanie z nami na zawsze". "Każda ludzka cywilizacja ma zarówno momenty szczytowe, jak i ogromnego, głębokiego upadku. (...) Kiedy to się wydarzy w tym przypadku, wie tylko Bóg" – stwierdził duchowny.

Jak ocenił, "nadzieję, możemy czerpać ze słów papieża Benedykta XVI, który mówił o nowej kulturze, która może zostać przemieniona przez kreatywną mniejszość wierzących chrześcijan, którzy będą dogłębnie przekonani w co wierzą. (...) Będzie to mniejszość chrześcijan, którzy będą wykazywać się cechami przywódczymi. (...) Będą oni mieli wsparcie Ducha Św., aby tworzyć kulturę, w której się znajdą" - powiedział hierarcha. - Do tego potrzebna jest nam cierpliwość - dodał.

Kard. Willem Jacobus Eijk od 2008 roku jest prymasem Niderlandów. W latach 2011-2016 był także przewodniczącym Episkopatu Holandii.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prymas Niderlandów: Swąd szatana dostaje się do wnętrza Kościoła
Komentarze (10)
AS
~A. Szczawinski
25 stycznia 2024, 13:31
Bym powiedział, że swąd dostał się przede wszystkim do Watykanu. Znaczny, sam się nie "dostał", ktoś Złego zaprosił.
Renalf Somerled
25 stycznia 2024, 12:35
Ależ przecież swąd szatana już od dawna czuć we wnętrzu Kościoła. Akceptacja niewolnictwa, kolonizacji, przemocy, inkwizycja, prześladowania innowierców - długo by wymieniać. Odnosząc się do zdania: <<Podkreślił, że zgodnie z nauką Kościoła także "homoseksualizm jest z gruntu czymś złym". >> Księga Rodzaju podkreśla, że wszystko co Pan Bóg stworzył było dobre. Można chyba więc pytać czy homoseksualizm, który wg obecnej wiedzy jest orientacją od urodzenia, czyli czymś dla danego człowieka "naturalnym" faktycznie należy definitywnie określać jako coś z gruntu złego. Również zwierzęta, a więc istoty często dużo bardziej naturalne od człowieka przejawiają niekiedy zachowania homoseksualne. Czy to nie miłość i brak krzywdzenia kogokolwiek powinny decydować o moralności czynów, w oparciu o wskazania sumienia konkretnej osoby? Dlaczego tak szybko wchodzimy w definitywne oceny w zakresie moralności seksualnej, a akceptujemy przemoc, rasizm, krzywdę bliźniego? Może pora przesunąć akcenty?
HH
~Hanka H
25 stycznia 2024, 18:48
Odkąd u człowieka jest homoseksualizm to jedno, a jego ocena moralna i dopuszczalność dla wierzących w Boga w Trójcy Świętej Jedynego to drugie. Z nauką trzeba uważać, to różne treści głosi. Np. modele atomu były tworzone wielokrotnie, podobnie modele budowy Układu Słonecznego. Dla chrześcijan wiążąca jest wykładnia Słowa Bożego, zawarta w Biblii, nie twierdzenia jakichś naukowców. Ta sama Biblia, która podaje, że dzieło stworzenia jest dobre, podaje też, że homoseksualizm jest Bogu wstrętny i eliminuje z Królestwa Niebieskiego. Nie wolno lekceważyć Słowa Bożego.
Renalf Somerled
30 stycznia 2024, 15:00
@Hanka H, dziękuję za odpowiedź na mój komentarz. Uważam, że należy wciąż rozeznawać co jest dobre, a co złe - nie ma jednej odpowiedzi obowiązującej w każdym przypadku. Dzisiaj uważamy, że zabójstwo jest grzechem, nieakceptowalnym złem, a kiedyś zabijano, nawet w imię Boga (1 Sm 15,3 albo Lb 15,32-36). Trudno nam to dzisiaj zrozumieć... Dzisiaj małżeństwo jest rozumiane jako wyłączny związek mężczyzny i kobiety, kiedyś była poligamia. Pan Jezus dał jednoznaczną wykładnię Prawa Starego Przymierza - przykazanie miłości. W jaki sposób - patrząc z perspektywy przykazania miłości - homoseksualizm jako taki jest złem, albo eliminuje z Królestwa Niebieskiego?
HH
~Hanka H
25 stycznia 2024, 12:11
Mądry kardynał. Oby takich więcej.
KK
~Krzysztof Kozak
25 stycznia 2024, 11:25
Przecież to jest kościół rzymski korporacja założona przez szatana Konstantyna 300 lat po ukrzyżowaniu Jezus przez Rzymian.
JG
~Jan Goździuk
25 stycznia 2024, 10:43
Unikajmy używania określenia "małżeństwo homoseksualne". Związek homoseksualny może być zarejestrowany lub nie, ale nie jest małżeństwem. Małżeństwo jest na tyle ważnym i trudnym zadaniem że nie należy stwarzać mu dodatkowych komplikacji. Małżeństwo w kościele katolickim jest SAKRAMENTEM!
LM
~Leszek Mądrzyk
25 stycznia 2024, 10:23
Ciekawe spotkanie, miałem okazję uczestniczyć w większości. Kardynał z dużą klasą i merytorycznie mówił o trudnościach i o nadziei. Szkoda natomiast, że prowadzący znacznie zdominował pytania. Na spotkaniu było b. dużo osób.
U.
~Urszula .
25 stycznia 2024, 21:43
Można słuchać w Radiu Maryja.
HZ
~Hanys Z Namyslowa
27 stycznia 2024, 19:48
Holendra nigdy bym o taka üostawe nie posadzil, zaskoczyla mnie bardzo, polscy biskupi sa oportunistami.Moze i dobrze, ich obecnosc 27 lat w Watykanie zostawila tyle brudu i bagna.