Prymas Polski o pewnego rodzaju teście na bycie chrześcijaninem

(fot. Michal Lewandowski)
KAI/ ed

Parafia nie jest gettem. Nie tworzymy hermetycznie zamkniętej, niedostępnej dla innych przestrzeni i wspólnoty. One są i muszą być w swej istocie na wskroś otwarte, (…) bo kiedy Kościół się zamyka, zaczyna chorować" - powiedział w Gnieźnie abp Wojciech Polak.

Prymas Polski poświęcił i przewodniczył pierwszej Mszy św. w nowo zbudowanym kościele na gnieźnieńskim osiedlu Pustachowa. Świątynia, jak i tamtejsza parafia, mają za patronkę wspominaną 16 listopada Matkę Bożą Miłosierdzia. Ona - jak powtórzył za Franciszkiem prymas - wciąż potwierdza, że miłosierdzie Syna Bożego nie zna granic i dociera do wszystkich, nie wykluczając nikogo. W swej pokorze uczy nas Ona przyjmowania, rozważania i realizowania w życiu słów Boga.

Test na bycie chrześcijaninem

DEON.PL POLECA

"Dzisiejszy uroczysty dzień, a zarazem pierwsza Msza święta sprawowana w budującej się jeszcze świątyni, są niewątpliwie okazją, by zadać sobie pytanie o miejsce Kościoła w naszym życiu, o miejsce Maryi, Matki Bożej, Matki Miłosierdzia w życiu każdej i każdego z nas, w życiu naszych rodzin i tej szczególnej wspólnoty, jaką jest parafia" - stwierdził metropolita gnieźnieński, podkreślając, że odpowiedź na to pytanie jest swoistym testem naszego chrześcijańskiego powołania, testem na bycie chrześcijaninem. "Zdajemy go, jeśli potrafimy, jak Maryja, słuchać Boga i przyjmować Jego słowa w swoim życiu" - podkreślił kaznodzieja.

Przypomniał również, że Kościół żyje i funkcjonuje nie dla siebie samego, a świątynie budujemy nie po to, by odgradzać się od innych i od rzeczywistości. "Nie tworzymy tutaj jakiegoś chrześcijańskiego getta czy hermetycznie zamkniętej, niedostępnej dla innych, przestrzeni i wspólnoty.

- One są i muszą być ze swej istoty na wskroś otwarte. Musi je cechować postawa Maryi, która po zwiastowaniu nie zamknęła się w domu, nie dała się sparaliżować strachem czy pychą. Nie rozsiadła się w salonie na wygodnej kanapie. Ona konkretnie nam pokazała, że jeśli jest ktoś, kto potrzebuje pomocy, trzeba natychmiast ruszyć w drogę. Trzeba nam iść" - tłumaczył prymas.

Abp Ryś: zajmijcie swoje miejsca a uczcie >>

Niebezpieczeństwo zamykania się w parafiach

Za papieżem Franciszkiem przestrzegał: "Na tym polega niebezpieczeństwo, że zamykamy się w parafii, w kręgu przyjaciół, z tymi, którzy myślą tak, jak my. Ale kiedy Kościół zamyka się w sobie, zaczyna chorować".

"Gdy dziś, po latach waszej wspólnej pracy i oczekiwań, wchodzimy do tego nowego kościoła, gdy przychodzimy po raz pierwszy, aby tutaj razem się modlić - przyznajmy - dość paradoksalnie brzmią słowa o Kościele, który musi stąd wyjść poza siebie. Wyrażają one jednak istotę Kościoła. Są więc także kolejnym testem na nasze zrozumienie tego, czym jest Kościół, kim my jesteśmy we wspólnocie Kościoła i do czego nas ta obecność tak naprawdę zobowiązuje" - zakończył swe kazanie abp W. Polak.

Mszę św. koncelebrowali wraz z nim gnieźnieńscy dziekani, kanonicy Kapituły Prymasowskiej oraz kapłani i proboszczowie gnieźnieńskich parafii. Obecni byli przedstawiciele miejscowych władz, projektanci, wykonawcy i osoby zaangażowane w budowę kościoła, darczyńcy i liczni parafianie. Wszystkich obecnych na początku Mszy św. powitał proboszcz parafii ks. Piotr Dworek. Przypominając początki wspólnoty erygowanej w 1996 roku, której jest pierwszym duszpasterzem, podziękował za wsparcie, życzliwość, modlitwę i wszelką pomoc przy budowie kościoła parafialnego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Prymas Polski o pewnego rodzaju teście na bycie chrześcijaninem
Komentarze (11)
KG
Krzysztof Galeja
18 listopada 2017, 15:23
Jeżeli najpierw nie powstanie prawdziwa wspólnota parafialna, wyjścia z niej są często bezpowrotne, niestety. Starajmy się więc najpierw budować wspólnotę, a wszystko inne przyjdzie w swoim (właściwym) czasie.
Manuel Vetró
18 listopada 2017, 16:08
Pytanie tylko jak my świeccy możemy budować wspólnotę własnej parafii? Moja jest zbudowana jak zamknięta twierdza i jeśli nie jestem emerytem, dewotem, nie modlę się do Ojca Rydzyka i nie wojuję świętą lancą zaostrzania prawa aborcyjnego, to się nie kwalifikuję. Prymas pisze o mojej parafii. Pewnie typowo polskiej. Przennno-buraczano cebularskiej.
ZZ
z z
18 listopada 2017, 09:07
Jasne, zróbmy z kościołów przytułki dla bezdomnych. Przecież wg obowiazującej narracji, to jest ich głowne przeznaczenie.
Manuel Vetró
18 listopada 2017, 16:35
O można by ich przecież tak... treat with a stick!
ZZ
z z
18 listopada 2017, 18:08
eee tam, zacząłbym raczej od mydła i prysznica
Manuel Vetró
18 listopada 2017, 23:22
To dokładnie jak Franciszek prosi. Było Jalmuznika oglądać dokładnie...
Manuel Vetró
17 listopada 2017, 20:18
No tak, jest Prymas, są minusujace trole. To teraz Wam drodzy czytelnicy deon zdradzę tajemnicę (poliszynela , oczywiscie). Najlepsze , najbardziej wartościowe artykuły są najbardziej  zminusowane ( mają najniższe oceny ). Dlaczego? Proste, jak Amen. Siła ZŁEGO na Jednego!
ZZ
z z
18 listopada 2017, 09:08
Przepraszamy za nasz niewystarczajacy entuzjazm wobec prymasa-karierowicza...
Manuel Vetró
18 listopada 2017, 16:36
Dzięki, że ktoś w imieniu trolli jawnie zabrał głos!
ZZ
z z
18 listopada 2017, 18:07
Sługa uniżony
Manuel Vetró
18 listopada 2017, 23:21
Na każde zawołanie! A nawet zanim ono nastanie...