"Przeprośmy Boga za zniewagi wobec krzyża"

(fot. wikipedia.org)
KAI / apio

Abp Kazimierz Nycz zachęca wiernych do udziału w nabożeństwach ekspiacyjnych za zniewagi wobec krzyża. W liście, który będzie czytany we wszystkich kościołach w najbliższą niedzielę metropolita warszawski przypomina, że mądrość krzyża, to uczciwe podejmowanie i wypełnianie obowiązków małżeńskich, rodzinnych, zawodowych, społecznych i politycznych.

Arcybiskup zaznacza, że podczas nabożeństw ekspiacyjnych wierni archidiecezji przepraszać będą za wszystkie akty profanacji dokonanej wobec krzyża, "za egoizm i niechęć a nawet nienawiść do innych". Podkreśla, że potrzeba dziś odczytania na nowo krzyża jako znaku łączenia Boga z człowiekiem, człowieka z drugim człowiekiem, nieba z ziemią. - Potrzebujemy dziś ludzi żyjących mądrością krzyża, którzy będą umieli postawić dobro wspólne ponad swoimi egoistycznymi racjami, którzy odnowią nasze życie rodzinne, społeczne i polityczne - napisał abp Nycz.

Publikujemy treść listu:

Drodzy Bracia i Siostry,

Przez cały kraj przetoczyła się dyskusja na temat obecności krzyża w przestrzeni publicznej. Od początku istnienia naszej państwowości był on obecny nie tylko w naszym krajobrazie, ale i w sercach wielu ludzi, dla których stał się życiowym drogowskazem. Krzyż, który w starożytności przed- chrześcijańskiej był znakiem haniebnej śmierci i poniżenia, stał się dzięki ofierze zbawczej Chrystusa powszechnym znakiem miłości Boga do człowieka, stał się znakiem zwycięstwa miłości nad nienawiścią, życia nad śmiercią. Tak jak na drzewie śmierć wzięła swój początek, tak na drzewie krzyża śmierć została pokonana (por. Prefacja o Krzyżu). Krzyż stał się więc tronem chwały i zwycięstwa, którego pełnia objawi się w zmartwychwstaniu. Świadomi tego znaczenia ojcowie nasi stawiali go na rozstaju dróg, by w ten sposób przypominał, że to właściwa droga do nieba. Stawiali ten znak na grobach jako znak nadziei na zmartwychwstanie. Krzyżem wyróżniali tych, którzy gotowi byli ofiarować swoje życie za prawdę, wolność, Ojczyznę i drugiego człowieka.

Krzyża nie można odłączyć od chrześcijaństwa. W życiu każdego człowieka obecny jest krzyż, czy to nam się podoba, czy nie. Przyjęty z wiarą może być dla każdego źródłem mocy i mądrości Bożej. Pan Jezus powiedział: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je (por. Mt 16,24-26).

Święty Paweł, wielki mistyk i nauczyciel zachęca nas do odczytywania mądrości krzyża, to znaczy odczytywanie ciągle na nowo Bożego planu zbawienia dla siebie oraz dla świata. Mądrość ta polega między innymi na podporządkowaniu Bogu swojej woli. Mądrość krzyża, to uczciwe podejmowanie i wypełnianie obowiązków małżeńskich, rodzinnych, zawodowych, społecznych i politycznych.

Chcemy w dniu dzisiejszym dokonać aktu wywyższenia krzyża Chrystusowego w naszych sercach, chcemy również przeprosić za wszystkie akty profanacji dokonanej wobec tego znaku ofiarnej miłości. Chcemy przeprosić za egoizm i niechęć a nawet nienawiść do innych. Chcemy również, by ten znak był znakiem pojednania i pokoju. Potrzebujemy dzisiaj odczytania na nowo krzyża jako znaku łączenia Boga z człowiekiem, człowieka z drugim człowiekiem, nieba z ziemią. Potrzebujemy dziś ludzi żyjących mądrością krzyża, którzy będą umieli postawić dobro wspólne ponad swoimi egoistycznymi racjami, którzy odnowią nasze życie rodzinne, społeczne i polityczne. Niech to nabożeństwo będzie okazją do wejścia na ewangeliczną drogę naśladowania Chrystusa.

Wszystkim, którzy zechcą włączyć się w nurt modlitwy ekspiacyjnej, z serca błogosławię

Kazimierz Nycz

Arcybiskup Metropolita Warszawski

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Przeprośmy Boga za zniewagi wobec krzyża"
Komentarze (3)
M
marzycielka
22 września 2010, 13:58
Bardzo potrzebna i mądra inicjatywa, z takim Pasterzem Kościól nie zginie. Wyrazy szacunku dla Abp Nycza. Dziękuję za list.
T
teresa
22 września 2010, 13:16
No i proszę,gdzieby tego krzyża nie schować-wszyscy o nim pamietają.Najgorzej chyba zmierzyć się z wściekłością - dlaczego Panie aż tak, w czym jestem gorsza od tych ,którzy idą ze mną? Najlepiej robi wtedy oczekiwanie,aż złe myśli odejdą,nienawiść minie nas i znowu bez bólu będzie można spoglądać na innych ludzi. Jeśli to coś Bogu daje- cieszę się.  Nie krzyczę,nie wygrażam,nie ciągam po sądach,czekam.Krzyża nie da się nienawidzić-nienawidzi się konkretnych osób,spraw,poczucia winy-wtedy skupia się złość na Symbolu.  Krzyż nie oznacza-możesz mną poniewierać czlowieku jak ci się podoba !Krzyż oznacza-szanuj innych i nie daj sobie w kaszę dmuchać,jeżeli masz rację ,a Bóg jest po twojej stronie[Biblia-rozdział,werset].Amen.
A
Alfista
22 września 2010, 12:14
Abp. już szczęśliwy? Krzyż w ukryciu-problem z głowy.