Przesłuchania ws. oskarżonego o pedofilię kard. Pella, jednego z najbliższych doradców papieża

(fot. PAP/EPA/DANIEL POCKETT)
PAP / kw

W Melbourne rozpoczęły się w poniedziałek przesłuchania świadków w sprawie oskarżanego o pedofilię byłego watykańskiego prefekta Sekretariatu ds. Ekonomii kardynała George'a Pella. Przesłuchania mają zdecydować, czy jest dość dowodów, aby kardynał był sądzony.

Poniedziałkowe zeznania domniemanych ofiar były niejawne; sala sądowa została zamknięta zarówno dla mediów, jak i publiczności. Po dwóch godzinach rozprawa zakończyła się i kolejna odbędzie się we wtorek.

Przesłuchania mają potrwać około miesiąca.

AFP odnotowuje, że do sądu kardynał był eskortowany przez kilkunastu policjantów. Zgromadzeni przed gmachem manifestanci wykrzykiwali: "Idź do diabła! Idź do diabła, George'u Pell!". Byli też zwolennicy dostojnika. "Znam go i to jest niewinny, dobry, święty człowiek" - mówiła Beverly Hastie.

DEON.PL POLECA

(fot. PAP/EPA/DANIEL POCKETT)

Agencja AP odnotowuje, że kardynał Pell był otoczony przez policję, gdy w towarzystwie adwokata Paula Galbally'ego przechodził obok dużej grupy dziennikarzy, idąc na salę, gdzie odbywały się przesłuchania. Na rozprawę wszedł w milczeniu.

Inny obrońca kardynała Robert Richter powiedział, że policja ma 21 zeznań świadków, które są korzystne dla Pella. "Te dokumenty są z pewnością związane z domniemanymi przestępstwami" - powiedział Richter. "Wiem, że to nie pasuje oskarżeniu, gdyż są one uniewinniające dla kardynała" - podkreślił.

Szczegółów oskarżenia nie ujawniono. Wiadomo jedynie, że zarzuty dotyczą wielu czynów, o które oskarża dostojnika grupa osób z jego rodzinnego stanu Wiktoria w południowo-wschodniej Australii. Policja określiła zarzuty jako "historyczne" przestępstwa na tle seksualnym, czyli takie, które rzekomo miały miejsce dziesiątki lat temu - podaje Associated Press.

Latem 2016 roku kardynał Pell został oskarżony o czyny pedofilskie i w lipcu stanął przed sądem w Melbourne. Na czas procesu blisko 77-letni dostojnik został urlopowany przez papieża Franciszka.

Kardynał Pell jest najwyższym rangą dostojnikiem kościelnym, któremu postawiono takie zarzuty. Hierarcha zapewnia o swojej niewinności i kategorycznie odrzuca wszystkie oskarżenia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przesłuchania ws. oskarżonego o pedofilię kard. Pella, jednego z najbliższych doradców papieża
Komentarze (4)
Agamemnon Agamemnon
6 marca 2018, 11:45
Policja określiła zarzuty jako "historyczne" przestępstwa na tle seksualnym, czyli takie, które rzekomo miały miejsce dziesiątki lat temu - podaje Associated Press. Tak prowadzony proces jest szyty niewątpliwie grubymi nićmi. Niestety, ale mamy taki wymiar sprawiedliwości, nie mający nic wspólnego ze sprawiedliwością. Tego typu pozwy winne być odrzucane przez sądy, gdyż taka forma oskarżenia kompromituje nie tylko stronę skarżącą ale i sądy. W ten sposób w Australii nikt nie może czuć się bezpiecznie. Po oddaleniu przez sąd pomówień, na ławie oskarżonych  winni zasiąść oszczercy. Wiem, że tak się nie stanie.
6 marca 2018, 11:50
Wiem, ze oszczercy moga wachac kwiatki od spodu a bydlakom z mafii watykanskiej nic sie nie dzieje. I zadne walenie glowa w mur tego nie zmienia.
Agamemnon Agamemnon
6 marca 2018, 12:09
Oskarżenia w tak podanej formie, nie mają nic wspólnewgo z troską o prawdę, jawią się raczej jako  manifestacja nienawiści. A ta nie ma nic wspólnego z prawdą materialną niezbędną w procesie sądowym. I na nic tu zdadzą się  wyzwiska  w postaci cyt.:bydlakom z mafii watykanu. W cyklu procesowym wymagane są sciśle określone procedury, a do nich nie należą oskarżenia histeryczno - historyczne oraz reakcja tłumu.
6 marca 2018, 18:23
U braci odłączonych też są "bydlaki" i to o wiele większego kalibru, tylko, że o tym oficjalnie się nie mówi, ale procent nadużyć (również sexualnych), jest dużo większy niż w statystycznym społeczeństwie. Ponadto, istniej molestowanie tzw. "subtelne", co nazywaja np. tzw. "uzdrawianiem", np. gość naciska na brzuch (nieważne jaka płeć i wiek), w okolicach przepony, wmawiając, że uzdrawia lub wyrzuca złe duchy, albo ściska kark lub szyję, niemalże dusząc. Tak się dzieje i nie jest to wcale rzadkością, tylko, że nikt o tym oficjalnie nie mówi, ano właśnie............