"Raport KAI dowodem na bezczelność Kościoła"

PAP / slo

Raport KAI o finansach Kościoła jest nierzetelny; nie zawiera danych na temat wszystkich dotacji udzielanych Kościołowi z budżetu państwa - ocenił w środę Roman Kotliński (Ruch Palikota). Zdaniem Ruchu - powiedział - raport jest dowodem na "bezczelność Kościoła".

- Uważamy, że jest to raport skandaliczny, niewiarygodny w najmniejszym stopniu - mówił Kotliński na konferencji prasowej w Sejmie.

Zgodnie z raportem Katolickiej Agencji Informacyjnej, Kościół w 80 proc. finansowany jest z datków wiernych. Roczne przychody parafii są bardzo zróżnicowane i wynoszą od 30 tys. do 300-400 tys. zł. Wg dokumentu wsparcie społecznej działalności instytucji kościelnych w Polsce wynosi ponad 492 mln zł. Dotyczy to m.in. ochrony zabytków, kościelnych uczelni wyższych, działalności kapelanów, Ordynariatu WP, Funduszu Kościelnego. W raporcie czytamy, że państwowe dotacje na rzecz Kościołów są jednymi z najniższych w Europie; nie opublikowano jednak szczegółowych danych w tej kwestii.

Jak przekonywał Kotliński, raport jest nierzetelny, ponieważ pomija kwestię "nierozliczonych i niemonitorowanych" dotacji dla Kościoła z budżetu państwa. - Brak jest w tym raporcie dotacji przeznaczanych dla diecezji, seminariów duchownych, dla zakonów - choćby ogromnych dotacji z ministerstwa kultury na renowacje zabytków - dotacji niemonitorowanych przez państwo i w większości nierozliczonych - uważa poseł Ruchu Palikota.

DEON.PL POLECA


Jak powiedział, na przykład diecezja ełcka w raporcie na temat swoich finansów nie ujęła 647 tys. zł, które dostała jednorazowo na renowację budynku jednego z zakonów. - W raporcie KAI nie ma też mowy o dotacjach ze spółek Skarbu Państwa, które idą w setki milionów złotych rocznie; nie ma również mowy o dotacjach z samorządów - zaznaczył Kotliński.

Ponadto, jego zdaniem, dane zawarte w raporcie dotyczące opłat m.in. za udzielanie ślubu czy chrztu lub odprawienie uroczystości pogrzebowych, są danymi "z małych i unikatowych parafii".

- Chcemy, aby państwo monitorowało, wiedziało o każdej złotówce, która trafia do kościelnych instytucji. Nie może być tak że pieniądze wypracowane przez Polaków, również przez ateistów, przez innowierców, trafiają z budżetu państwa do kasy Kościoła Rzymskokatolickiego i nie wiemy, co się z nimi dzieje ani ile ich jest - powiedział poseł.

Autorzy raportu na temat finansów Kościoła podkreślają, że parafie utrzymywane są głównie z tacy, czyli dobrowolnych datków uczestników mszy. Z tych ofiar pokrywane są koszty funkcjonowania świątyń i budynków parafialnych. Dochody z tacy zależą od wielkości parafii, zamożności jej mieszkańców, regionu Polski i liczby wiernych uczestniczących w niedzielnych liturgiach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Raport KAI dowodem na bezczelność Kościoła"
Komentarze (7)
G
gebn3
1 marca 2012, 00:02
Daj je dziecku na komitet rodzicielski w szkole i niech komitet rodzicielski zapłaci podatek trzeba napisac ze przy takim podejsciu jak proponuja pieski palikota podatek powinnien zaplacic rodzic i dziecko i komitet rodzicielski. przeciez wszyscy oni trzymali te pieniadze w reku
29 lutego 2012, 23:56
@XLeszek  Żebyś może lepiej zrozumiał: daj zarobione przez siebie i opodatkowane pieniądze żonie na utrzymanie domu, a ona niech za to zapłaci podatek. Przecież dostała od ciebie pieniądze. Daj je dziecku na komitet rodzicielski w szkole i niech komitet rodzicielski zapłaci podatek. Daj je swojej babci na prąd i niech ona zapłaci podatek. Daj je na fundację Owsiaka i niech Owsiak płaci podatek. Daj je na jakąkolwiek fundację i niech ta fundacja zapłaci od nich podatek. Nie? To czemu chcesz, żeby moja parafia, którą utrzymuję z mojej kieszeni, płaciła podatek? Czym to się różni? Czy nie muszę dać parafii więcej pieniędzy, żeby pokryć koszty tego podatku? Czyli w efekcie, czy to nie ja jestem podwójnie (a raczej poczwórnie) opodatkowany? Przecież proboszcz nie zacznie tych pieniędzy pożyczać na procent, żeby powstał zysk, z którego odprowadzenie podatku byłoby jakoś uzasadnione :)
29 lutego 2012, 23:46
Wybacz, ale głupstwa wypisujesz... Niby kto Ci każe dalej płacić kolejne podatki jak już je zapłaciłeś? Wg Twojego rozumowania, to skoro pracodawca płaci podatki, to pieniądze które Ci wypłaca mają już podatek zapłacony i Ty nie musisz nic płacić. Ale to ewidentna bzdura, bo nie ma czegoś takiego jak pieniądze od których podatek jest już zapłacony (lub jeszcze nie zapłacony). Skoro Twój pracodawca ma dochody to płaci podatki od swoich dochodów. Ty natomiast, mając dochody ze swojej pracy (wypłacone Ci przez Twojego pracodawcę) płacisz podatki od swoich dochodów, a nie żadne drugi raz od pieniędzy za które już zapłacono (przez pracodawcę). A skoro Kościół otrzymuje darowizny (obojętnie czy na tacę czy na konto) od swoich parafian (m.in. od Ciebie) to również ma obowiązek płacić podatki od tych dochodów. Wybacz, ale to Ty głupstwa wypisujesz i wydaje mi się, że w złej wierze :) Moja parafia nie jest producentem ani usługodawcą. Daję pieniądze na utrzymanie budynku, który stoi w moim prywatnym interesie. Co więcej, współbudowałem kościół mojej parafii, współutrzymuję go od kilkudziesięciu lat. To przecież wszystko jedno, czy te pieniądze zbiera ksiądz, czy też zrobimy wspólne konto parafii - dlaczego pieniądze, które daję mają być opodatkowane kolejny raz? Te pieniądze są już przecież opodatkowane. Nikt nie ma z tych pieniędzy zysku, więc czemu płacić od nich podatek? To tak trudno pojąć? Wiem, że podatek od podatku w naszym kraju to codzienność, ale nieodmiennie zdumiewa mnie, że wszyscy się tak łatwo na to godzicie.
LS
le sz
29 lutego 2012, 21:11
Chwila. Pieniądze, które daję na Kościół, są już opodatkowane. Zapłaciłem od nich podatek. I to niejeden. Parafia jest dobrem społecznym, dobrem wspólnoty. Ludzie mają ochotę płacić za utrzymanie parafii, to płacą. Podatki od tych pieniędzy już są zapłacone. Dlaczego mamy dalej płacić kolejne podatki? Przecież już raz zapłaciliśmy, czemu żąda się od nas następnej daniny? Widać, że Palikot wyszedł z PO. Niedaleko jabłko od jabłoni. Wybacz, ale głupstwa wypisujesz... Niby kto Ci każe dalej płacić kolejne podatki jak już je zapłaciłeś? Wg Twojego rozumowania, to skoro pracodawca płaci podatki, to pieniądze które Ci wypłaca mają już podatek zapłacony i Ty nie musisz nic płacić. Ale to ewidentna bzdura, bo nie ma czegoś takiego jak pieniądze od których podatek jest już zapłacony (lub jeszcze nie zapłacony). Skoro Twój pracodawca ma dochody to płaci podatki od swoich dochodów. Ty natomiast, mając dochody ze swojej pracy (wypłacone Ci przez Twojego pracodawcę) płacisz podatki od swoich dochodów, a nie żadne drugi raz od pieniędzy za które już zapłacono (przez pracodawcę). A skoro Kościół otrzymuje darowizny (obojętnie czy na tacę czy na konto) od swoich parafian (m.in. od Ciebie) to również ma obowiązek płacić podatki od tych dochodów.
29 lutego 2012, 16:26
Chwila. Pieniądze, które daję na Kościół, są już opodatkowane. Zapłaciłem od nich podatek. I to niejeden. Parafia jest dobrem społecznym, dobrem wspólnoty. Ludzie mają ochotę płacić za utrzymanie parafii, to płacą. Podatki od tych pieniędzy już są zapłacone. Dlaczego mamy dalej płacić kolejne podatki? Przecież już raz zapłaciliśmy, czemu żąda się od nas następnej daniny? Widać, że Palikot wyszedł z PO. Niedaleko jabłko od jabłoni.
M
Marcin
29 lutego 2012, 13:58
Święty Michale Archaniele broń nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy. A Ty Wodzu Niebieskich Zastępów, szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen
A
Alfista
29 lutego 2012, 12:50
Żal mi tego człowieka i pieniędzy , które mi zabiera na swoją poselską dietę.