Rogowo: pożar XIX-wiecznego kościoła

(fot. Youtube)
KAI / mm

Spłonął dach i wieże zabytkowego kościoła pw. św. Doroty w Rogowie k. Żnina (archidiecezja gnieźnieńska). Ogień gasiło 19 jednostek straży pożarnej ze Żnina, Inowrocławia i Bydgoszczy.

Ogień wybuchł wczesnym rankiem i szybko zajął dwie wieże i znaczną część dachu. Po blisko trzygodzinnej akcji gaśniczej został ugaszony. Pokryty dachówką drewniany dach został doszczętnie zniszczony i zawalił się na strop, ale nie runął do środka świątyni. Spaliły się także dwie wieże. Wnętrze ocalało, ale zostało zalane wodą.

Z ogniem walczyło 19 zastępów straży pożarnej ze Żnina, Inowrocławia i Bydgoszczy. Nie ma informacji o poszkodowanych. Trwa wyjaśnianie okoliczności pojawienia się ognia.

Kościół w Rogowie został zbudowany w 1828 roku, a konsekrowany w 1906 roku. Zbudowano go w stylu klasycystycznym z elementami neoklasycyzmu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rogowo: pożar XIX-wiecznego kościoła
Komentarze (2)
O
Onufry
30 marca 2014, 17:46
I to w niedziele Wielkiego Postu! Widocznie ich Bog tak chciał. To są skutki uprawiania bałwochwalczych szamaństw. A przecież w Piśmie ich zwanym Świętym stoi wyraźnie: "Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką" Dzieje 17:24 Nie rozumiem też dlaczego ten parafialny szaman nie wystawił przed pożar tak zwany Najświętszy Sakrament a wzywał straż pożarną? Czyżby już nie wierzył w cót Opatrzności? A może miał objawienie że ten ogień to z woli jego boga za grzechy bałwochwalstwa, pazerstwa, pedofilstwa i pospolitego pasożytnictwa jaki kler uprawa w biednym i ogłupionym narodzie.
Paweł Tatrocki
30 marca 2014, 11:27
Gdybyśmy byli święci mocą Ducha Świętego to takie rzeczy nie miałyby miejsca. Kościół nie dałby się podpalić ani nie uległby zniszczeniu. Do tego jednak trzebaby silnej wiary, opartej na Bogu na Trójcy Świętej, która w nagrodę za piękne życie wiernych ochraniałaby kościół i Kościół oraz każdego z wiernych z osobna. A tak to mamy nieustanne ataki na Kościół, łamanie wiernych moralnie (np. w USA), mordowanie wiernych (np. w krajach muzułmańskich). Należy więc powrócić do wiary pierwszych chrześcijan a nawet prześcignąć ich w wierze tak, aby być silniejszym od szatana a nawet od całego piekła. Dopiero wtedy Kościół zazna opieki Bożej i pokoju, będzie się mógł bezpiecznie rozwijać nie niepokojony przez nic i nikogo. Będzie w stanie pociągnąć wszystkich ludzi do Boga, rozpocznie się 1000-letnie Królestwo Chrystusa zapowiedziane w Apokalipsie, władza szatana zostanie ograniczona. Ale to wszystko przed nami, przed nami jeszcze dużo ciężkiej pracy, aby choć trochę zbliżyć się do wiary pierwszych chrześcijan. Trzeba wypracowywać w sobie gotowość do męczeństwa w każdej chwili, tak jak to wtedy było. Trzeba dążyć do takiego stanu duszy, w którym nie będzie się popełniać grzechów ciężkich (zgodnie ze ślubami Jasnogórskimi), a wtedy można będzie prosić Boga o łaskę bezgrzesznego życia, czyli taką jaką miała Najświętsza Maria Panna. Staniemy wówczas przed ogromem możliwości jakie daje życia w łasce. Kto wie, może rzeczywiście każdy będzie wtedy zdolny do bycia silniejszym od szatana i nawet od całego piekła.