„Ryzyko schizmy istnieje”. Kard. Ruini modli się, by w Niemczech nie doszło do schizmy

pl.depositphotos.com
vaticannews.va/dm

Ryzyko schizmy istnieje, ale ufam, że z Bożą pomocą uda się je przezwyciężyć – mówi kard. Camillo Ruini, komentując aktualną sytuację w Niemczech, a w szczególności zapowiedzianą na 10 maja akcję publicznego błogosławienia związków gejowskich wbrew oficjalnemu zakazowi ze strony Stolicy Apostolskiej.

Informację podał vaticannews.va.

Wieloletni przewodniczący Episkopatu Włoch przypomina, że przed dwoma laty Papież Franciszek w liście do katolików w Niemczech prosił ich o zachowanie więzów z Kościołem powszechnym.

DEON.PL POLECA

Kard. Ruini zauważa, że Papież Franciszek stara się nie zaogniać konfliktu z niemieckim Kościołem, wiedząc jak wiele zła może z tego wyniknąć.

Jego zdaniem świadczy o tym formuła użyta na zakończenie noty Kongregacji Nauki Wiary na temat zakazu błogosławienia związków jednopłciowych. Stwierdza się w niej, że Franciszek został poinformowany o tym dokumencie i wyraził zgodę na jego publikację. W wypadku wielu innych dokumentów Papież angażuje się jeszcze bardziej, zatwierdzając dokument i nakazując go opublikować.

Kard. Runi potwierdza jednak, że sytuacja w Niemczech jest trudna. Narodowa droga synodalna jasno formułuje swoje cele. Są wśród nich nie tylko uznanie związków jednopłciowych, ale również kapłaństwo kobiet, zniesienie celibatu i interkomunia.

Odnosząc się do akcji demonstracyjnego błogosławienia par gejowskich, włoski kardynał zauważa, że kapłani, którzy chcą to zrobić, wykraczają poza swe uprawnienia. Nikt w Kościele nie ma takiej władzy. Błogosławić można tylko to, co jest zgodne z zamysłem Boga - przypomina kard. Runi, cytując watykański dokument.

- Osoby można oczywiście błogosławić, ale by się nawróciły, a nie by trwały w grzechu. Sam Bóg błogosławi człowieka, aby pozwolił się przemienić, ale również i On nie może błogosławić grzechu. Tu nie chodzi tylko o to, że Kościół postanowił czegoś nie robić, ale jest to rzecz, której Kościół nie może zrobić. W konsekwencji, nikt w Kościele nie ma do tego prawa - dodaje kard. Ruini w wywiadzie dla dziennika Il Foglio.


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

„Ryzyko schizmy istnieje”. Kard. Ruini modli się, by w Niemczech nie doszło do schizmy
Komentarze (2)
5 maja 2021, 11:08
Schizma już jest od dawna, tylko się o tym publicznie nie mówiło i nie mówi. Papież sam to trochę przyspieszył, otwierając możliwość synodalności, jako remedium na "klerykalizm", i wyszło jak wyszło. Może i dobrze, bo teraz już nie ma wyjścia. Albo schizma albo powrót do posłuszeństwa Rzymowi. Roma locuta, causa finita. Jeśli nie, to schizma. Jestem raczej przekonany, że schizma. Tylko jak to się ładnie rozwiąże? Może tak jak z uznaniem Lutra mimo wszystko za świętego i dobrego człowieka, który chciał dobrze, tylko uparci katolicy, a szczególnie papież i biskupi go nie zrozumieli. Teraz jest podobnie. Niemieccy biskupi chcą dobrze, tylko ten konserwatywny świat katolików (np. Polacy) tego nie są w stanie zrozumieć.
RR
~realny realista
5 maja 2021, 17:02
Nie takie to proste, w Niemczech katolicy placa podatek koscielny, napewno jak do rozlamu dojdzie,nastapi i podzial majatku Kosciola Katolickiego, obok napewno trwac bedzie Kosciol wierny Rzymowi, tak wiec moze na starosc zmienie jeszcze beneficjenta mojego podatku. Pederasci i lesbiki nie utrzymaja nowego kosciola, chociaz i teraz wiekszosc z nich nie placi podatku koscielnego. Ja osobiscie w kosciele synodalnym nie zostane.