Sarkozy: jestem za pozytywną świeckością

Nicolas Sarkozy (fot. Aleph / wikipedia.pl)
KAI / wm

Prezydent Nicolas Sarkozy skrytykował propozycję wpisania ustawy z 1905 r. o rozdziale Kościoła i państwa do francuskiej konstytucji. Wystąpił z nią 22 stycznia jego kontrkandydat w zbliżających się wyborach prezydenckich François Holland z Partii Socjalistycznej.

Przyjmując 25 stycznia przedstawicieli religii na tradycyjnym spotkaniu noworocznym Sarkozy uznał ten pomysł za bezpodstawny. Wskazał, że Francja jest "świecką republiką" i "ta zasada jest czarno na białym wpisana w preambułę" ustawy zasadniczej. Przeciwstawiając się "integrystycznej wizji" świeckości, po raz kolejny postulując "świeckość pozytywną", którą głosi od początku swego mandatu prezydenckiego.

Podkreślił też, że "żadne społeczeństwo nie może zadowolić się życiem jedynie konsumpcją i rozrywką, gdyż grozi to utratą sensu". Wezwał ludzi wierzących w Boga, by zabierali głos. - Mówcie społeczeństwu to, co macie mu do powiedzenia, ono może to usłyszeć - zaznaczył Sarkozy, odnosząc się do najnowszej książki kard. André Vingt-Trois "Quelle société voulons-nous?" (Jakiego społeczeństwa chcemy?), którą przeczytał z zainteresowaniem.

- Jestem przekonany, że to, co macie do powiedzenia o życiu, miłości, pieniądzach, nauce czy śmierci interesuje tych wszystkich wierzących i niewierzących, którzy chcą nadać sens swojemu życiu i działaniu - powiedział prezydent.

DEON.PL POLECA

Komentując propozycję Hollanda, kard. Vingt-Trois uznał, że została przedstawiona na użytek kampanii wyborczej. Jego zdaniem nie wszystko należy wpisywać do konstytucji, gdyż inaczej nie byłyby już potrzebne ustawy. Z kolei rzecznik Zgromadzenia Biskupów Prawosławnych we Francji, Carol Saba sprzeciwił się - jak to określił - czynieniu ze świeckości sanktuarium. Z kolei przewodniczącej Francuskiej Federacji Protestanckiej, pastor Claude Baty przestrzegł przed "ponownym wzniecaniem dawnych kłótni". Jego zdaniem polemika nt. świeckości państwa przesłoniłaby istotne tematy kampanii prezydenckiej: problemy młodzieży, osób starszych, niepełnosprawnych itp. - Największym dramatem jest to, że części francuskiego społeczeństwa brakuje nadziei - zauważył Baty.

Ze swej strony wielki rabin Francji Gilles Bernheim stwierdził, że "rolą przedstawicieli religii jest dawanie punktów odniesienia, dawanie do myślenia tylu zdezorientowanym mieszkańcom Francji". A rektor Wielkiego Meczetu Paryża, Dalil Boubakeur zaznaczył, że ustawa z 1905 r. "stanowi fundament, który nie musi znowu stawać się przedmiotem waśni", gdyż od stu lat jest prawem je łagodzącym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sarkozy: jestem za pozytywną świeckością
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.