12 osób, w tym kobieta i muzułmanin

(fot. EPA/Claudio Peri)
KAI / drr

Podczas wieczornej liturgii Wieczerzy Pańskiej w ośrodku dla osób niepełnosprawnych i starszych Santa Maria della Provvidenza w Rzymie Ojciec Święty obmyje dziś stopy 12 osobom. Będzie wśród nich 9 Włochów, muzułmanin z Libii, młody człowiek z Zielonego Przylądka oraz kobieta z Etiopii - podała amerykańska agencja CNS.

W celebracji, która rozpocznie się o godz. 17.30 wezmą udział osoby goszczone w tym ośrodku oraz ich rodziny, personel i kierownictwo. Transmisję tego wydarzenia zapowiedziało na swych stronach Radio Watykańskie. Jak wiadomo przed rokiem Ojciec Święty sprawował liturgię Wieczerzy Pańskiej w rzymskim więzieniu dla nieletnich "Casal del Marmo". Umył wówczas stopy 12 osadzonym różnych narodowości i religii, w tym 2 dziewczętom - jednej z Włoch i jednej z Serbii - muzułmance.

DEON.PL POLECA


Prowadzony przez Fundację ks. Gnocchiego Ośrodek “S. Maria della Provvidenza" dysponuje 150 miejscami, z czego 60 przeznaczonych jest dla osób niesamodzielnych, którym nie można udzielić pomocy w domu, 60 dla osób poddanej rehabilitacji ekstensywnej, o wysokim poziomie pomocy, 30 miejsc dla pacjentów wymagających rehabilitacji neuromotorycznej.

Fundacja nosi imię beatyfikowanego w Mediolanie 25 października 2009 roku bł. ks. Karola Gnocchiego. Ten urodzony 25 października 1902 r. kapłan był w czasie II wojny światowej kapelanem Batalionu Strzelców Alpejskich "Val Tagliamento", który walczył w Grecji. Po powrocie z Bałkanów znów jako kapelan, tym razem "alpejczyków" Dywizji Trydenckiej, towarzyszył im w kampanii rosyjskiej. Był świadkiem katastrofalnego odwrotu żołnierzy w styczniu 1943, widział śmierć wielu ludzi, co poruszyło go głęboko, wywołując nawet silny kryzys duchowy, gdy zaczął wątpić w dobroć Boga. Udało mu się go przezwyciężyć dzięki mocnej wierze, a jednocześnie stał się dzięki temu bardziej wrażliwy i wyczulony na wartość cierpienia niewinnych. Właśnie pod wpływem przeżyć wojennych zapragnął zapewnić opiekę sierotom po strzelcach alpejskich, okaleczonym przez wojnę, ofiarom bombardowań i całej machiny wojennej oraz niepełnosprawnym wszelkiego rodzaju.

W latach 1944-45 uczestniczył w ruchu oporu, trafiając nawet do więzienia, skąd na szczęście po kilku dniach został zwolniony w wyniku interwencji kard. Schustera. Za udział w wojnie otrzymał wojskowy srebrny medal zasługi.

W 1947 założył w Mediolanie Instytucję "Pro infantia mutilata" (Na rzecz okaleczonych dzieci), która 26 marca 1949 uzyskała zatwierdzenie papieskie. W 1953 zmieniła ona nazwę na Fundację "Pro Juventute", uznaną jako instytucja o charakterze moralnym.

Zmarł 28 lutego 1956, nie mając jeszcze 54 lat. Z miłości do swych niepełnosprawnych wyraził życzenie, aby rogówki z jego oczu zostały przeszczepione dwu niewidomym dzieciom (operację w tym zakresie przeprowadził pomyślnie prof. Cesare Galeazzi). W ten sposób ks. Gnocchi stał się jednym z pionierów ruchu oddawania narządów. Był on również płodnym pisarzem z zakresu duchowości, wychowania i pedagogiki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

12 osób, w tym kobieta i muzułmanin
Komentarze (46)
A
atomowy_chomik
17 kwietnia 2014, 19:53
Upamiętnienie tej samej, a nie składanie tej samej. Jezus umarł na krzyżu tylko raz. Upamiętnienie a uobecnienie - różnica. A katolicka nauka mówi o uobecnieniu, nie tylko o pamiątce. 
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
17 kwietnia 2014, 16:22
Robi to już po raz drugi. Zatem jest to powodowane jakimś zamysłem, którego Franciszek nie wyjaśnia. Jeśli robi coś niezgodnie z Tradycją zapisaną w oficjalnych i obowiązujących (przez nikogo nie uchylonych) dokumentach, to należy się wyjaśnienie. Liturgia jeszcze przed nami. Może wyjaśnienie będzie. Ale za bardzo na to nie liczę.
A
Agg
17 kwietnia 2014, 15:21
Czy najważniejszym w umyciu nóg nie jest to, że Bóg w swojej pokorze klęka przed CZŁOWIEKIEM? Nie rozumiem Waszego oburzenia. Bóg chce przyjść do każdego, ale oczywiście my musimy sobie Boga przyporządkować do swoich wyobrażeń. On nie jest tylko nasz, za to my jesteśmy Jego.  To, że Papież umywa nogi i kobietą to Was tak gorszy? Nie wyświęca jej na kapłana, niech to wystarczy. Chrystus nie klęka i nie służy tylko mężczyznom. Nie naucza tylko mężczyzn, mimo że to głównie oni za Nim chodzili. Strasznie to przykre jaka zgnilizna i faryzejstwo się z nas wylewa... A Bóg uczy pokory. Chwała Bogu za Papieża, który niszczy 'nasz' wygodny świat, tak jak Jezus zniszczył świat faryzeuszy, a uczy nas myśleć po Bożemu.
A
Andyy
17 kwietnia 2014, 15:32
Niszczenie i lekcewazenie liturgii nie jest myśleniem po Bożemu.
A
agg
17 kwietnia 2014, 23:27
To jest obrzęd! Nie samo sprawowanie liturgii. Nikt tu nie lekceważy i nie niszczy jej. Jeśli kapłaństwo jest służbą, a obmycie nóg to symbolizuje, to jest służbą wobec wszystkich ludzi. Bóg nie stworzył TYLKO katolików. Nie TYLKO mężczyzn. Stworzył i tą kobietę i tego muzłumanina. Może to dla niego jest początek drogi do Chrystusa? A kiedy ktoś poszukujący naczyta się takich komentarzy to wątpię, żeby chciał w taki Kościół wchodzić. Prawdziwym zgorszeniem jest nienawiść, a nie służba człowiekowi innej wiary.
A
Agnisia
18 kwietnia 2014, 08:57
Liturgia to nie miejsce na nawracanie innowierców.
O
osoba
17 kwietnia 2014, 13:03
czy kobieta, to nie osoba??????????????? Dlaczego napisano: 12 osób w tym kobieta. To przejaw dyskryminacji kobiet. Kobieta od zawsze była OSOBĄ.
17 kwietnia 2014, 13:20
Ojejej....12 osób W TYM kobieta = kobieta jako jedna z 12 osób. Nie napisano "11 osób plus kobieta".
G
Gosia
17 kwietnia 2014, 14:08
Jedyne co mnie zastanawia to dlaczego wyszcegolniono ten fakt jakby to byl jakis skandal? Wszyscy jestesmy uczniami Chrystusa i mezczyzni i kobiety!
G
Gosia
17 kwietnia 2014, 14:10
A czytam dalej i jednak okazuje si ze to skandal...
K
Kobieta
17 kwietnia 2014, 14:15
Bo to jest skaldal, że papież tak bezmyslnie traktuje liturgię :(
18 kwietnia 2014, 00:45
Wiesz...Mnie tak osobiście wydaje się , że ten fakt wyszczególniono ze względu na to, że ta kobieta była jedyną kobietą wśród dwunastu osób. 
18 kwietnia 2014, 00:47
I dopowiem: zależy, co kto widzi.
M
mateusz
17 kwietnia 2014, 12:37
Czy ten papiez może choc raz odprawic Msze Wieczerzy Pańskiej jak Pan Bóg przykazał?
K
KeyPi
17 kwietnia 2014, 13:25
A jak Pan Bóg przykazał? (zero ironii, pytam poważnie)
M
mateusz
17 kwietnia 2014, 13:29
Wystarczyłoby zastosowac siędo tego co podaje Mszał Rzymski zatwierdzony przez kilku poprzedników Franciszka odnośnie sprawowania tzw. obrzędu Mandatum - czyli obmycia nóg 12 mężczyznom
T
Tobiasz
17 kwietnia 2014, 13:42
Tak samo jak można podchodzić do tego co głosili doktorowie kościoła odnośnie roli kobiety jako pomocy mężczyźńie do rodzenia dzieci... Czy kobieta to kto inny? Mszał Rzymski był tworzony w danej kulturze i w danej mentalności, dziś nie jest żadnym przestępstwem gdy papież umyje nogi kobiecie. Jezós powiedział "Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi." tak więc czemu Ci się to nie podoba? To, że papież, kako następca św. Piotra i przewodnik Kościoła na ziemi jest sługą wszystkich powinno cieszyć każdego chrześcijanina znającego Miłość Boga
K
KeyPi
17 kwietnia 2014, 13:53
OK. Czyli papież zmienia tradycję/zwyczaje/wskazówki/zalecenia przyjęte przez poprzednika. Niekoniecznie zapisane w ewangelii. Czyli - zgodzisz się, mam nadzieję - że nie do końca "Jak Bóg przykazał"... Sorry, jeżeli wygląda to na czepianie się, ale tak się zasłaniamy tymi przepisami i zwyczajami jak pani w mięsnym w latach osiemdziesiątych. Wymyślamy sobie jakieś powody, żeby usprawiedliwić przed sobą, że nie musimy myśleć i nie musimy zastanawiać się "dlaczego". Rozumiem, jak powstaje kontrowersja i niekończące się dyskusje na forum deonowym nad ponownym małżeństwem - bo w ewangelii coś na ten temat jest zapisane i teraz trzeba wymyśleć jak to pogodzić z wolą (lub jej brakiem) zmian. Ale - na miłość boską - mówimy o własnych (ludzkich) ustaleniach. I nikt się nie zastanowi czy to dobry czy zły pomysł? Tylko wali, że niezgodny z Mszałem?
M
mateusz
17 kwietnia 2014, 13:53
Mszał Rzymski jest własnie dziełm danej kultury a dokładnie katolickiej, podane przeze mnie informacje pochodzą z wydania Mszału Rzymskiego z 2008 r. Podałem tłumacznie, moge oryginał udostępnic jeśłi trzeba? Więc pytam sie jak najnormalniejszy człowiek, który myśłi logicznie: skoro jest cos napisane jak to tzreba robic, mało tego zatwierdzone właśnie przez papieża z adnotacją "bez względu na jakiekolwiek przeciwne zarządzenia" (w oryginale Contrariis quibuslibet minime obstantibus) to czemu ktos robi cos wbrew temu? Oczywiście ja tez moge sobie po swojemu interpretowac i stosowac choćby zasady ruchu drogowego, ale skutek będzie raczej niezbyt pozytywny. a tu chodzi o cos więcej niz zasady ruchu drogowego, tu chodzi o szcunak do sakramentówa zwłaszcza Eucharystii (nie wolno ich sparwować dla niekatolików i udzielac nieochrzczonym, no chyba że muzułmanini przyjmie wtedy chrzest :P); tu chodzi w konsekwencji o sparwe zabwienia lub potępienia
M
mateusz
17 kwietnia 2014, 14:02
Z tego co pamiętam w Ewangelii św. Jan napisał, że Jezus obmył stopy apostołom (wszyscy byli mężczyznami). A to stwierdzenie "jak Bóg przykazał" jak najbardziej tu pasuje: Jezus Chrystus - Prwadziwy Bóg i Prawdziwy Człowiek nie tylko przykazał ale i sam pokazał jak to robic. Ja nie zasłaniam sie przepisami przed myśleniem, ich lekceważenie skłania własnie do myślenia i to głębokiego. bo jak to jeden z wielkich kapłanów kiedys napisał - niedbałośc o forme (czy sposób spraowania czegoś) jest zniewagą jej treści (czyli trgo co jest istota danego obrzędu) a nwet jej zdradą
B
Barbara
17 kwietnia 2014, 14:15
Wszyscy mężczyźni, którym Jezus obmył nogi byli Żydami, i to nieochrzczonymi. Czy według Ciebie, w imię wierności tradycji należy tylko takim obmywać nogi?
64
63684854 46
17 kwietnia 2014, 14:17
W wieczerniku byli uczniowie Chrystusa. Chrystus szedł do niewiernych, ale to co najświętsze zostawiał dla najbliższych. Nie rzucał pereł przed wieprze (jak np. papież myjąc nogi muzułmanom).
EM
expect missibm
17 kwietnia 2014, 14:24
Apostołowie nie byli ochrzczeni, bo Chystus ich oczyścił inaczej. To nie tradycja, że myje się nogi tylko chrzescijanom. Liturgia to nasz świętość i nie służy do tego żeby ją rozmieniac na drobne. Nie ma na niej miejsca dla niewiernych.
M
mateusz
17 kwietnia 2014, 14:24
W imie wierności Tradycji (która jest jednym z dwóch obok Pisma św. źródłem Bożego Objawienia) nalezy stosowac sie do togo co Kościół przekazuje jako wyraz troski o prawidłowy przekaz depozytu wiary i troski o sakramentalne znaki działania łaski Bożej. Papiez mówi o sobie że chce byc sługa, chce służyc, i dobrze, ciesze sie, ale niech zatem pierwszym znakiem jego służby Bogu a dopiero potem człowiekowi, będzie wiernośc w spraowwaniu najświętszych rzeczy jakie Koscioł posiada - czyli Eucharystii, bo w niej jest żywy i prawdziwy Bóg
B
Barbara
17 kwietnia 2014, 14:32
Najlepiej służymy Bogu, służąc człowiekowi.
B
Barbara
17 kwietnia 2014, 14:36
Na mszy nie ma miejsca dla niewiernych? Każdy może na nią wejść, przy wejściu nie wymaga się metryki chrztu.
IS
IHunga swift
17 kwietnia 2014, 14:43
Niestety dziś tak jest, ale dawniej tak nie było. Nieochrzczonych i pokutujących (czyli nie będących w jedności z Kościołem) nie dopuszczano do uczestnictwa we Mszy. Nawet katechumenów (choć należą już do Kościoła) wypraszano po Liturgii Słowa). Msza to ofiara, która składa kapłan w imieniu wiernych. Tak wiernych, a nie wszystkich ludzi. Każdy może wejśc na Mszę, ale jeśli jest nieochrzczonym, to jest tylko widzem (jak w teatrze). Ktoś kto nie nalezy do Kościoła nie może w Mszy uczestniczyć (duchowo), nie może się w nią włączyć, nie może czytać, nie mozna wymieniac jego imienia w Kanonie Rzymskim. Dlatego niewłaściwe jest to co robi papież, bo nie dośc że niezgodne z Tradcyją, z tym co robił Jezus, to kompletnie zaciera sens liturgii.
B
Barbara
17 kwietnia 2014, 14:57
Msza to nie ofiara lecz Eucharystia czyli dziękczynienie za ofiarę, jaką Jezus raz na zawsze złożył dwa tysiące lat temu. Kapłani składali ofiary w imieniu wiernych przed ofiarą Chrystusa. Jesteśmy Kościołem, a nie wciąż synagogą.
IS
IHunga swift
17 kwietnia 2014, 15:03
Jesli według Ciebie Msza to nie ofiara, to nie mamy o czym dyskutować. Nie wiem o kim piszesz "jesteśmy Kościołem", bo w Kościele Msza to ofiara. Na każdej Mszy w bezkrway sposób jest uobecnania ta sama ofiara, którą Chrystus złożył 2000 lat temu na krzyżu. 
C
chrysorroas
17 kwietnia 2014, 15:10
Bergoglio nienawidzi tego, co katolickie.
B
Barbara
17 kwietnia 2014, 15:20
Skoro w"bezkrwawy" to już nie ta sama. Msza jest upamiętnieniem, ofiary sprzed dwóch tysięcy lat, a nie jej złożeniem. Złożyć ją mógł tylko Jezus.
R
Rafa888
17 kwietnia 2014, 15:26
Jej. wy naprawdę się z tym zgadzacie? Uzważacie, że Bóg to co najświętsze daje tylko tym dobrym? I uważacie, że apostołowie to ludzie bezgrzeszni i wierni. To zupełnie w poprzek nauczania Biblii i Kościoła.
R
Rafa888
17 kwietnia 2014, 15:27
Jej. wy naprawdę się z tym zgadzacie? Uzważacie, że Bóg to co najświętsze daje tylko tym dobrym? I uważacie, że apostołowie to ludzie bezgrzeszni i wierni. To zupełnie w poprzek nauczania Biblii i Kościoła.
A
Andyy
17 kwietnia 2014, 15:34
O bezgrzeszności nikt tu nie wspominał.
IS
IHunga swift
17 kwietnia 2014, 15:37
To jest dokładnie TA SAMA OFIARA, która Jezus złozył na krzyżu. I na każdej Mszy Jezus ja składa Bogu Ojcu (Msza jest skierowana do Ojca). 
N
nn
17 kwietnia 2014, 16:47
jezeli upamietnieniem, to nie jstes katoliczka tylko protestantka i nie mamy o czym dyskutowac. koniec
B
Barbara
17 kwietnia 2014, 16:53
Upamiętnienie tej samej, a nie składanie tej samej. Jezus umarł na krzyżu tylko raz.
D
diga
18 kwietnia 2014, 00:03
Przyjeli chrzest Janowy razem z Panem Jezusem
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
18 kwietnia 2014, 00:38
Ale zmartwychwstał i żyje. Nie wierzysz w to, że jako żywy Bóg może składać tę ofiarę, ile razy zapragnie właśnie dlatego, że jest doskonała, ponadczasowa i może uświęcać każde pokolenie. Jest żywą, ciągle ponawianą ofiarą. Gdyby nie ta żywa ofiara, nasza wiara by umarła i my umarlibyśmy z głodu Boga w naszym życiu.
B
Barbara
18 kwietnia 2014, 01:16
Jeżeli Jezus umiera na każdej mszy, to kiedy zmartwychwstaje? Pomiędzy mszami?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
18 kwietnia 2014, 01:59
Brak znajomości Ewangelii? Zmartwychwstał, jak mówi Pismo, trzeciego dnia. Podczas mszy dzień może trwać minutę. Zmartwychwstaje więc prawie natychmiast, aby nakarmić nas swoim Zmartwychwstałym, Uwielbionym Ciałem. Uczta miłości, Komunia święta, jest zapowiedzią uczty niebieskiej - prawdziwej i wiecznej Komunii z Bogiem. Po co zadajesz pytania, skoro wierzysz w coś innego? Czy Twoja wiara Ci już nie wystarcza? Głód żywego Boga?
A
Agnisia
18 kwietnia 2014, 09:00
Chrzest Janowy to zupełnie inna rzecz niż chrzest chrześcijański. Bóg działa przez sakramenty, ale nie ejst nimi związany i apostołów oczyścił w inny sposób (bez chrztu).
G
Greg
17 kwietnia 2014, 12:27
Muzułmanin i kobieta... Nie nadążam za tym postępem
P
Paweł
17 kwietnia 2014, 13:06
Faryzeusze też nie nadążali za Jezusem 
AW
art whouspan
17 kwietnia 2014, 14:19
Jezus szedł do każdego, ale to co najświętsze zostawiał dla swoich uczniów. W wieczerniku niewiernych nie było.
N
nn
17 kwietnia 2014, 16:49
papiez nie jest Jezusem i nawet dogmat nic tu nie zmienia