Abp P. Gallagher: w najbliższym czasie papież nie pojedzie do Argentyny
Sekretarz ds. stosunków z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej abp Paul Gallagher studzi oczekiwania rodaków Franciszka na jego podróż do swej ojczyzny w najbliższym czasie.
Papież pojedzie do Argentyny dopiero wtedy, kiedy uzna to za korzystne - oświadczył angielski hierarcha kurialny 3 listopada w rozmowie z argentyńskim dziennikiem "La Nación".
Jego zapowiadana od miesiąca wizyta w Buenos Aires w dniach 5-7 listopada ożywiła spekulacje na temat oczekiwanego od dawna przyjazdu Ojca Świętego. Wobec coraz głośniejszej krytyki w Argentynie, że zwleka on z odwiedzinami swego rodzinnego kraju, szef dyplomacji watykańskiej zapewnił, że "papież kocha swój kraj i jego mieszkańców". Przypomniał, że zawsze przyjmuje on w Watykanie swoich rodaków, toteż można powiedzieć, że pozostaje w ciągłym kontakcie ze swoją ojczyzną.
Arcybiskup zaprzeczył też spekulacjom, jakoby celem jego wizyty w Argentynie miała być prezentacja kandydata na nowego przewodniczącego tamtejszego episkopatu. W ramach swego pobytu w tym kraju spotka się on m.in. z prezydentem Mauricio Macrim, ministrem spraw zagranicznych Jorge Faurie, szefem gabinetu Rady Ministrów Marcosem Peñą oraz z Argentyńską Konferencją Biskupią.
Jorge Mario Bergoglio, który zanim 13 marca 2013 został wybrany na papieża, był kardynałem i arcybiskupem Buenos Aires, nie odwiedził jeszcze od tamtego czasu swego rodzinnego kraju, choć pięciokrotnie udawał się już do Ameryki Łacińskiej. W dniach 23-28 lipca 2013 przebywał w Brazylii w związku z obchodami Światowego Dnia Młodzieży w Rio de Janeiro; od 5 do 12 lipca 2015 odwiedził Ekwador, Boliwię i Paragwaj, dni 19-22 września 2015, w ramach swej podróży do USA, spędził na Kubie, na którą ponownie zawitał 12 lutego 2016 w drodze do Meksyku i wreszcie w dniach 6-10 września br. złożył wizytę w Kolumbii, a na styczeń 2018 zaplanowana jest jego podróż do Chile i Peru.
Głębokie podziały i napięcia polityczne w Argentynie to główne powody, dla których Franciszek jeszcze nie odwiedził swego rodzinnego kraju.
Obawia się on bowiem, że jego obecność mogłaby zostać wykorzystana do pogłębienia istniejącej polaryzacji - powiedział abp Victor Manuel Fernández, rektor Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego Argentyny w niedawnym wywiadzie dla gazety "La Voz del Interior".
Skomentuj artykuł