Abp Zuppi: ten, kto spogląda w przyszłość, burzy mury, a nie buduje ich

Abp Zuppi: ten, kto spogląda w przyszłość, burzy mury, a nie buduje ich
(fot. PAP/EPA/GIORGIO BENVENUTI)
KAI / kw

Do humanizmu w poszukiwaniu mądrych i dalekowzrocznych rozwiązań złożonych problemów naszych czasów, traktując je jako trudność, ale także jako szansę na rozwój i udoskonalenie - wezwał Franciszek podczas południowego spotkania ze światem pracy na Piazza Maggiore w Bolonii.

Przybyli na nie bezrobotni, przedsiębiorcy, związkowcy, spółdzielcy, przedstawiciele wspólnoty muzułmańskiej, a także rodziny ofiar zamachu terrorystycznego na dworcu kolejowym w Bolonii z 2 sierpnia 1980, w którym zginęło wówczas 85 osób a ponad 200 odniosło rannych. Na zakończenie spotkania papież odmówił z zebranymi modlitwę Anioł Pański.

>> TU ZNAJDZIESZ TEKSTY PRZEMÓWIEŃ PAPIEŻA W BOLONII >>

W Bolonii na początku ubiegłego stulecia zburzono wszystkie mury, które zamykały miasto - przypomniał arcybiskup Bolonii Matteo M. Zuppi, witając Franciszka. Podkreślił, zrobiono tak dlatego, że miasto chciało wzrastać, "a ten, kto spogląda w przyszłość, burzy mury, a nie buduje ich". Zaznaczył, że trzeba jeszcze obalić mury "znacznie groźniejsze, niewidzialne i stawiające bardzo silny opór: samotności i indywidualizmu, uprzedzeń i obojętności".

Nawiązując do głównego celu tej wizyty - kończącego się Diecezjalnego Kongresu Eucharystycznego, przebiegającego pod hasłem "Wy dajcie im jeść" - arcybiskup zauważył, że ten plac jest jakby sercem miasta.

"Przyjmuje nas tu św. Petroniusz, wspominany jako ojciec i patron oraz przedstawiany zawsze właśnie z miastem na swych rękach" - mówił dalej abp Zuppi. Zapewnił, że Kościół chce być Matką, która chroni i czuwa nad wszystkimi swymi dziećmi. "Bolonia jest cudownym drzewem o bardzo długich korzeniach i są to korzenie chrześcijańskie" - przypomniał hierarcha słowa jednego ze swych poprzedników, kard. Giacomo Biffiego.

Podkreślił, że "Kościół chce żyć na placu, na ulicach miasta ludzi, gdyż nie traci swej prawdy, mieszając się z nim, ale wręcz staje się niczym fontanna, o której mówił św. Jan XXIII i która daje wodę wszystkim, zwłaszcza najbardziej spragnionym".

Arcybiskup przypomniał również, że Bolonia siedzibą najstarszego na świecie uniwersytetu i że tu, po raz pierwszy w Europie, w 1257 wyzwolono wszystkich niewolników, a wspomina o tym dzieło o znaczącym tytule "Liber Paradisus" [Księga Rajska].

Dziś tytuł ten oznacza dla nas szukanie równości i braterstwa oraz pisanie nowych podobnych ksiąg o wyzwalaniu ludzi z piekła ubóstwa.

W przemówieniu Franciszek wskazał na trudną i niepokojącą sytuację braku pracy. Zaznaczył, że tylko dialog w ramach wzajemnych kompetencji może pozwolić na znalezienie skutecznych i innowacyjnych sposobów podziału pracy, z których jednym jest tzw. "system Emilia" i zachęcił do jego rozwijania.

Na zakończenie zawierzył wszystkie "obawy i niepokoje" Matce Bożej Łukaszowej.

Z okazji papieskiej wizyty organizatorzy bolońskich targów książki dla dzieci i młodzieży, których 54. edycja odbyła się na wiosnę, przygotowali wystawę ilustracji z dwustu książek, wykonanych przez chłopców i dziewczęta ze wszystkich krajów Zachodu, a także krajów arabskich, Ameryki Łacińskiej, Indii, Korei Południowej i Chin.

"To prezent nie tylko dla Franciszka, ale i dla całej Bolonii" - powiedziała wiceburmistrz Marilena Pillati, a prezes targów Gianpiero Calzolari zauważył, że w dobie panowania techniki największe problemy życia rozwiązać może humanizm, którym w tym przypadku są dziecięce rysunki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek

Co Bóg robił przed stworzeniem świata? Czy źli ludzie też mają swojego Anioła Stróża? Dlaczego nie ma teraz tak wielu cudów jak dawniej?

Dzieci, tak jak dorośli, mają pytania i wątpliwości, ale często chowają je...

Skomentuj artykuł

Abp Zuppi: ten, kto spogląda w przyszłość, burzy mury, a nie buduje ich
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.