Papież na spotkaniu z duchowieństwem o księżach, którzy są "plagą Kościoła"
Papież Franciszek podczas wizyty w Bolonii w niedzielę powiedział, że pieniądze są "ruiną" dla życia zakonnego. Mówił, że "plami je zbyt wiele skandali finansowych".
Dodał, że "bardziej grzeszy się przeciwko ubóstwu niż przeciwko czystości".
Podczas spotkania z duchowieństwem w bolońskiej katedrze pod wezwaniem Świętego Piotra Franciszek stwierdził, że "księża karierowicze" to "plaga".
Podczas spotkania w katedrze bolońskiej papież zatrzymał się dłuższą chwilę przy chorych i starszych wiekiem zakonnicach i kapłanach, rozmawiał też z seminarzystami, po czym przy dźwiękach hymnu "Veni Creator" zajął miejsce przy stoliku ustawionym przed głównym ołtarzem.
>> TUTAJ PRZECZYTASZ PRZEMÓWIENIA PAPIEŻA Z PODRÓŻY DO BOLONII I CESENY >>
Następnie odpowiedział w sposób improwizowany na dwa pytania zadane mu przez kapłana diecezjalnego i zakonnego.
W pierwszej odpowiedzi Franciszek podjął temat roli braterstwa i wspólnoty w życiu kapłanów. Użył tu słowa "diecezjalność", które - jego zdaniem - łączy się w wielu przypadkach z zasadą "soborowości". Chodzi o poczucie przynależności kapłana do jego diecezji i utożsamiania się z nią - wiernymi, ale też innymi kapłanami.
W tym kontekście bardzo ważna jest cnota przejrzystości i cierpliwości, aby łatwiej przetrwać trudne chwile, których nie brakuje w codziennej posłudze kapłańskiej. Papież podkreślił też doniosłość bycia blisko ludu, na co zwracał uwagę już jako biskup św. Augustyn, który - jak przypomniał Ojciec Święty - był prawdziwym pasterzem ludu.
Podkreślił ponadto potrzebę odwagi mówienia do wszystkich i o wszystkim, nie unikając spraw najtrudniejszych i najbardziej nawet niepopularnych. "Diecezjalność jest słowem kluczowym" - powtórzył.
Drugie pytanie dotyczyło "psychologii przetrwania" w obliczu zmniejszającej się liczby powołań zakonnych. Ojciec Święty zauważył, że w tej sytuacji wiele zgromadzeń i instytutów pokłada nadzieje w pieniądzach, licząc, że ułatwią one zabezpieczenie przeżycia tych wspólnot, które mają coraz mniej członków i członkiń. Tymczasem to właśnie ubóstwo jest najlepszym warunkiem przetrwania - stwierdził stanowczo Ojciec Święty.
Przyznał, że gdy słyszy nieraz, ze jakiś instytut zakonny ma trudności finansowe, to cieszy się z tego, bo to oznacza szansę powrotu do źródeł.
“Kiedy upada majątek instytutu zakonnego, kiedy traci majątek, to ja mówię: +Dzięki, Panie+, bo od tego momentu będą szli po drodze nadziei" - oświadczył papież. Przywiązanie do pieniędzy wymienił jako jeden z największych problemów dzisiejszego Kościoła.
Zwrócił uwagę, że "psychologia przeżycia" wiąże się często ze światowością. "Pieniądze są ruiną dla życia konsekrowanego; kiedy instytut zakonny zaczyna inkasować pieniądze, Pan jest tak dobry, że posyła tam złego ekonoma, który doprowadza do bankructwa, to łaska" - podkreślił Franciszek.
"Pan przychodzi do nas nieraz właśnie w postaci spadków: powołań, środków finansowych. Zastanówmy się, dlaczego tak mało młodych ludzi nie odczuwa radości powołania?" - zapytał papież. I nie odpowiadając wprost na to pytanie, wezwał do odkrycia na nowo siły modlitwy i ubóstwa. Dodał, że "psychologia przetrwania" jest pesymistyczna, "ukierunkowana na cmentarz". Dodał, że ważna jest też bliskość wobec ludzi.
Na zakończenie spotkania odmówił z obecnymi w katedrze modlitwę Zdrowaś Mario, udzielił im błogosławieństwa apostolskiego i - żegnany entuzjastycznie przez zebranych - opuścił świątynię.
Skomentuj artykuł