Apel papieża: żadnych plotek, zawiści i zazdrości

(Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl)
PAP / psd

Papież Franciszek powiedział w niedzielę, że konflikty w Kościele rozwiązuje się na drodze szczerej konfrontacji, dyskusji i modlitwy. "Żadnych plotek, zawiści i zazdrości" - apelował papież podczas spotkania z wiernymi na południowej modlitwie w Watykanie.

Mówiąc o napięciach i nieporozumieniach, do jakich dochodzi we wspólnotach chrześcijańskich np. w parafiach, Franciszek podkreślił, że "problemów nie rozwiązuje się, udając, że nie istnieją".

>> Konflikty w Kościele rozwiązuje się poprzez dialog i dyskusję - zobacz całe rozważanie papieża Franciszka

 

"Piękna jest szczera konfrontacja między duszpasterzami a wiernymi" - powiedział papież w rozważaniach przed modlitwą Regina coeli. Wskazał, że konflikty rozwiązuje się poprzez "konfrontację, dyskusję, modlitwę".

Po raz kolejny papież przestrzegł przed plotkowaniem. Przypomniał, że "plotki, zawiść i zazdrość" w Kościele nie prowadzą do "zgody, harmonii i pokoju". "Zrozumieliście? Żadnych plotek, żadnej zawiści, żadnej zazdrości" - powtórzył Franciszek, zwracając się do ponad 50 tysięcy osób zebranych na placu Świętego Piotra.

Papież modlił się za ofiary powodzi na Bałkanach, w rezultacie których w Serbii oraz Bośni i Hercegowinie zginęło co najmniej 30 osób. Zapewnił o swej bliskości wszystkich, którzy przeżywają "godziny lęku i udręki".

Franciszek przypomniał wiernym, że w sobotę w Rumunii beatyfikowany został jako męczennik za wiarę biskup katolicki Antoni Durcovici, który zmarł w komunistycznym więzieniu z głodu i pragnienia w 1951 roku.

    
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Apel papieża: żadnych plotek, zawiści i zazdrości
Komentarze (9)
E
Edyta
18 maja 2014, 21:41
to nie tylko problem w otoczeniu Papieża, ale też w ogóle w kościele - ja tego doświadczyłam we wspólnocie katolickiej i uważam, że to jest nie do pomyślenia w kościele, gdzie się mówi tyle o miłości bliźniego... ogólnie między ludźmi wiadomo, że tak jest było i będzie. ale we wspólnotach katolickich, gdzie ludzie przychodzą się modlić i szkuać ratunku?! to często z takich "błahych" powodów ludzie rezygnują w uczestniczeniu w czymś takim - to jest po prostu hipokryzja dla kogoś z zewnątrz. często więcej życzliwości doświadczyłam od osób nie mających nic z kościołem wspólnego. co budzi jeszcze większą trwogę - problem obmowy, oczerniania, zawiści, zazdrości jest obecny także w zakonach, między księżmi itd. itd. opierając się na Ewangelii mogę powiedzieć, że żadne "królestwo wewnętrznie skłócone" nie przetrwa. a ludzie mają chrześcijan poznawać po "wzajemnej miłości"... jak będą chcieli poznawać Chrystusa, kiedy te wspólnoty dają takie o nim świadectwo??
A
AP
18 maja 2014, 22:04
Tylko w Kościele? To jest ogólnoludzkie zachowanie. Dobrze by było, aby społeczność katolicka wyróżniała się in plus. Ja w swoim życiu wprowadziłem zasadę, że nie powiem o nikim niczego czego bym mu sam w twarz nie powiedział. Dzięki temu moje życie w tym temacie stało się dość proste i przejrzyste.
E
Edyta
18 maja 2014, 22:34
o tym właśnie mówię - że w ogóle między ludźmi tak jest, było i będzie, ale od osób, które mówią o sobie, że są wierzące wymaga się jednak więcej, jak to sam stwierdziłeś. poza tym to wpływa negatywnie na atmosferę, więc nie ma się co dziwić, że ludzie po prostu stamtąd odchodzą. moja zasada w mówieniu o ludziach - nie mów o drugim, co tobie niemiłe i czego sama o sobie nie chciałabyś usłyszeć.
O
owca
18 maja 2014, 18:02
A niby dlaczego PAP nie powinien byc cytowany? To przeciez największa profesjoanlna agencja informacyjna! Fani radiomaryjni niech troche przejrzą na oczy. Media ojca Rydzyka to amatorszczyzna daleka od profesjonalizmu :))
A
AP
18 maja 2014, 21:48
Wiadomości TV Trwam to najlepsza tego typu audycja w Polsce. I to pomimo dziwnych fryzur które czasem ma prowadząca.
K
ksiadzjeden
18 maja 2014, 14:08
"problemów nie rozwiązuje się, udając, że nie istnieją" - to tak jak z celibatem.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
18 maja 2014, 14:30
Ty winieneś był sobie odpowiedzieć, czy celibat to dla Ciebie problem. I to zanim wstąpiłeś do seminarium (jeśli rzeczywiście jesteś księdzem). Nie liczyłabym na globalne rozwiązanie problemu. Nawet jeśli tak się stanie, zaraz pojawią się następne, np. wierność, dzieci, finanse, itd.
H
HALA
18 maja 2014, 15:03
cenne słowa AGNES !!!
J
Johny
18 maja 2014, 15:50
Najwięcej problemów z celibatem mają ci, których on nie dotyczny...