"Evangelii gaudium" wzywa do przebudzenia
Katoliccy biskupi Niemiec z zadowoleniem przyjęli adhortację apostolską Franciszka "Evangelii gaudium" (Radość Ewangelii) jako "proroczy apel do Kościoła". Jest to "imponująca analiza obecnej sytuacji" a papież "jasnym i sugestywnym językiem ukazuje, w jaki sposób Kościół mógłby odważyć się na "nowe rozdanie" - powiedział w Bonn przewodniczący episkopatu abp Robert Zollitsch.
Zwrócił uwagę przede wszystkim na to, że Ojciec Święty zaprotestował przeciwko izolacji katolików. Zdaniem hierarchy papież woli Kościół, który - mimo iż jest "wypychany, obrażany i brukany" - wychodzi na ulice niż Kościół chory z powodu zamknięcia się w sobie i wygodnictwa.
Jednocześnie arcybiskup Fryburga Bryzgowijskiego uważa, że w swojej nowej adhortacji jej autor podkreśla znaczenie regionalnych kultur i pobożności oraz pragnie podnieść znaczenie lokalnych konferencji biskupich. Mają one być bardziej "podmiotami o konkretnym zakresie kompetencji" i niezawodnym, prawdziwym autorytetem nauczycielskim, zgodnie z tym, o czym mówił już II Sobór Watykański.
Według kardynała Reinharda Marxa z Monachium, adhortacja zachęca Kościół, aby odważył się podjąć na nowo drogę całościowej ewangelizacji. Ten pierwszy dokument doktrynalny obecnego papieża promieniuje "rozmachem, dynamiką i radością Ewangelii Jezusa Chrystusa". Jednocześnie Franciszek podkreśla, że przesłanie to może i musi zmieniać rzeczywistość. Dotyczy to rodziny, stosunków społecznych, gospodarczych i politycznych, a także ochrony stworzenia - podkreślił kardynał. Dodał, że papież krytykuje też społeczeństwo, kierujące się tylko myślą o korzyściach materialnych, prowadząc w ten sposób do załamania zaangażowania społecznego.
Swoją krytykę Ojciec Święty kieruje pod adresem nie tylko pojedynczych wiernych, ale także całego Kościoła - stwierdził metropolita Monachium i Fryzyngi. Zwrócił uwagę, że Kościół coraz bardziej ulega pokusie zajmowania się samym sobą, zdradzając tym samym swe posłannictwo ewangelizacyjne.
"Największe wrażenie wywarło na mnie jednak to, jak silnie papież łączy wymiar społeczny jako opcję dla ubogich z misją ewangelizacyjną" - przyznał hierarcha niemiecki. Jego zdaniem, słowa te papieskie są apelem do wiernych, aby z takiej perspektywy "przejrzeli" wszystkie dziedziny życia Kościoła.
Dokument ten pokazuje także, że papież widzi Kościół w całej jego różnorodności. Podkreśla, że są za niego odpowiedzialni wszyscy bez wyjątku: kobiety, mężczyźni, świeccy i dostojnicy kościelni - stwierdził kard. Marx. Zwrócił też uwagę na "silny, obrazowy język papieża". Przyznał, że czytając niektóre bardzo obrazowo ujęte fragmenty papieskiego dokumentu "trudno powstrzymać się od uśmiechu", np. gdy Ojciec Święty denerwuje się "nudnymi kazaniami".
Skomentuj artykuł