Franciszek: NIE dla ideologicznego wypaczania

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pz

"Prośmy Pana, by uwolnił Kościół od wszelkiej interpretacji ideologicznej i otworzył serce Kościoła, naszej Matki na Ewangelię prostą, na tę czystą Ewangelię mówiącą nam o miłości, niosącą miłość, która jest tak bardzo piękna" - powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej Mszy św. sprawowanej w Domu Świętej Marty. Uczestniczyli w niej między innymi pracownicy Drukarni Watykańskiej oraz "L’Osservatore Romano".

Ojciec Święty nawiązał do dzisiejszych czytań liturgicznych mówiących o nawróceniu św. Pawła pod murami Damaszku oraz Ananiaszu, który został posłany przez Boga, aby przyjąć Szawła do Kościoła a także uczonych w Piśmie, odrzucających słowa Jezusa. Wskazał, że Paweł i Ananiasz odpowiadają jak wielcy historii zbawienia, tak jak Jeremiasz, Izajasz, Mojżesz, czy wreszcie Najświętsza Maryja Panna. "Jest to odpowiedź pokory, tych, którzy sercem przyjmują Słowo Boże. Natomiast uczeni w Piśmie odpowiadają jedynie intelektem. Nie wiedzą, że Słowo Boże zmierza do serca, nie mają pojęcia o nawróceniu" - zauważył papież Franciszek. Wskazał, że są to wielcy ideologowie. Natomiast słowo Jezusa zmierza do serca, ponieważ jest słowem miłości, jest słowem pięknym, niosącym miłość, sprawia, że kochamy. Uczeni w Piśmie, ideologowie odrzucają drogę miłości i piękna, dyskutując między sobą "Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?". Wszystko sprowadzane jest do kwestii intelektualnych. "Kiedy zaś do Kościoła wkracza ideologia, kiedy ideologia wkracza do Ewangelii - nic nie można zrozumieć" - podkreślił Ojciec Święty.

DEON.PL POLECA

Mówiąc o ideologii uczonych w Piśmie papież zauważył, że koncertują się oni na obowiązku, na swoistym moralizmie, a nie na nawróceniu do którego zachęca nas Pan Jezus. Nakładają oni wielkie ciężary na ramiona wiernych. "Ideologowie fałszują Ewangelię. Wszelka interpretacja ideologiczna, niezależnie z której strony pochodzi, z tej czy innej jest fałszowaniem Ewangelii. A ci ideolodzy - widzieliśmy to w historii Kościoła - stają się na końcu intelektualistami bez talentu, moralistami bez dobra. Nie mówmy też o pięknie, bo niczego nie pojmują" - stwierdził Ojciec Święty. Wskazał jednocześnie na to, że drogą Ewangelii jest miłość. To właśnie rozumieli święci. To oni prowadzą Kościół naprzód, drogą pokory, miłości, serca, piękna. "Módlmy się codziennie za Kościół, aby Pan go uwolnił od wszelkiej interpretacji ideologicznej i otworzył serce Kościoła, naszej Matki na Ewangelię prostą, na tę czystą Ewangelię mówiącą nam o miłości, niosącą miłość, która jest tak bardzo piękna! I czyni nas także pięknymi, pięknem świętości" - powiedział papież Franciszek podczas porannej Eucharystii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: NIE dla ideologicznego wypaczania
Komentarze (12)
A
abcd
22 kwietnia 2013, 13:57
Jak to dobrze, że mamy tylu mądrych ludzi, których rady mogłyby naprostować papieża Franciszka i sprowadzić na dobrą drogę. Kiedy stajesz się bardziej papieski od papieża to dobry znak, że trzeba zacząć się intensywniej modlić o pokorę. Słowo daję, ludzie, albo deklarujecie się jako członkowie Kościoła i uznajecie autorytet papieża, albo weźcie sobie pozakładajcie jednoosobowe wspólnoty chrześcijańskie i zachłystujcie się własną mądrością!
J
jac
20 kwietnia 2013, 13:52
... ja słyszę same konkrety, płynące z Ewangelii, patrząc na jego posługę wsłuchując się w jego słowa, czuję powiew Ducha Swiętego. Niestey pewnie nie zrozumieją go twardogłowi "uczeni w piśmie", duchowni-przebierańcy, pięknoduchy itp. Niech Bóg da mu siłę, bo będzie miał coraz więcej przeciwników, nawet wśród najbliższych :-)
A
Adm
19 kwietnia 2013, 23:40
Alez to, co powiedział papież, jest też ideologią. Czym jego przemówienia różnią się od innych? Jest tam pełno metafor i zero konkretów. Mamy kochać i jakoś to będzie? Nie ma miłości na zawołanie, nie kocha się z obowiązku, "bo tak trzeba", ani "bo tak nam nakazał Jezus" itp. Można z własnej woli odpuścić komuś jego winy wobec nas, ale pokochać "na rozkaz" nie jest możliwe, o ile oczywiście Najwyższy nie raczy interweniować. Jednakże ja do tej pory nie usłyszałem od papieża Franciszka żadnych konkretów, żadnych propozycji co i jak robić, aby osiągnąć cele, które on tak ładnie formułuje. List Papieża Franciszka na 105 Zgromadzenie Plenarne Konferencji Episkopatu Argentyny również nie zawiera żadnych konkretów. Nie wiem, co ma znaczyć wyjście Kościoła na zewnątrz, a co pozostawanie w jakimś pomieszczeniu. Dlatego z niecierpliwością czekam na konkrety ze strony papieża. Ogólników zaczynam mieć dosyć. Jeśli Ewangelię nazywasz ogólnikiem to istnieje pewne prawdopodobieństwo, że nie podejmujesz do końca refleksji, formacji i walki w oparciu o Ewangelię w swoim życiu, a być może czekasz od Ojca Św. na jasne i proste instrukcje jak w procesie technologicznym. Oczywiście moje przypuszczenia mogą być niesłuszne, to tylko moja refleksja, bez intencji pisania ad personam. Miejmy serca otwarte (wtedy rozum również jest otwarty). Niech Pan Cię błogosławi.
19 kwietnia 2013, 21:51
"czystą Ewangelię mówiącą nam o miłości, niosącą miłość, która jest tak bardzo piękna" To wszyscy wiemy, bez takich kazań. To wiedzą nawet niewierzący i ci, którzy świadomie zrezygnowali z tej pięknej ewangelicznej miłości. ... Skoro tak bardzo to wszyscy wiemy, to po co nam w ogóle Kościół i Jego nauczanie, skoro JUŻ wiemy, skoro JUŻ nie potrzebujemy? "Problemów o charakterze szerszym niż parafia rzymska rozumiana dosłownie, wobec których papież jako głowa kościoła mógłby się odnieść nie brakuje. Ale dla tego papieża jakby nie istnieją. Ważniejsze są osobiste telefony" Przecież to media o tym trąbią, a nie on. I przecież on dopiero zaczął. Jak może w ciągu miesiąca i paru dni zrobić wszystko? I znowu - jedni za bardzo zachwyceni, inni za bardzo od razu ostrożni i sceptyczni...Dajmy mu czas.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 kwietnia 2013, 21:37
Dlatego z niecierpliwością czekam na konkrety ze strony papieża. Ogólników zaczynam mieć dosyć. Ja też. Samo powtarzanie zasad ewangelicznych nikogo nie posunie naprzód. Problemów o charakterze szerszym niż parafia rzymska rozumiana dosłownie, wobec których papież jako głowa kościoła mógłby się odnieść nie brakuje. Ale dla tego papieża jakby nie istnieją. Ważniejsze są osobiste telefony.
jazmig jazmig
19 kwietnia 2013, 17:14
Alez to, co powiedział papież, jest też ideologią. Czym jego przemówienia różnią się od innych? Jest tam pełno metafor i zero konkretów. Mamy kochać i jakoś to będzie? Nie ma miłości na zawołanie, nie kocha się z obowiązku, "bo tak trzeba", ani "bo tak nam nakazał Jezus" itp. Można z własnej woli odpuścić komuś jego winy wobec nas, ale pokochać "na rozkaz" nie jest możliwe, o ile oczywiście Najwyższy nie raczy interweniować. Jednakże ja do tej pory nie usłyszałem od papieża Franciszka żadnych konkretów, żadnych propozycji co i jak robić, aby osiągnąć cele, które on tak ładnie formułuje. List Papieża Franciszka na 105 Zgromadzenie Plenarne Konferencji Episkopatu Argentyny również nie zawiera żadnych konkretów. Nie wiem, co ma znaczyć wyjście Kościoła na zewnątrz, a co pozostawanie w jakimś pomieszczeniu. Dlatego z niecierpliwością czekam na konkrety ze strony papieża. Ogólników zaczynam mieć dosyć.
A
aka
19 kwietnia 2013, 17:04
Brawo, Kuba, [musimy] przyjąć to przede wszystkim sercem. Musimy dążyć do tego aby ta prawda i to piękno Ewangelii stała się sensem naszego życia. Nikt za nas nie nie odwali roboty
K
Kuba
19 kwietnia 2013, 15:46
"czystą Ewangelię mówiącą nam o miłości, niosącą miłość, która jest tak bardzo piękna" To wszyscy wiemy, bez takich kazań. To wiedzą nawet niewierzący i ci, którzy świadomie zrezygnowali z tej pięknej ewangelicznej miłości. A czy stać tego papieża na jakieś konkrety, szczepiące tą piękną miłość w życiu społecznym. Do tego chyba został powołany? ... wydaje mi się, że nie został do tego powołany. Po drugie trzeba o tym przypominać, no i  zastosować, przyjąć to przede wszystkim sercem. Musimy dążyć do tego aby ta prawda i to piękno Ewangelii stała się sensem naszego życia. Dlaczego papież nie może nam powiedzieć jak to zrobić, dlatego że każdy z nas inaczej musi się za to zabrać, tak myślę, praca z kierownikiem duchowym jest bardzo pomocna, ale musi to być indywidualna praca. Jeśli byłoby to takie proste i schematyczne to nie byłoby to dla nas żadnym problemem. Czy papież nam mówi o tym jak to robić? Nie, dlatego że powiedzieć się nie da, ale pokazuje, że można. Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi. Pozdrawiam:)
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 kwietnia 2013, 15:23
"czystą Ewangelię mówiącą nam o miłości, niosącą miłość, która jest tak bardzo piękna" To wszyscy wiemy, bez takich kazań. To wiedzą nawet niewierzący i ci, którzy świadomie zrezygnowali z tej pięknej ewangelicznej miłości. A czy stać tego papieża na jakieś konkrety, szczepiące tą piękną miłość w życiu społecznym. Do tego chyba został powołany?
G
Grzegorz
19 kwietnia 2013, 14:48
Ożywcze słowa, oby zostały przez nas wszystkich przyjęte. 
G
Grzechu
19 kwietnia 2013, 14:43
Niech Bóg ma Go w opiece, Niesamowity Człowiek..
DF
dzięki Franciszku
19 kwietnia 2013, 13:07
piękne kazanie, dobrze powiedziane