Franciszek: NIE dla in vitro, aborcji i eutanazji

(fot. EPA/MAURIZIO BRAMBATTI)
KAI / slo

Wierność Ewangelii życia i poszanowanie go jako daru Boga wymaga niekiedy decyzji odważnych i sprzecznych z dominującym nurtem, które w szczególnych okolicznościach mogą prowadzić do sprzeciwu sumienia - powiedział Franciszek do włoskich lekarzy katolickich.

Papież zdecydowanie odrzucił różne formy "fałszywego współczucia", promującego aborcję, eutanazję, zapłodnienie "in vitro", czy też wykorzystywanie istnień ludzkich do przypuszczalnego ocalenia innych. Franciszek przyjął dziś członków Stowarzyszenia Włoskich Lekarzy Katolickich. Obchodzi ono 70 rocznicę istnienia.

W swoim przemówieniu Ojciec Święty zauważył, że pomimo postępów medycyny umożliwiających skuteczniejsze wyleczenie pacjentów, można dostrzec mniejszą zdolność do troski o człowieka. Stąd konieczne jest umocnienie wymiaru etycznego różnych dziedzin medycyny. Papież zachęcił lekarzy katolickich, aby swój zawód pojmowali jako powołanie w wymiarze humanistycznym i duchowym, wręcz jako apostolat ludzi świeckich.

Franciszek podkreślił, że troska o ludzkie życie, zwłaszcza osób chorych, w podeszłym wieku, czy dzieci wiąże się głęboko z misją Kościoła. Czuje się on również powołany do udziału w debacie na temat życia ludzkiego, przedstawiając swoją wizję, zbudowaną na Ewangelii. Zauważył, że często mówiąc o jakości życia ogranicza się ją do możliwości ekonomicznych, dobrobytu, piękna i radości życia fizycznego, zapominając o innych głębszych wymiarach egzystencji - relacyjnym, duchowym i religijnym. - Jednakże w świetle wiary i prawego rozumu życie ludzkie jest zawsze święte i zawsze posiada swą jakość. Nie ma życia ludzkiego bardziej świętego niż inne, tak jak nie ma życia ludzkiego jakościowo bardziej znaczącego niż inne, jedynie na mocy zasobów, praw, większych możliwości ekonomicznych i społecznych - powiedział papież.

DEON.PL POLECA


Ojciec Święty wskazał, że zadaniem lekarzy katolickich jest zaświadczenie słowem i przykładem, iż życie ludzkie jest zawsze święte, cenne i nienaruszalne i jako takie musi być kochane, bronione i chronione. Jednocześnie zachęcił ich do współpracy z osobami innych wyznań, religii czy światopoglądów uznających godność osoby ludzkiej za kryterium swej działalności. - Jeśli bowiem przysięga Hipokratesa zobowiązuje was, byście zawsze służyli życiu, to Ewangelia popycha was dalej: by kochać je zawsze, zwłaszcza, gdy wymaga szczególnej opieki i leczenia - powiedział Franciszek. Przypomniał, że tak działali w ciągu minionych 70 lat członkowie ich stowarzyszenia. Zachęcił jednocześnie włoskich lekarzy katolickich, by nadal podejmowali dzieło recepcji nauczania Kościoła w dziedzinie etyki medycznej.

Papież zauważył, że dominująca mentalność niekiedy proponuje "fałszywe współczucie", utrzymujące, że ułatwienie aborcji jest pomocą dla kobiety, eutanazja - aktem godności, że zdobyczą naukową jest "wytworzenie" dziecka uważanego za prawo a nie dar, czy też wykorzystywanie istnień ludzkich jako "królików doświadczalnych", aby przypuszczalnie ocalić inne istnienia.

Franciszek przestrzegł przed igraniem życiem, które jest grzechem ciężkim przeciw Stwórcy, przeciw Bogu Stwórcy, który w ten sposób stworzył świat. Franciszek wyznał, że od pierwszych chwil swego kapłaństwa słyszał opinie, że aborcja jest kwestią religijną. "Nie nie jest ani «problemem religijnym» ani też «filozoficznym». Jest problemem naukowym, bo mamy do czynienia z życiem ludzkim i nie godzi się eliminować życia ludzkiego, aby rozwiązać problem"- powiedział Ojciec Święty. Dodał, że to samo dotyczy eutanazji, która jest także ciężkim grzechem przeciw Bogu - Stwórcy.

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: NIE dla in vitro, aborcji i eutanazji
Komentarze (17)
Y
yeti
15 listopada 2014, 22:35
Kiedy franek powie nie pedofilii w kosciulku ?
W
Will
16 listopada 2014, 04:01
A chcesz, żeby KK utracił polowe kapłanów?
?
?
16 listopada 2014, 05:30
kiedy franek powie nie gwałtom wśród feministek?
E
ech:)
16 listopada 2014, 07:47
Czy wiesz, że yetii nie istnieje? tyle lat fantazji, a snigowego luda nie ma. I dlatego nie wie, że już od dawna kościół to powiedział. Potepił i przeprosił. Nawet najmniejsze posadzenie jest wnikiliwie badane ze świeckimi organami spraiedliwości. ale skąd yeti może o tym wiedzieć skoro jak jego wypowiedź jest fantazją stworzoech)ną na potrzeby brukowego strachu.
E
ech:)
16 listopada 2014, 07:50
To, że utracił ciebie, wcale nie oznacza, że inni pójdą za twoim przykładem. Nie dla wszystkich jesteś wzorcem.
P
Peregrin.
16 listopada 2014, 10:27
To prawda, nie wszyscy pójdą bo Kościół daje coś co dla wielu jest bezcenne - możliwość rezygnacji z samodzielnego myślenia. Z Kościoła odejdą jedynie ci, którzy są na tyle odważni, że nie boją się samodzielnie myśleć. :-)
E
ech:)
16 listopada 2014, 12:32
Jesteś pewien, ze myślisz samodzielnie? Absolutnie pewien? Gdybyś myslał samodzielnie nie powtarzałbyś myślowych streotypów. Również dobrze mogę powiedzieć to samo o innych srodowiskach. Kazdy człowiek ma mozliwość samodzielnego myślenia i ty i ja, tyle tylko, że ja ciebie nie obrazam i nie nazywam bezmuzgowcem nie zdolnym do samodzielnego funkcjonowania. Tym tez rózni sie chrzescijaństwo od innych religii z ateizmem włacznie. To Jezus powiedział, że kazdy człowiek jest równy drugimu. Czy to przynależność, czy płeć. To Bóg dał kazdemu wolną wolę - i kazdy może samodzie dokonywać wyboru. Odszedłes, być może dlatego, że coś cię zagniewało, nie otrzymałeś tego czego chciałeś. Czy zadałeś sobie trud by zgłębić problem, spróbować znaleźć odpowiedź? Być może  łatwiej oskarzać wrzeszcząc i przeklinając, wyśmiewać i szydzić niż zrozumieć inne racje. Ja się z ciebie nie śmieję. Przyjęłam twoje szyderstwo z pokorą, gdyż jestem człowiekiem kościóla, jestem chrześcijanką.
E
elos
17 listopada 2014, 03:49
Budda powiedział: nikomu nie wierz, mnie ( Buddzie) tez nie wierz. Pytaj swojego sumienia. Tylko to do czego samodzielnie doszedłeś jest twoje i jest Prawda. Piękne, skromne i pełne pokory. 
O
ooh
17 listopada 2014, 03:58
Dogmat nie jest od tego, żeby go kwestionować. W ten sposób samodzielne myślenie ucina się raz i na zawsze. 
O
ooh
17 listopada 2014, 04:03
Chrześcijaństwo jest oparte na dogmatach. To wyklucza samodzielne myślenie. Kropka. Wiec jako chrześcijanka nie odwoluj się do samodzielnego myślenia, bo w Średniowieczu by ci za to przypalili piety. Masz szczęście, ze żyjesz w 21 wieku.
B
bum
17 listopada 2014, 04:11
Dzisiaj KK tez by przypalił ech:) piety, gdyby mógł. Na szczęście prawo cywilne by mu na to nie pozwoliło.
G
gość
15 listopada 2014, 21:10
Wstyd, że dopiero teraz taka odpowiedź. Dlaczego tak długo myśleli nad tym?!?!?!
15 listopada 2014, 22:29
Że według Ciebie "na cito" nie było, to dowód na to, że "rozważali" , co o tym powiedzieć? Po pierwsze, porażka. Po drugie, oni, czyli kto? Oni = Franciszek? Pluralis maiestatis nadal jest ku mej radości używany, ale jakby nie w takich kontekstach. 
C
czekamy
15 listopada 2014, 17:01
Czekamy jeszcze takie samo stanowcze NIE papieża dla pomysłów Komunii świętej dla rozwodników w ponownych związkach.
G
gienekx
15 listopada 2014, 19:33
no i po co takie teksty ... ale wredota
P
pytam
16 listopada 2014, 12:18
Co jest wrednego w oczekiwaniu na jasne opowiedzenie się papieża za nierozerwalnością małżeństw?
C
Cloudy
15 listopada 2014, 16:00
Może przydałoby się jakieś "Przepraszam" dla papieża Franciszka od tych, co tak na niego plują i odsądzają go od czci i wiary?