Franciszek: nie ma jedności bez Jezusa

(fot. CTV)
KAI / CTV / psd

Każdy chrześcijanin jest powołany do działania na rzecz jedności Kościoła - powiedział Ojciec Święty podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Franciszek podkreślił, że jedność Kościoła jest dziełem Ducha Świętego i musimy dać się Jemu na tej drodze prowadzić.

Papież w swej homilii wyszedł z pierwszego dzisiejszego czytania, (Ef 4,1-6) w którym przebywający w więzieniu św. Paweł zachęca Efezjan do budowania jedności Kościoła. Zaznaczył, że jest to zadanie, do którego powołani są wszyscy chrześcijanie na przestrzeni dziejów. Franciszek przypomniał, że św. Piotr (1 P 2,4-5) mówiąc o chrześcijanach posługuje się obrazem świątyni wzniesionej z "żywych kamieni". Jej przeciwieństwem jest świątynia pychy - wieża Babel. Zauważył, że pierwsza świątynia niesie jedność, druga natomiast jest symbolem braku jedności, nieporozumienia, różnorodności języków.

"Budowanie jedności Kościoła, budowanie Kościoła, tej świątyni, tej jedności Kościoła, to zadanie każdego chrześcijanina, każdego z nas. Kiedy trzeba zbudować świątynię, pałac, to poszukuje się przygotowanego na to miejsca, które nadawałoby się na budowę. Najpierw szuka się kamienia podstawowego, kamienia węgielnego - mówi Biblia. A fundamentem jedności Kościoła, czy lepiej kamieniem węgielnym Kościoła jest Jezus i Jego modlitwa w czasie Ostatniej Wieczerzy: «Ojcze, aby stanowili jedno!», Ona jest mocą" - stwierdził Ojciec Święty.

Franciszek podkreślił, że nie ma jedności bez Jezusa Chrystusa jako fundamentu: On jest naszym bezpieczeństwem. Dodał, że jedność Kościoła, do którego należą różne narody, osoby różnych kultur jest dziełem Ducha Świętego. Wymaga ona, by za św. Pawłem budować ją w oparciu o: "miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie" (Ga 5, 22). Przypomniał słowa Apostoła, który zachęcał Efezjan do "znoszenia siebie nawzajem w miłości", mając na względzie jedność. Zaznaczył, że stajemy się tym pewniejszymi elementami budowy jedności, im bardziej stajemy się łagodni, przez pokorę, wielkoduszność, łagodność.

Papież zauważył, że jest to ta sama droga, którą przeszedł Jezus, który dla nas stał się słabym aż po krzyż, żeby ujawniła się moc zmartwychwstania. Również i my powinniśmy tak czynić. Pycha, samowystarczalność niczemu nie służą. Franciszek przypomniał, że kiedy zostaje ukończona budowa, stawia się wiechę, czyli wieniec albo przyozdobione drzewko. Takim drzewkiem - wiechą jedności Kościoła jest nadzieja, że zmierzamy ku Panu, będąc członkami żywego Kościoła, uczynionego z żywych kamieni mocą Ducha Świętego.

"Tylko z rośliną nadziei możemy postępować w jedności Kościoła. Jesteśmy powołani do wielkiej nadziei. Idźmy w tę stronę! Lecz z mocą, jaką nam daje Jezusowa modlitwa o jedność, z posłuszeństwem Duchowi Świętemu, który może z cegieł uczynić żywe kamienie, z nadzieją na znalezienie Pana, który nas wezwał, spotkania Go, gdy nadejdzie pełnia czasu"- zakończył swą homilię Ojciec Święty.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: nie ma jedności bez Jezusa
Komentarze (3)
A
Auge
25 października 2014, 12:41
Obawiam się, że nie będzie jedności jak długo ty jesteś papieżem. Cóż, już o. Badeni żartował o jezuitach, że podczas swych rekolekcji ignacjańskich potrafią człowieka rozłożyć na kawałki ale nie potrafią już go poskładać z powrotem. Obawiam się, że ty Bergoglio robisz właśnie to samo z całym Kościołem.
K
KiT
25 października 2014, 13:47
A może czas już naprostować zaniedbania ostatnich dziesięcioleci? Nie wiem o co Ci chodzi, ale ja uważam, że to wspaniały człowiek i Papież niosący nadzieję. Ten synod ukazał jak wiele frkacji i poglądów ściera się w Kościele. Cóż, niełatwo współżyć z Bliźnim - nawet Kardynałom czy Biskupom
P
protestant
25 października 2014, 12:03
Samowystarczalność jako przejaw pychy- wspaniała myśl! Dzięki Bogu za Franciszka!