Franciszek: nie ma osoby straconej na zawsze

(fot. shutterstock.com)
KAI/ ed

"Nie ma grzechu, w który popadliśmy, a z którego, dzięki Bożej łasce, nie możemy powstać; nie ma osoby straconej na zawsze, ponieważ Bóg nigdy nie przestaje pragnąć naszego dobra, nawet wtedy, gdy grzeszymy!" - powiedział Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie.

Papież odniósł się do dzisiejszej Ewangelii św. Łukasza z trzema przypowieściami, którymi Jezus odpowiada na szemranie uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Krytykują oni Jego postawę i mówią: "Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi". "Poprzez te trzy opowiadania Jezus pragnie uzmysłowić, że Bóg Ojciec jest pierwszym, który wobec grzeszników obiera postawę akceptującą i miłosierną" - zaznaczył Franciszek.

DEON.PL POLECA

Przeczytaj pełen tekst przemówienia Franciszka

Święto Boga

W pierwszej przypowieści Bóg jest przedstawiony jako pasterz, który zostawia dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, aby udać się na poszukiwanie owcy zagubionej. W drugiej Bóg przyrównany jest do kobiety, która zgubiła monetę i szuka jej, dopóki nie znajdzie. W trzeciej przypowieści Bóg jest ukazany jako ojciec, który przyjmuje syna, który się oddalił.

Papież zwrócił uwagę, że wspólny element tych przypowieści wyraża się przez czasowniki oznaczające: radować się razem, świętować. "W pierwszych dwóch przypowieściach nacisk został położony na radość tak nieogarnioną, że trzeba się nią dzielić z "przyjaciółmi i sąsiadami". W trzeciej przypowieści kładziony jest na święto wychodzące z serca miłosiernego ojca i rozciągające się na cały jego dom" - wyjaśniał Franciszek zaznaczając, że jest to święto Boga dla tych, którzy do Niego powracają skruszeni w pokucie.

Bóg ma otwarte ramiona

Papież podkreślił, że poprzez te przypowieści Jezus ukazuje nam Boga o ramionach otwartych, który traktuje grzeszników z czułością i współczuciem a Jego przebaczenie wymazuje przeszłość i odradza nas w miłości. "Gdy grzesznik się nawraca i pozwala się odnaleźć Bogu, to nie czekają na niego wymówki i bezduszność, ponieważ Bóg zbawia, na nowo przyjmuje w domu z radością i świętem" - powiedział Franciszek.

Zaznaczył, że orędzie dzisiejszej Ewangelii budzi w nas wielką nadzieję i możemy je streścić następująco: "nie ma grzechu, w który popadliśmy, a z którego, dzięki Bożej łasce, nie możemy powstać; nie ma osoby straconej na zawsze, ponieważ Bóg nigdy nie przestaje pragnąć naszego dobra, nawet wtedy, gdy grzeszymy!"

"Niech Maryja Panna, ucieczka grzeszników, sprawi aby w naszych sercach pojawiła się ufność, jaka rozpaliła się w sercu syna marnotrawnego: "Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze zgrzeszyłem". Idąc tą drogą możemy sprawić radość Bogu, a Jego radość może stać się naszą" - zakończył Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: nie ma osoby straconej na zawsze
Komentarze (8)
ZL
z l
11 września 2016, 20:10
Co to jest grzech przeciw Duchowi Świętemu  określają słowa: 28 8 Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. 29 Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». 30 Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego». 26 Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy13, 27 ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników. 28 Kto przekracza Prawo Mojżeszowe, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie [zeznania] dwóch albo trzech świadków. 29 Pomyślcie, o ileż surowszej kary stanie się winien ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski. ‘’ 26 Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy>> Grzechy takie jak : nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki ...inne jeszcze bardziej cięższe nie są grzechem przeciw Duchowi Świętemu.
ZL
z l
11 września 2016, 20:07
Dlatego grzechem przeciw Duchowi Świętemu o którym piszą apostołowie jest podeptanie Syna Bożego i zbezczeszczenie krewi Przymierza, przez którą człowiek został uświęcony, i obelżywie zachował się wobec Ducha łaski. Czym jest podeptanie Syna Bożego Pana Jezusa Chrystusa ? Jest powiedzieniem nie chcę Ciebie, odrzucam Ciebie ,a obelżywe jest , to , że człowiek darmo otrzymał Łaskę od Boga , dzięki której z WŁASNEJ WOLI odrzuca Śmierć krzyżową Pana Jezusa Chrystusa dzięki której może być wiecznie szczęśliwy. Dlatego grzechem przeciw Duchowi Świętemu nie jest pijaństwo, hulanki ...inne lecz ŚWIADOME Z WOLNEJ WOLI ODRZUCENIE DARMOWEJ ŁASKI OJCA PANA JEZUSA CHRYSTUSA . Jeśli ktokolwiek tak postąpi , to właśnie jest jego wolny wybór , ale apostoł dodaje przy PEŁNYM POZNANIU PRAWDY. Czy człowiek , który nie posiada pełnego poznania prawdy może popełnić grzech przeciw Duchowi Świętemu. Nie może . Jeśli masz małe 5 letnie dziecko i powiesz mu wyrzeknij się Pana Jezusa Chrystusa bo jest np., zły . Dzieciak , który Ciebie kocha zrobi to wierzą Tobie , bo jesteś dla niego ukochaną osobą . Ale czy on w ten sposób wyrzekł się Pana Jezusa Chrystusa ? NIE , ponieważ nie zdaje sobie sprawy z tego co zrobił i nie wie za wiele o NT. Tak samo jest z człowiekiem względem grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Duch Święty Ojciec Pana Jezusa daje darmową Łaskę życia wiecznego przez swojego Syna człowiekowi , który ma faktycznie wolny wybór tej Łaski nie po to aby w nieświadomości ją stracił. Dlatego został zesłany Duch Święty PRAWDA – POCIESZYCIEL aby człowiek doszedł do Prawdy. Dopiero wtedy gdy pozna pełnię Prawdy mając wolny wybór może ją tę Łaskę odrzucić i to właśnie (wtedy) jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu. A nie grzechy (wszelkie) za które oddał życie Pan Jezus Chrystus PRAWDA W PANU JEZUSIE CHRYSTUSIE ZWYCIĘŻY. Króluj nam Panie Jezu Chryste
M
Michał
11 września 2016, 22:50
Zobacz poniżej na tutejszym forum odpowiedź Andrzejowi-L mojej skromnej osoby. (Faryzeusze z dwunastego rozdziału Ewangelii Mateusza bynajmniej nie byli dziećmi i ów grzech przeciw Duchowi Świętemu jak najbardziej popełnić może każdy z nas.) Pozdrawiam, Michał Obrębski
M
Michał
11 września 2016, 13:58
Ojciec Święty Franciszek nie po raz pierwszy mówi bzdury. I tym razem jest w sprzeczności z samym Panem Jezusem, który ostrzegł wyraźnie, że owszem są ludzie już na zawsze straceni. Jego Świątobliwość niedoczytał lub zapomniał o grzechu przeciw Duchowi Świętemu, z np. Ewangelii świętego Mateusza 12,31-32. I niestety obserwacja świata pozwala sądzić, że faktycznie istnieją złoczyńcy, którzy poprawy raczej nie rokują. Michał Obrębski
Andrzej Łukasiewicz
11 września 2016, 19:13
Dobrze, że na końcu pojawiło się słowo RACZEJ ... i to wszystko zmienia.  Dla nas raczej ... ale nie dla Boga ! Próba okreslenia granic Bożego Miłosierdzia, którą podejmujesz - z góry jest skazana na niepowodzenie...to tak jakbyś chciał zmieścić w szklance ... wodę ze wszystkich oceanów ;-)  Nie ma takich grzechów i takich grzeszników, których nie może oczyścić i uzdrowić Boże Miłosierdzie !   ​ps.Jedynymi, których Jezus otwarcie ganił ...byli faryzeusze - ci, którzy mieli się za kogoś lepszego ... na pozór sprawiedliwi !  
M
michalwojciechobrebski
11 września 2016, 22:38
Niestety - nie. Rację ma Chrystus i Pismo Święte, nie Franciszek i jego teorie, teorie nie przemyślane i rodem z prokomunistycznej Ameryki Łacińskiej. Nic dziwnego, że nie rozumiesz istoty grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Wielu ludzi go nie rozumie. Przed przytoczonymi słowami Jezus uzdrowił niemowę opętanego. Został więc sam oskarżony o kontakty z diabłem. Udowodnił wtedy oskarżycielom, że cudu dokonał mocą Boga, Ducha Świętego. Oto Jego oponenci znaleźli się wobec wiedzy, nie wiary. Mówiąc prościej Chrystus nie dał im do myślenia, lecz przedstawił dowód. Empiryczny, który widzieli, i teologiczny, który został im łopatologicznie wyłożony. Nie było miejsca na wątpliwość. Nie dało się nie zrozumieć. I mimo to, z kart Pisma Świętego wiemy, że niewielu faryzeuszów dało się przekonać. Wniosek z tego taki, że grzesznikowi w żywe oczy bezczelnemu Łaska Boża, jak np. ochrona Anioła Stróża, może zostać zabrana. Wtedy ów grzesznik, choć teoretycznie nadal może się nawrócić, pogrąża się w jeszcze większej nienawiści do Boga. Jest już żywym trupem, gdyż został sam na sam z szatanem. Wynik tej konfrontacji może być tylko jeden. Spójrz na Honduras, El Salvador, Gwatemalę, Meksyk, FARC czy Samoobronę w Kolumbii, czy powszechne niechlujstwo i korupcję w papieskiej Argentynie. Mnóstwo ludzi z tych krajów miało już tysiąc jeden okazji by się nawrócić i z własnego państwa uczynić drugie Stany Zjednoczone. (Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, nie Meksyku...). Ba, fałszywy katolicyzm w wersji franciszkowej, czyli katolicyzm z miłosierdziem dla wszystkich (nawet tych, co Pana Boga mają gdzieś) i bez wymagań, bynajmniej im w tym nie pomaga. Pozdrawiam. Michał Obrębski
Andrzej Łukasiewicz
13 września 2016, 11:33
Papież podkreślił, że poprzez te przypowieści Jezus ukazuje nam Boga o ramionach otwartych, który traktuje grzeszników z czułością i współczuciem a Jego przebaczenie wymazuje przeszłość i odradza nas w miłości. "Gdy grzesznik się nawraca i pozwala się odnaleźć Bogu, to nie czekają na niego wymówki i bezduszność, ponieważ Bóg zbawia, na nowo przyjmuje w domu z radością i świętem" - powiedział Franciszek. ​Proszę Cię abyś przeczytał to jeszcze raz ! ... a następnie swój komentarz. Pozdrawiam
M
Michał
14 września 2016, 16:43
Do: Andrzej-L Dziękuję za odpowiedź. Właśnie w tym (grzechu przeciw Duchowi Świętemu) jest cały sęk. Tak jak schodzenie po coraz stromszym zboczu kończy się obsunięciem, nawet na szorstkim podłożu, tak uparte i bezczelne odrzucanie nawrócenia może się skończyć odebraniem Łaski. Wtedy papieski warunek o żalu grzesznika nie ma szansy zajść, czyli człowiek jest stracony. W takim stanie znalazło się już wielu ludzi, a zwłaszcza szatan. Ich nawrócenie jest w praktyce niemożliwe, gdyż oni sami go nie chcą. Ojciec Święty Franciszek się myli, ponieważ pomija ten właśnie przypadek. Niestety częsty. Pozdrawiam. Michał Obrębski