Franciszek: tak rodzi się nasza nadzieja
"W wydarzeniu Paschy Jezus przekształcił, biorąc je na siebie: nasz grzech w przebaczenie, naszą śmierć w zmartwychwstanie, nasz lęk w zaufanie. Oto dlaczego tam, na krzyżu, zrodziła się i zawsze się odradza nasza nadzieja" - powiedział Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie.
W swojej katechezie papież nawiązał do obchodów Wielkiego Tygodnia przygotowujących na Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało dziś około 10 tys. wiernych.
<<PRZECZYTAJ TEKST PAPIESKIEJ KATECHEZY >>
Charakteryzując nadzieję wypływającą z krzyża Franciszek podkreślił znaczenie słów Pana Jezusa o ziarnie rzuconym w ziemię, które musi obumrzeć, aby wydać plon (por. J 12,24). Podobnie Pan Jezus wszedł między ludzi, "padł w ziemię", ale musiał także zaznać uniżenia, śmierci jak ziarno pod ziemią. Przez Jego śmierć wzeszła nadzieja, z powodu miłości. "W wydarzeniu Paschy Jezus przekształcił, biorąc je na siebie: nasz grzech w przebaczenie, naszą śmierć w zmartwychwstanie, nasz lęk w zaufanie. Oto dlaczego tam, na krzyżu, zrodziła się i zawsze się rodzi na nowo nasza nadzieja. Oto dlaczego z Jezusem wszelkie nasze ciemności mogą być przekształcone w światło, każda porażka w zwycięstwo, każde rozczarowanie w nadzieję" - stwierdził papież.
Ojciec Święty podkreślił znaczenie wyboru nadziei Jezusa. Wówczas stopniowo odkrywamy, że zwycięskim sposobem życia jest ów styl ziarna, pokornej miłości. Nie ma innej drogi, aby pokonać zło i dać światu nadzieję - zaznaczył Franciszek. Przypomniał, że posiadanie zawsze pobudza, aby chcieć czegoś innego i nigdy nie daje ostatecznego zadowolenia. Stąd człowiek, który przyjmuje, jest dyspozycyjny i służy, żyje na sposób Boga jest wygrywającym, zbawia siebie samego i innych: staje się ziarnem nadziei dla świata.
Papież zaznaczył, że prawdziwa miłość przechodzi przez krzyż, nie będący celem, choć jest konieczny. Celem jest chwała, a dawanie życia, a nie posiadanie go, daje radość. "Miłość rodzi życie, a nawet nadaje sens cierpieniu. Miłość jest motorem sprawiającym, że nasza nadzieja posuwa się naprzód" - powiedział Ojciec Święty.
Na zakończenie swej katechezy Franciszek zachęcił, do kontemplowania krzyża, będącego źródłem nadziei. "Stopniowo zrozumiemy, że życie nadzieją wraz z Jezusem jest uczeniem się dostrzegania już odtąd rośliny w ziarnie, Paschy w krzyżu, życia w śmierci. Warto, abyśmy zatrzymali się przed krzyżem, spojrzeli na niego i powiedzieli: «Z Tobą nic nie jest stracone. Z Tobą zawsze mogę mieć nadzieję. Ty jesteś moją nadzieją»" - zakończył swoją katechezę papież.
Skomentuj artykuł